Jump to content
Dogomania

Uszko


intex

Recommended Posts

Jak to umyła uszy? W jaki sposób? Uszy można jedynie czyścić, a dokładnie małżowiny, ja to robię raz w tygodniu, patyczkiem kosmetycznym, należy robić to ostrożnie, żeby nie podrażnić ucha.
Możliwe, że ucho zostało właśnie podrażnione, przez co może się wdać stan zapalny, i wtedy właśnie pies drapie i potrząsa uszami, głową. Ja bym poszła jeszcze raz do weta, żeby obejrzał ucho, czy wszystko jest w porządku.
Co do opadania ucha to się nie martw, u mojej suczki uszy opadały i stawały na nowo, aż do 7 miesiąca życia, kiedy to stanęły już całkowicie.

Link to comment
Share on other sites

No powiedziałem jej żeby przejrzała czy pies jest zdrowy itp, i ona wtedy zajrzała do uszka i mówi że brudne wzięła patyczek do ucha taki jakim my ludzie myjemy i wsadzila go tam podłubała, podłubała jakieś czarne wyjęła i powiedziała że jest już czyste.

Nie znam się na tym ;/ tylko że po tej wizycie właśnie ucho opadło i zaczęła je drapać i trząsać nim ;/

Link to comment
Share on other sites

no ale obecność czarnej wydzieliny w uchu też może wskazywać właśnie na zapalenie ucha, moja yorczka miała raz zapalenie ucha, drapała ucho i była w nim niewielka ilość ciemnej wydzieliny, przy tym lekko nieprzyjemny zapach, z kolei u kundelka, jak miał stan zapalny, wydzieliny było bardzo dużo i smród jak nie wiem
Może zapytaj innego weta, bo jeśli to stan zapalny to sam nie przejdzie. Wet jak ogląda ucho to powinien takim urządzeniem zajrzeć (nie wiem jak się nazywa to urządzenie) i wtedy może ocenić czy nie ma stanu zapalnego. Stan zapalny leczy się kroplami z antybiotykiem.
A druga sprawa, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale nie robi się na jednej wizycie odrobaczania i szczepienia, odrobaczanie robi się wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

Koniecznie zmień weterynarza, bo włos się jeży.
Psu nie dłubie się w uchu patyczkiem jak dla ludzi, a jak już to bardzo ostrożnie, bo bardzo łatwo można zamiast wyciągnąć woskowinę, wepchnąć ją głębiej i doprowadzić do problemów zdrowotnych. Małżowinę uszną przeciera się zwykłą watką namoczoną np. spirytusem i nie wpycha się jej głęboko; jak uszy nie są jakoś potwornie brudne czy nie swędzą, najlepiej w ogóle zostawić je w spokoju, bo niepotrzebne w nich dłubanie może bardziej zaszkodzić niż pomóc. W tej chwili pies albo ma coś wepchnięte do ucha albo robi mu się stan zapalny, który jest bardzo bolesny i łatwo przechodzi w problem przewlekły, więc idź z psem do dobrego weterynarza; napisz skąd jesteś, może kogoś uda się polecić, albo popytaj właścicieli psów w okolicy.
Co do szczepienia i odrobaczenia hurtem - ja nie wiem u jakiego weterynarza byliście, ale moja noga by tam więcej nie postała. Jednoczesne podawanie szczepionki i trucizny na robaki to ogromne obciążenie dla takiego maluszka, bywają psy u których kończy się to nawet wstrząsem czy problemami neurologicznymi - pomijając już to, że szczepienie psa nieodrobaczonego wcześniej jak należy może zwyczajnie nie zadziałać, bo żeby organizm wytworzył odporność, musi być w dobrej kondycji a nie obciążony ewentualnymi glistami. Szczepienie chorego czy zarażonego pasożytami psa jest równie sensowne co zastrzyk z wody.
Tak więc na przyszłość nie wychodź z założenia, że to weterynarz ma się na wszystkim znać, a Ty iść tam z psem w ciemno jak owca na rzeź - niestety tak jak u ludzkich lekarzy masa jest w tym zawodzie niedouczonych czy leniwych konowałów, których trzeba omijać łukiem, więc chodź z psem tylko do polecanych lekarzy albo sam staraj się zdobywać przynajmniej podstawową wiedzę na temat problemów z którymi się do weterynarza wybierasz, żebyś przynajmniej wiedział o co pytać albo co powinno budzić wątpliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='intex']No powiedziałem jej żeby przejrzała czy pies jest zdrowy itp, i ona wtedy zajrzała do uszka i mówi że brudne wzięła patyczek do ucha taki jakim my ludzie myjemy i wsadzila go tam podłubała, podłubała jakieś czarne wyjęła i powiedziała że jest już czyste.[/QUOTE]
A powinna była obejrzeć pod mikroskopem co to jest i ewentualnie zastosować odpowiednie leczenie.

