Ag_konin Posted April 16, 2012 Share Posted April 16, 2012 Ja też trzymam! Należał jej się po tylu latach! W końcu się udało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 16, 2012 Share Posted April 16, 2012 ...Sunia spędziła noc w swoim posłanku, nie zsiusiała się w domku, Pani Wandzia (właścicielka :)) pomieszała jej suchą karmę z kurczakiem i Sunia chętnie zjadła całą porcję. Jeszcze jest troszkę smutna, ale łagodnie macha ogonkiem. Zapoznała się z suczką synowej Pani Wandzi, powąchały się i położyły w pewnej odległości w jednym pokoju. Cała rodzina jest Sunią zachwycona :) W czwartek odwiedzę małą i będziemy ją kąpać. Do czwartku - brak wieści oznacza dobre wieści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 19, 2012 Share Posted April 19, 2012 ...no i się nie udało :( Sunia wraca do schroniska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caryca26 Posted April 19, 2012 Share Posted April 19, 2012 Dlaczego? Co się stało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ag_konin Posted April 19, 2012 Share Posted April 19, 2012 No właśnie, nie znam szczegółów... Wollygator co jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 (edited) zależy jak do tego podejść... Sunia faktycznie przeżywa wielki stres - śpi na stojąco, siedząco, każdy ruch powoduje że zrywa się na równe nogi... Nawet jak się położy, to głowę i tak ma w górze i czuwa... Każdy ruch, trzask, telewizor, otwarcie szafki, drzwi, drzwi do lodówki powoduje że Sunia chowa ogon pod siebie i ucieka. Po przyjściu ze spaceru tam gdzie się jej odepnie smycz tam stoi przez dłuższą chwilę i nie wie biedna co ze sobą począć. Z tej strony rozumiem, że Pani która bardzo chciała Sunie, chciała jak najlepiej dla niej (gotowała jej jedzonko, kroiła kiełbaski i karmiła z ręki) nie może patrzeć jak ona "cierpi" i uważa że przyzwyczajenie do schroniskowych warunków jest dla niej lepsze... Faktycznie bardzo ciężko się na to patrzy. Jednak w pierwszej naszej rozmowie informowałam Panią, że Sunia jest wycofaną psinką. Wtedy usłyszałam, że poprzedni piesek czasami nie opuszczał jej na krok (wchodził z nią do łazienki), że z tym sobie poradzi, że to lepiej, że jest spokojna, bo na spacerze nie pociągnie i nie przewróci nowej właścicielki... Uważam że Pani MOGŁA/POWINNA dać jej więcej czasu... Komentarz na Facebook'u który umieściła znajoma tej Pani, która zaadoptowała Sunię: >> Niestety... Sunia nie zaakceptowała domku. >> Oczy smutne mówiły "dlaczego mnie tu zabraliście, gdzie jestem...". >> Wycofana, skulona lezała w swoim kąciku, jakby przepraszała, że zyje. >> Zdaję sobie sprawę z tego, że długa praca dałaby efekty. >> Ale p. W. jest osobą starszą, bez doświadczenia, bez sił. >> A ja nie mogę więcej już pomagać.... moja sunia 9.letnia jest chora. >> Druga sunia ma 12 lat i jest jeszcze trzecia trzyletnia bokserka "specjalnej troski". >> Mam cichą nadzieję, że Sunia lepiej bedzie sie czuła u siebie, tam spędziła 7 lat. >> Ech, ryczeć mi sie chce... Żal... Edited April 20, 2012 by wollygator Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
si_bcw Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 szkoda. najbardziej szkoda, bo to tak naprawdę błahy powód a nie da się wytłumaczyć, że właściwie czegoś takiego jak niezaakceptowanie domu przez psa jak człowiek sobie ubzdura coś innego... nam tak kotka Donna wróciła po dobie, i Sisi, po niecałej dobie. też z wytłumaczeniem, że są nieszczęśliwe i żadne tłumaczenia nie pomogły. zależy od nastawienia i na ile człowieka traktuje psa/kota jak człowieka... paradoksalnie, często im większe serce, tym trudniej do takiego człowieka dotrzeć. trzeba jednak mieć nadzieję, że nie ma tego złego i że Sunia znajdzie dobry dom. a wiadomo jak ona do kotów? wróciła już do schronu? bo może jakiś przełom jeszcze nastąpi i nie wróci? z Pyszczolina tak przecież było;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolcia_ko5 Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 Po prostu przykro... Chyba do końca też pani nie liczyła się z tym, że ten pies po nie wiem dokładnie, ale napewno 6-7 latach opuścił swój boks (swoje bezpieczne miejsce), w którym żyła i pojechała do wielkiego miasta.. to oczywiste, że potrzebuje czasu ! !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ag_konin Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 Ja już nawet nie komentuję... Po 5 dniach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 I nawet nie siusiała w domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caryca26 Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 No ale nie była fantazyjnie rozkoszna , nie merdała ogonkiem i nie podawała łapki...Brak słów poprostu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 [quote name='Ag_konin']Ja już nawet nie komentuję... Po 5 dniach...[/QUOTE] ..po czterech :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 [quote name='sharka']I nawet nie siusiała w domu...[/QUOTE] nie siusiała, nie zrobiła kupki, nie pogryzła nic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 [quote name='caryca26']No ale nie była fantazyjnie rozkoszna , nie merdała ogonkiem i nie podawała łapki...Brak słów poprostu...