Jump to content
Dogomania

Teofilciu :( żegnaj kochany przyjacielu........[*][*][*]


Recommended Posts

Posted

nie jesteś:) moi rodzice mają 14 letniego psa ale moja siostra strasznie się oburza jak ktoś powie o nim , że jest stary...mnie też się nie wydaje, żeby był, pamiętam go jako 3 miesięczne psiątko...

Posted

Strasznie podobna do mojej Felci( na zdjęciu poniżej) Ona ma już ponad 17 lat i też zmarł jej właściciel. :shake::shake::shake::shake::shake:


[IMG]http://pl.fotoalbum.eu/images1/201106/183375/665502/00000008.JPG[/IMG]

Posted

[quote name='keria'][IMG]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/486690_10151167114539799_1824080075_n.jpg[/IMG][/QUOTE]

jaka malizna, bidunia i do schronu trafiła?


[quote name='masza44']nie jesteś:) moi rodzice mają 14 letniego psa ale moja siostra strasznie się oburza jak ktoś powie o nim , że jest stary...mnie też się nie wydaje, żeby był, pamiętam go jako 3 miesięczne psiątko...[/QUOTE]

moja zaczęła 15 rok i dalej jest moją myszką małą i maluchem.

[quote name='keria']Strasznie podobna do mojej Felci( na zdjęciu poniżej) Ona ma już ponad 17 lat i też zmarł jej właściciel. :shake::shake::shake::shake::shake:


[IMG]http://pl.fotoalbum.eu/images1/201106/183375/665502/00000008.JPG[/IMG][/QUOTE]

one są jak siostry!

Posted

Fajny kolega z Fiko,nawet cuksy przynosi Teofciowi:loveu:

Ten starutenki okruszek jest w schronisku?:shake:


[IMG]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/486690_10151167114539799_1824080075_n.jpg[/IMG]

Posted

Pozwolę sobie zacytować wolontariuszkę ze schronu, krótki opis małej
"Miałam Tincie na spacerku, jeszcze jak była na szpitalu na kwarantannie. Rozczuliła mnie do granic, taka maleńka babcia. Co o niej można więcej powiedzieć- spokojniutka, cicha, jakby jej nie było (nie jestem w stanie zagwarantować, że to nie wpływ schroniska, ale nie wygląda na to). Powinna mieszkać na kolankach właściciela, ewentualnie sofie, a nie w schronisku. Dokładnego wieku nie znam, przypuszczam że nieźle ponad 10 może mieć. Tak, nadal jest w schronisku. DT w krakowskim schronisku jest uznawane tylko w sytuacjach wyjątkowych. Można wziąć małą na tymczas, ale podpisuje się umowę adopcyjną jako normalny DS i jest się za psa w pełni odpowiedzialnym.

Na szpitalu mieszkała z dwoma (albo 3) starszymi pieskami, z tego co widziałam nie wchodziła im w paradę, podczas spaceru inne psy ignorowała.
Nie wiem gdzie mieszka teraz, czy została na szpitalu (jeśli tak to ma ciepło) czy już jest na boksach (tam będzie grzane dopiero jak będą mrozy). Czasem ludzie się nad takimi psami litują i biorą do domów. Ale z drugiej strony- jest w schronisku multum małych dziadków, które czekają i czekają, bo za stare żeby znaleźć dom.... "

Posted

Kto sie ulituje i wezmie Babunie..?:-(

Moze by Ja tu dodac?Moze ktos wypatrzy malizne..

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/177531-MIKROPSY-do-adopcji-–-wątek-informacyjny-(proszę-nie-pisać)[/url]

Posted

[quote name='margoth137']Przecież taką babunie to można w kieszeni nosić:loveu: litości.....:([/QUOTE]

Ano..ale litosci i wspolczucia coraz mniej na tym swiecie:-(

Teofilku Szczesciarzu,jak sie spalo?:loveu:

Posted (edited)

Teofilek to śpi w nocy jak kamień, czasem wyrzuca tylko na środek wszystkie swoje zabawki. Nawet teraz leży plackiem, mamy okna na zachód więc się pączuś grzeje przez szybkę:loveu:

Kawaler w piątek jedzie do pana okulisty.

