Beat2010 Posted November 24, 2011 Share Posted November 24, 2011 [quote name='sleepingbyday']dziewczyny, co u bambu ( wsumie powinnam zmienić tytuł!)[/QUOTE] Zmień tytuł, bo my go znamy jako Bambu,choć w ogłoszeniu na stronie schroniska jest Gonzo/Bambu :evil_lol:, chodzi na spacery, co 2 tygodnie przyjeżdza do niego jakas tajemnicza Pani i bierze go spacery-czy coś o tym wiesz? czy bierze oba psy z boksu ? jeżeli jednego, to żeby nie bylo, ze się pogryza przy wkladaniu Bambu do boksu, choc Szary jest raczej lękliwy. Bambu ma nieraz zachowania psa bitego :shake: , np boi się podniesiowej ręki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 24, 2011 Author Share Posted November 24, 2011 beat, ależ oczywiście, ze on był bity! na tym cały pic polegał, my od początku zycia bambu na osiedlu męczyliśmy się, co tu zrobić, w tej rodzinie także opieka społeczna i kurator się regularnie pojawiali, ale podstaw do odbioru nie było. sąsiadki tam słuchały jego wycia bardzo często. jako i wycia bitej kobiety. co do dzieci, to nie wiem. facet go szukał po wyjściu z więzienia (babka schowała się w jakimś ośrodku dla kobiet) - wypytywal sąsiadek, gdzie jest pies, i że to jego żona go źle traktowała, a nie on. mi tam wszystko jedno, kto bambu bił... do bambu przyjeżdża właśnie jedna z tych Pań, mogę ew. poprosić ja (nie bezpośrednio, ja z nią nie mam kontaktu, zna ją nasza kocia karmicielka i z nią mogę o tym pogadać, jesli chcecie), żeby brała kolegę bambu z kojca na spacery - ale nie gwarantuję. wczoraj sobie pomyślałam, zeby jednak nie zmieniać w tytule watku imienia - a nuż facet kiedyś wpadnie po pijaku na pomysł szukania psiaka? co myslicie? mi się marzy dom dla niego - pies do malutkich dzieci ( myslę, ze chocby warknięcie na dziecko groziło mu jatką, a przy okazji pewnie po prostu jest cierpliwy do szczeniąt z natury), ładny, cholera... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted November 24, 2011 Share Posted November 24, 2011 [quote name='sleepingbyday']beat, ależ oczywiście, ze on był bity! na tym cały pic polegał, my od początku zycia bambu na osiedlu męczyliśmy się, co tu zrobić, w tej rodzinie także opieka społeczna i kurator się regularnie pojawiali, ale podstaw do odbioru nie było. sąsiadki tam słuchały jego wycia bardzo często. jako i wycia bitej kobiety. co do dzieci, to nie wiem. facet go szukał po wyjściu z więzienia (babka schowała się w jakimś ośrodku dla kobiet) - wypytywal sąsiadek, gdzie jest pies, i że to jego żona go źle traktowała, a nie on. mi tam wszystko jedno, kto bambu bił... do bambu przyjeżdża właśnie jedna z tych Pań, mogę ew. poprosić ja (nie bezpośrednio, ja z nią nie mam kontaktu, zna ją nasza kocia karmicielka i z nią mogę o tym pogadać, jesli chcecie), żeby brała kolegę bambu z kojca na spacery - ale nie gwarantuję. wczoraj sobie pomyślałam, zeby jednak nie zmieniać w tytule watku imienia - a nuż facet kiedyś wpadnie po pijaku na pomysł szukania psiaka? co myslicie? mi się marzy dom dla niego - pies do malutkich dzieci ( myslę, ze chocby warknięcie na dziecko groziło mu jatką, a przy okazji pewnie po prostu jest cierpliwy do szczeniąt z natury), ładny, cholera...[/QUOTE] Faktycznie, nie zmieniaj tytułu , moze napisz do dyrektorki schronu o historii psa, zeby wpisała do jego karty, ze nie może być wydany takiemu ...panu. Czy Bambu ma 2 lata? bo w schronie wpisali mu 6 :evil_lol: ( koleżanka mi to przekazała) . Gdyby ta Pani mogla przyjeżdzać jak my jesteśmy ( zawsze w soboty) , to wzięlaby Bambu a ktoś od nas Szarego i nie byłoby kłopotu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 24, 2011 Author Share Posted November 24, 2011 podajcie mi plis adres mejlowy bezpośrednio do dejnarowicz i nr ewidencyjny bambu, ok? może nawet będe mieć nazwisko tego faceta. w życiu on