Jump to content
Dogomania

Szogun wreszcie doczekał się DS!!!


Nano

Recommended Posts

Pies nalezy do calej rodziny i cala rodzina musi sie nim zajmowac.Ile czasu minelu od stwierdzenia "opiekun BEDZIE z Szogunem cwiczyl?TZn co bedzie robil ,i czy juz chodzi do psiej szkoly?jakie sa efekty?czy tylko na checiach sie skonczylo,bo im sie Szogun znudzil i wymslaja kompletne bzdury.Z ta szkola i dzieciakami to bez przesady.O since u dzieci bardzo szybko,nie musi pies w zabawie podszczypywac.Moze go nogami kopia ,odpychajac,albo spadly z roweru ,lub sie gdzie w zabawie poobijaly, tak wiec chetnie bym z dyrektorka tej szkoly porozmawiala
Moze podszczypywal bo chcial sie bawic.Widzialyscie podczas kontroli psa czy on podszczypuje?
Gdzie on teraz mieszaka ,mam nadzieje ,ze nie w budzie i kojcu?
Co to znaczy teroryzuje suczke opiekunow,jak to w praktyce wyglada?
Oni tego psa nie chca nic wiecej ,wiec wymyslaja!jak ktos chce psa to zawsze w kazdej sytuacji da mu szanse ,a nie bzdury plecie i obiecuje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 113
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szogun od szczeniaka (ok 5-6 miesiecy) był dość "narwanym" psem. Byłam przy akcji odbioru psiaka oraz potem w DT, to podszczypywanie jego już wtedy było dość silne. Właściciel wiedział na co się decyduje biorąc go w styczniu od nas, rozumiał potrzeby psa i godził sie na nie.
Ja pośredniczę tylko w tej całej akcji - głównie informacje przekazuje im osoba ze Straży Ochrony Zwierząt która była razem na wizycie z behawiorystą. Nie wiem jakie były zalcenia bahawiorysty, powiedział tylko tyle, że pies jest dość ciężkim przypadkiem.
Wiem tylko tyle, że na suczkę poprostu rzuca się z zębami jak mu się coś nie podoba. Z początku mieszkał na zewnątrz (razem z suczką) latając samopas po ogrodzie. Potem zaczał przekopywać (przedostawać sie) do sąsiada (mimo iż ogród jest obmurowany). Teraz też mieszka na zewnątrz i na czas nieobecności wlascicieli jest w wybudowanym specjalnie dla niego kojcu.
A co do tego, że właściciele wymyślają to tutaj się mylisz. Dopiero niedługi czas temu odewali sie do nas z prosba o pomoc - nie o oddanie psa, tylko o pomoc - ponieważ trwa to już długi czas i nie dają rady. Według zasad umowy adopcyjnej mogli nam go oddać i mieć wszystko gdzieś... Pomoglismy z kastracją, załatwiliśmy wizytę behawiorysty. Nie każdy może też pozwolić sobie na szkolenie psa w psiej szkole. Właściciel powiedział, że będzie z nim ćwiczyć, żeby dało się z nim życ, lecz "lepiej poszukać mu nowego domu, gdzie będzie miał zapewnione lepsze warunki, ale jeżeli go nie znajdzie to przecież go nie wyrzucą".

Link to comment
Share on other sites

szkoda psa ,przeciez to jeszcze podlotek ,wszystkiego sie nauczy i uczy.Energia go rozpiera ,nie wie tylko jak ja spozytkowac.Te rasy ,czy mieszanki potrzebuja ruchu.Tak patrzac na tego kawalera to moze i ma polarna krew ,ale moze i ma troche z labradora.jego nalezy zmeczyc ,moze bieg za rowerem ,szukanie smakolykow w skrzyni pelnych szmat,aport, itd.Kojec i bieganie w ta i spowrotem wzdluz plotu robi psa jeszcze bardziej trudnego,pies nic innego jak glupieje.Bardzo mnie go szkoda

Link to comment
Share on other sites

a właścicieli na czarne kwiatki - niestety jak "wiedzieli na co się piszą" a nie podołali odpowiedzialności to nie powinni mieć żadnego psa. Bo pies to nie zabawka, i tłumaczenie właściciela że podpisał umowę, że psa może oddać tylko i wyłącznie z powrotem pod opiekę fundacji i że ma do tego prawo jest śmieszne! Bo nie można się "bawić" w posiadanie psa! "Jak mi się nie uda go ułożyć to go oddam więc co mi tam".
Nie wiem czy znacie historię Saurona z animalii (mój dogo ulubieniec) - [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/215028-ALARM-powrót-z-adopcji!-psiaki-mają-domki-!-)[/URL]

Znalazł dom ale najpierw musiał trafić do hoteliku z behawiorystą.
Licząc, że znajdzie się dom, który weźmie psa z takimi problemami liczymy na cud...

Wystarczy spojrzeć na listę psów do adopcji ze Sfory Husky... Psów bez problemów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='juli88']Bo pies to nie zabawka, i tłumaczenie właściciela że podpisał umowę, że psa może oddać tylko i wyłącznie z powrotem pod opiekę fundacji i że ma do tego prawo jest śmieszne! Bo nie można się "bawić" w posiadanie psa! [/QUOTE]

Juli on tak nie mówił - ja tak twierdzę. On mimo wszystko psa nie chciał oddawać i cały czas o niego walczy, jednak jeżeli jego rodzina ma na tym cierpieć, bądz co gorsza rozpaść się to lepiej aby psiak znalazł nowy dom...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Skoro pies od początku podgryzał i był "narwany" to się pod tym kątem przepytuje rodzinę czy w razie W będą mogli poświęcić mu czas na ułożenie, pójść do behawiorysty lub na szkolenie, swoją drogą powinien być szkolony od tamtego momentu skoro juz wtedy było nie do końca ok. Oczywiste jest też, że potencjalny dom przygotowuje się odpowiednio do charakteru danego psa, dla husky są nawet oddzielne ankiety adopcyjne. Co będzie z psem, jeśli rodzina zdecyduje się go oddać?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Szogun dziś trafił do hoteliku, miesięczne utrzymanie tam Szoguna będzie kosztowało 350 zł + nasza karma... Prosimy o wsparcie i o wymarzony domek :) jak będę miała chwilkę to napiszę więcej, tymczasem uciekam z psiakami na spacer :)

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...