Edited by margoth137
Posted

[quote name='krolik2014']Przeslalem dla kawalera wczoraj deklaracje ,jak tam w nowym miejscu sie czujecie pozdrawiam .[/QUOTE]

dziękujemy za wpłatę;) a Teoś się chciał pochwalić, że dziś miał bardzo ważnych gości z daleka bo aż z Gdańska;) Przyjechała ciocia rudakacha razem z Tz;) Co prawda w domu Teofil praktycznie nie opuścił swojego tronu ale na przystanku dzielnie stał i czekał na gości. Bardzo dziękujemy za odwiedziny:loveu:Bardzo mili, ciepli i sympatyczni ludzie. Szkoda tylko, że na tak króciutko...:loveu:dziękujemy i zapraszamy ponownie
[IMG]http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTNg9by3grDt8-X0E0kjg47ZIjMAyM_e-5bxO1FeBRvcfqsT-Yr[/IMG]

Posted

Potwierdzam, potwierdzam. Byliśmy u Teosia, chłopak był nieco onieśmielony naszą wizytą i na wszelki wypadek nie schodził z legowiska ale to zrozumiałe... chciał mieć w końcu święty spokój a tu przychodzi "ciocia" i trzeba dać się miziać:angryy: (powiedz wierszyk cioci, kto tego z nas nie przeżył...) Sabina jest jest tak oddana Teosiowi, mówi o nim w tak ciepłych słowach, że aż serce rośnie. Wizyta przemiła, zostaliśmy poczęstowani obiadkiem a na drogę dostaliśmy jeszcze słodką przegryzkę i obrazek z "Teosiem" w poprzednim wcieleniu;). Umówiliśmy się wstępnie na przyszłe lato w Gdańsku, więc zapraszam. Dziękujemy Sabinko za przemiłe przyjęcie i miziaj chłopaka pod bródką tak jak lubi.

Posted

Teosiu był dziś rano u Dr Stefanowicza. Była to konsultacja oczywiście okulistyczna.Chcę mieć pewność na ile mogę jeszcze pomóc kawalerowi i czy jest jakaś szansa. No i okazało się po dokładnych oględzinach, że Teofil ma 90% szans na widzenie. Oczywiście po zabiegu chirurgicznym. Opisu nie mogę wkleić bo skaner nie działa:( ale przepisałam:

[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Opis badania:[/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Znaczne pogorszenie wzroku i słuchu. Nie wpada na przeszkody, porusza się sprawnie. Odruch grożenia nieobecny, odruch źreniczny i powiekowo na światło, prawidłowe w lewym oku.

[/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Lewe oko- distichiasis, uszkodzona dolna powieka, początki degeneracji wapniowej rogówki; zaćma dojrzewająca, IOPL 17 mmHg;
[/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Prawe oko- zmieniona zaćmowo soczewka, zwichnięta do przedniej komory. IOPR 14mmHg;[/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Ewentualny zabieg; usunięcia soczewki z komory w prawym oku ok.[/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000]Fakoemulsyfikacja w lewym oku +ew. soczewka wewnątrztorebkowa.

