Jump to content
Dogomania

Ikarek za TM....odchodził kochany....potrzebny....


Recommended Posts

  • Replies 520
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

DZIS JEDZIEMY DO WETA pokazac to i tamto,ale na moje oko niestety nic sie ten dziadowski guz nie zmniejsza,no ale moje oko jeszcze fachowe nie jest wiec zobaczymy co powie doktorek!!!!mamy wizyte o 19 wiec jak tylko wyjdziemy bede dzw do Davanas i zdam relacje POKI CIEPLA

Posted

[quote name='karmelcia']DZIS JEDZIEMY DO WETA pokazac to i tamto,ale na moje oko niestety nic sie ten dziadowski guz nie zmniejsza,no ale moje oko jeszcze fachowe nie jest wiec zobaczymy co powie doktorek!!!!mamy wizyte o 19 wiec jak tylko wyjdziemy bede dzw do Davanas i zdam relacje POKI CIEPLA[/QUOTE]

Będziemy czekać na wieczorne wieści :)
Oby były dobre :modla: :modla: :modla:

Posted

nic sterydy nie dały:(.....Ikar dostał nowe leki na 10 dni, taka kuracja doraźna, niestety nie na dłuższą metę...... ten guz jest bardzo napięty, w każdej chwili może pęknąć.....
dzwoniłam do weta naszego Ikarka i rozważamy dwie opcje...... Kastracja, co może spowodować zmniejszenie guza.....ale czy on wytrzyma narkozę....????
i druga...wyciąg z jadu tarantuli to jest lek o nazwie Therane,.....czy coś w ten deseń, niedostępny w Polsce...najprawdopodobniej trzeba go sprowadzić ze Słowacji...to jest podobno świetny lek, pomaga zmniejszyć ukrwienie guza, oddziela tkanki chore od zdrowych.....tylko jak go zdobyć.....Pytajcie kochane kogo możecie, ja teraz szukam na necie, piszą że niektórzy weci to sprowadzają... nie wiem jaki jest koszt...ale pewnie ogromny.....dla porównania jeden zastrzyk dla kota kosztował ok 25 zł....zastrzyków jest dużo więcej a Ikarek dużo więcej waży...ale trudno...jakoś sobie musimy poradzić.....Kochana Daga zebrała brakującą kase na dt na miesiąc dla chłopczyka, lada dzień będziemy ją słać do Collodiego, zaliczkowo dałam mu już 100zł...........na dzień dzisiejszy wisimy w Opolu u weta ok 160 zł....
myślałam o jakiejś dobrej karmie dla Ikara jeszcze, on nie lubi tej suchej za bardzo a na parówki tak się rzucił że Collodi mało co ręki nie stracił;)
no ale nie możemy wymagać od dt aby mu gotowało albo kupowało parówy ..;) no ale z karmą to zobaczymy jak finanse nasze się potoczą.....
Póki co szukamy leku!!!!! pomóżcie ciotunie kochane.....

Posted (edited)

Napisalam wlasnie zaproszenie na watek Ikarka Telimenie .Ona jest dobrym lekarzem weterynarii i moze cos nam poradzi odnosnie biedulka .

Edited by unixena
Posted

[quote name='unixena']Napisalam wlasnie zaproszenie na watek Ikarka Telimenie .Ona jest dobrym lekarzem weterynarii i moze cos nam poradzi odnosnie biedulka .[/QUOTE]

Jak to miło takie rzeczy czytać :). Niestety nie spotkałam się z takim przypadkiem. :( Nie wiem też jak ściągnąć theranecron ani czy się sprawdzi w tym przypadku. Przejrzę artykuły, które mam i pogrzebię w książkach. Dam znać, co znalazłam o ile coś w ogóle znajdę. Strasznie biedny ten psiak... Postaram się pomóc.

Posted

[quote name='Telimena']Jak to miło takie rzeczy czytać :). Niestety nie spotkałam się z takim przypadkiem. :( Nie wiem też jak ściągnąć theranecron ani czy się sprawdzi w tym przypadku. Przejrzę artykuły, które mam i pogrzebię w książkach. Dam znać, co znalazłam o ile coś w ogóle znajdę. Strasznie biedny ten psiak... Postaram się pomóc.[/QUOTE]
dzięki wielkie że jesteś:)

Posted (edited)

Witajcie. Przychodzę na zaproszenie Dagi.


Dzisiaj dzwoniłam do znajomej wetki w Pile. Jola twierdzi, że Theranecron jest już od 5 lat niezarejestrowany w Polsce. Stąd takie trudności ze zdobyciem specyfiku. Dostępny jest za południową granicą - w Czechach i Słowacji.

Wyjścia są dwa :

1. Polscy weterynarze prowadzący lecznice blisko południowej granicy mogą posiadać ten lek dzięki uprzejmości kolegów z Czech lub Słowacji - można zatem obdzwonić na chybił/trafił lecznice z tamtego rejonu.

2. Można zadzwonić wprost do jakiejkolwiek lecznicy czeskiej - nie wiem, czy zgodzą się wysłać lek bez konsultacji, ale kto pyta nie błądzi.



Theranecron nie jest dostępny w aptekach a jedynie w lecznicach weterynaryjnych.

Pani Jola twierdzi, że polskiego odpowiednika nie ma ( wiadomo - tarantule u nas nie śmigają pod sufitami - i dobrze ) , natomiast są inne leki cytostatyczne .


P.S. A może podawać mu jogurty, żeby stolce były luźniejsze ? Gotowane tarte buraczki ? Polewać kaszę oliwą ?

Edited by farmerka63
Posted

[quote name='danavas']MAMY LEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
kochana anett skołowała:)[/QUOTE]

Ten z tarantuli ???
Suuuuuper wiadomość :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:
Anett jest wielka :):):)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...