Jump to content
Dogomania

Brina zasnęła........


mestudio

Recommended Posts

Dziś rano sunia na mój widok w kojcu -a raczej tego, że niosę pełną miseczkę - zamachała nieśmiało ogonkiem. Wyszła z domku, zjadła i położyła się na betonie pod chmurką. Oczywiście pobiegłam jako durna baba po kocyk, ale jak weszłam do kojca ponownie sunia znowu się przestraszyła i weszła sobie do budki.
Byłam u niej przed chwilą i sobie śpi, nawet nie słyszała jak łaziłam. Ponieważ bardzo dużo pije, wstawiłam jej wielką michę wody, ta dotychczasowa była dla niej na jedno łyknięcie:-).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sunia ma bardzo dobry apetyt. Ze smakiem zjada ryż z mięskiem i warzywami. Podgryza też suchą karmę. Już odrobinkę wypoczęła i jak jestem w ogrodzie to zaraz podnosi główkę i patrzy co się dzieje. Niestety wyjście na smyczy z kojca powoduje paniczny odwrót po kilku krokach, sunia wpadła dziś w panikę jak ją wyprowadziłam - najpierw wyszła spokojnie, ale po kilku metrach zawróciła i tratowała po drodze krzewy bo chciała wrócić. Co do kotów to było ostrzeżenie w postaci kłapnięcia pyskiem kiedy kocisko podeszło jej za blisko miski, ale to i tak spokojna reakcja. Przy jedzeniu można ją głaskać, można dotykać miski - chwilowo nie sprawdzałam jeszcze ręką, ale grabkami bo jak jadła to sprzątałam jej kojec z liści.
Słyszy dobrze, wzrok też raczej dobry. Jest skołowana i przestraszona.

Tak sobie leży na zewnątrz jak nikt nie widzi:-).

[img]http://img803.imageshack.us/img803/480/img0438t.jpg[/img]

A tak się przygląda nowej pańci jak już ją usłyszy - ładniutka jest.
[img]http://img249.imageshack.us/img249/7033/img0439kd.jpg[/img]

A tak jadła obiadek - na lewo czający się koteczek.
[img]http://img9.imageshack.us/img9/9756/img0440knj.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o hoteliki w okolicy, to przychodzi mi do głowy Donka5. Ona ma chyba 10 kojców drewnianych i spory teren do biegania dla psów.
[url]http://www.kudlatelaciate.pl/[/url]
Koszt dla bezdomniaka to ok 350zł. ( w zależniści od wielkości psa). Jest w tym karma.
Nie wiem jak Wy uważacie, ale ja wstrzymałabym się ze sterylką, aż sunia będzie przebadana, nabierze sił i będzie miała zapewniony dach nad głową. Chyba, że jest ciężarna???

Link to comment
Share on other sites

Weterynarz nie stwierdził ciąży. Ze sterylką poczekamy ze 2-3 tygodnie bo w tej chwili to nawet nie ma jak jej zawieźć.
Kosztów hotelowania nie jestem w stanie ponieść, sama mam w tej chwili "hotel" z 17 zwierzakami na własnym utrzymaniu i jest to dla nas stanowczo za dużo.

Link to comment
Share on other sites

Koty, które są u nas nie boją się psów, nie mają pojęcia, że pies może skrzywdzić. Przez kilka miesięcy był u nas rodezjan i koteczki paradowały mu przed nosem, a on miał cudowne plany aby na nie polować, był nimi zafascynowany, tylko że one nie chciały uciekać i nie było polowania.
Co do zatrzymania suki to napiszę tak.
Nie mam dla niej kojca odpowiedniego, to miejsce gdzie jest to tylko awaryjne lokum i nie dla tak dużego psa, ona ledwo się mieści w tej dziurze wejściowej. Mam murowany domek letni - nieogrzewany, ale ona musi mieć wyjście na siusiu bo skoro z kojca boi się wychodzić to z domku też będzie się bała, a do tego trzeba ją będzie z domku wyprowadzać. Założyłam ten wątek abyśmy jej wspólnie pomogli i znaleźli najlepsze rozwiązanie, mnie na tego psa nie stać bo to 17 zwierzę - nikt nam nie pomaga w utrzymaniu zwierząt.

Muszę to przedyskutować z TZ-em.