Narazie jest kiepsko, ale może mi się uda ,,uskładać'' chociaż na zabieg jednego oczka. Jak powiedział Dr Paweł lepiej widzieć nawet na jedno niż nie widzieć na oba:(. Rzeczowy i konkretny, żadnego ,,wciskania'', a przy tym miły. Spodobał mu się nasz kawaler;) Mówiąc o zabiegu jednego oka mieliśmy na myśli to prawe, bo jest ,, najgorsze'':(. W dodatku nie umiem powtórzyć ale jest tam coś na rzeczy również z siatkówką ( mechaniczny uraz). I jeszcze te słowa: że Teofila musiał ktoś okropnie skrzywdzić.......:([/COLOR][/FONT][/SIZE]

Posted

Jeśli chodzi o serce to Teofil miał w czerwcu badane i nic nie wykazało zmian, ani wad. W mają Teofil miał juz zabieg pod narkozą i też było ok. Nawet po wybudzeniu wtedy nie widać było zmian, latał tak jakz wykle;) Pan Dr mówił, że gdybym się zdecydowała to miesiąć przed Teoś był miał zrobione badania, a tydzień przed operacją otrzymywał by leki. Co do ceny nie jest niska :( gdyby to były obydwa oczka naraz to 2000zł. W przypadku jednego oczka 1300. Biorąc pod uwagę lewe to Dr mówił o sztucznej soczewce (+900zł) ale to nie jest konieczne, gdyż bez tej soczewki po zabiegu Teo bedzie widział dobrze nas, inne psy, no i wszystko co ma dookoła. Można też zrobić tylko jedno oko, żeby Teoś widział wogóle chociaż na jedno:( i tu Pan Dr sklaniał by się ku oczku prawemu. Cały czas o tym myślę... nawet nie spałam. Jutro przyjdzie do mnie mama, może coś wymyślimy:( Po badaniu oczu Dr Stefanowicz ocenił naszego pączusia na 13-14lat. Waży 10,5kg. Dużo teraz chodzimy, a mamy gdzie więc te pół kg schudł, ale apetyt ma ten sam;)

Posted

Jeśli potrzebne będzie wsparcie finansowe, a z tego co piszesz, to na pewno będzie, daj znać kiedy i ile to coś się poradzi. Ciotki i wujkowie nie zawiodą, mam rację czy nie:mad: Jasne, że mam;). Może będzie można zapłacić w ratach, jeśli nie uzbiera się całej kwoty od razu? Damy radę Sabinko.

Posted

Sabinko jaką decyzje podejmiesz to ja każdy uszanuje ale ja jak by to był mój pies nie operowała bym . Może nie przeżyć narkozy , moga mu siąść nerki bo to już wiekowy pan . On na pewno do ślepoty już się przyzwyczaił, ma Was , ma kochających ludzi .
Kiedyś operowaliśmy pekinkę u tego samego doktora . Jest on super fachowcem ale tak jak w przypadku rożnych innych zabiegów u innych wetów, tez nie zawsze te operacje kończą sie powodzeniem . I nie tylko ta operacja sie nie udała ,a pekinka była dużo młodsza,pies przeżył ale wzroku nie odzyskał.

Posted

Zgadzam się z poprzedniczką. Sabinko, mam psa który nie widzi nic już 6 lat, ma lat 11. Zwichnięte soczewek w obu oczach, najpierw jedna, po roku druga. Podobno wada genetyczna słaby aparat rzęskowy. Jeździliśmy na konsultacje do W-wy do dr Garncarza. Nie zrobiliśmy tego wtedy tym bardziej nie zrobiłabym tego teraz. Wiem, że to lata świetlne temu, że medycyna poszła do przody, że teraz tych zabiegów robi się znacznie więcej niż 6 lat temu niemniej jednak ze względu na wiek są obarczone sporym ryzykiem. Lekarz rzeczowo z nami porozmawiał przedstawił za i przeciw, powiedział, że pies sobie doskonale będzie radził dzięki węchowi i uwierz tak jest. Wdzięczna mu jestem za tą podpowiedz. Przyjedziesz w przyszłym roku to poznasz naszego Bakcylka zobaczysz jak biega za swoim ulubionym kółkiem. Opinie będą na pewno podzielone, bo tyle ile ludzi tyle zdań głęboko się jednak zastanów, miej też na uwadze, że lepsze jest wrogiem dobrego. Pozdrowienia.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...