Misiek- wielki guz, amputacja, nawrót nowotworu - walczył .. odszedł kochany za TM

[rudynpm]

Część kolacji i śniadania Misia.

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/3196/dsc0018na.jpg[/IMG]

Misio zdegustowany ubraniem w koszulkę.

[IMG]http://img341.imageshack.us/img341/6691/dsc0024yk.jpg[/IMG]

[IMG]http://img32.imageshack.us/img32/6010/dsc0025oc.jpg[/IMG]

[IMG]http://img138.imageshack.us/img138/4140/dsc0026gh.jpg[/IMG]

[IMG]http://img204.imageshack.us/img204/5928/dsc0027bp.jpg[/IMG]

Dzisiaj rozwolnienia nie było:multi::multi::multi:

Koszulka niezbędna,bo lekarz uczulił nas, ze rana musi być zakrywana przed muchami. Bandaż elastyczny ciągle się zsuwa i trzeba go poprawiać.Misiek nie lubi,jak się gmera przy guzie, więc odziałam go w bawełniany podkoszulek;) Trochę na początku się nafoszył, ale przynajmniej mucha nie siada.

Misiek dostaje siemię lniane. Wykupiliśmy kolejne opakowanie Encortonu, na wszelki w. węgiel i wspomagacz wątroby.

Pozdrawiamy.

Edited May 8, 2012 by rudynpm

[Diegula]

Jeju jaki on ma wzrok .
Życzymy dużo zdrówka

[egradska]

ciesze sie, ze Potomstwo ok. Misiu odziany w gustowne wdzianko w ramach opatrunku?

[rudynpm]

Diegula, wygląda,jak bym go biła i stresowała? ;) On jest taki smutas.

Egradska, tak. Osłona przed zabrudzeniem i muchami. Jak jest tak ciepło, to jestem z psami na powietrzu. Szkoda mi Misia, że on w domu, więc koszulka chroni guz przed zabrudzeniem. Co prawda uszczęśliwiam Misia na siłę. On by się na krok z kuchni nie ruszał.

[Martika&Aischa]

Miśku kochany psiaku bądź dzielny!!!!!!!! Każda dobra informacja o Misiu cieszy niesamowicie!!!
Przesyłam dla Misia mnóstwo ciepłych myśli a Was najserdeczniej pozdrawiam :*
Bardzo się cieszę że Miś jest właśnie u Was.......niech jak najdłużej będzie szczęśliwy i kochany.

[kama210]

rydynom .. super ta koszulka .. Misiek indywidualista :)

doszła ta karma ? bo jak nie to dzwonię jutro ze zjeb..ą do firmy kurierskiej ??? i może jakieś leki co dziewczyny wysyłały?

[rudynpm]

Kama,nie doszła karma. Przepraszam, że do Ciebie nie zadzwoniłam z informacją. Miałam zadzwonić ok. 17, ale potem zajęłam się robotą i mi wyleciało z głowy. Leki tez jeszcze nie doszły. W ogóle nie było dziś naszego listonosza-kosmity.

A koszulka ze wielbłądami;)

Martika@Aisha. Dziękujemy:) i serdecznie pozdrawiamy.

[DONnka]

Zaglądam do Miśka kochanego :loveu:
Koszulka faktycznie - MUCHA NIE SIADA ;)
Bardzo Misiowi w niej "do twarzy" nawet z tym fochem na pycholu :razz:
[B]
Rudynpm, [/B]po raz n-ty dziękuję Ci za to, co robisz dla Misia :modla:
Jestem przekonana, że ma u Was opiekę full wypas :):):)
I żaden z niego smutas tylko melancholik :razz:
Ja widzę w jego oczach spokój i poczucie bezpieczeństwa - i to jest dla mnie bezcenne :):):)

Edited May 8, 2012 by DONnka

[rudynpm]

DONnka, na prawdę nie ma za co dziękować:) Ja opiekuję się Misiem, Ktoś umożliwia to, żeby miał opiekę 24 na dobę,kolejny Dobry Duszek daje karmę, Inny leki, Ktoś wesprze dobrą radą.

