violka49 Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 [quote name='Jutta_35']WITAM(Y), PS. Z piciem już od wczoraj nie było problemu, a jedzonko to tylko troszkę dzisiaj. Natomiast obawiam się jej kondycji psychicznej...[/quote] nie wiem jak inne sunie ale na mojej zupełnie się odbiła sterylizacja...już nawet chyba nie pamieta , ze wogóle coś ktoś jej robił :) jest zupełnie taka sama jak przed zabiegiem tak fizycznie jak i psychicznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Zakladajac, ze nawet wet, ktory robil zabieg zrobil wszystko jak najlepiej, to i tak fizjologii czy cech osobniczych nie przeskoczysz. W sumie trzeba pilnowac, zeby sunia nie siegala do szwow (kubrak albo kolnierz), zeby ja nie bolalo (srodki przeciwbolowe) i po kilku (2-4) dniach jak dojdzie do siebie , zeby sie nie forsowala ... po zdjeciu szwow glownym (i jedynym) problemem powinno pozostac odrosniecie siersci. Co do diety ... U nas jedna z suk po sterylce dobila do 31kg ("przepisowo" powinna miec 26). Po zastosowaniu diety "Żryj Połowę" wrocila do 26ciu :cool3: Czesto sprawdzaja sie specjalne karmy - ale akurat nie u nas - pies słabł zamiast zrzucac mase. Teraz jest (nadal) na gotowanym .... Daj znac co i jak dalej - sporo tu osob ze zwirzakami po sterylkach :p Pewnie ktos cos podpowie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 [quote name='Jutta_35'] O powodach może kiedy indziej (jeżeli wogóle muszę tłumaczyć...) [/QUOTE] Nie musisz :) Każda sterylka na wagę złota ;) [QUOTE]Natomiast chciałabym prosić o wskazówki dotyczące zwłaszcza "odbrażania" psa, oraz pielęgnacji i diety.[/QUOTE] Nie martw o jej kondycję psychiczną, za kilka dni, kiedy będzie się już całkiem dobrze czuła, wróci jej humor, po zdjęciu szwów będzie już mogła szaleć jak dawniej i zapomni o całym zamieszaniu :kciuki: Na razie dużo spokoju, sprawdzaj czy ranka jest ładna. Skoro sunia już pije i je tzn. że goi się jak na psie :kciuki: Zamiast obwiązywania bandażem - lepiej zrób jej kubraczek z jakiejś starej podkoszulki albo ściereczki, kubraczek na brzuszku jest luźny i nie drażni ranki. Sunia powinna w nim chodzić cały czas, żeby nie rozdziabała sobie szwów. Zobaczysz, za tydzień już obie zapomnicie o sterylce ;) O dietę nie martw się na razie. Po prostu, kiedy sunia wydobrzeje, obserwuj czy nie tyje, jeśli zacznie tyć- zmniejsz porcje jedzenia, dodaj więcej ruchu i już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 [quote name='Jutta_35'] Natomiast obawiam się jej kondycji psychicznej...[/quote] Nic jej nie bedzie :cool1: Za kilka dni .... zreszta sama zobaczysz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jutta_35 Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 Ale fajnie, że nie jesteśmy same :)) Na spacerach, podczas rozmów, powtarzano mi o barbażyńswie oraz braku moralności... A ja wiem, że daje jej teraz pełnię życia !! przez cały rok !! Bez płaczów i pisków z urojenia !! Nie ma co tłumaczyć - jestem w gronie, które odpowiedzialnie prowadzi psa :))) Bardzo dziekuje za wskazówki o kubraczku, postaram sie cos zronbić i na pewno sie podziele, jak Sarunia to znosi. Najgorzej, że zaraz jedziemy do weta, i juz sie chyba NIE ODBRAZI na mnie, tylko ŚMIERTELNIE to pogłębi , buuuu :( Spadamy, na ta chwilę - jeszcze raz mocno dziękuję za wsparcie !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 [quote name='Jutta_35'] Bardzo dziekuje za wskazówki o kubraczku, postaram sie cos zronbić i na pewno sie podziele, jak Sarunia to znosi.