DORA1020 Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 [quote name='sybisia']Jakoś nie wierzę, że w Paryżu, przy pracującej opiekunce, Mundek będzie miał odpowiednią opiekę. Oby nie okazało się, że pies jakoś tak zniknął we mgle. Może lepiej, żeby trafił do odpowiedzialnego opiekuna, jeśli pan z Podkarpacia jest sprawdzony.[/QUOTE] I ja w to nie wierze,to nie jest takie proste jak wydawac by sie moglo. Pan z Podkarpacia bardzo zabiegal o adopcje Mundka,mowil,ze w popblizu las,rzeka,ze bedzie go czesal,kapal. Oczywiscie wizyta musi byc,bo na slowo juz teraz nie wierze. [B]Paulinamundek[/B] napisz prosze czy oddasz psiaka do innego domu? To bedziemy zalatwiac formalnosci. Prosze przemysl to,chodzi o dobro Mundka.Nie chce,zeby on jezdzil po swiecie,ale zeby sobie biegal po lasach,lakach,zeby byl szczesliwy.To dla Ciebie frajda wyjazd do Paryza,dla Mundka napewno nie. Jesli go lubisz,to zrob to prosze dla jego dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 [quote name='DORA1020']I ja w to nie wierze,to nie jest takie proste jak wydawac by sie moglo. Pan z Podkarpacia bardzo zabiegal o adopcje Mundka,mowil,ze w popblizu las,rzeka,ze bedzie go czesal,kapal. Oczywiscie wizyta musi byc,bo na slowo juz teraz nie wierze. [B]Paulinamundek[/B] napisz prosze czy oddasz psiaka do innego domu? To bedziemy zalatwiac formalnosci. Prosze przemysl to,chodzi o dobro Mundka.Nie chce,zeby on jezdzil po swiecie,ale zeby sobie biegal po lasach,lakach,zeby byl szczesliwy.To dla Ciebie frajda wyjazd do Paryza,dla Mundka napewno nie. Jesli go lubisz,to zrob to prosze dla jego dobra.[/QUOTE] dokładnie ....ja prosze o to samo ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 i ja... Paulinko, dzięki Tobie Mundek zaznał co to miłość i ciepło :) Lecz jeśli Twoje plany się zmieniły, a nowy Pan może zaoferować Mundkowi to co psu z myśliwskimi zapędami potrzebne, utul Mundka, powiedz, jak bardzo go kochasz, przepłacz noc lub dwie, a potem, jak rozsądna matka, przyszykuj wyprawkę i wyślij z dobrym słowem do nowego domu. Wszyscy tutaj chcemy dla psiaków to co najlepsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudakacha Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Przyłączam się do wszystkich rozsądnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 No tak,tylko gdzie paulinamundek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted November 17, 2012 Author Share Posted November 17, 2012 Myślę, że najlepiej będzie jak najwcześniej Mundek trafi do swojego nowego DS, bo inaczej za bardzo przywiąże się do Pauliny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted November 23, 2012 Share Posted November 23, 2012 Ale jago nie chce oddawac:(:(:( no moze bedzie ciezko ale skoro dalam rade zalatwic zeby mogl jechac to myslicie ze tam nie dam rady??????? teraz juz sama nie wiem:"(:(:( co to za facet ??????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted November 23, 2012 Share Posted November 23, 2012 [quote name='paulinamundek']Ale jago nie chce oddawac:(:(:( no moze bedzie ciezko ale skoro dalam rade zalatwic zeby mogl jechac to myslicie ze tam nie dam rady??????? teraz juz sama nie wiem:"(:(:( co to za facet ???????[/QUOTE] Paulinko, pracując w Paryżu nie dasz rady opiekowac' się psem. Nie wiem jakiego rodzaju pracę masz tam, ale zazwyczaj tam dzień pracy jest długi, z przerwą na lunch. Jeśli miejsce pracy jest daleko od mieszkania, to pies będzie sam 10 godzin. Wiem co mówię, bo mieszkałam tam i pracowałam dobre kilka lat. Psiak mógłby stac' się ciężarem nie do udźwignięcia i co wtedy zrobisz. Tak jak dziewczyny napisały dałaś mu miłośc' i jest Ci za to wdzięczny, ale czasem życie tak się układa, że trzeba wybrac' to co nie wyrządzi krzywdy. Pomyśl jeszcze, jeśli znalazł się domek, który chce zaopiekowac' się Mundkiem na stałe, to może warto dac' mu szansę na spokojną stabilizację. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted November 25, 2012 Share Posted November 25, 2012 Ja nie wiem czy ten pan jeszcze czeka na Mundka,bo to juz troche dlugo trwa. niby powiedzial,ze bedzie czekal,ale przeciez nie zadzwonie do niego,bo decyzja nie podjeta nie dziwie sie pauliniemundek pokochala Mundka i ciezko sie rozstac,ale trzeba wziac pod uwage wszystkie za i przeciw,dla dobra psiaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted November 25, 2012 Author Share Posted November 25, 2012 Z drugiej strony przecież można pomyśleć o innych rozwiązaniach. Paulinko, czy byłabyś w stanie opłacać petsittera na czas swojej dłuższej niż 8h nieobecności w domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudakacha Posted December 21, 2012 Share Posted December 21, 2012 Co się dzieje z Mundziem? Czy ktoś wie? Proszę o jakieś info. