jhet Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 [B]Edit: 10.12 - obie panienki już w swoich DS! Edit: 2.12 sunie pojechały do DT :)[/B] [B]Szczeniaczki przebywają na wsi pod Augustowem, gdzie tułają się od domu do domu i gdzie nikt ich nie chce :( Boję się, że lada chwila może je spotkać coś złego - już dwa dni temu zostały znalezione wygłodniałe szwendające się wzdłóż drogi...[/B] Wątek o nich zamieściłam już w dziale "podlaskie", ale ponieważ jestem z Warszawy i tu też mogę maluchy przetransportować, postanowiłam założyć i tu - jak dotąd nie było dużego odzewu w ich sprawie, może teraz będzie troszkę lepiej... Wiem, że wszyscy są zapchani zwierzakami i ciężko o miejsce, ale te dwie sunie są tak małe jak koty, że może gdzieś się dla nich ciepły kącik znajdzie... Poniżej kopiuję opis sytuacji z drugiego watku: "Właśnie się dowiedziałam, że [B]dwie sunie, ok. 3-miesięczne szczeniaczki[/B], tułają się po wsi pod Augustowem... Sa to ostatnie z kilku szczeniaków, które urodziły się u mojego "sąsiada" - reszta znalazła domy, a te sąsiad ponoć podrzucił innemu kilka kilometrów dalej, by się ich pozbyć. Tamtem człowiek, do którego trafiły, znowu się ich pozbył, i maluchy, wygłodniałe, chude, tułały się po wsi... Zostały znalezione przy drodze i spowrotem zawiezione do faceta, który wcale ich nie chce, a został na nie niejako "skazany" :angryy: To dosłownie kwestia czasu, kiedy coś złego się stanie - nawet nie wiem, czy już znowu malce nie zostały gdzieś wyrzucone. [B]Bardzo, bardzo pilnie szukam dla nich[/B] [B][COLOR=red]DT[/COLOR][/B] - sunie są malutkie, po tycieńkim ojcu wielkości ratlerka i mamie niewiele większej, ważącej może z 12kg..? I większe już nie urosną. Zdjęć niestety nie mam :( ale najpewniej malce będą podobne do swoich malutkich rodziców - poniżej wklejam foty mamy i taty. Gdyby ktoś wziął sunie na DT, to zobowiązuję się szukać maluchom domów stałych, zrobić ogłoszenia itd. - jestem pewna, że szczeniaki szybko znajdą domki... Tam zostać nie mogą, bo nikt ich nie chce, i jesli jakimś cudem przeżyją tam zimę, to na wiosnę się rozmnożą - nikt ich tam nie wysterylizuje, a to przecież dwie suczki!!! Bardzo proszę o pomoc!" Gdyby znalazł się domek tymczasowy bądź stały w Warszawie, to mogę maluchy przywieźć w np. środę, a już jutro, w sobotę, mogłaby się nimi na miejscu zaopiekować moja "sąsiadka" - zabtałaby je do szopy koło domu i tam przetrzymała i karmiła kilka dni. Może też ktoś zna kogoś, kto szuka małego pieska...? Sunie będą pewnie tak małe jak yorki... A to ich rodzice: [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/1702/pies2.jpg[/IMG] I tata: [IMG]http://img841.imageshack.us/img841/8716/pies1c.jpg[/IMG] Quote
Awit Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 A co z sunią matką, czy sąsiad ją wysterylizuje? Quote
jhet Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='Awit']A co z sunią matką, czy sąsiad ją wysterylizuje?[/QUOTE] jak mi się uda, to ja ją wysterylizuję. Teraz jednak na razie trzeba coś z jej dziećmi zrobić... Zima idzie a tamte malce bez domu :( Quote
Brawurka84 Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 szkoda,że nie ma zdjęc-zawsze to łatwiej a poza tym:czy maluchy mają swój wątek na facebooku? Quote
jhet Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='Brawurka84']szkoda,że nie ma zdjęc-zawsze to łatwiej a poza tym:czy maluchy mają swój wątek na facebooku?[/QUOTE] nie mają :( Mnie na facebooku też właściwie nie ma, więc nie mam jak im założyć.. Quote
Brawurka84 Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 Jak coś to wysłałam Ci prywatną wiadomość-działajmy!może coś się uda wykombinować Quote
Brawurka84 Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 ja czekam na info od założycielki wątku :) mam chyba dobre wieści-ale żeby nie zapeszyć ciiii ;-) Quote