[/QUOTE] Za bardzo się nie przejmuj... ;) Moja Kreska po założeniu kubraczka przez pierwsze pół godziny stała jak sparaliżowana - obrażona była smiertelnie. Ale się przyzwyczaiła i po kilku godzinach już nie zwracała na to uwagi. A kocica chodziła w kołnierzu, przez pierwszy dzień wyłącznie do tyłu (usiłowała wyjść z tego tunelu :evil_lol: ), ale też przywykła. :lol: [QUOTE]Najgorzej, że zaraz jedziemy do weta, i juz sie chyba NIE ODBRAZI na mnie, tylko ŚMIERTELNIE to pogłębi , buuuu :([/QUOTE] Nie stresuj się, samo jej przejdzie :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jutta_35 Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 Jest dobrze, dostała dzisiaj jeszcze 2 małe posiłki (zmiotła w okamgnieniu), u weta dostała jeszcze jeden antybiotyk. Za tydzien mamy przyjść na ściąganie szwów... ;) Bardzo dziękuję za wskazówki, postaram się cos na jutro wymyśleć (na 3 godziny zostanie sama), może jakies body po córce.. :) Dziękuję za podpowiedzi, zwłaszcza jek psa zająć lub rozweselić (strasznym smutaskiem sie zrobiła) Dzięki :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
violka49 Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 przejdzie suni obraza zobaczysz :) za to u mojej dziś się zrobiła mała przetoka na miejscu po jednym ze szwów :placz: jest to znak nie tolerancji szwów wchłanialnych które ma pod skórą.Dziś dostała antybiotyk u weta a ja w domu pryskam jej to neomecyną w sprayu bo jest dziurka i widać w niej szew śródskórny ...ehhh jak nie urok to ****** a tak ładnie się zagoiła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 [LEFT]ja z kubrakami nie mialam problemu bo sterylke Zojci robił prawdziwy mistrz. naciecie jest nad pępkiem i wielkosci 2cm to 2 szwy nie ma problemu z odrosnieciem siersci bo nie jest to rana na caly brzuch . Mowie wam rewelacja. Suczka nawet nie wie , ze cos tam ma. Nie lizala sie nie zaglądała tam . Cudooo :p [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
violka49 Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 moja mała też ma cięcie na 2.5 cm ale zaczęła się reakcja na wchłanianie szwów...organizm sie broni przed ciałem obcym pod skórą i stąd przetoczka powstała na to wet juz nie ma wpływu niestety(na szczęście opatrywałam w swoim życiu tysiące ran pooperacyjych u ludzi to i z tą sobie poradzimy ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 [quote name='pati'][LEFT]Suczka nawet nie wie , ze cos tam ma. Nie lizala sie nie zaglądała tam . Cudooo :p [/LEFT][/QUOTE] Zainteresowanie zalezy głównie od suki, a chyba mniej od cięcia :cool1: Moja też miała maleńkie cięcie, pięknie się goiło, ale nie przeszkadzało jej to próbować dobierać się do szwów, nawet przez kubraczek :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 My jesteśmy umówieni na jutro i sie strasznie boje :( Żeby to chociaż była sama sterylizacja :( Mała będzie miała prawdopodobnie wycinane cycuszki (jakieś małe guzki się porobiły) do tego wycinanie kaszaków i zeskrobywanie gródek z trzeciej powieki... Okropnie się boje.. Najgorzej będzie zostawić ją tam samą.. Trzymajcie kciuki zeby się wszystko udało! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 A mam jeszcze pytanko.. Mam w domu antyseptyk który świetnie działa na gojenie ran.. Myślicie że moge jej tym smarować ranki? Moja znajoma tym wyleczyła psa jak pocharatał go dzik.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 Niczym nie smaruj ran bez konsultacji z weterynarzem! U mojej zwierzyny było tak, że po zabiegu ranka była popsikana sreberkiem i miałyśmy absolutny zakaz ruszania jej, przemywania czy innego grzebania. I pięknie się zagoiło 8) :kciuki: :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
