karusiap Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 Jaga pisala,ale potem byla juz cisza z tamtej str.... Quote
marysia55 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Kurczę, taki fajny pies i tak mało szczęścia w zyciu zaznał. Quote
karusiap Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [COLOR=Red]Mam ogromna prosbe!!!!![/COLOR] Kora druga sunia p.Lucyny jest prawdopodobnie chora,tzn p.Lucyna mowi,ze ewidentnie cos jej dolega....jest oslabiona... Kora po smierci ukochanego Pana,ledwo wychodzi na spacery,nie ma sily by p.Lucyna zatargala ja do weta.Pani Lucyna jest samiutenka z dwoma duzymi psami,kotem i naprawde ogromnymi problemami,ktore robia jej osoby "bliskie". Czy ktos mobliny moglby podjechac z nimi do weta?To centrum,na Pilsudskiego nie daleko....Bardzo prosze oddam za benzyne,ja nie mam zimowek,tanczylabym na drodze a nie jechala.... Bardzo prosze!!!!!!!! Quote
elik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='karusiap'][COLOR=Red]Mam ogromna prosbe!!!!![/COLOR] Kora druga sunia p.Lucyny jest prawdopodobnie chora,tzn p.Lucyna mowi,ze ewidentnie cos jej dolega....jest oslabiona... Czy ktos mobliny moglby podjechac z nimi do weta?...[/QUOTE] Czy mogę zaproponować przejazd taksówką ? Tzn. ja zapłacę. Quote
karusiap Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 elik kochana,na razie na jutro pomoc zaoferowal Romi:)tylko nie moge sie dodzwonic do p.Lucyny. Quote
elik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='karusiap']elik kochana,na razie na jutro pomoc zaoferowal Romi:)tylko nie moge sie dodzwonic do p.Lucyny.[/QUOTE] W takim razie polecam się na przyszłość :p A z telefonowaniem to już ok ? Quote
karusiap Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Pani Lucyna nie odbierala....jutro bede probowac... Quote
elik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='karusiap']Pani Lucyna nie odbierala....jutro bede probowac...[/QUOTE] Powodzenia, ja też jutro spróbuję. Quote
elik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Powodzenia, ja też jutro spróbuję. ======================== Fatalnie wczoraj dogo działało. Nie pojawiał się mój post na wątku i w końcu po kilku próbach zrezygnowałam. Dzisiaj widzę, że są moje posty i to dwa :evil_lol: Quote
marysia55 Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Matko, może jakos uda sie znaleźć dom dla Rendi zanim zaliczy hotel. Quote
karusiap Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Latamy od paru godzin po wetach.Kora ma zaawansowane ropomacicze a nikt nie moze operowac na juz... Dr na Pilsudskiego po prostu ratuje nam zycie bo specjalnie przyjdzie zobaczyc Kore,dac lek i jutro najpozniej nam zrobi zabieg... Trzymajcie kciuki.... Na razie placilam tylko 30 zl za diagnoze w jednym gabinecie,zobaczymy co dalej.... Quote
elik Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 [quote name='karusiap']Latamy od paru godzin po wetach.Kora ma zaawansowane ropomacicze a nikt nie moze operowac na juz... Dr na Pilsudskiego po prostu ratuje nam zycie bo specjalnie przyjdzie zobaczyc Kore,dac lek i jutro najpozniej nam zrobi zabieg... Trzymajcie kciuki.... Na razie placilam tylko 30 zl za diagnoze w jednym gabinecie,zobaczymy co dalej....[/QUOTE] Miejmy nadzieję, że to zaawansowanie nie jest za bardzo zaawansowane i będzie ok. Quote
karusiap Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Kolejny lekarz zaliczony,ja mam dosc. Romi ogromne dzieki za pomoc!!!!!:loveu::loveu::loveu: Kora ma w poniedzialek zabieg,ma ogromnie podniesione leukocyty.Miala usg,badanie krwi,dostala antybiotyk.Znacznym utrudnieniem jest ogromna nadwaga.... Nie wiem jeszcze co z poniedzialkiem,pomogl nam dzis Romi i moj Tata,a dalej..... Quote
agamika Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Biedactwo :( oby wszystko poszło dobrze ... transportowo to ja nie pomogę niestety Quote
Jagienka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Kurde się porobiło... Trzymam kciuki za Was i za Korę. Quote
karusiap Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Kora zostala w lecznicy....plakac sie chce jak sobie przypominam jej wzrok....nic nie rozumie,nie wie czemu sie ja zostawia w obcym miejscu:(zeby juz bylo po....zeby wszystko poszlo dobrze.... Quote
