Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

Dobrze,ale nie będzie zaszczepiony , bo wet przyjeżdża wieczorem.Muszą go sami zaszczepić. Co do szczepień , to nie są zaległe...tylko bieżące.Bo szczepiony był pierwszy raz 12 i jak minie miesiąc po tej dacie można szczepić 2 raz. Z resztą weterynarz chyba wie lepiej....

Edited by słodkokwaśna
Posted

Dziś było zdjęciowo ,,,ale niestety mój aparat dorwały szczyle i coś w nim siadło ...także mnóstwo zdjęć w ogóle nie istnieje...lub były nie widoczne.

Na początek nowe chłopaki prezentują swoje wdzięki:eviltong:

[IMG]http://img585.imageshack.us/img585/1120/img5357da.jpg[/IMG]

[IMG]http://img844.imageshack.us/img844/9201/img5310dp.jpg[/IMG]



[IMG]http://img13.imageshack.us/img13/1006/img5309md.jpg[/IMG]


Figo i Fago .....może część z Was pozna większego Fago , który nota bene wskoczył mi do auta wczoraj i jak mogłam go nie zabrać:cool3:

A propos widziałam matkę dzikuskę i 2 jej szczeniaki , ale 100m dalej i trzymała cały czas dystans .
Muszę przyznać ,że piękna!!!

Posted

Teraz moja cudowna, bojaźliwa Cynthia.:p już jest o niebo lepiej ,ale jeszcze panna ma obiekcję na widok nowego ludzia lub nowej aparatury.

[IMG]http://img818.imageshack.us/img818/8063/img5302r.jpg[/IMG]

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/7707/img5299i.jpg[/IMG]

[IMG]http://img197.imageshack.us/img197/4259/img5297u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img31.imageshack.us/img31/2329/img5296eq.jpg[/IMG]

[IMG]http://img21.imageshack.us/img21/3929/img5291c.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://img577.imageshack.us/img577/7420/img5290y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/8572/img5289kn.jpg[/IMG]

[IMG]http://img17.imageshack.us/img17/6387/img5279g.jpg[/IMG]

[IMG]http://img201.imageshack.us/img201/1908/img5278z.jpg[/IMG]

[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/7118/img5267kj.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='słodkokwaśna']Buńka co się stało??????[/QUOTE]
To tragiczna wiadomość:-( Nie mogę się z tym pogodzić i nie potrafię nie ronić łez. LINCOLN NIE ŻYJE:-(:-( A dzisiaj rano jeszcze wspinał się po klatce i zajadał słonecznikiem. Był u nas zaledwie 3 dni nie licząc dzisiejszego a zawładnął moim sercem:placz: Nawet mój barat dla którego najlepiej jak by zwierzęta nie istniały go polubił. Był bardzo spokojny . . . może za spokojny i to powinno wzbudzić moje podejrzenia:-((teraz dopiero zdałam sb sprawę że był osowiały) Jak wróciłam z hoteliku to już nie żył:( W domu wojna, pokłóciłam się ze wszystkimi. I do tego moja bratanica cały czas pyta gdzie jest Linkuś. Jak tu wytłumaczyć 3 letniemu dziecku . . . że jego już nie będzie!
Musiał być chory, moja mała mysia:-( Przysięgam na wszystko, że jak w poniedziałek wpadnę do zoologa i nie powstrzyma mnie koleżanka to będzie dym
:-(:angryy: Nie obchodzi mnie czy wiedzieli czy nie, kto wie czy inne ich myszy też nie są chore. Oj ja im wygarnę . . . bo dla mnie to nie była tylko mysz ale miniaturowy kumpel! 3 dni a ja się nie mogę ogarnąć po jego stracie, jeszcze jakiejś dziwnej gorączki dostałam rozpaliło mnie jak nie wiem, mam nadzieję że to tylko z nerwów . . . nie wyobrażam sobie jak to będzie jak odejdzie któryś z moich psiaków:-(
Wniosek taki że jestem ciapowata d**a . . .

Posted

A to nasza mała kruszynka Megi,która została podrzucona. Zapchlona i zarobaczywiona do granic możliwości .Pełno ma ran na całym ciałku. To taka mała ,rezolutna istotka ....niczego się nie boi.