nie ma 6 lat, to trzeba zmienić w karcie bo nikt go nie zaadoptuje!!! był na osiedlu ok roku, jak go wzięli był szczeniakiem, trzeba liczyć 2 lata, nie więcej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted November 24, 2011 Share Posted November 24, 2011 prosze bardzo: Dyrektor Schroniska lek. wet... Adresy e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [SIZE=3]1166/11[/SIZE] nr Bambu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 24, 2011 Author Share Posted November 24, 2011 dziękuję :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 27, 2011 Author Share Posted December 27, 2011 co u chłopaka? do dyrektorki napisałam. mam dom z dzieckiem chętny na psa, ale bambu raczej b ędzie z a duży, bo oni chcą do pół łydki, maks do kolan, a bambu ma głowę za kolano. ale pokażę go na wszelki wypadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted December 27, 2011 Share Posted December 27, 2011 Bambu ma co 2 tygodnie spacer , mało , ale mamy za dużo psów pod opieką (150), wczoraj nas wypatrzył, gdy wyprowadzałyśmy inne, i poszczekiwał cienko, żeby zwrócić na siebie uwagę , Sld , a może to będzie dla niego dom, może ich zauroczy i nie będa zwracać uwagi na wzrost Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 27, 2011 Author Share Posted December 27, 2011 może? oby! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted December 27, 2011 Share Posted December 27, 2011 i ja trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 27, 2011 Author Share Posted December 27, 2011 dziewczyny, które bywacie u bambu - plis, przypomnijcie mi jego wielkość. głowa do kolan czy za? chodzi o wage i wysokość, bardziej o wysokość.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='sleepingbyday']dziewczyny, które bywacie u bambu - plis, przypomnijcie mi jego wielkość. głowa do kolan czy za? chodzi o wage i wysokość, bardziej o wysokość....[/QUOTE] bambu to raczej taki : głowa do kolan , ale sprawdzimy w sobote lub niedzielę wagę może zaraz gdzieś znajdę i wpisze - 15kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 29, 2011 Author Share Posted December 29, 2011 niestety, wybrana została lola od wilczki. malutki pies miał być. ale to się zgadza z tym, co pamiętam, on jednak dla nich za duży. tzn wiesz, początkujący, małe dziecko, słusznie, niech będzie bardziej poręczny psiak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 czy wykupilas mu ogłoszenia? bo przychodzą na mojego maila aktywacje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 10, 2012 Author Share Posted January 10, 2012 nieee, nie wykupywałam, nie wiem nawet, gdzie bym miała.... napisałam do dyrki, przekazałam wszystkie info, odpowiedziała, czyli zakładam, ze data accepted. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 juz wiem, to p.Ola Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 10, 2012 Author Share Posted January 10, 2012 ta co przychodzi wyprowadzac bambu na spacery? jeśli tak, to jest koleżanka mojej osiedlowej kociej karmicielki - ona mieszka w bloku obok tego, gdzie mieszkał bambu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 tak, to ta sama Pani Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 (edited) [quote name='sleepingbyday']7 H albo 7 F, cytuje osobe, która u niego była z wizytą, wraz z osobą, ktora tam bywa i robiła fotki: "na samym końcu po prawej stronie, jak się wchodzi". nie ręczę za dokładnośc opisu. z Pongiem sprawa jest taka, że to pies, który zył z malutkimi dziećmi (kilkulatek i malutka, wózkowa dziewczynka, może 2letnia), jest dla nich mega grzeczny. i generalnie jest optymistą, mimo tego wszystkiego... pamiętam, jak nam się zwijało wszystko, jak patrzyliśmy na jego wystające żebra i poraniony nos. znajoma z osiedla mieszka w tej samej klatce, nie raz słyszała wycie bitego psa. i krzyki awantur też.