karusiap Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Korunia juz w domu.....miala duze ropomacicze i guza na jajniku,stracila bardzo duzo krwi,do tego zyly kruchutkie:( Wnieslismy ja na noszach do domu i odpoczywa. Jeszcze czeka nas kroplowka (gdyby nie pila) i antybiotyk. Na razie zaplacilysmy za badanie 50 zl i sterylke 300 zl,Pan Doktor policzyl nas naprawde BARDZO ulgowo...... Gdyby ktos zechcial wesprzec bede wdzieczna.... Quote
marysia55 Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 Troche wyjdę przed szereg, ale los Rendi bardzo mi leży na sercu. Wprawdzie nikt mnie nie prosił jednak napisałam wczoraj nowy tekst dla suńki. Może sie przyda, może będzie bardziej szczęśliwy niż ten poprzedni. Quote
marysia55 Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 [CENTER][B][COLOR="#000080"]Człowiek w życiu przeżywa kilkakrotnie śmierć. Przeżywa ją za każdym razem, gdy żegna kogoś bliskiego. Jednej śmierci nie przeżywamy-swojej własnej.[/COLOR][/B][/CENTER] Podobnie jest ze zwierzętami. One również przezywają śmierć lub odejście swojego opiekuna. Dlaczego miałoby być inaczej. Przecież mają serce tak jak i my. W ich żyłach płynie krew, tak jak i w naszych. Mają te same marzenia, targają nimi te same uczucia. Różnią się od nas jedynie tym, że potrafią być wierne aż do końca. [B]Zapytacie ile jest wstanie znieść psie serce?? Ile razy może żegnać swojego człowieka?? Ile razy może przeżyć rozstanie?? Na pewno więcej niż może udźwignąć jego psie serce!![/B] Przedstawiamy Państwu Rendi ma 5 lat i za sobą bardzo ciężki bagaż doświadczeń życiowych. Przeżyła śmierć swojego pana z którym spędziła szczęśliwe chwile swojego dzieciństwa. Bez jego opieki znalazła się sama na ulicy. Przeżyła śmierć kolejnego opiekuna, bezdomnego człowieka, który przygarnął ją i dla którego była najważniejszą istotą na tej ziemi. Człowiek , który sam nic nie miał dał jej to co w życiu najważniejsze – miłość w jej najpiękniejszym wydaniu. Jego śmierć po raz kolejny uczyniła ją dzieckiem ulicy. Została przygarnięta przez osobę o wielkim sercu pragnącą jej wynagrodzić te twarde uderzenia od życia. Niestety dzisiaj z bardzo ważnych względów osobistych nie może dłużej dać Rendi poczucia bezpieczeństwa jakim jest własny dom.[B] Rendi nawet nie jest świadoma, że po raz kolejny życie z niej zadrwiło, że za chwilę znowu będzie zwykłym, bezdomnym psem. [/B]To okrutne jak wiele nieszczęść spada na tę nieszczęśliwą istotę. Rendi jest chodzącą oazą łagodności, jest bardzo miłą i grzeczną suczką, otwartą i przyjazną w stosunku do człowieka, potrafi się tak radośnie cieszyć z każdej chwili z nim spędzonym, szuka kontaktu i możliwości bycia z nim jak najbliżej. To domowy pies. Utrzymuje czystość w domu, pięknie chodzi na smyczy, bardzo uważnie słucha człowieka. Po prostu psi ideał. Ten psi ideał jakimś zrządzeniem losu nosi na sobie klątwę bezdomności. Bezdomność to nie tylko brak dachu nad głową. [B]Bezdomność to także pustka, to powracająca uparcie myśl, że żadnego miejsca na świecie nie można nazwać swoim, że wśród tylu ludzkich serc, nie znalazło się ani jedno, które zechciałoby pokochać Cię na zawsze…[/B] Prosimy daj Rendi szansę, aby mogła Tobie udowodnić jakim jest cudownym psem. Ona już pokazała ile cierpienia może znieść psie serce, teraz kolej na człowieka … może właśnie na Ciebie, aby temu psu pokazać ile miłości mieści się w ludzkim sercu. [B][CENTER][COLOR="#000080"]Udowodnij temu psu, że nie można być bezdomnym wśród tłumów ludzi.[/COLOR][/CENTER][/B] Quote
karusiap Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 Marysiu,bardzo Ci dziekuje!!! Ja juz nie wyrabiam z pamiecia o wszystkim..... Kto pooglasza z nowym tekstem?? Quote
marysia55 Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 [quote name='Asior']jestem :) .[/QUOTE] Asia:loveu: szybka jak błyskawica :roll: czyli jutra zaczynamy akcję "błękitny grom" wtedy domek spadnie z nieba jak grom .... ehhhh ... bardzo bym chciała :p:p:p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.