[/QUOTE] i to chyba idealne stwierdzenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 [quote name='si_bcw']najbardziej szkoda, bo to tak naprawdę błahy powód a nie da się wytłumaczyć, że właściwie czegoś takiego jak niezaakceptowanie domu przez psa jak człowiek sobie ubzdura coś innego... nam tak kotka Donna wróciła po dobie, i Sisi, po niecałej dobie. też z wytłumaczeniem, że są nieszczęśliwe i żadne tłumaczenia nie pomogły. zależy od nastawienia i na ile człowieka traktuje psa/kota jak człowieka... paradoksalnie, często im większe serce, tym trudniej do takiego człowieka dotrzeć. trzeba jednak mieć nadzieję, że nie ma tego złego i że Sunia znajdzie dobry dom. a wiadomo jak ona do kotów? wróciła już do schronu? bo może jakiś przełom jeszcze nastąpi i nie wróci? z Pyszczolina tak przecież było;)[/QUOTE] Sunia ma gdzieś koty :) Jeszcze nie wróciła do schroniska, od czwartku jest u mnie (odebrałam Sunie, jak tylko Pani do mnie zadzwoniła). Po wielkim stresie dzisiejsza noc przeszła spokojnie. Sunia leżała na boku - W KOŃCU! :). Budziły ją tylko jakieś większe trzaski. Dzisiaj rano pierwszy raz podeszła sama, z machającym ogonkiem, położyła łepek na kolanach i nie chciała odejść. Ja się odsuwałam ona się przysuwała :))) To pierwszy "sukces" - niech Pani żałuje - ile tych sukcesów mogłaby doświadczyć gdyby tylko dała Suni u siebie w domu "spokój", swobodę i poczekała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 (edited) ech ludziska takie niecierpliwe :/ szkoda mi małej :( Edited April 21, 2012 by sharka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caryca26 Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 Moja ulubienica Sunia zaprasza na wątek mojego ulubieńca Bazyla. Potrzebuję rady... [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226104-Bazyl-dlaczego-jestem-z%C5%82y-!-Sam-nie-wiem-czemu-gryz%C4%99-pomo%C5%BC-mi-si%C4%99-zmieni%C4%87!-w-budow[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/suczki/sunia/sunia-dom.jpg[/IMG] ..śpię...twardo śpię... przy odpalonym telewizorze, hałasie na klatce schodowej, kaszlu domownika... ODPOCZYWAM! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 najcudniejszy obrazek na świecie - smacznie śpiący psiak :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 wolly a co dalej będzie z Sunią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 ...adopcja Suni niestety się nie udała, więc Sunia jest "pod opieką schroniska" i szuka nowego domku! w ramach tego, aby kolejna adopcja zakończyła się sukcesem... ;) Sunia przyzwyczaja się do domowych warunków u mnie (weekendy spędza z Szamanem) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 Może ogłoszę ją w wyborczej w jakiś pt po długim weekendzie? ale raczej sam tekst i dość konkretny by musiał być... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 26, 2012 Share Posted April 26, 2012 [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/suczki/sunia/sunia-dom2.jpg[/IMG] Sunia i półdziki kotek :) [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/suczki/sunia/sunia-dom3.jpg[/IMG] osiągamy małe sukcesy... :) Sunia zawołana przychodzi do nas rano, wchodzi powoli na wyrko i daje się bardzo mocno wygłaskać :) Na razie szukamy "czegoś" co spowoduje, że Sunia będzie chciała pokonać większość leków... do tej pory wiemy, że lubi wszystko co jest z masłem... ;p więcej zrobi dla kawałka chleba posmarowanego masłem, z szynką i serem... niż dla "czystej" kiełbasy... kiełbasa posmarowana masłem, też jest lepsza niż sama kiełbasa... Spacery tylko wtedy, gdy musi :) załatwia się dwa razy dziennie - a wyciągamy ją pięć/sześć razy... Co do ogłoszenia - to oczywiście, że warto spróbować... ale nie wiem czy ogłoszenie bez zdjęcia przyniesie jakikolwiek odzew... Sunia potrzebuje po prostu czasu do tego żeby przywyknąć - nie sprawia żadnych problemów. Załatwia swoje potrzeby na dworze. Większość czasu, jeśli się jej nie zachęci, bądź czasami nie zmusi, spędza na swoim posłaniu. Zaczyna domagać się dłuższego głaskania, gdy tylko odsunie się rękę, ona się przysuwa i daje znać że to za mało i chce jeszcze :) Najlepiej gdyby trafiła do spokojnych osób, które potrafią poczekać na przywiązanie się do nich i okazywanie radości. Może mieszkać w bloku, ale lepiej by było gdyby był on w spokojnej części, nie przy ruchliwej ulicy (np. w środku osiedla). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wollygator Posted April 28, 2012 Share Posted April 28, 2012 Sunia polubiła jazdę samochodem, prawie tak bardzo jak przebywanie w domku... CO TO ZA TRZASKI???? [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-dom-a.jpg[/IMG] SKORO NIC SIĘ NIE DZIEJE, TO PO CO MNIE BUDZĄ?! [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-dom-b.jpg[/IMG] ...to dwa miejsca, które są dla niej nowym schronieniem. Nie mamy problemów z wsiadaniem do auta - wystarczy otworzyć drzwi :) TO GDZIE JEDZIEMY? :) [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-auto-1.jpg[/IMG] WIATR W NOZDRZACH TO JEST TO, CO SUNIE LUBIĄ NAJBARDZIEJ... [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-auto-4.jpg[/IMG] TO MOŻE SOBIE USIĄDĘ... [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-auto-6.jpg[/IMG] A MOŻE JEDNAK POLEŻĘ... :) [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-auto-5.jpg[/IMG] A KUKU ;P [IMG]http://www.schronisko.konin.pl/images/sunia-dom/sunia-auto-7.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted April 29, 2012 Share Posted April 29, 2012 Niesamowite zdjęcia :D jaka ona zadowolona i usmiechnięta :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.