jaguska Posted December 19, 2012 Share Posted December 19, 2012 Witaj [B]Joano [/B]w tym zapomnianym wątku, w wolnej chwili wkleję całą szóstkę :smile: Wiem, wiem, [B]Inga.mm [/B]jak to jest z większymi psami, małe to jeszcze jakoś znajdują domy, z większymi jest o wiele gorzej, ale ja bym spróbowała. Niestety, wczoraj chodziłam po tamtym terenie, zaglądałam po zaułkach, po śmietnikach, po krzakach. Włóczyłam się godzinę do południa i godzinę po południu, wzięłam suszoną kiełbasę i smycz, jednak nie natknęłam się na niego. Mógł być wszędzie, nawet tam gdzie ja, tylko o chwilę później lub wcześniej, to jest też dość rozległy teren, obok park i działki, rzeka. Strasznie żal mi tego psiaka, mam wyraźnie przed oczami jego zadowolony jeszcze pychol, przyglądający się każdemu autu i człowiekowi w nadziei że to jego właściciel. Być może już go tam nie ma, być może coś się z nim stało, ale na pewno jadąc tamtędy zawsze się będę rozglądać za nim, wiem też, że on jest ani nie pierwszy, ani ostatni, skrzywdzony psiak, a jednak serce boli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted December 19, 2012 Share Posted December 19, 2012 znam ten ból. Przez miesiąc szukałam Tuli [h=1][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/198417-zaginiona-ratlerka-Warszawa-Mokot%C3%B3w-Tula-za-TM"]zaginiona ratlerka - Warszawa - Mokotów - Tula za TM[/URL][/h] nic więcej nie napiszę, bo nadal serce pęka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted December 19, 2012 Share Posted December 19, 2012 Inga.mm, poryczałam się, to koszmar przeżyć coś takiego, biedna psineczka, gdyby to było lato, może inaczej by się skończyło, bardzo Ci współczuję, tego nie da się zapomnieć. A już na kreaturę która rozebrała psinkę i zostawiła w zimie na mrozie, nie mam słów, można tylko wyć z niemocy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted December 19, 2012 Share Posted December 19, 2012 może ten ktoś chciał dobrze? Może chciał zdjąć mokre ubranko, a ona się wyrwała? Teraz już nie oceniam tak surowo tego gestu. Teraz ubranko Tuli używa Vito [h=3][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/213168-Po%C5%9Bmiertne-%C5%BCycie-VITA-z-sierokoci%C5%84ca"]Pośmiertne życie VITA z sierokocińca[/URL][/h] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted May 11, 2013 Share Posted May 11, 2013 [I][B]"Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy Jeszcze któregoś ranka odbijemy się od ściany.."[/B][/I] Czy ktoś nas jeszcze pamięta? Myszka/Margolcia ma już piętnaście lat, przyszła do mnie bardzo chora, co prawda guzki na listwach mocno się rozsiały, ale [I]szwarna dziołcha[/I] z Rudy Śląskiej daje radę, pozdrawiamy wszystkich dwó-i-czworo-nożnych na dogo :smile: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/4108/3d67553a8b07d12f.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted May 11, 2013 Share Posted May 11, 2013 Wygląda na bardzo dystyngowaną damę!! Pozdrawiamy! :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted May 11, 2013 Share Posted May 11, 2013 ale czadrerka!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asperges Posted February 23, 2014 Share Posted February 23, 2014 Buziaki dla Myszki Margolci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted September 21, 2014 Share Posted September 21, 2014 Kochani, jeżeli jeszcze ktoś zagląda na wątek Margolci/Myszki, to musze to napisać z wielkim bólem że chyba nadchodzi kres. Do tej pory radziła sobie z każdym kryzysem które zdarzają sie coraz częściej, ale od jakiegoś czasu, po prostu widzę że maleńka pomału odchodzi. Od wczoraj przestała jeść, leków też żołądek nie przyjmuje, jutro jedziemy do weta, może jeszcze coś wzmacniającego, jakies zastrzyki, będziemy ratować i robić co się da, ale ja czuję że Margolcia pakuje walizki do ostatniej podróży :-( Gdy ją przywiozłam z Rudy Śląskiej miała 14 lat, była bardzo chora i nie dawano jej wielkich szans na przeżycie więcej niż kilka miesięcy, u nas jest ponad dwa i pół roku, jest już stareńka, nie ma ząbków, niedowidzi, ale się dzielnie trzymała do tej pory, jeszcze powalczymy, bo wrosła w nasze życie, jest seniorką domu i nie wyobrażamy sobie żeby jej nie było. [URL=https://imageshack.com/i/5op3170261ij][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 [URL=https://imageshack.com/i/f0yMpFyFj][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 Bardzo mi przykro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Smutek i żal :-( , jedyna pociecha, że miała kochającą Rodzinę i dom. Maleńka, biegaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem i czekaj na ponowne spotkanie :candle: :candle: :candle: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted October 10, 2014 Share Posted October 10, 2014 Jaguska - Witam się na tym wątku i przekazuję wyrazy współczucia z powodu odejścia cudownej Margolci :calus: Jak to możliwe, że tyle lat się błąkam po dogo, a jeszcze na Ciebie Dobra Kobieto nie natrafiłam? Przeczytałam wątek i stwierdzam, że taki Dom to marzenie dla zwierzaków. Chyba wydrę Stelcię siłą Ani i sama ją do Ciebie dowiozę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.