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted December 21, 2012 Author Share Posted December 21, 2012 [quote name='rudakacha']Co się dzieje z Mundziem? Czy ktoś wie? Proszę o jakieś info.[/QUOTE] Mundzio zostaje u Pauliny. Miłość wygrała :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudakacha Posted December 27, 2012 Share Posted December 27, 2012 Czyli Paulina nigdzie się nie wybiera? Czy jednak z Mundkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted December 27, 2012 Author Share Posted December 27, 2012 Z tego co mi się wydaje to jedzie z Mundkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 Probelem jest jeszcze wiekszy niz myslalam ! :( Mundek uciekl pogryzl 3 psy jedna kobieta chce mnie oddac do sądu. jest na tyle agresywny ze podczas ataku na psa juz dwa rfazy mnie pogryzl ! pracuje z panem waldemarem beyme i narazie sa rezultaty ale nie w tym kierunku- kierunku agresji tylko w innych ! nie wiem co mam juz robic zakazali mi przyjezdzac z nim do domu bo nie chca miec problemow ! :((((((((((((((((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 Paulina a ona jest kastrowany? może hormonu mu szaleją a po kastracji by się uspokoił? nie raz już słyszałam o takich problemach i po kastracji pies był o wiele mnie pobudliwy czy agresywny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 nie byl kastrowany ale dwoch weterynarzy i szkoleniowiec powiedzieli ze na taka agresje marne szanse zeby to pomoglo :( kuzwa nie wiem co robic a jak mi jakies dziecko pogryzie ? co wtedy ? skoro mnie juz pogryzl ! masakra jakas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 nie byl ale z tego co mi powedzielei weterynarze nic to nie da na taka agresje :( teraz tylko czekac az mi jakies dziecko pogryzie ! zajebiscie ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 W tej sytuacji wyjazd z Mundkiem to naprawdę jazda na krawędzi. Wydaje mi się, że trzeba szukać dla niego domu i osoby, która będzie umiała i miała czas pracować nad jego charakterem :-(. Niezależnie od nasilenia objawów agresji kastracja jest wskazana; jeśli nie rozwiąże problemu to z pewnością go osłabi (oczywiście mam na myśli agresję, a nie psa ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 jak się psa będzie pilnować to nikogo nie pogryzie, na spacery może w kagańcu wychodzić, w domu jak będą goście to tez można mu zakładać i na pewno nikogo nie pogryzie Mundek zawsze był przyjazny i do zwierząt i do ludzi a najbardziej do dzieci bo wiele czasu spędzał pod szkołą gdzie głównie dzieci się nim opiekowały jakieś powody muszą być takiej agresji może nad tym trzeba się zastanowić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 7, 2013 Author Share Posted January 7, 2013 Właśnie też zastanowiłabym się nad powodami agresji. Od kiedy zaczął gryźć? Jak wygląda Wasz dzień? Czy on ma w Waszym domu jakieś zasady? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 Hmmm co do tego stwierdzenia "[COLOR=#000000]Mundek zawsze był przyjazny i do zwierząt" to nie wiem jak bylo w lublinie ale w poznaniu od samego poczatku wyrywal sie na psy obojetnie czy mial kaganiec czy nie nigdy go nie spuszczalam ze smyczy bo szczekal na kazdego psa : maly duzy mlody stary bez roznicy .... dlatego podjelam prace ze szkoleniowcem. Tak jak juz pisalam DWA razy ugryzl mnie w furii i raz mojego chlopaka. Dzien jak dzien wychodze z nim ide do szkoly wracam daje mu ejdzenie idziemy na spacer i wieczorem 3 raz albo nawet wiecej jezeli mam dzien wolny. Gryzl od samego poczatku, w domu kochany a NA SPACERACH DRAMAT . Ma zasady nie jest rozpieszczany .... teraz bylo inaczej bo bylam u rodzicow tak samo z nim wychodzilam 3 lub 4 razy dziennie na smyczy do lasu a uciekl bo ktos uchylil drzwi a nie dlatego ze go sama wypuscilam.... Mundek dzisiaj byl kastrowany zobaczymy co bedzie ..................[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinamundek Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 mam kilka pytań: po jakim czasie widać efekty kastracji? tzn chodzi mi o to kiedy bedzie mozna zauwazyc zy zaszly jakies zmiany ? tydzien dwa czy moze miesiac ? z gory dziekuje za odpowiedz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 Niestety, ewentualne "wyciszenie" nie następuje tak prędko, czasem do kilku miesięcy, ale to zawsze zależy od charakteru, a właściwie cech osobnika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 Nie wiem skad u Mundka taka agresja,w DT bylo kilka psow,na malym terenie i Mundek nie przejawial zadnej agresji. Jak mieszkal na ulicy to tez biegal z innymi psami i zadnego nie pogryzl. Mam jeszcze numer tel do tego pana co chcial adoptowac Mundka,inie wiem czy jeszcze by chcial go adoptowac,ale w takiej sytuacji to moze trzeba zadzwonic i zapytac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.