despera Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 Mam problem z moim 1,5-rocznym sznaucerem olbrzymem. Nestor jest bardzo przyjacielski w stosunku do ludzi i wiekszości psów(choć to zależy od ich zachowania). Ogólnie to bardzo odpowiada mi taki stan rzeczy, ale Nes nie zawsze bywa posłuszny-z reguły właśnie wtedy, kiedy kogoś widzi. Na spacerze ciągnie do psów, chce się ze wszystkimi bawić. Jeśli właściciel nie ma nic przeciwko, pozwalam mu sie z nim przywitać, jednak kiedy chcę iść dalej Nes zapiera się i patrzy za ochodzącym psiakiem, nie słucha żadnych komend. Czasami pomaga przysmak, jednak nie zawsze i na krótko. Największy problem mam z przychodzącymi gośćmi-Nestor jak tylko usłyszy, że ktoś przyszedł, z piskiem radości i wirującym ogonem biegnie do drzwi. Wtedy kompletnie nic do niego nie dociera, kiedy próbuję odprowadzić go za obrożę, po prostu się zapiera. Kiedy ktoś wchodzi, Nes skacze na niego, szaleje, nie można za nim nadążyć. Na początku próbowałam wydawać mu komendy np. "siad"-albo siada i momentalnie wstaje, albo w ogóle nie słucha. nie pomaga równiez proszenie gości i niezwracanie na niego uwagi-część z nich nie może się oprzeć przywitaniu z Nestorem:angryy: Nawet jeśli ludzie nie zwracają na niego uwagi, on nie przestaje szaleć-potrafi skakać aby dosięgnąć twarzy(dotknąć nosem lub plizać...), a kiedy gość usiądzie-próbuje nawet wskoczyć na kolana. Dodam, że Nes ma raczej dominujący charakter i często próbuje "przejąć władzę", np.wchodząc na łóżko lub kładąc na mnie łapę, ale z tym sobie radzę, z reguły wystarczy ostrzejsze "nie wolno". Co mam robić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nurr Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 Musisz być dla Nestora ciekawsza niż obce psy czy obcy ludzie. Jak? Zabieraj na spacer jego ulubione zabawki, smakołyki, poświęcaj mu dużo czasu. Kiedy będzie chciał podbiec do innego psa lub człowieka, odbiegnij w przeciwna stronę z zabawka w ręku. Ćwicz z nim przychodzenie na zawołanie i nagradzaj za każde przyjście pochwała, smakołykiem lub zabawą. Kiedy ociąga sie z przyjściem, odbiegnij od niego - wtedy pędem ruszy za tobą i nagródź, kiedy przybiegnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted January 12, 2007 Author Share Posted January 12, 2007 Zabawki i smakołyki już przerabialiśmy, skuteczne przez pierwsze 15min... Na spacerach, na których puszczam go luzem, nie ma z reguły innych psów ani ludzi. Najgorzej jest, kiedy idziemy "na miasto" i mijamy ludzi na chodniku... A wtedy nie mogę go puścić ze względu na bliskość ulicy. A moje odchodzenie na odległość smyczy automatycznej go nie interesuje;/ Ale dzięki za odpowiedź :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 a czy w sytuacjach kiedy nie ma rozropszeń reaguje na polecenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ashley Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 Witam Twój sznaucer sprawia wrażenie po prostu znudzonego.Jeśli jego spacery to chodzenie na smyczy automatycznej,to wcale mu się nie dziwię.Wybrałaś sobie psa rasy pracującej i jeśli ty nie zapewniasz mu ciekawego zajęcia,to on sam stara się sobie urozmaicić rozkład nudnego dnia.I tak dobrze o nim świadczy,że jego rozrywka to przyjacielskie zaczepianie innych ludzi i psów,a nie agresja. Z doświadczenia wiem,że sznaucera w tym wieku energia po prostu rozpiera.Musisz znaleźć jej ujście,bo tylko zmęczonemu psu nie chce się być niegrzecznym.Proponuję wspólne zabawy na spacerze i w domu - pobaw się z nim jego ulubioną zabawką a potem ją schowaj i karz mu szukać,poćwicz posłuszeństwo nagradzając zabawką lub smakołykiem,baw się z nim w chowanego zarówno w domu jak i na spacerze - spraw by wiedział,że Ty jesteś najbardziej interesująca,a straci zainteresowanie innymi ludźmi.Sznaucer kocha bawić sie ze swoim właścicielem! To było o intensywności spacerów,a teraz o ich czasie.Młody sznaucer może biegać bez końca,zamęczając inne psy i właściciela.Jeśli nie masz czasu na kilkugodzinne spacery kilka razy dziennie,to proponuję abyś sprawiła sobie rower.Chociaż półtorej godziny swobodnego biegu dziennie czyni cuda.Oczywiście nie forsuj tempa,dostosuj je do psa i jego kondycji.Mój Ashley biegnie swobodnie przodem i ja jadę w jego tempie,przeważnie jest to kłusik,czasem galop,a czasem krótki postój,gdy natrafimy na fascynujący zapach.:razz: Chociaż jeden spacer dziennie na wybieganie i wspólne zabawy połączone z treningiem posłuszeństwa przez cały dzień - to recepta na posłusznego olbrzyma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted January 13, 2007 Author Share Posted January 13, 2007 Dzięki za rady. Co do posłuszeństwa-owszem, kiedy go nic nie rozprasza to reaguje na komendy, zwłaszcza kiedy mam coś pysznego w reku:) myślałam już o rowerze, ale troche boje się jego reakcji, kiedy kogoś spotkamy, ale spróbuję. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 [quote name='despera']Dzięki za rady. Co do posłuszeństwa-owszem, kiedy go nic nie rozprasza to reaguje na komendy, zwłaszcza kiedy mam coś pysznego w reku:) [/quote] A tu trzeba pracy ;) Ja mam wprawdzie odwrotny problem, jak zająć psa, gdy na horyzoncie pojawia się mężczyzna. Ale chodzi głównie o pracę, im więcej pracuje z Rambem tym bardziej ich olewa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Tak jak napisała Ashley pies się nudzi.A poza tym jeżeli reaguje na komendy jak nikogo nie ma,a jak są rozproszenia to nie reaguje to może tu pomóc tylko praca. Staraj się ćwiczyć posłuszeństwo w różnych codziennych sytuacjach i stopniowo zwiększaj ilość elementów rozpraszających.Zanim postawisz miske z jedzeniem wdaj komende siad,zanim zapniesz lub odepniesz psu smycz/obroże też wydaj komende siad,oprócz tego ćwicz przyajmniej raz dziennie komendy na dworzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted January 13, 2007 Author Share Posted January 13, 2007 Ćwiczyc ćwiczymy, jesli nic nie przeszkodzi to codziennie na podwórku(w dmu za ciasno). A przy misce wystarczy jedna komenda, pokazuje po kolei wszystko, co umie-byle dostac papu;) Jak tylko przestanie tak mocno wiać, wyciągam rower i uczymy się jeździć razem... Plus ćwiczenia oczywiście :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.