KOT I MYSZ Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 [quote name='ayshe']bo to pustaki som:evil_lol: . ale moze dosc tego offa bo zarwiemy od moda:razz:[/quote] Ale wszystko w temaciku przeca:cool3: Quote
Talagia Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 Ja bym chciała się dowiedzieć od osob, ktore stosują tą metode, jakie są niepodważalne plusy OE? Tzn. takie, ktorych nie zastapi sie przez gwizdek, dlawik czy cokolwiek innego z "tradycyjnych metod" Są moze jakieś przeciwskazania do uzywania takiej obrozy? itp, itd. :p Bo jedyne skojarzenie z OE, to moj kolega co pstryka tą obrożą, za każdym razem jak jego beagle szczeknie na spacerze :shake: . Quote
ayshe Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 1.kliniczna czystosc:cool3: -awersja nie pochodzi od przewodnika2.przyspieszenie komend 3.przewodnik zajmuje sie wylacznie motywacja psa a nie szarpnieciem np. wole oe niz kolce.dlawik-odpada chyba ze jak lancuszek.pies reaguje na wstepny gest szarpniecia-to bezsensu.oe jest po to zeby:moj pies/psy doszlifowaly puszczanie pozoranta na duzych dystansach,do rewiru,precyzja komend statycznych bez utraty dynamiki. mam suke uzytka ktora byla w poprzednim domu bita,ba,katowana wrecz.mamy za soba BH,FH2 i HGH.teraz bedziemy zdawac SchH1.suka nie moze byc przeze mnie szarpnieta.jak mialam ja nauczyc puszczania bez awersji jak ona nakrecona na rekawie jest jak nie iwem co?:cool1: .OE.czysto i klinicznie.bez awersji z mojej strony.to samo konwoj.pies na ipo to inna bajka.zupelnie inne emocje i praca na posluszenstwie tez musi byc wyrazista,kontaktowa,szybka.pies musi byc zmotywowany.przeciez to szkolenie oparte na lupie,na pozytywach,zabawie.OE jest bardzo dobrym rozwiazaniem.dlawik?to chyba jak pies jest bardziej normalny niz moje i nie tak nakrecony.:diabloti: Quote
Mokka Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 [quote name='Talagia'] Bo jedyne skojarzenie z OE, to moj kolega co pstryka tą obrożą, za każdym razem jak jego beagle szczeknie na spacerze :shake: .[/quote] Bez urazy, ale powiedziałabym, że jest idiotą :mad: . Quote
Berek Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 "Ja bym chciała się dowiedzieć od osob, ktore stosują tą metode, jakie są niepodważalne plusy OE? Tzn. takie, ktorych nie zastapi sie przez gwizdek, dlawik czy cokolwiek innego z "tradycyjnych metod" " Ayshe już większość wymieniła. Ja dodam duuuuży zasięg działania, tj. możliwość kontroli na odległość (w lepszych modelach do 2 kilometrów). ;) I jeszcze stosunkowo mało "stresujące" działanie; porownując do starych metod nie opartych na HiTechu, to pewnie można by się zastanawiać nad łańcuszkiem-rzutką i jego pobrzękiwaniem w razie gdy pies jest kawałek od nas a my mu chcemy przypomnieć "halo, halo... w twoim dobrze pojetym interesie jest jednak mnie posłuchać i... nie jeść tego g...* / nie ruszać w pogoń za tym biednym kotkiem / nie zjadać tego rolkarza / nie zeżreć tego pinczerka ktory przechodzi nieopodal" (niepotrzebne skreślić) - i tu trzeba powiedzieć że dla pewnych psów dźwięk łańcucha jest znacznie bardziej dołujący i dominujący, wręcz żyć od tego przestają - podczas gdy na impulsy z obroży reagują prawidłowo, tj. zupełnie nie panicznie. :cool1: O szarpaniu za linkę, zacisku, halterze itd nie wspomnę, bo to czysto mechaniczne dzialanie ktore ma sporą wadę - dużo "wypadków przy pracy" typu przypadkowe nadepnięcie na linę i ścięcie psa, zbyt mocne szarpnięcie, zaciskanie kantara tak gdzieś na psich oczach itd. :shake: Słowem - trudno znaleźć coś precyzyjniejszego niż o.e. A to - paradoksalnie - pozwala na znacznie rzadsze (bo całkiem celowe i precyzyjnie przez psa kojarzone) użycie awersji, niż w przypadku innych metod. Gwizdek - to wszak kompletnie inna para kaloszy, to tylko umowny dźwięk na ktory uwarunkowujemy psa, rownie dobrze można go nauczyć żeby wracał na hasło "kartofel" :lol: - to nie ta sama kategoria pojęć przecież... Quote
ayshe Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 [quote name='Mokka']Bez urazy, ale powiedziałabym, że jest idiotą :mad: .[/quote]ale ty brutalna jestes:evil_lol: .ja bym powiedziala ze jest cffany inaczej:roll: :diabloti: Quote
saJo Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 [quote name='ayshe']ja bym powiedziala ze jest cffany inaczej:roll: :diabloti:[/quote] Bo ty zawsze starasz sie byc taka mila.....:boom: Quote
ayshe Posted February 2, 2007 Posted February 2, 2007 [quote name='saJo']Bo ty zawsze starasz sie byc taka mila.....:boom:[/quote]boszsz taka opinia na stare lata...a pfuj...jeszcze sie przyczepi....:diabloti: .dobrze ze emotikonka daje nadzieje.:cool3: :evil_lol: Quote
Agnisia =) Posted February 17, 2007 Posted February 17, 2007 Mój pies został za późno wykastrowany i notorycznie uciekał z posesji. Kupiliśmy elektrycznego pastucha, ale futro izolowało psa i nie czuł impulsu przy przechdzeniu pod drutem. Dopiero gdy podprowadziłam go i przytknęłam nos do linki, skojarzył, że trzeba trzymać się od niej z daleka. Elektryzator ustawiony był na pozim minimalny, a mimo to pies odskoczył metr w bok i przez dwa dni nie wychodził z budy. Nigdy potem nie zdażyło mu się przejśc pod ogrodzeniem. Mamy jednak kawałek zwykłego, metalowego płotu, który nie jest odgrodzony pastuchem. Pies nauczył się przeskakiwać przez niego. Czy zastosowanie obroży impulsowej w tym wypadku jest dobrym rozwiązaniem? Można by "upomnieć psa" w momęcie gdy skoczy na płot. Czy może lepiej dokupić drut do pastucha... Quote
tetrikso Posted June 21, 2014 Posted June 21, 2014 To że zwierze odczuwa nieprzyjemny impuls to raczej mała niedogodność w porównaniu z pogryzieniem przypadkowej osoby, albo śmierć psa pod kołami samochodu. Ja polecam obroże elektryczne bo dzięki nim wiem że mój pies jest tam gdzie powinien i nie muszę się o niego martwić. Moj system wcale nie był taki drogi za wszystko zapłaciłam 250zł. Jak ktoś nie chce przepłacać polecam sklep waruj_pl Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.