[/QUOTE] Nie wytrzymam jednak i zapytam,może nieco naiwnie:Czy naprawdę nie można bylo przez te 2 lata zabrać interwencyjnie katowanego tam przez sadystę i alkoholika Ponga,jesli wszyscy wokolo slyszeli 2 lata jęki katowanej kobiety oraz skowyt bitego za nic psa ?? Wiem,kobieta winna wzywać policję i podać wczesniej sadystę-alkoholika do sądu o znęcanie się nad nią i dziecmi ,by wcześniej go zamknięto.Nie dawać się katować aż 2 lata. Ale katowanego psa powinna dużo wczęsniej zabrac interwencyjnie jakaś fundacja,czy chocby Straż miejska albo policja-mają takie samo prawo.Czy to bylo niewykonalne aż przez 2 lata i pies musial znościć cierpienia i ból z ręki kata? Tego i innych podobnych sadystów ,winna spotykać taka sama kara i cierpienie,jaki spotykalo ich ofiary :innych ludzi ,czy zwierzęta. Bo sami więzienie to stanowczo za malo.I jeszcze żyją sobie tam jak w sanatorium niemal -na koszt wszystkich podatnikow. Powinni pracowac choćby nawet w schroniskach dla psow,sprzataniu ulic ,ciężkich robotach drogowych ,czy przy budowie np.mieszkań socjalnych,czy przytulisk dla ofiar takich przestępcow-sadystów jak oni a nie leżeć sobie z pelnym brzuchem do góry o oglądać sobie tv w cieplej ,suchej celi.Niech pieklo pochlonie takich bandytów. Edited January 10, 2012 by Olga7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 10, 2012 Author Share Posted January 10, 2012 ha. bo sprawa była nie do przeprowadzenia, taki kraj. który sąsiad ci zezna w sądzie, że cos słyszał? szans nie ma. A podstaw do odbioru by nie było (jakkolwiek beznadziejnie to brzmi) - podstawą jest zagrozenie życia, inaczej musisz zaczynac od pisemnego wymagania wprowadzenia popraw. baliśmy się zemsty na psiaku po takiej nieudanej interwencji. A np rany na nosie: "panie, on sobie obtarł ostatnio na działce.". I pozamiatane. takie numery z odbiorem bez podstaw (oczywiście prawnych) to tylko w sytuacjach, kiedy ludzie psa nie chcą (a ci chcieli) oraz kiedy sie nie znają i słowo policja robi na nich wrażenie. tam nie robi, jako stały element życia. oni mieli nadzór kuratorski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Niestety,czesti wtedy taj bywa ,że nie ma komu poświadczyć ,bo kazdy boi się o wlasną skore.A powinno byc tak,że policja,SM czy fundacja na podstawie wiarygodnych wezwań ,czy informacji od ludzi ,powinna sprawdzić bezposrednio ,czy opisywane maltretowanie psa jest faktyczne,chocby na podst. jego zachowania,kondycji ,wyglądu i reakcji.Bity pies,czy kot zawsze inaczej zachowuje się jednak.Można bylo np.nagrać pod drzwiami odglosy awantur i skowyt psa i to może by dalo podstawę do interwencji .Albo wezwać interwencję w trakcie tych awantur i sami by mogli stwierdzić na miejscu,że sa podstawy do zabrania psa.Bo kobieta może sama decydowac,czy zglosi sprawę maltretowania,katowania a pies nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 zgadzam się w całej rozciągłości z tobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 ogłoszenia sa, ale jakoś nikt nie dzwoni, czekamy cały czas, w niedzielę go wygłaskałam przez kraty, spacer za tydzień. Niestety, nagle, umarł w nocy ( zanął) jego towarzysz, 6letni onkowaty Szary Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 Szary nie żyje?? dlaczego, wiadomo? całkiem młody był przecież jeszcze. chorował? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 [quote name='sleepingbyday']Szary nie żyje?? dlaczego, wiadomo? całkiem młody był przecież jeszcze. chorował?[/QUOTE] nie wiadomo dlaczego Szary umarł-nie obudził się ,nie chorował ( był na spacerze tydzień przed śmiercią i było OK, ale tydzień w schronisku dla ew. chorego, nie leczonego psa to długo) , mial wpisane 7 lat, więc pewnie był mlodszy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.