patusiove Posted September 5, 2012 Author Posted September 5, 2012 Run For Fun jest na Złotnie ;3 Natalia - dziekujemy serdecznie i zapraszamy do śledzenia galerii Nadii <3 Quote
patusiove Posted September 8, 2012 Author Posted September 8, 2012 Dziekujemy :) Dzisiaj mialam znow nie mila akcje ;// Quote
patusiove Posted September 8, 2012 Author Posted September 8, 2012 Powiem tak: mam tego dosc. -.-' przed chwila byla tu "mala" akcja... Nadii nic nie jadla od rana, byla glodna, chodzila za mama i mama jej dala ok. kilograma zarcia na raz do miski ._. no masakra, weszlam do kuchni to zaczeli sie ze mna przepychac, ja chcialam Nadii zabrac miske, no ale szans nie mam. Potem moj ojczym dal jej jedna fasolke, ja do niego: - Krzywde jej robisz, wiesz? A on ze dlaczego, ja powiedzialam, ze karmisz ja, a on do mnie, ze i tak Nadii z 6 lat do zycia zostalo, a ja ze to nie znaczy, ze trzeba skrocic tego zycia, a on ze mial rotweilera (nie wiem jak ta rase sie pisze dokladnie) i on dostawal wszystko ze zyl 12 lat , a te psy zyja 8, gora 10 lat a ja mowie "taaa, tyle to przecietnie dogi zyja, jak nie zlapia choroby". Chwile jeszcze trwala ta dyskusja, a pozniej sie wkurzylam, ze kazdy ma mnie w pupiebi nikt nie popiera mojej RACJI i zaczelam plakac. Kurde, bez sensu. W poniedzialek sie przejde do weta jak bd ta babka, to zapytam jak ogarnac ta sytuacje w domu... Po prostu jakas katastrofa, nie po to ja odchudzalam zeby znowu jej rozpychali ten zaladek, juz mi sie wydaje ze przytyla ale ide ja jutro zwazyc to dam jutro znac jak tam. Ostatnio wazyla 29.7, teraz z 2 kg na pewno wiecej. Jezu, ja nie wiem co mam robic, najlepiej to se w .... wsadze tego psa i w spokoju poczekam na drugiego, i nie bd z Nadia wychodzic, bo po co, skoro mamusia uwaza, ze nad bd jadla to co ona jej da. Albo jest jeden wlasciciel, albo w ogole go nie ma ._. sieee wkurzyylam i sie do nich nie odezwe. -.-' a i sadza ze ja probuje byc najmadrzejsza jak babcia a ja ze w tej kwestii akurat jestem madrzejsza. Dam najwyzej numer fona mamy wetowi i z nia pogada. Quote
Kirinna Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 przykra sytuacja, ale dasz rade.nie przejmuj sie tym idziemy jutro na dogomaniacki spacer na 11 nad stawy stefańskiego jak by co:) Quote
phase Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 Najgorsze jest to , że jesteś z tym sama. :shake: Kurcze... A nie da rady im powiedzieć, że to dla dobra Nadii ją odchudziłaś, że po coś ta waga jest.. No nie wiem jak pomów.. Quote
Goldog Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 [quote name='Ty$ka']No tak. Jednak jak jest nauczony chodzić na kantarze to po co mu kantar? On ma służyć jako narzędzie, pomagające w nauce chodzenia na luźnej smyczy, potem powinien być zdjęty - nie wyobrażam sobie całe życie chodzić z psem na kantarze ;). Też nie widzę swojego psa na kantarze ;P[/QUOTE] Wiadomo, ale jeśli ma się takiego psa, który ogólnie super chodzi przy nodze (no może nie jakoś suuuuuuper, ale dobrze ;) ), jednak w sytuacji, np. na zawodach agility (jako publiczność) zakładam mu kantar, bo w kantarze chodzi cud miód, a bez kantara przy tylu psach, osobach mógłby jakąś akcje odwalić - po to się czasem ma kantar :) A i raczej psu, który nie potrafi chodzić na kantarze, nie powinno się go zakładać... Można tą "umiejętność" chodzenia na kantarze rozumieć na kilka sposobów, ale jeśli chodzi o taki, że pies się nie wyrywa, nie szarpie itp to wtedy po prostu uczy się ładnie chodzić przy nodze albo kantar jest potrzebny przy innych sytuacjach, a jeśli pies ma sklonności do nagłego wyrywania się, "torpedy" do przodu - to wtedy nie wolno chodzić z psem na kantarze, bo można mu zrobić krzywdę - więc tak czy tak, pies musi się nauczyć chodzić na kantarze ;) EDIT: Może napisałam trochę nieskładnie, ale mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi. :) Quote
patusiove Posted September 9, 2012 Author Posted September 9, 2012 Wlasnie, najgorsze jest to, ze ja jestem sama i nikt nie trzyma ze mna ani nie podwaza mojego zdania... Ciezka sprawa... W ogole dowiedzialam sie, z mialabym drugiego psa ;c Quote