Link to comment
Share on other sites

Jedno co moge oferowac, to pomoc w znalezieniu deklaracji i moge sama cos miesiecznie wplacac. Jestem teraz w Polsce, ale 2 listopada juz jade spowrotem.
Fundacja peka w szwach od tymczasow.
To duzy pies i jezeli go ktos nie wezmie na bdt za koszty utrzymania to trzeba by uzbierac ok. 400 zl. miesiacznie, zeby go mozna bylo gdzies oddac.

Link to comment
Share on other sites

Dziś sunieczka jak tylko mnie zobaczyła z miską to sama wyszła bez zachęcania. Można jej mieszać w misce jak sobie je. Zupełnie nie reaguje agresją. Jak się najadła to już nie uciekała jak wczoraj do budki tylko czekała co dalej i nawet machała ogonkiem nieśmiało. Potem był spacerek wokół ogrodu, nie bardzo chciała, ale 3 minutki jednak się przeszła.
[img]http://img828.imageshack.us/img828/2544/img0453bm.jpg[/img]

[img]http://img42.imageshack.us/img42/1959/img0454lm.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Moje wrażenia są takie: ktoś trzymał ją przywiązaną do budy (?). Niestety leżała na twardym posłaniu. Rzeczywiście zapięcie jej smyczy kojarzy jej się z czymś złym. Musiała być okazjonalnie wiązana do smyczy i raczej nie były to dobre wspomnienia.
Bardzo boi się iść gdzieś dalej od kojca. Podejrzewam, że kontakt z człowiekiem był z gatunku złych kontaktów - woli aby ją zostawić w spokoju. Człowieka się boi.
Nie ma w niej agresji i powoli się uczy że nasz kontakt ma być dobry. Staramy się aby obecność człowieka kojarzyła z radością. Przynoszenie jedzenia kilka razy dziennie przyjmuje ze zdziwieniem. Broni swojej miski ale tylko na tyle na ile musi przegonić. Dalej ją nie interesuje. Tak samo jak jest na spacerze. Przegania ewentualnych intruzów aby ją nikt nie zaczepiał.

W tej chwili strasznie gubi sierść. I to co jest na zdjęciach nie wygląda tak źle, bo sierść to maskuje. Powinniśmy ją umyć ale jest już za zimno aby to zrobić na dworze, a nie mamy warunków aby to zrobić w domu. Człowiek tyle by chciał a nie może. Taka niemoc jest najgorsza....

Weteryniarz nie stwierdził małych, ale nie wykluczył. Skoro była na polach to może się okazać że to jest wczesne stadium i może się pojawić problem za chwilę. Myślę, że należy poważnie rozważyć sterylkę jak tylko się wzmocni.

W weekend sprawdzimy reakcję na inne psy. Szczególnie te większe. Z mniejszymi nie widziałem żadnej reakcji, ale sprawdzimy dokładnie.

Tak jak mestudio pisało, otwór w ścianie jest dość mały i w tej chwili jeszcze przez niego się wciska. Niemniej w miarę "tuczenia" może już nie być w stanie tam wchodzić. Największy problem to brak kasy aby coś zrobić. Moglibyśmy zrobić większą budę, ale potrzebne są pieniądze. Oddanie do jakiegoś DT nie jest chwilowo rozwiązaniem, bo tam też trzeba kasy. Chwilowo proponuję aby została u nas tak długo jak damy radę z Waszą pomocą. A potem wspólnie zastanowimy się z Darczyńcami i DobrymiDuszyczkami co dalej.
Jak ktoś ma zbędną suchą karmę odpowiednią dla Podchalan to z radością przyjmiemy. Na razie karmimy ryżem z wątróbką i warzywami, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie jadła ilości jak mały koń.
Jeśli ktoś ma inny pomysł oczywiście z chęcią wysłuchamy. Sami sobie nie poradzimy.


TZmestudio

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ czasami robiłam bazarki na Akcję Sterylizacja to Soema prowadząca wątek zwróci nam 50% kosztów więc musimy uzbierać 170 zł na sterylkę + wycięcie guzka z głowy. Bardzo się cieszę z tej pomocy.
W pracy mam horror, dopiero trochę się ogarnęłam od rana.

Jo37, ona jest smutna i boi się bieda. Ale ten dzisiejszy ogonek machający to już super widok.
Widzę, że TZ też zapracowany w pracy :diabloti: i już jakąś wstępną decyzję podjął.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...