I jeszcze coś zabawnego. Przed operacją jest u nas Mama Roberta. Chcąc, nie chcąc-ale raczej chcąc:) związuje się z naszymi tymczasami. Wczoraj musieliśmy jechać z Młodą do szpitala , a mama była na mszy. Nie było nas w domu ok.1,5 godziny. Przyjeżdżamy, wchodzimy...Oho,czuję, że Misio miał awarię. Wszystko wymyte, świeży kocyk. Przeprosiłam, że musiała robić takie rzeczy. Otrzymałam wyjaśnienie, że Misio jest biedny, jak on tak miał czekać na mnie...OK! Dzisiaj raban, widziałaś, WIDZIAŁAŚ!!! Ja już pełna najgorszych przeczuć co się mogło stać. No i się stało. Misio załatwił się w formie stałej. :)

[zachary]

rudynpm, Misio nie mógłby wymarzyć sobie lepszej opieki! I jeszcze członkowie rodziny mają do niego serce:loveu:. W sobotę wysłałam do Ciebie leki na wątrobę Misiaczkowi, które miałam w lekowej szufladzie. Wyrzuciłam opakowania, aby zmieściły się w kopercie bąbelkowej. Powinny już dojść.

[cancer43]

Ode mnie Poltram też powinien już dojść.

[rudynpm]

zachary, bardzo dziękujemy za leki. Doszły ok. 18:)

dzisiaj doszła karma.

[quote name='cancer43']Ode mnie Poltram też powinien już dojść.[/QUOTE]

Od pani jeszcze nie doszły,ale pewnie będą niebawem. Dziękujemy.

[zachary]

Dzięki za info. Misiaczku, trzymaj się cieplutko. Ogon do góry!

[cancer43]

Ty,ciotka Rudynpm,jak mi będziesz paniować poczytam sobie za obrazę !!!!

[rudynpm]

To nie będę paniować na dogo:lol:

[kama210]

[INDENT] [SIZE=4]Ciotki i Wujkowie :))))
.. BEZDOMNIAKI SZYDŁOWIECKIE proszą o głosy ...
prosimy o głosy w ankiecie - na kandydata dogomanii do wygranej w krakvet ... głosownie do 16 maja do 9.00 ...

[B]link do ankiety - [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/226833-KrakVet-wybierzmy-razem-kandydata-na-maj%21-%29"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226833-KrakVet-wybierzmy-razem-kandydata-na-maj!-%29[/URL][/B][/SIZE]

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
[B]Grupa Bezdomniaki Szydłowieckie to ludzie[/B], którym po 2 latach biegania po ulicach swojego miasta i zbierania tych, które same o pomoc nie poproszą UDAŁO SIĘ zwrócić uwagę społeczności w jakiej żyją na problem z jakim ta grupka osób walczy od ponad 2 lat. Nie mają nic. Mają tylko komputery, swoje samochody. Jak przypadkiem spotkają kolejnego psa w potrzebie na swojej drodze ZAWSZE borykają się z problemem - gdzie go przekimac dobę...dwie?
Priorytetem w dawaniu pomocy są tutaj suki ciężarne, stare i chore zwierzęta, szczeniaki. Każda suczka jest sterylizowana. Każdy ślepy mioty jest usypiany.
Mimo, ze bezdomniaki szydłowieckie nie mają SWOJEGO miejsca gdzie bezpiecznie mogą dawać schronienie tym, którym dali cień nadziei DAJĄ RADĘ - czy starczy im zapału? Kiedy się wypalą?.
Psy, które trafiają pod opiekę Bezdomniaków Szydłowieckich przechowywane są w hotelach, domach tymczasowych. Ludzie, którzy tworzą Bezdomniaki Szydłowieckie sami w swoich mieszkaniach również mają tymczasy. Nie przejdą obok zwierzaka w potrzebie nawet jeśli w kieszeni mają pusto, nawet jeśli nie mają co z tym "fantem" zrobić...jak do tej pory jakoś im się udaje pogodzić potrzeby i możliwości. Nie raz kosztem kłótni w domu, nieprzespanej nocy...
[B]Bezdomniaki Szydłowieckie[/B] to już ponad 60 szczęśliwych zwierzaków ulokowanych w super domach.

