Aga_Mazury Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Boże ja nie mogę normalnie tego czytać.....a co dopiero Ty auraaa patrząc na to...serce mi się kraje.... LUDZIE PODPOWIEDZCIE....co jeszcze można zrobić.... pomocy!!!!! Quote
Evelin Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Auraa a próbowałaś podać Jej Diazepam? Czy te objawy utrzymują sie mimo podania Diazepamu???Jesli tak,to przyznam szczerze nie wiem co jeszcze można zrobić...Chyba pozostaje tylko wizyta u weta-może coś wymyślą... Usztywnione łapki..Trudno powiedzieć czy to coś ze stawami i reakcja na ból,czy objaw czegoś co się dzieje w głowie (tak też może być). Z Lady wyraźnie cos się dzieje,ale nie wiem... Quote
Evelin Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Auraa pozostaje jeszce jedna mozliwość..Może podać Jej lek przeciwbólowy ..Jesli to ból tzw zwykły to może Jej przejdzie.Np mógłby być to zwykły Paracetamol ( Apap) 250mg jednorazowo w tabletce ,syropie lub czopku... Jesli jestes na dogo napisz coś ....Jesli tylko znajdziesz chwilę czasu... Tak czy owak tak naprawde to wizyta (lub telefon ) do weta to najlepsze rozwiazanie...Moje rady -w razie ostateczności... Quote
auraa Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 wyczytałaam na wątku padaczkowym że sztywne łapy to jeden z objawów choroby. od 2 godz. Lady leży ,uspokoila sie troche, zobaczymy co będzie dalej.Dziś najgorsza byla jej zarłocznośc. Balam sie że sie poparzy pchała sie do gorącego piekarnika. a gdy ją odpędzałam to warczała :shake: Quote
Aga_Mazury Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Ciotka a może trzeba ją skonsultować ....Lady ma jeszcze pieniądze...zapłaci za siebie aby tylko jej pomóc.....no i Tobie Quote
Evelin Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 U ludzi sztywność wymuszona może być bolesna...Jakby nie było innego wyjścia to paracetamol mozna smiało dac... Ale ta żarłoczność ...to objaw chorobowy....niepokoi mnie to... Auraa jesteś najbliżej psiaka i decyduj jak Ci serce dyktuje...Teraz to Ty jestes ekspertem od Lady.. Quote
auraa Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 jeśli jutro nic się nie zmieni to pójdę do wet. najlepiej by bylo do P.L. ale nie bede miała samochodu, a to b. daleko Quote
Evelin Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Auraa... Nie umiem Ci więcej pomóc...Robisz tak wiele... Ale pamietaj,że Lady ma pieniadze na koncie..... (nie denerwuj się na mnie,że pisze o pieniadzach ale to tez jest wazne..) Wszystko po prostu kosztuje.Cały czas pamiętam ,że jestes DT dla Lady a tu komplikacja za komplikacją.Rozważ mozliwość zamówienia taksówki jesli bardzo Ci zależy na PL i uważasz,że tam jest najlepiej.. (nie wiem jak to odległość,więc nie wiem czy to realna propozycja-Taksówkarze maja kasy fiskalne,więc chyba(???)fakturkę... moga wystawić) I wtedy AFN..... jesli znasz dobrego weta to tez dobre rozwiązanie..Jedno moge Ci obiecać....Nie zostaniesz sama z problemem... Quote
GreenEvil Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 Aaaaaaaaaaaaa nie dawaj psu paracetamolu! Lecznica - zapytam sie konisi gdzie chodzila ze swoim oskarkiem. Zaraz padne... mozna rozwazyc przeswietlenie glowy czy jakkolwiek sie to zwie (o tej porze, to juz mi jest ganz pomada) ale.. to daje tylko informacje - jesli jest rak mozgu czy cokolwiek, to sie z tym nic u psow nie robi (to bylo przerabiane juz na oskarkowym watku). pzdr GreenEvil Quote
auraa Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 wczoraj padlam. W nocy była ku.. na pod`lodze i siku. Ale jest spokojniej, może wreszcie luminal zaczął działać. Dzisiaj zadzwonie do P.L. żeby ustalić dawkę luminalu, na razie chcę sie ich trzymać bo znają przebieg choroby Lady. Psina zjadła i lezy. Ta sztywność łap to raczej sprawa neurologiczna a nie stawów. Quote
Evelin Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 :shake: :shake: :shake: :shake: :shake: Ze stawami łatwiej powalczyć,z objawami nuerologicznymi ciężko... Trzymajcie się Quote
GreenEvil Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 Sztwnosc lap moze byc objawem po ataku. Trzeba sie zaczac martwic jak jej za jakis czas nie przejdzie. W razie czego - wsiadaj w taksowke i lec do PL. pzdr GreenEvil Quote
auraa Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Dzwoniłam rano do P.L. lakarka powiedziala że te wszystkie objawy łącznie z obżarstwem sa wynikiem ataków. Lady prawdopodobnie jest w stanie nonen omen " aury" padaczkowej.kazała zwiększyć o pół tabletki ilość luminalu. to z kolei powoduje problemy z chodzeniem. W tej sytuacji podałam jej jedzenie na dole bo boję sie że spadnie ze schodów. Równie dobrze mogła by siedziec w budzie. tam cały czas jest sama a schody są naprawdę strome. Wysłałam komus zdjęcie Lady na schodach. Dziewczyny szukajcie jej dobrego domku. wiem że to nie będzie łatwe i będzie długo trwało ale ja na dłuższą metę nie jestem w stanie zapewnić jej takich warunków jakich ona potrzebuje. Powiedziałam że poczekam i poczekam. ale dla niej na pewno jest lepsze miejsce nawet w bloku na którymś piętrze niz w domu w ktorym z powodu barier architektonicznych pies jest samotny. mam nadzieje że jakos dojdzie do siebie ,ale moze spróbować konsultacji na SGGw. Spytam na wątkuPadaczkowym gdzie jest w warszawie dobry wet. od padaczki :roll: Quote