[quote name='Martens']Tak więc na przyszłość nie wychodź z założenia, że to weterynarz ma się na wszystkim znać, a Ty iść tam z psem w ciemno jak owca na rzeź - niestety tak jak u ludzkich lekarzy masa jest w tym zawodzie niedouczonych czy leniwych konowałów, których trzeba omijać łukiem, więc chodź z psem tylko do polecanych lekarzy albo sam staraj się zdobywać przynajmniej podstawową wiedzę na temat problemów z którymi się do weterynarza wybierasz, żebyś przynajmniej wiedział o co pytać albo co powinno budzić wątpliwości.[/QUOTE]

Jeszcze trochę i przyjdzie nam samym diagnozować własne psy, a do weta to tylko po receptę na leki, no i oczywiście standardowa zapłata za wizytę.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[quote name='Martens']Koniecznie zmień weterynarza, bo włos się jeży.
Psu nie dłubie się w uchu patyczkiem jak dla ludzi, a jak już to bardzo ostrożnie, bo bardzo łatwo można zamiast wyciągnąć woskowinę, wepchnąć ją głębiej i doprowadzić do problemów zdrowotnych. Małżowinę uszną przeciera się zwykłą watką namoczoną np. spirytusem i nie wpycha się jej głęboko; jak uszy nie są jakoś potwornie brudne czy nie swędzą, najlepiej w ogóle zostawić je w spokoju, bo niepotrzebne w nich dłubanie może bardziej zaszkodzić niż pomóc. W tej chwili pies albo ma coś wepchnięte do ucha albo robi mu się stan zapalny, który jest bardzo bolesny i łatwo przechodzi w problem przewlekły, więc idź z psem do dobrego weterynarza; napisz skąd jesteś, może kogoś uda się polecić, albo popytaj właścicieli psów w okolicy.
Co do szczepienia i odrobaczenia hurtem - ja nie wiem u jakiego weterynarza byliście, ale moja noga by tam więcej nie postała. Jednoczesne podawanie szczepionki i trucizny na robaki to ogromne obciążenie dla takiego maluszka, bywają psy u których kończy się to nawet wstrząsem czy problemami neurologicznymi - pomijając już to, że szczepienie psa nieodrobaczonego wcześniej jak należy może zwyczajnie nie zadziałać, bo żeby organizm wytworzył odporność, musi być w dobrej kondycji a nie obciążony ewentualnymi glistami. Szczepienie chorego czy zarażonego pasożytami psa jest równie sensowne co zastrzyk z wody.
Tak więc na przyszłość nie wychodź z założenia, że to weterynarz ma się na wszystkim znać, a Ty iść tam z psem w ciemno jak owca na rzeź - niestety tak jak u ludzkich lekarzy masa jest w tym zawodzie niedouczonych czy leniwych konowałów, których trzeba omijać łukiem, więc chodź z psem tylko do polecanych lekarzy albo sam staraj się zdobywać przynajmniej podstawową wiedzę na temat problemów z którymi się do weterynarza wybierasz, żebyś przynajmniej wiedział o co pytać albo co powinno budzić wątpliwości.[/QUOTE]

popieram świeta prawda, weterynarze to tak jak nasi lekarze w razie watpliwosci zawsze trzeba się skonsultować z innym specjalista, yorki sa bardzo delikatne dlatego trzeba zawsze wetowi patrzec na "ręce"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...