Jump to content
Dogomania

Łódź - dr Mariusz Uzarek. Nie polecam


Sybel

Recommended Posts

Koło domu mojej mamy otworzył się jakiś czas temu gabinet weterynaryjny dra Uzarka Rosomak. Jako rodzina zazwierzęcona bardzo się ucieszyliśmy. Teraz już wiemy, że nie ma czym.
Pan Doktor za każdym razem powtarza, ze ON to zrobi lepiej, niż jakikolwiek inny weterynarz. Cokolwiek by to nie było. Siostra chciała wykastrować psa, Tyś waży jakieś 25 kg. Pan Doktor zaśpiewał 300 zł, ale on obetnie psu też piąte palce w tylnych łapach, bo tak się robi i już. Nieważne, że siostra powiedziała, że ona nie chce, zeby psu obcinać cokolwiek poza jajkami, Pan Doktor wie lepiej. Tyś został wykastrowany w Sowie za 180 zł, a przy tym stracił tylko jajeczka i rodzina była pewna, że pies jest pod dobrą opieką.
Odrobaczanie u niego dwóch psów (wewnętrzne plus wcierka na kleszcze) o wspólnej masie 25 kg to minimum 100 zł.
Przedwczoraj moja mama poszła do niego po coś na uspokojenie, bo nasz Filip na stare lata zaczął się bać wystrzałów. Dostała 13 tabletek za 60 zł. Kazałam jej w necie sprawdzić, co dostała (nie powiedziała mi nazwy). Potem zadzwoniła, ze lek wywala w aptece do pudełka, bo dostała Sedalin... Dla psa, który boi się wystrzałów! Mówiłam, żeby wzięła coś ziołowego,syrop jakiś, ale mama o Sedalinie nigdy nie słyszała (ja dzięki dogo tak, ale jak szła do weta, nie mogłam sobie nazwy przypomnieć niestety). Pan Doktor nawciskał mamie kitu, ze to drogi, dobry lek, bardzo trudno dostępny w hurtowniach. W necie mama sprawdziła, opakowanie kosztuje poniżej 30 zł (13 tabletek to niecałe pół listka, nie wiem, ile jest w opakowaniu). Pan Doktor zaśpiewał 60 zł... Masakra jakaś. Na pewno byłą to ostatnia wizyta u niego.

Tyle z moich doświadczeń. Mam jeszcze o nim historię od znajomej, za którą sama nie mogę poręczyć, ale może jest prawdą - nie wiem, tego nie mam prawa oceniać, nie znam z pierwszej ręki,

Znajomej przyjaciółka mieszka z Panem Doktorem po sąsiedzku. Wie, ze weterynarz, więc poprosiła go o uśpienie swojego bardzo chorego psa. Zwykle daje się najpierw znieczulenie, potem zastrzyk śmiertelny. Pan Doktor w ramach oszczędności ograniczył się tylko do drugiego zastrzyku i pies skonał ludziom w męczarniach.

Na pewno przyjmuje u nas w Rosomaku na Chryzantem, podobno zajmuje się też psami na Kosodrzewiny, ale tego na 100% nie mogę potwierdzić.

Jeśli ktoś ma jakąś inną opinię na temat tego lekarza, z chęcią sie zapoznam, bo na razie mam ochotę iść i mu ten sedalin do gardła wepchnąć. Kazał psu dać pierwszego dnia 5 tabletek, drugiego 8 (nie wiem, jaka dawka, podobno 2 tabletki na 2,5 kg). Mama jest tak zdenerwowana, że nie wiem. Masakra z tym człowiekiem...

Link to comment
Share on other sites

Ja mam zupełnie inne doświadczenia z tym lekarzem niż wy! Aż mnie wmurowało jak to czytałam jak by o zupełnie innym człowieku :-o Ceny też inne niż podajesz a prowadzi moje trzy psiaki i mnóstwo psów po sąsiedzku. Przyjeżdża do nas do domu, zaczął zanim otworzył gabinet i już tak zostało, co nie ukrywam bardzo mi pasuje przy tak dużych psach i nawet z przyjazdem do domu nie zapłaciłam nigdy takich pieniędzy. Badał naszą suczkę po oszczenieniu i 7 jej szczeniorków, suka dostała zastrzyk i nawet wtedy nie wydałam tego co piszesz za odrobaczanie! Zawsze odpowiada na wszystkie pytania (a przy pierwszym psie spisałam całą listę). Nie wiem nawet co powiedzieć. Rzeczywiście pracuje jeszcze w schronisku przy Kosodrzewiny.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, może gabinet na Chryzantem prowadzi po macoszemu. Ceny u nas ma naprawdę kosmiczne, a mam porównanie, bo korzystam zwykle z lecznic Na Stokach i Sowy - tam zdarza się nawet, ze małe, awaryjne zabiegi psów bezpańskich typu zmiana opatrunku są bezpłatne, do tego nigdy nie miałam zarzutów co do leków, zabiegów itd. Tu za każdym razem szok.
Dr Uzarek jeszcze walnął, ze psom surowego ani gotowanego nie wolno dawać, bo to psy i mogą jeść tylko suchą karmę, bo nie mogą mieć za dobrze. No ręce opadają.

Link to comment
Share on other sites

Mi aż szczęka opadła.