Evelin Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Po tych informacjach to właściwie jasne,że Lady będzie wymagała leczenia do końca życia..Brak leków powoduje z tego co piszesz długotrwałe drgawki,czyli stan padaczkowy...Mam tylko nadzieję,że po osiągnięciu odpowiedniego poziomu Luminalu we krwi ataki ustapią... Biedna Lady.....Skąd wziąć Jej dom? A jak było dziś z Lady ?Bez drgawek? Quote
Aga_Mazury Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Green a czemu psu nie wolno podawać paracetamolu?.... mi lekarz zalecał ... Quote
Evelin Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 [quote name='Aga_Mazury']Green a czemu psu nie wolno podawać paracetamolu?.... mi lekarz zalecał ...[/quote] Ja też podawałam doraźnie,p/bólowo za rada weta.. Ale to było dość dawno ... Quote
auraa Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 drgawek nie ma ale ciężko chodzi,pociąga łapami. Nie jest w najlepszej formie.żle że ten luminal został na mies[I]iąc przerwany[/I]:shake: chyba trzeba włączyc do pomocy dziewczyny od pudli, u tej rasy to ponoc częsta choroba. Ona potrzebuje naprawdę doświadczonego i odpowiedzialnego opiekuna. Quote
Evelin Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 [quote name='auraa']żle że ten luminal został na mies[I]iąc przerwany[/I]:shake:.[/quote] Cóz rozpoznanie padaczki nie było jednoznaczne....Lekarze z PL zalecali obserwację... Ten jeden miesiąc bez leków w stosuknkowo dobry samopoczuciu to tez dużo...A Luminal jesli miał pomóc wczesniej pomoże i teraz... Po długotrwałych drgawkach może źle się czuc...Bosheee:-( :-( :-( :-( Quote
GreenEvil Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 "[B]paracetamol[/B][IMG]http://www.szarik.pl/artykuly/1_1.jpg[/IMG] (Tylenol) - popularny środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy w naszych apteczkach jest groźną trucizną dla psa! Szczególnie groźny jest dla szczeniąt, których układ enzymatyczny i detoksykacyjny wątroby nie jest jeszcze w pełni rozwinięte. Paracetamol może powodować nieodwracalne uszkodzenie nerek. Jeżeli Twój pies połknął środek zawierający paracetamol skontaktuj się z weterynarzem. Dla naszych pupili groźne może być również spożycie większych ilości preparatów witaminowych, leków antydepresyjnych i antybiotyków." pzdr GreenEvil Quote
Aga_Mazury Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 :crazyeye: mi wet zalecił podanie paracetamolu gdy mój pies miał wysoką gorączkę i bóle....:cool3: i moja Perła ma dostawać Paracetsmol w płynie przy każdym ataku (niezidentyfikowanej nadal choroby)....i to niezależni weci od siebie ...jeden od Pola jeden od Perły z dwóch różnych lecznic.... dlatego szok dla mnie to co przeczytałam Quote
Evelin Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Aga nie przerazaj się.. W sumie w kazdej ulotce mozna przeczytać co moze uszkodzić lek..Czasem po przeczytaniu ulotki strach cokolwiek wziać...Wiem jedno;jeszce parę lat temu Paracetamol był w Polsce wyklęty (chociaż podawany szeroko na zachodzie) a teraz? Podstawowy lek p/gorączkowy nawet u niemowlat... Najgorsze jest długotrwałe podawanie leków w dużych dawkach,wtedy skutki uboczne są najbardziej nasilone... Trudno komentować to co napisała Green,ale kazdy lek p/goraczkowy i p/bólowy może uszkodzić wątrobe,nerki i wiele innych narządów.Doraźne ,krótkotrwałe podawanie leku zazwyczaj ich nie wywołuje... Jest jeszcze wrazliwość osobnicza...a tego nie sposób przewidzieć... To tylko garść refleksji,nie namawiam nikogo do niczego... Quote
auraa Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 dzisiaj po powrocie z pracy było przytulanko i lizanko.Jest trochę spokojniejsza. jeść daję jej więcej niż powinnam. ale jest ciagle głodna. Staram sie na nia nie krzyczeć ale kupa na środku dywanu po przyjściu z podwórka to lekka przesada. Przed atakami zdarzyło jej się tylko dwa razy nasikać w ciągu miesiąca. Chodzi nadal kiepsko.Ale po łysince nie ma śladu, nowa sierść jest gruba i czarno siwa a przecież była brązowa. Quote
Evelin Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 To chyba znaczy,że trochę lepiej....Oj Lady psinko.... Quote
Aga_Mazury Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 jak zobaczyłam, że coś napisałaś ....bałam się wejśc...żeby nie przeczytać, ze znowu się męczy, że znowu coś nie tak.... ale było lizanko i przytulanko... to Lady się cieszy jak wracasz do domu?..:loveu: Quote
auraa Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 u niej wszystkie reakcje występują z dużym opóżnieniem. Wyraz pyska jest bez wyrazu. Nie wiem czy się cieszy ,kiedy wczodzę. nie wita sie od razu dopiero po pewnym czasie wstaje i przychodzi, ale nie wiem czy do mnie czy po jedzonko;) Nie jest to pies, który daje radość zabawy, machania ogonkiem na powitanie.cieszę się gdy widzę że jest w lepszej formie i nic się jej nie dzieje. Ale tak naprawdę to cały czas jestem w stresie co będzie dalej. No cóż nie dajemy się:eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.