Jump to content
Dogomania

Zagubiona sunia lola wróciła do swoich właścicieli !!! :)


Carrie i Tequila

Recommended Posts

Ale się podziało, a ja tu dopiero teraz dotarłam.....
Ech, śniła mi się dzisiaj ta Sunieczka, bałam się schronu ze względu na cieczkę, żeby psy Jej nie dały popalić, ale skoro sunie z cieczką są zabezpieczane przed psami.....
Mam nadzieję, że jednak właściciel się znajdzie i Sunia w wieku 10 m-cy nie będzie skazana na schron....
Szkoda takiej Niuni do schronu, Boziu, żeby tylko znalazła dom; swój, albo nowy - jak najszybciej!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W dniu 15.01.2012 r. w okolicach ul. St. Batorego w Chorzowie, zaginęła suczka – mieszaniec teriera. Umaszczenie: czarny grzbiet, rude łapy i głowa, „biały krawat”. Ma krótki, obcięty ogon. Wabi się Zuza. Na szyi miała metalową kolczatkę z krótkim odcinkiem łańcuszka. Z góry dziękuję za udzielone informacje na numer telefonu 501 397 727
[IMG]http://www.schroniskobytom.pl/images/zaginione/2012/styczen/2/1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

ZAGINĄŁ PIES! NAGRODA DLA ZNALAZCY! We wtorek 03.01.2012 w Będzinie na starym Warpiu ok godz. 20.00 zaginął pies. 1,5 letnia suczka wabi się Tosia/Tośka (Antonina). Srebrno-czarna z podpalanym pyszczkiem. Wszelkie informacje proszę zgłaszać na numer telefonu 504 607 207. Znalazca zostanie satysfakcjonująco wynagrodzony!!!

Link to comment
Share on other sites

Jestem na zaproszenie. Czyli teraz czekamy na info odnośnie ewentualnego właściciela, tak? Myślę, że faktycznie może być tak, że "właściciel" nie będzie zainteresowany sunią... Ona jest śliczna, więc w razie czego podstawa - porobić ogłoszenia i szukać odpowiedzialnego domu. Schronisko to w takiej sytuacji dobre wyjście, ale tylko "na chwilę"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mussimusk']W dniu 15.01.2012 r. w okolicach ul. St. Batorego w Chorzowie, zaginęła suczka – mieszaniec teriera. Umaszczenie: czarny grzbiet, rude łapy i głowa, „biały krawat”. Ma krótki, obcięty ogon. Wabi się Zuza. Na szyi miała metalową kolczatkę z krótkim odcinkiem łańcuszka. Z góry dziękuję za udzielone informacje na numer telefonu 501 397 727
[IMG]http://www.schroniskobytom.pl/images/zaginione/2012/styczen/2/1.jpg[/IMG][/QUOTE]

Jaka podobna !

No ale niestety to nie ta :(
Tak sobie myślę że może niunia poczuła chęć na randkowanie z psiakami bo to jej pierwsza cieczka ;) mogła nawiać korzystając z otwartych drzwi, ale nie potrafiła już wrócić. Dowiemy się jak się właściciel odnajdzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka103']Jestem na zaproszenie. Czyli teraz czekamy na info odnośnie ewentualnego właściciela, tak? Myślę, że faktycznie może być tak, że "właściciel" nie będzie zainteresowany sunią... Ona jest śliczna, więc w razie czego podstawa - porobić ogłoszenia i szukać odpowiedzialnego domu. Schronisko to w takiej sytuacji dobre wyjście, ale tylko "na chwilę"[/QUOTE]

Myślę że w razie czego sunie ma spore szanse na adopcje. Jest młodziutka i bardzo kontaktowa. Do każdego się garnie, z każdym psem się wita. Bezproblemowa i dobrze wychowana.
Jakby co to wykupie jej pakiecik ogłoszeń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Carrie i Tequila']Jaka podobna !

No ale niestety to nie ta :(
Tak sobie myślę że może niunia poczuła chęć na randkowanie z psiakami bo to jej pierwsza cieczka ;) mogła nawiać korzystając z otwartych drzwi, ale nie potrafiła już wrócić. Dowiemy się jak się właściciel odnajdzie.[/QUOTE]
Jak ma widoczną cieczkę, to raczej jeszcze chęci randkowania nie poczuła.... martwię się o Nią....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Carrie i Tequila']uf....
mam garść dobrych informacji :)
W schronisku sunie oceniono na jakieś 10 miesięcy (czyli tak jak podejrzewałam jest młodziutka)
Jeszcze dziś zostanie zaszczepiona i trafi do pawilonu do dwóch innych suczek z cieczką.
I co najważniejsze -[B] sunia MA CZIP !!![/B]
Prawdopodobnie została adoptowana z Bytomskiego schroniska gdzie dostałą czip.
Jednak znalezienie jej właścicieli może trochę potrwać i podobno nie ma co liczyć, na to, że uda się te dane na dziś zdobyć. Jednak dyrektorka schroniska obiecała mi że jak tylko się czegoś dowie da mi znać.
Ja za to zaoferowałam, że jak się uda ustalić kto jest jej właścicielem, albo kto ją pierwotnie adoptował, to pojadę tam zawieść sunie i przy okazji sprawdzę czy sunia może tam zostać (czy są dobre warunki).
TRZYMAJCIE KCIUKI !!![/QUOTE]