violka49 Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 racja....bez konsultacji z wetem nie pryskaj jej sama niczym. U mnie wet wyrazil zgode na neomecyne w sprayu ale to z powodu przetoki.Jesli Twoja panna ma ladna rane to nie ma potrzeby jej tego niczym packac bo sreberko jest OK :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 Właśnie wróciłam od weta..Operacja właśnie trwa a ja siedze jak na szpilkach.. Wycięcie cycuszków na szczęście nie jest potrzebne, ale za to będą zeskrobywane grudki z 3ciej powieki no i dodatkowo czyszczenie ząbków.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 Po jakim czasie przestają działać leki przeciwbólowe? I co podawałyście swoim psom? Kurcze z tego wszystkiego zapomniałam się spytac co jej podać.. Jutro na szczęście jesteśmy umowieni na wizytę z rana, ale do tego czasu pewnie bede musiala coś jej podać, żeby to ją nie bolało..Czytałam, że wiele osób podaje ketonal, czy taka tabletka nie bedzie za mocna dla psa 5kg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xtrasweet Candy Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 My również sterylizowaliśmy sunię 16 marca. Odbiór był trałmatyczny, ale na szczęście to już za nami :) Suczka już ładnie je, chodzi, nawet biega :) Niestety wet nie dał nam żadnych środków przeciwbólowych, jechaliśmy na następny dzień na zaszczyk, coby się pies nie męczył. Ciągle jeszzce u wielu wetów pokutuje przekonanie, że jak psa boli to się nie rusza i generalnie to lepiej. Najnowsze jednak badania dowodzą, że suczki biorące przez 48 h po zabiegu środki przeciwbólowe dochodzą do siebie o 100% szybciej. Osobiście uważam że nie ma co skazywać psa na cierpienie, kiedy można mu ulżyć. Pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 Hmm ja powiem tak. Środki bólowe które dostała Neska razem z narkozą działają mniej wiecej całą dobę. Następnego dnia rano pojechałam z nią na zastrzyk i przy okazji zapytałam się o te środki przeciwbólowe. Rzeczywiście lekarz powiedział, żeby nic nie dawać bo ból nie jest aż tak bardzo dokuczliwy, a jak przestanie ją boleć to zacznie szaleć.. Moja suczka jest naprawde straszną histeryczką i martwiliśmy się jak to będzie, ale ona już 2giego dnia zaczeła się zachowywać tak jakby nic jej nie było! Więc uważam, że przynajmiej w jej wypadku środki przeciwbólowe nie były konieczne.. Dzisiaj mija 3 doba po operacji. Przed chwilą byliśmy u weta na ściągnięcie opatrunku i weterynarz był aż zdziwiony, że wszystko tak szybko i ładnie się goi. A w poniedziałek jesteśmy umówieni na ściągniecie szwów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted April 16, 2007 Share Posted April 16, 2007 A jak jest z piciem u waszych dziewczyn? Bo moja miała sterylkę w ostatni czwartek i od tej pory nie podchodzi do miski z wodą? Apetyt ma gigantyczny cały czas, a pić nie chce. Rozwadniam jej żarełko, bo już by mi na proszek wyschła. To normalne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesuniaaa Posted April 16, 2007 Share Posted April 16, 2007 Ja się z takim czymś nie spotkałam.. W sumie to nie zwracałam uwagi czy suczka pije.. Jadła normalnie zachowywała się normalnie wiec myśle że też normalnie piła.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