Słuchajcie, a to na pewno ten sam facet? Może ktoś się pod niego podszywa w tym gabinecie? :hmmm:

[QUOTE]Kazał psu dać pierwszego dnia 5 tabletek, drugiego 8 (nie wiem, jaka dawka, podobno 2 tabletki na 2,5 kg). [/QUOTE]

Ja akurat Sedalin podaję Tośkowi w Sylwestra ( Kalm-aid na niego nie działa, melatonina też nie, a relanium i hydroxyzynę źle toleruje. Po sedaline za to zasypia. ). Maksymalna dawka dla niego ( senior, 25kg) to 70mg, czyli 2 duże tabletki - te po 35mg. Małe tabletki sedalinu są po 7mg.

Czyli nawet jesli Twojej mamie sprzedał te małe tabletki, to chyba coś jest bardzo nie tak.

Link to comment
Share on other sites

No co ty mnie wręcz przeciwnie powiedział po prostu że na suchym wygodniej ale nasze latem jedzą praktycznie tylko surowe, i też po konsultacji z nim bo ja panikara jestem i ze wszystkim dzwonie do niego! Szczeniakom jak matka odrzuciła je po 2 tyg od cyca kazał gotować mielone lub bardzo drobno pokrojone mięso drobiowe z ryżem i marchewą. Za tydzień będzie u nas będziemy umawiać się na dwie sterylki, operacje oczu u benka i kastracje wnętra więc będzie możliwość wykazania się w poważniejszych sprawach. Dam znać jak to wyglądało. To raczej on bo wiem że otworzył tam gabinet chyba że kogoś zatrudnił a cała lecznica sygnowana jest jego nazwiskiem? Wybadam temat.

Link to comment
Share on other sites

agniecha, poproszę o info, choć my już do niego raczej nie pójdziemy. Za chamskie traktowanie i takie ceny to ja podziękuję, wolę jechać do przyjemnej lecznicy z niższymi cenami, gdzie na dodatek mają karty psów w komputerze, bo tu Pan Doktor za każdym razem zapisuje tylko w zeszyciku, co sprzedał i w jakiej ilości.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Piszę na gorąco bo pan Uzarek właśnie od nas pojechał i tak za zbadanie trzech psów i chomika+szczepienie na wściekliznę+zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy+płyn na pchły dla całej trójcy zapłaciłam UWAGA 150 zł co ni jak ma się do cen tu wymienionych. W poniedziałek lub wtorek zabieg na oczy mojej bernardynki, dam znać o kosztach.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nalka dziś miała zabieg pełen lifting ;-) czyli korekta górnych i dolnych powiek w obu oczach 300 zł więc jest bardzo ok. Każdy inaczej odbiera, i rozmawiałam o przypadku Sybel dostała 5 tabletek owszem ale tych po 7 mg co daje jak by nie patrzeć 35 mg. Proszę wpisujcie rzetelne opinie i konkretne zastrzeżenia a nie domysły i przekręcone zalecenia lekarza. Trochę rozsądku, a wpisywanie w zeszyt- dopóki będę tak zadowolona jak teraz z tego lekarza, mam delikatnie mówiąc gdzieś. Można mieć bałagan w komputerze większy niż on w kartach.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz, dla mnie facet, który liczy sobie za zabiegi dwa razy więcej, niż inne lecznice, a do tego nie informuje, co robi, każe grzyba w uchu przemywać wodą utlenioną (co powoduje ogromny ból, a grzyba leczy się lekami przciwgrzybicznymi), chamsko zabrania karmić psy czymkolwiek innym, niż psia karma ("bo nie wolno pozwolić, zeby miały za dobrze"), nie jest godzien zaufania. Od 30 lat mamy psy i nauczyłam się już, jak powinien zachowywać się dobry weterynarz. Na naszym osiedlu Pan Doktor ma coraz gorszą opinię, bo kolejni psiarze się na niego nacinają.

Przywykłam chyba do profesjonalistów, którzy nie mówią "no tak, biorą za kastrację 180 zł, a ja 300, ale ja jestem po prostu lepszy", bo dla mnie to śmieszno-smutne. Wolę pojechać do Sowy, gdzie wczoraj w sposób bardzo delikatny zarówno dla psa, jak i dla rodziny został uśpiony nasz pies, który od dawna walczył z rakiem, albo na Stoki, gdzie weterynarz po prostu mówi, czy jest sens dalej walczyć, czy nie. I nie narzucają się nachalnie z dodatkowym zabiegiem, jak usuwanie piątego palca przy kastracji "bo tak".

Widocznie Pan Doktor inaczej traktuje ludzi, których zna, a inaczej tych, którzy są szarymi klientami.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

W tym gabinecie pracuje dwóch różnych weterynarzy i ceny różnią się w zależności na kogo się trafi. U pana Uzarka byłam trzy razy, jest bardzo miły. Pierwsze dwie wizyty były z moim szynszylem gdy nadłamał zęby, za obcięcie ich, żeby mogły dalej dobrze rosnąć i 2 zastrzyki z antybiotykiem zapłaciliśmy łącznie 20 zł. Za wypisanie recepty na antybiotyki na koci katar dla kotów podwórkowych nie wziął nic. Ale byłam w Rosomaku jeszcze raz i wtedy był tam inny weterynarz, niezbyt miły. Mój szynszyl miał zapalenie spojówki, za przemycie oka i zastrzyk z antybiotykiem zapłaciłam 50 zł, procedury podobne a jakby nie patrzeć 5 razy drożej ;/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...