[IMG]http://img9.imageshack.us/img9/3295/img5354vv.jpg[/IMG]

[IMG]http://img803.imageshack.us/img803/4152/img5353bb.jpg[/IMG]

[IMG]http://img607.imageshack.us/img607/2374/img5344cm.jpg[/IMG]

[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/6977/img5343n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img809.imageshack.us/img809/3152/img5339w.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/2605/img5336d.jpg[/IMG]



[IMG]http://img805.imageshack.us/img805/6756/img5335j.jpg[/IMG]

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/4509/img5332w.jpg[/IMG]

[IMG]http://img577.imageshack.us/img577/1072/img5331bv.jpg[/IMG][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/1858/img5330r.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/1723/img5327nl.jpg[/IMG]

Tu z moimi piesami:loveu:

[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/927/img5323d.jpg[/IMG]

[IMG]http://img194.imageshack.us/img194/5096/img5321e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img87.imageshack.us/img87/3098/img5319k.jpg[/IMG]

[IMG]http://img87.imageshack.us/img87/1820/img5318ud.jpg[/IMG]

Posted

Witam czy to jest ten piesek koczujący w lesie razem z sunią dzikuską?
Dawno mnie tam nie było zawirowania życiowe nie bardzo pozwalają czasowo.Czy nadal koczuje tam ta młoda czarna suczka biegająca za samochodami?

Posted (edited)

[quote name='(:Buńka:)']To tragiczna wiadomość:-( Nie mogę się z tym pogodzić i nie potrafię nie ronić łez. LINCOLN NIE ŻYJE:-(:-( A dzisiaj rano jeszcze wspinał się po klatce i zajadał słonecznikiem. Był u nas zaledwie 3 dni nie licząc dzisiejszego a zawładnął moim sercem:placz: Nawet mój barat dla którego najlepiej jak by zwierzęta nie istniały go polubił. Był bardzo spokojny . . . może za spokojny i to powinno wzbudzić moje podejrzenia:-((teraz dopiero zdałam sb sprawę że był osowiały) Jak wróciłam z hoteliku to już nie żył:( W domu wojna, pokłóciłam się ze wszystkimi. I do tego moja bratanica cały czas pyta gdzie jest Linkuś. Jak tu wytłumaczyć 3 letniemu dziecku . . . że jego już nie będzie!
Musiał być chory, moja mała mysia:-( Przysięgam na wszystko, że jak w poniedziałek wpadnę do zoologa i nie powstrzyma mnie koleżanka to będzie dym
:-(:angryy: Nie obchodzi mnie czy wiedzieli czy nie, kto wie czy inne ich myszy też nie są chore. Oj ja im wygarnę . . . bo dla mnie to nie była tylko mysz ale miniaturowy kumpel! 3 dni a ja się nie mogę ogarnąć po jego stracie, jeszcze jakiejś dziwnej gorączki dostałam rozpaliło mnie jak nie wiem, mam nadzieję że to tylko z nerwów . . . nie wyobrażam sobie jak to będzie jak odejdzie któryś z moich psiaków:-(
Wniosek taki że jestem ciapowata d**a . . .[/QUOTE]

Buńka trzymaj się....nie jesteś ciapowata d@@a, ja ryczałam jak zdechł mój jesiotr chyba z tydzień. A jak moje córeczki kupiły sobie chomika u zoologa i na drugi dzień zdechł jak były w szkole , to zaryczana poleciałam do sklepu i wygarnęłam sprzedawcy:angryy:...trochę mi ulżyło ,ale zwierzaka nam to nie zwróciło:shake:

Edited by słodkokwaśna
Posted

[quote name='anetaks4']Witam czy to jest ten piesek koczujący w lesie razem z sunią dzikuską?
Dawno mnie tam nie było zawirowania życiowe nie bardzo pozwalają czasowo.Czy nadal koczuje tam ta młoda czarna suczka biegająca za samochodami?[/QUOTE]

Tak , sunia biega.....i matka z dwoma urwiskami też niestety została. Jutro znowu klatkę stawiamy ,ale w innym miejscu. Bo ona koczuje już z nimi w innym lesie....udało nam się ją wytropić.

Posted

Jeszcze szczeniaczki...zostały jeszcze 3.
2 dziewczyny i jeden men:) Trochę się denerwowały jak do zdjęć je wsadziłyśmy do małego kojca.




[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/7727/img5202y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img571.imageshack.us/img571/6766/img5209p.jpg[/IMG]

[IMG]http://img641.imageshack.us/img641/2188/img5213x.jpg[/IMG]

[IMG]http://img832.imageshack.us/img832/2131/img5216i.jpg[/IMG]

[IMG]http://img32.imageshack.us/img32/2967/img5221ni.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://img689.imageshack.us/img689/2379/img5226c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img138.imageshack.us/img138/1678/img5234yt.jpg[/IMG]

[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/482/img5246f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/8893/img5247lr.jpg[/IMG]


[IMG]http://img841.imageshack.us/img841/7673/img5248d.jpg[/IMG]

Posted (edited)

Chciałam napisać,że Huzar już nabrał ciałka i sierść nowa go już porasta:)
Jutro zrobię mu nowe zdjęcia.
Donoszę jeszcze ,że Cynthia była dziś na swoim pierwszym długim spacerku i już chodzi na smyczy idealnie:)
Bardzo pojętna ta nasza uszatka:p