cóz to za dom co nikt psa nie szuka

Link to comment
Share on other sites

Ok mamy informacje o właścicielu.
Schronisko ustaliło (tak jak przypuszczaliśmy) że psiak był zaczipowany przez urząd miasta w Bytomiu kiedy pies był w schronisku. Adoptowany został przez Pana mieszkającego w dzielnicy Stroszek... to kawał drogi od Szombierek gdzie została znaleziona. Zaoferowałam, że osobiście ustalę co się stało i że odwiozę psa, dlatego poprosiłam o numer telefonu do tego Pana i zadzwoniłam. Niestety odzywa się na razie automatyczna sekretarka. Pewnie telefon jest wyłączony. Będę dalej dzwonić :) Dam znać jak ktoś odbierze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Carrie i Tequila']Ok mamy informacje o właścicielu.
Schronisko ustaliło (tak jak przypuszczaliśmy) że psiak był zaczipowany przez urząd miasta w Bytomiu kiedy pies był w schronisku. Adoptowany został przez Pana mieszkającego w dzielnicy Stroszek... to kawał drogi od Szombierek gdzie została znaleziona. Zaoferowałam, że osobiście ustalę co się stało i że odwiozę psa, dlatego poprosiłam o numer telefonu do tego Pana i zadzwoniłam. Niestety odzywa się na razie automatyczna sekretarka. Pewnie telefon jest wyłączony. Będę dalej dzwonić :) Dam znać jak ktoś odbierze.[/QUOTE]
Carrie, to takie dobre co robisz dla tej Sunieczki.... Ciekawe, to wszystko....
No nic, czekajmy....
Trzymam za Malutką i za Ciebie Carrie, żebyśmy dowiedziały się, co się tak naprawdę wydarzyło....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Carrie i Tequila']Dzwonię co pół godziny... na razie telefon wciąż wyłączony. No nic próbujemy dalej.[/QUOTE]
Kurcze, a może nr już nieaktualny??? A nie ma szans otrzymania adresu? Przecież może być tak, że ten właściciel Jej jednak szuka, a skoro była z odległej dzielnicy?
Sama nie wiem, ale ja bym jednak pojechała do właściciela......

Link to comment
Share on other sites

Kochane cioteczki.
[B]MAMY SZCZĘŚLIWY FINAŁ !!![/B]
Cioteczka [URL="http://www.dogomania.pl/members/5876-mussimusk"][B]mussimusk[/B][/URL] znalazła adres firmy właścicieli suczki i okazało się, że to niedaleko od mojego domu. Wsiadłam w samochód i pojechałam sprawdzić.
Właściciele prowadzą parking strzeżony. W ciągu dnia psiak siedział z nimi, a na noc w trojkę wracali do domu.
Zaczepiłam Pana i zapytałam czy mu się przypadkiem pies nie zgubił, jemu się oczy otworzyły, wielki uśmiech na twarzy pojawił i pyta: "Znalazła Pani?, suczka, młoda, z białym krawacikiem, gdzieś do kolan!?" To mówię, że tak, no i od słowa do słowa, wyszło na to, że jak suczka cieczki dostała to zaczęła głupiec i któregoś dnia jak otworzyli bramę to im zwiała, a że zaszła za daleko to nie potrafiła wrócić. Pan powiadomił straż miejską i schronisko, ale nie miał od nich odpowiedzi. Teraz zabierał się za ogłoszenia w internecie. Sunia była już umówioną na sterylkę. Na marzec, bo w tedy ma być ta akcja, że będzie taniej (zamiast 250zł to 80 zł). STerylka oczywiście się odbędzie.
Zaoferowałam Panu ze go zawiozę do psa. Zgodził się i pojechaliśmy. Na szczęście w schronisku jeszcze byłą jedna pracowniczka, która mogła wydać psiaka.
Sunia straaaaasznie się ucieszyła!!! Piszczała kłądła się, skakała. Uspokoić się jej nie dało. Po wypisaniu odpowiednich dokumentów, wsadziliśmy ją do samochodu. Od razu wyłożyła się na kanapie i położyła mordkę na kolanach swojego pana. Sczęśliwa jak nigdy i spokojna zasneła :)
A co do telefonu to się okazało, że to stary numer, który jeszcze nie był zmieniony w bazie danych. Dlatego nie odbierał.


uf


Cioteczki kochane - OGROMNIE WAM DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE I ZA POMOC !!! Zwłaszcza cioteczce [URL="http://www.dogomania.pl/members/5876-mussimusk"][B]mussimusk[/B][/URL] dzięki której [B]LOLA [/B](bo to prawdziwe imie suni) jeszcze dzis wróciła do swojego domku :)
DZIĘKUJĘ !!!!

Link to comment
Share on other sites

Uff, kamień z serca....
Szkoda jednak, że Pan (wg mnie nieco lekkomyślnie) nie dopilnował suni, zwłaszcza w cieczce.... przed otwarciem bramy powinien zabezpieczyć Lolę....
No ale nic, najważniejsze, że Lolunia w domu!!!
Jednak dobrze przypuszczałam, że nr telefonu nieaktualny.
Oby Pana ta historia - na szczęście z happy-endem czegoś nauczyła!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...