Wszystkie domy są sprawdzane przed adopcją. Zwierzaki oddawane do adopcji saą kastrowane/sterylizowane (ostatnio chipowane!) TO OGROMNY WYSIŁEK fizyczny i finansowy. Przebić się ze swoją historią w morzu biedy jakie mamy jest trudno. Ale Bezdomniaki Szydłowieckie nie tracą nadziei i "brną" dalej.
Od miesiąca, na podstawie wypracowanego (dosłownie siłą) porozumienia z Gmina Szydłowiec - Bezdomniaki Szydłowieckie wspomagają i organizują życie w Miejskim tymczasowym punkcie przetrzymań zwierząt, który powstał "od nowa" po tych 2 latach "dreptania" (dużo wody w rzece upłynie zanim psy z tego punktu będą w cywilizowany sposób przygotowywane do adopcji - ale od czegoś trzeba zacząć - cieszymy się z TEGO co mamy, co się nam udaje).
[B]Bezdomniaki szydłowieckie [/B]nie zaprzestają swojej indywidualnej pomocy zwierzkom z ich podwórka, które zabierają pod swoją opiekę (wspomagani przez darczyńców mogą dawać POMOC!). Pomagają dalej.
Rozpoczynają EDUKACJĘ społeczności w jakiej żyją (powstaje zakładka o psach do adopcji i zakładka o postępowaniu ze zwierzętami na stronie miasta!!! to ogromny sukces).
W dodatku swoją działalność - szablon swojej działalności - rozprzestrzeniają na okolicę.
Pod okiem mają Hostel Miejski w Gminie Przysucha (jedyne miejsce w okręgu gdzie gmina "jakoś" sobie radzi z psami bezdomnymi i porzuconymi - pomoc w adopcji jest tutaj na wagę złota).
Ostatnio o pomoc w psim temacie zwróciła się okoliczna Gmina Chlewiska ( tworzenie punktu przetrzymań + program edukacyjny).
[B]Bezdomniaki Szydłowieckie[/B] to nie tylko pomoc indywidualna i tworzenie pozytywnej polityki przeciwdziałania bezdomnosci zwierząt domowych na swoim podwórku. To codzienne dokarmianie psów ulicy. To codzienne rozkładanie karmy. Często jest tak, że ten kilogram suchej karmy wysypany pod drzewem to jedyne pożywienie tego zabłąkanego i strudzonego bezdomniaka. Bezdomniaki Szydłowieckie wywalczyły dla tych "na ulicy" aby gmina ustawiła karmniki dla zwierząt bezdomnych. Czym jest to spowodowane? Dokarmianie pod blokiem, pod drzewem nie spotyka się z przychylnością okolicznych ludzi. Ale Bezdomniaki są niestrudzone - walczą o prawo do życia dla tych, które na ulicy. Mimo, że stają się persone non grate. Zimą dokarmianie ciepłym posiłkiem. Latem rozkładanie wiaderek z wodą i suchej karmy. TO CODZIENNOŚĆ - to walka o każdy przetrwany dzień dla tych, które zawiódł człowiek.
[B]Bezdomniaki Szydłowieckie [/B]to także pomoc dla psów z biednych rodzin. Obecnie pod stałą opieką grupy są dwie rodziny.
I. samotna matka z 6iem dzieci + 5 psów
II. samotny, starszy człowiek + 3 psy
[I](w tym roku wszystkie psy dostały nowe, ocieplone budy na zimę. Karma dostarczana jest systematycznie. Pomoc dostają także Ci ludzie - bo mają serce do zwierząt, ale są nieporadni...)[/I]
III. Pani Zosia - osoba o złotym sercu, która dzień w dzień dokarmia psy w okolicznych łąkach
(systematyczne dostawy suchej karmy dla psów i kotów, odpadów mięsnych etc. + zabezpieczenie pw kleszczom)

[B]CZY CI LUDZIE, którzy tworzą Bezdomniaki Szydłowieckie PODOŁAJĄ SAMI bez pomocy? [/B]
[B]Już tracą nadzieję, że im sie uda - bo jest ciężko. Często z bezradności i niemożności pokłócą się, ale za chwilę razem stają do boju i walczą z rzeczywistością jaka jest bezwzględna dla tych, które są wykluczone ze społeczeństwa - bo są brudne, bezdomne i wystraszone.[/B]
[B]Morze tych w potrzebie jest jak OCEAN - a ich jest garstka.[/B]
Walczą z biedą, porzuceniem - walczą z opinią publiczna aby zmienić podejście do tematu bezinteresownej pomocy tym niechcianym. Walczą o prawa tych, które do tej pory na ich podwórku praw nie miały.

[URL="http://uwaga.tvn.pl/56786,news,,niechciana_pomoc_bezdomnym_zwierzetom, reportaz.html"]http://uwaga.tvn.pl/56786,news,,niec...,reportaz.html[/URL]
[I]Pomoc zwierzętom w zimę (niektórym nie udało się pomóc)[/I]
[URL="http://uwaga.tvn.pl/55667,wideo,335093,na_pomoc_zmarznietym_zwierzetom ,na_pomoc_zmarznietym_zwierzetom,reportaz.html?has hr=1mask:95537199"]http://uwaga.tvn.pl/55667,wideo,3350...1mask:95537199[/URL]