Edited by słodkokwaśna
Posted

Jutro foty Huzarka ,bo robimy mu ogłoszenia.
Taki piękny tekst wyczarowała jak zwykle Istar19 Ta dziewczyna ,to ma talent :)


[I]Biegł przed siebie. Zgubił już swój cień. Nie zatrzymał się nawet wtedy, gdy na drodze wyrosły przeszkody. Gnany wiatrem nie patrzył dokąd niosą go nogi. Nie patrzył za siebie. Nic już za nim nie było. Życie się skończyło.Pustka wokół. Pustka w sercu. Człowiek zdradził! Człowiek oszukał! Krzyczała jego Dusza. Był stworzony do biegu. Wolność to jego drugie imię, a człowiek chciał go zniewolić, pokonać jego JA. Kiedy go ostatnio nakarmił? Kiedy powiedział dobre słowo?Kiedy dał możliwość rozgrzania mięśni? Kiedy ….kiedy ostatni raz zachowywał się jak przyjaciel i przewodnik?
[I]Biegł....biegł póki miał resztki sił. Jak miał umrzeć, chciał umrzeć wolnym. Ale tak jak nogi i serce nie chciało się zatrzymać, jak na złość wciąż biło.Nawet wtedy gdy inne mięśnie się już poddały i padł na ziemię, nie zdolny zrobić kroku...Serce dalej biło, gdy obok zjawił się człowiek....


I tak oto Huzar, piękny pies o budowie charta polskiego trafił do lecznicy. Wyczerpany, wyglądał jak szkielet z pracowni anatomicznej obciągnięty skórą. Skórą,która była jedną wielką raną, zjadaną przez nużeńce i inne pasożyty. Do takiego stanu nie doprowadza się w ciągu tygodnia ...zaniedbywanie musiało trwać miesiącami!


Huzar ma około 6 lat. Leczenie jego skóry (walka głównie z nużycą) dobiega powoli końca. Nadal jest mocno wychudzony. Ale na efekty dobrego karmienia i opieki trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni.


Mimo swej złej przeszłości Huzar jest wspaniałym psem! Uwielbia słuchać człowieka, wtulać się nieśmiało, a gdy się cieszy to pokazuje to całym sobą. Uśmiecha się wtedy od ucha do ucha swym długim pyszczkiem a oczy błyszczą wesoło! Takich chwil nie ma dużo...jeszcze, ale dobry dom i rodzina mogą to zmienić.
Huzar kocha spacery, a każdy człowiek pokocha spacery z nim! On wspaniale chodzi na smyczy, słucha się opiekuna, szuka kontaktu.
Przy wszelkich zabiegach pielęgnacyjnych jest bardzo grzeczny. Nie zdarzyło mu się nigdy warknąć! Choć lubi poszczekać, na przykład na psy stojące obok– ot tak by pokazać że ON TU JEST!


Nie znamy jego stosunku do innych psów– ze względu na swój stan jeszcze nie był wprowadzany do psiego stada, dlatego szukamy mu domu bez innych zwierząt. Na wszelki wypadek, choć nie sądzimy by miał kłopoty z kontaktami z psim bractwem.

Szukamy dla Huzara domu, w którym uszanuje się jego naturę, w końcu to chart! Domu, który nigdy już nie doprowadzi Huzara do takiego stanu, jak w dniu znalezienia. Który rozumie, że pies to nie krasnal ogrodowy, nie figurka w domu – dla ozdoby, PIES TO CZŁONEK RODZINY, przyjaciel, najlepszy, jakiego człowiek może mieć.

Jeśli Huzar zwrócił Twoją uwagę,wśród tych setek innych psów, które szukają domu, zadzwoń! Napisz! Zapytaj o niego! Może właśnie jego szukasz? Może serce Huzara nie stanęło w oczekiwaniu na Ciebie?[/I][/I]

Posted

A teraz wiadomość dnia:)

Kokosek nasz słodziutki przytulasek I łobuz w jednym pojechał do swojego domku.
[IMG]http://img411.imageshack.us/img411/7130/kokosmix.jpg[/IMG]

KOKOSKU , MAŁY ŁOBUZKU....NIECH TWOJE NOWE ŻYCIE BĘDZIE PEŁNE CIEPŁA ,RADOŚCI,MIŁOŚCI !!!
[B]Korzystaj ze szczęścia dziecino ile się da!!! .Swoim słodkim uśmiechem zmieniaj świat dookoła na lepsze!!![/B]

Posted

[TABLE]
[TR]
[TD="colspan: 2"]S[B]łodkokwaśna m[/B]oże niech lepiej podeśli foty, Eliza skleci tekst standartowy i na "Charty w potrzebie" wrzucimy
naszego maila ,mój telefon jako pierwszy - sensownych przekierujemy dalej
Huzar poszedłby na naszą umowę,ona specjalnie pod charty pisana.[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD="colspan: 2"]_________________
[/TD]
[/TR]
[/TABLE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...