Ptysiak Posted September 9, 2012 Posted September 9, 2012 Dzień dobry :) Nadia faktycznie pięknie teraz wygląda i na pewno odchudzanie jej służy i nie szkodzi. Czy Twoi rodzice tego nie widzą? Moi tak właśnie utuczyli swoją sunię, teraz sami przyznali mi rację i zaczęli inaczej do tego podchodzić. Tylko szkoda, że dopiero teraz kiedy sunia ma problemy z chodzeniem... Quote
patusiove Posted September 12, 2012 Author Posted September 12, 2012 (edited) Szkoda suczki ;( biedna, a ja nie chce zeby kolejna tak skomczyla. A ja mam dwie wiadomosci, dobra i zla. Zaczne od tej dobrej bo tyczy sie bardzoej Nadii niz innych psow: Mama wyrzucila ziemniaki i fasolkę zamiadt dać psu! sukces!!!! A ta mniej związana z Nadią ale straszna: Naszego wesołego Phibsa z parku pogryzła jakaś amstaffka, podobno nawet nie pisknął, a miła dziurę tak głęboką, że aż kawałek jelita mu było widać ;/ ja to nie wiem sama juz, bo to nie jest pierwszy przypadek gdzif ofiarą pogryzienia przez amstaffkę jest labrador -.-' nie wiem czy nie zrezygnuje ze spacerów w tym parku dla własnego i nadii bezpieczeństwa... Bo sytuacja z tygodnia na tydzień staje się gorsza jak nie pies umarł jakiemuś panu przez to, że właściciel jakiegoś amstaffa był nieopowiedzialnym człowiekiem bo najpierw pokłócił się z panem od goldena o to, ze amstaff nie mial kagana a potem wydał psu komendę i ten na rozkaz właściciela najpierw poszarpał ucho goldenowi a pozniej szczęki psa zacisnęły się na udzie mężczyzny... Edited September 12, 2012 by patusiove Quote
Leokadia Posted September 15, 2012 Posted September 15, 2012 Hej co tam u was i kiedy możemy liczyć na nowe fotki?:p Quote
Joann Posted September 17, 2012 Posted September 17, 2012 ej no nie można wszystkiego zwalać na amstaffa;] właściciel frajer;] Z własnej autopsji wiem że asty nie przepadają za labkami i goldenami, i zazwyczaj dla tego że L i G z wielkim impetem lecą sie przywitać... mimo że tamten pies nie ma na to ochoty a one sa nachalne.. a ludzie od labków czy goldenów zazwyczaj średnio ogarniają psy ("no bo przeciez mój nic nie zrobi" albo" on sie tylko chce przywitać" ) i o mamy nieszczęście. Ja tego nie uogólniam ale to sa moje spostrzeżenia z ostatnich 4 lat;] I nie bierz tego do siebie;] vito ma na sumieniu (nie lubi ich) już 5 labków mimo że one są od niego o 6 razy większe;], porostu Vito nie lubi ich stylu zachowania sie i witania , i próbuje je uspokoić a że ma metodę łapanie z gardło to tamte z piskiem odbiegają haha wiesz jak to śmiesznie wygląda haha Quote
patusiove Posted September 20, 2012 Author Posted September 20, 2012 Joann, nie zganiam nic na amstaffa. Chodzi mi o sam fakt, tego że pieski są pogryzione. Mam fajna, lustrzankową fotke Nadii ale nie dodam jej bo nie mam neta ;c ale spróbuje dodać przy najbliższej okazji ;))) Quote
Ptysiak Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 Dzień dobry :) Buziaczki dla Naduni :loveu: Quote
whiteterrier Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 Dzień dobry :) Witamy się ponownie po dluuuugiej przerwie :D Ale Nadia schudła :o Quote
patusiove Posted October 2, 2012 Author Posted October 2, 2012 Dzięki wszystkim za przybycie :* Nadia teraz trzyma forme ;3 Ładnie wygląda ;) Ogólnie dzięki wszystkim za wsparcie :> A co Wy powiecie? Quote
Leokadia Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 My to akurat powiemy, że dawno nie było zdjęć Naduni, przydałoby się to zmienić:evil_lol: Quote
Labrala Posted October 6, 2012 Posted October 6, 2012 Cześć :smile: Przeglądałam galerię Amoor'a i zobaczyłam twoją odpowiedz, od razu musiałam wpaść ;D Co tam u Nadii ? Zdjęcia nowe by się przydały ;P Quote
patusiove Posted October 6, 2012 Author Posted October 6, 2012 cześć, sorry, ale brak neta daję się we znaki ;/ niestety. dam teraz tylko jedno zdjęcie :) [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/545454_381616761907592_114347972_n.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.