jhet Posted November 26, 2011 Author Posted November 26, 2011 W odpowiedzi na pytania z PW Brawurki :) Jedyne co potrzebne, to DT - całą resztę mogę wziąć na siebie, czyli szukanie domu stałego, kupno jedzenia, sfonansowanie wizyt u weta i szczepienia itd. Z tego co wiem, to maluchy są zdrowe, więc raczej nie przewiduję żadnych problemów... Ale jakby co, to biorę to na siebie - wiadomo, że zawsze coś może wyjść po czasie :( Na pewno nie chciałabym przelewać żadnych pieniędzy na czyjeś konto - ale opłacenie wizyt i leków przelewem na konto lecznicy to nie ma problemu :) Jeśli by się dało, to zaraz po przywiezieniu szczeniaków do Warszawy mogłabym pójść do lecznicy i je zaszczepić, odrobaczyć itd., ale u mnie nie mogą nawet pół minuty w domu być, więc od razu potem by musiały gdzieś pojechać... Co do aktualnej sytuacji malców, to nie wiem nic - jak tylko się czegoś dowiem to dam znać. Mam nadzieję, że nic im się nie stało :( Quote
Brawurka84 Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 jhet:wysłałam jeszcze jedną wiadomość.pieski mają mieć dt dzięki fundacji,kiedy możesz je przywieźć do Warszawy?warunek to odrobaczenie maluszków i taka standardowa wizyta u weterynarza Quote
jhet Posted November 26, 2011 Author Posted November 26, 2011 Z wizytą i odrobaczeniem nie ma problemu, a przywieźć malce bym mogła w środę albo najpóźniej w czwartek, ewentualnie potem dopiero po weekendzie, we wtorek/środę... Więc jakby DT wypalił to ktoś by musiał pomóc i ewentualnie przetrzymac maluszki, gdybym je przywiozła już w tym tygodniu, bo ja nawet na pół sekundy ich do siebie nie mogę wziąć... Nie mogę się dodzwonić do "sąsiadki" stamtąd, mieli dziś zajrzeć do maluchów i zobaczyć co tam z nimi :roll: Quote
Brawurka84 Posted November 26, 2011 Posted November 26, 2011 oby nic złego im się nie stało echhh to czekam na wieści-albo tu albo w prywatnej wiadomości rozumiem,że maluszki mają na codzień kontakt z ludźmi i są normalnie oswojone?pytam,bo różnie bywa ze szczeniaczkami znalezionymi Quote
jhet Posted November 26, 2011 Author Posted November 26, 2011 Oswojone są jak najbardziej, wszyscy z okolicy do nich przyłazili się bawić, dawać smakołyki itd. Dziś już się chyba nie dowiem, co tam z nimi... Jutro będę dalej dzwonić. Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie i pomoc :) Quote
jhet Posted November 27, 2011 Author Posted November 27, 2011 no więc tak: "sąsiadka" pojechała dziś zobaczyć maluchy, ale ich nie znalazła :( :( :( Nigdzie ich nie ma... A dom, do którego ponoć zostały podrzucone, jest pusty.. "Sąsiad" co je podrzucił nie bardzo chce współpracować, ale może jutro coś się z niego uda więcej wycisnąć - żeby choć dał namiary na tych ludzi, co ponoć mieli się pieskami zaopiekować. I wiedziałam, że tak będzie - nawet nie chcę myśleć, co się teraz dzieje z suniami :roll: A miałam jutro po nie jechać... Ech. Quote
Brawurka84 Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 o losie :( może się znajdą....Oby ten facet ich nie sprzedał czy coś w tym stylu... Quote
jhet Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 w tamtych okolicach powszechny jest zwyczaj podrzucania niechcianych zwierząt innym ludziom, więc szczeniaki mogły zostać wywiezione nawet gdzieś sporo dalej i komuś wrzucone do ogródka... "Sąsiadka" ma popytać i się dowiedzieć, co się z nimi stało - oby się udało... Quote
jhet Posted November 28, 2011 Author Posted November 28, 2011 pieski się odnalazły, ufff! :multi: Brawurko, masz PW :) Quote
Awit Posted November 28, 2011 Posted November 28, 2011 Weszłam i się zdenerwowałam, i od razu uspokoiłam. Kurcze, niech już nie giną..... Quote
jhet Posted December 2, 2011 Author Posted December 2, 2011 sunie już w DS :) A to one, małe pięknotki: [IMG]http://img717.imageshack.us/img717/3974/sunieczki.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.