[B]info o pomocy Bezdomniaków Szydłowieckich[/B]
[B]link do dogo:[/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/182189-Szyd%C5%82owiec-14-ps%C3%B3w-szuka-dom%C3%B3w-dwie-siostry-w-ci%C4%85%C5%BCy-b%C5%82agaj%C4%85-o-pomoc-pilne-DT"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/182189-Szydłowiec-14-psów-szuka-domów-dwie-siostry-w-ciąży-błagają-o-pomoc-pilne-DT[/URL]
[B]link do FB:[/B]
[URL="https://www.facebook.com/pages/Bezdomniaki-Szyd%C5%82owieckie-Pomagamy/173802145997344?bookmark_t=page"]https://www.facebook.com/pages/Bezdomniaki-Szydłowieckie-Pomagamy/173802145997344?bookmark_t=page[/URL]
[B]link do strony (w budowie)[/B]
[URL="http://www.bezdomniaki.pl"]www.bezdomniaki.pl[/URL]

Walczą - są wszędzie tam gdzie ktoś może usłyszeć ich wołanie o pomoc, gdzie są głosem tych, które prawa do głosu nie mają...Walcza o prawo do głosu, o prawo do życia...

Stale (rotacyjnie) w hotelach/domach tymczasowych mają pod swoją opieką 15 psów. Te psy generują ogromne koszty, ale nie mają wyjścia - bo nie umieją przejść obok kolejnej ciężarnej suki lub wyrzuconego szczeniaka piszczącego na drodze lub psiego staruszka, który w oczach ma już koniec swojej mordęgi i tułaczki.
To im zmieniają świat priorytetowo.
Koszty karmy jaką wydają do domów tymczasowych - na ulicę - do psów z biednych rodzin, to koszty, które wprawiają ICH w strach, że na następny miesiąc nie będzie na opłaty i psy wrócą...Wrócą?...ale gdzie?...NA ULICĘ?...NIGDY!

[/INDENT]

[video=youtube;irwDcTW7thg]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=irwDcTW7thg[/video]

[rudynpm]

Zagłosowane.

[cancer43]

Ja też........

[rudynpm]

Dzisiaj Misio za karę, bo dwa razy nabrudził, został wyprowadzony na przymusowy spacerek. Jegotrzeba na siłę z domu wyciągać. Co za typ!;)

[egradska]

[quote name='rudynpm']Dzisiaj Misio za karę, bo dwa razy nabrudził, został wyprowadzony na przymusowy spacerek. Jegotrzeba na siłę z domu wyciągać. Co za typ!;)[/QUOTE]

domator:loveu: może nadrabia wieloletnią separację od domku

[rudynpm]

Tak mi się wydaje. Leży królewicz na swoim posłaniu. Nikt mu nie przeszkadza...Odrabia zaległości. Ale chodzić też musi, bo mu zaczną zanikać mięśnie. No i kupa w domu... Dorosły pies, a taki łajdus. Ja tak sobie marudzę, ale kupa piękna, nie ma rozwolnienia.Bardzo mnie to cieszy.

[egradska]

ehhh, ja też się dziś zachwycałam psią kupą:diabloti: Maxior po raz pierwszy od kilku dni machnął modelowy egzemplarz... ściskamy domatora:loveu:

[anett]

[quote name='egradska']pie.... nowotwór:angryy: Dziewczynki, jak przekopywałam się przez net w poszukiwaniu info o spirulinie, to znalazłam też info o chlorelli, która ponoć ma jeszcze większą siłę leczniczą. Słyszałyście może o tym cudownym glonie? A Miska nieustająco tulę i czochram za uszkiem[/QUOTE]

Poczytałam o tej chlorelli i dokupiłam jeszcze dla Miśka:lol:
[url]http://allegro.pl/chlorella-200-tabl-super-alga-i2307463769.html[/url]
[url]http://allegro.pl/spirulina-hawajska-500mg-100tab-oczyszcza-odchudza-i2320304464.html[/url]
Monika przesyłki przyjdą raczej osobno - spirulina i chlorella; trzeba jeszcze poczytać o dawkowaniu; znalazłam info, że spirulinę z chlorellą dobrze przyjmować w stosunku 2:1

[rudynpm]

Zapraszam na wątek Lupusa. To mix owczara. Bardzo mało tam ludzi. Z tej wsi, z której został zabrany, poszło już kilka psów do normalnych domów.

Wątek Lupusa: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226751-10-mc-Lupus-a-za-nim-kolejka-bezdomniaków-Nie-wiemy-jak-im-pomóc[/URL]

egradska :loveu: z kupy też się można cieszyć:evil_lol:

anett:loveu:-dziękujemy.

[rudynpm]

Dziękuję bardzo za przesyłki z lekami. Doszły: Poltram od cancer43 i Encorton od Pani Kamili M.