Jump to content
Dogomania

TPO - potrójna osteotomia miednicy


cysiek

Recommended Posts

[SIZE=4][SIZE=2]Witam
Dzisiaj 8 miesięcznej akicie zrobiliśmy prześwietlenie stawów bo utykał na tylną łapę. Diagnoza był druzgocąca tj dysplazja i to bardzo bardzo poważna. Leczenie: jak najszybsza operacja (TPO). Czy może ktoś przechodził ze swoim zwierzakiem przez taki zabieg?
[/SIZE][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Nie byli. Widziałem tylko matkę. Ojciec ponić tylko był do pokrycia. Teraz już wiem że kupowanie psów z niewiadomego pochodzenia to bardzo zły pomysł. Niby taniej ale teraz jak wszystko podliczę i oczywiście jak piesek wyjdzie z tego to akita wyniesie mnie ponad 5 tyś PLN a ma dopiero 8 miesięcy. Nie mówię już o cierpieniu jakie pies przechodzi bo słów mi brak.Obserwuje aukcje i szukam szczeniąt od tego hodowcy żeby jakoś innych ostrzec. Chociaż znam też akcje jak niby poważny i znany hodowca zrzeszony podkłada klisze rentgenowskie rodziców (chorych na dysplazję) szczeniąt żeby tylko wszystko wyszło ok.

Link to comment
Share on other sites

hodowcy też kryształowi nie są...ale prawdopodobieństwo jest mniejsze jednak...
jedyne co moge powiedzieć, to że trzymam kciuki za malude...dobrze, ze trafił na takich właścicieli a nie kogoś kto go w takim stanie wywala....
ale teraz widać jak potrzebne jest głosne mówienie rasowy-rodowodowy....

Link to comment
Share on other sites

Pies cierpi bo go bolą te biodra ale głupi nie jest tzn. teraz jest darzony go większą opieką, dostaje więcej smakołyków itd. Się tak wycwanił że np w nocy potrafi wstać i zacząć pojękiwać. Ja muszę wstać do niego zacząć go głaskać po głowie szyi, pysku. Po kilku minutach piesek się ponownie kładzie i zasypia haha. Dzisiaj miałem taką syt że jak wstawałem do pracy rano to podszedł i jakoś mnie tak zaczął głową spychać z łóżka. Nie wiedziałem o co chodzi ale jak tylko wstałem mały już wskoczył i się położył na łózko. Łapami zaczepia żeby się do niego odwrócić i głaskać a jak sie odwracamy to kaban leży do góry kołami z językiem na wierzchu i czeka na głaskanie. Tak mu się porobiło po tym jak doznał kontuzji i trzeba go było nosić wszędzie. W sumie nadal go wynoszę na siku bo chodzić za bardzo nie może.

Link to comment
Share on other sites

Z racji tego że zacząłem ten temat i że zmagamy się z tą chorobą psa to będę na bieżąco pisał jak sprawy postępują, może się kiedyś komuś to przyda. No to tyle wstępu:). Na dzień dzisiejszy pies dochodzi do siebie po ostatnim zwichnięciu biodra i prześwietleniu. Wczoraj chciałem się z nim pobawić w śniegu a niestety pies nie może biegać (przewraca się). Sądzę że bez zabiegu maksymalnie pies pożyłby ze 2 lata. W tym tygodniu planuję zrobić mu ostatnie prześwietlenie i jak najszybciej na zabieg.

Link to comment
Share on other sites

No to już jesteśmy po drugim rentgenie stawów. Zmian zwyrodnieniowych nie ma, także spokojnie nadaje sie na w/w zabieg. Teraz czekamy na sprowadzenie implantów i do dzieła.... Dzisiaj pies lepiej zniósł narkozę a i od tego jeżdzenia po warszawie chyba już choroby lokomocyjnej nie ma.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='stefa']Przy okazji tego tematu - mam pytanie: czy i ew. kiedy należy robić profilaktycznie takie prześwietlenie. Mój akitek nie ma specjalnie żadnych objawów, no może nieco ociężale wstaje, rodzice wolni od dysplazji (podobno).[/QUOTE]

Chyba można już od 4-5 miesiąca życia. Mój też ciężko wstawał. Jak pies będzie biegł to obserwój z tyłu czy mu któraś łapa nie "leci/ucieka na boki". U mnie też nie było specjalnych objawów, aż pewnego dnia w wieku ok 8 miesięcy zaczął kuleć a po 2 dniaz nie mógł stanąć na chorej łapie. Najpierw zastrzyki a później RTG. I się okazało że ma masakryczną dysplazje. RTG nie kosztuje zbyt dużo (ok 150PLN) a im wcześniej wykryjesz tym mniej inwazyjne środki leczenia. Ps u mnie też rodzice byli ponoć wolni od dysplazji.
W tej chwili pies jest "kaleką" tzn co mu się wyleczy biodro to po tygodniu znowu kontuzja. I tak w kółko.

Edited by cysiek
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dawno nie pisałem z postępami w leczeniu psa. Także mogę powiedzieć, że jak na razie wszystko jest ok. Dzisiaj idziemy na zdjęcie szwów. Najgorsze jest maksymalne ograniczenie ruchu dla psa a on głupiej już w mieszkaniu ale już niedługo i psiak wróci do formy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...