(Gosia) Posted April 29, 2007 Share Posted April 29, 2007 Witam. Moja maleńka miała wczoraj sterylke (co za stres, dla mnie! ;)). Po powrocie dużo spała, nie chciała nawet wody do picia. Dopiero wieczorem zaczęła łapczywie pić i za każdym razem zwymiotowała. Strasznie mnie to niepokoi, bo weterynarz nie mówił mi o takich konsekwencjach operacji i nie wiem czy to normalne zachowanie???! Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej. Mam jeszcze pytanie - jak wasze psiaki zostały zabezpieczone przed wylizywaniem rany? Moja dostała kołnierz (potwornie niewygodny!). Widzę, ze ma problemy z wybraniem wygodnej pozycji do spania, poza tym wciąż w coś uderza, zaczepia, przewraca. Wyczytałam w necie, że alternatywą są ubranka pooperacyjne, czy może ktoś z Was je sprawdził??? I czy można je kupić w Warszawie (zamówienie w sklepie on-line odpada, bo za długo czekałabym na przesyłkę) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted April 29, 2007 Share Posted April 29, 2007 [quote name='(Gosia)']Witam. Moja maleńka miała wczoraj sterylke (co za stres, dla mnie! ;)). Po powrocie dużo spała, nie chciała nawet wody do picia. Dopiero wieczorem zaczęła łapczywie pić i za każdym razem zwymiotowała. Strasznie mnie to niepokoi, bo weterynarz nie mówił mi o takich konsekwencjach operacji i nie wiem czy to normalne zachowanie???![/quote] Normalne. Pewnie juz jest lepiej , ale na przyszlosc dla innych, jesli jakis pies wymiotuje mocno po narkozie to trzeba mu ograniczyc picie dopoki zoladek mu sie nie uspokoi. Moja reagowala podobnie. Wypijala duzo wody i zaraz potem zwracala wszystko i szla spac. [quote] Mam jeszcze pytanie - jak wasze psiaki zostały zabezpieczone przed wylizywaniem rany? Moja dostała kołnierz (potwornie niewygodny!).[/quote] Kolnierz jest niezbedny. Lepiej niech w nim pochodzi. To tylko kilka dni, a zabezpieczy przed pozrywaniem szwow. Moje sie nie interesowaly szwami wogole, ale i tak na noc, kiedy nie moglam ich pilnowac zakladalam im kolnierze. Z ubrankiem bez kolnierza pies poradzi sobie blyskawicznie potem dobierze sie do szwow:cool3: Ubranko sprawdza sie raczej tylko na spacery podczas deszczowej pogody, zeby nie zabrudzic rany. Nie wiem po co ja pisze tenm post, skoro i tak zaraz pewnnie zniknie ...:niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 29, 2007 Share Posted April 29, 2007 [quote name='PATIszon']Normalne. Pewnie juz jest lepiej , ale na przyszlosc dla innych, jesli jakis pies wymiotuje mocno po narkozie to trzeba mu ograniczyc picie dopoki zoladek mu sie nie uspokoi.[/quote] To już chyba kilka razy było pisane w tematach sterylkowych... :roll: Nie wiem dlaczego weci nie ostrzegają przed wymiotami :niewiem: Nam pani wet zapowiedziała, żeby podawać suni wodę w niewielkich porcjach, żeby uniknąć wymiotów. Wymioty po zabiegu, przy świeżych ranach, muszą być bardzo nieprzyjemne, a do tego sprawiają, że pies się odwadnia. [QUOTE]Z ubrankiem bez kolnierza pies poradzi sobie blyskawicznie potem dobierze sie do szwow:cool3: [/QUOTE] Kreska chodziła w ubranku, mojej produkcji, była nieco obrażona, ale wystarczyło w zupełności, żeby zabezpieczyć ranę. :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
(Gosia) Posted April 29, 2007 Share Posted April 29, 2007 Ufff....już jest dużo lepiej. Rzeczywiście weterynarz powinien uprzedzić, że należy podawać wodę w małych ilościach i że mogą zdarzyć sie wymioty. Niestety dowiedziałam się tego już po fakcie. Kołnierz dla mojej suni był potwornie stresujący, wciąż uderzała w ściany, nie trafiała w drzwi w rezutacie zrezygnowała z wychodzenia z legowiska (a wet polecił żeby nosiła go 10 - 12 dni!). Na szczęście udało mi się dostać pas pooperacyjny, póki co spisuje się on idealnie - nie przeszkadza w spaniu, sunia nawet nie interesuje sie nim zbytnio. Duża ulga :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.