Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tam ADHD - zwykły staffik ;)
Tu masz dość dobrze opisany problem:
[URL]http://abc-psow.pl/Szczeniaki/19-Wychowanie-szczeniaka/63-co-robic-gdy-szczeniak-gryzie-po-rekach.html[/URL]
Po szczęśliwym przejściu tego etapu powiem, że na staffika nic tak chyba nie działa jak skończenie zabawy, kiedy użre za mocno.
Staraj się bawić z nim jak najwięcej przedmiotami - najlepiej sprawdza się coś w tym stylu:
[URL]http://allegro.pl/potezny-sznur-bawelniany-60cm-dla-psa-0-5kg-i1763452098.html[/URL]
Żeby pies uczył się bawić zabawką, a nie Twoimi rękami.
Staffik to oczywiście mały szatan i zawsze chce tego, czego Ty nie chcesz mu dać, czyli aktualnie Twoich rąk - więc musisz go przechytrzyć i traktować sznur jako coś cennego co hmmm, wolisz się sam tym pobawić niż mu dawać, trzymasz wysoko na szafie i zdejmujesz tylko kilka razy dziennie na trochę, dajesz się pobawić chwilę, a potem jednak sam się tym tarmosisz... Jak tak go nakręcisz na zabawkę, to ręce staną się mniej atrakcyjne ;) i zrobi wszystko, żeby dostac ten cenny sznurek.
Zresztą tyczy się to wszystkich zabawek - nie mogą się walać cały dzień po podłodze, bo staja się mało atrakcyjne. U mnie funkcjonuje coś takiego jak szafka na zabawki, z której wyjmuję na raz 1, max. 2 zabawki, na zmianę, a na podłodze na ogół zabawek nie ma - są wyjmowane na czas mojej zabawy z psami. Przy takim systemie jak tylko podchodzę do szafki z zabawkami, następuje szał pał :lol: a jak zabawki leżą non stop, to niestety często kończy się tak, że psa trzeba namawiać, żeby się z nami pobawił, a to nie o to chodzi.

Bez sensu jest natomiast uczenie psa, żeby w ogóle nie brał naszych rąk do pyska. Psa trzeba po prostu nauczyć w tym wyczucia - wtedy masz bezpiecznego zwierzaka, który w zabawie umie kontrolować nacisk szczęk, a nie psa, któremu niby za ręce łapać nie wolno, ale jednocześnie nie wie, że są wrażliwe i jak już dziabnie, to za mocno i poleje się krew.

Jak już ogarniesz temat nakręcenia psa na zabawkę, łatwo będzie Ci przekierować jego uwagę z rąk na ten sznurek czy piłkę.

Co jeszcze - jak pies w czasie zabawy ugryzie Cię za mocno, dość głośno fuknij na psa "ała" albo "przestań" czy cokolwiek co ma byc u Was sygnałem że już zabolało, a jak pies natychmiast nie zareaguje na taki sygnał, to natychmiast chowasz zabawki, olewasz psa, odwracasz się tyłem, siadasz do kompa, wracasz do swoich zajęć. Jak jest szczególnie nakręcony, dalej nie daje Ci żyć, szarpie za nogawki - do łazienki na parę minut, aż się uspokoi (tylko wcześniej zabezpiecz w miarę łazienkę, żeby się nie okazało, ze pies zamiast się tam wyciszać, znalazł sobie nowe zabaweczki ;)). Wypuść jak się uspokoi - broń boze nie jak się będzie darł.

No i podstawowa rzecz - nie chcesz żeby pies Cię mocno gryzł, ujadał na Ciebie, prawda? Więc w momencie kiedy to robi, nigdy nie może go spotkać nic przyjemnego, uwaga z Twojej strony, smakołyk, jakiekolwiek osiągnięcie celu. Musisz wyrobić w sobie odruch, że kiedy pies robi coś źle, przestaje dla Ciebie istnieć, a kiedy zachowuje się ok, rzuca i burczy na zabawki a nie na Ciebie, otrzymuje uwagę, smakołyki, włączasz się do zabawy.
Pewnie już widziałeś głupawkę w wykonaniu staffika, tzw. godzinę świni - pies warczy nagle jak opętany, biega dookoła pokoju podłapując zębami co się da, nosząc zabawki i generalnie zachowuje się jak niespełna rozumu. Przyzwyczaj się ;) Staffiki zwykle mają coś takiego kilka razy dziennie; jak dorośnie to będzie zdarzało się rzadko, ale nie ma sensu tego oduczać, karać ani nic; ot to taka szalona gonitwa, rozładowanie nadmiaru emocji, nie ma nic wspólnego z agresją - staffik musi się wyszaleć, spuścić z siebie parę, więc takie zachowanie, szczególnie u młodego psa można potraktować jako miłą rozrywkę ;)

Klapsy przy za mocnym gryzieniu od razu możesz sobie darować, bo jedyną reakcją na nie jest zwykle jeszcze większe nakręcenie na bójkę, a że staffik wrażliwy nie jest, to żeby odebrał klapsa jako karę, musiałbyś go porządnie walnąć, a to już niestety ma negatywne skutki dla całości i przyszłęj agresji psa. To samo tyczy się przewalania na grzbiet czy szarpania za kark - albo staffika nakręcisz, a jak zrobisz to na tyle mocno żeby się przejął, to bardzo zaszkodzisz całości. Staffika w ogóle najlepiej karcić bez jakiegokolwiek dotykania, tylko manipulując uwagą, zabawkami.

No i oczywiście dla staffika dzień od rana do nocy to jedna wielka pora zabawy - trzeba go porządnie zmęczyć w tym czasie, żeby zachowywał się znośnie; to wulkan energii.

Posted

chyba błąd w tytule ;) Twój staffik ma 9 tygodni , nie miesięcy :)
wymieni zęby , przestanie gryźć ....
a że gryzie , jak każdy szczeniak - to taka forma zabawy , komunikacji i psiejskości

Posted

moj ma 4,5 miesiaca i nadal gryzie, staram sie go oduczac, ale uparciuch nadal swoje :P wiec poki co nie wyrosl jeszcze. Jest w trakcie wymiany wiec poki co krzesla, rece i dywany mam pogryzione

Posted

poprostu muszę sie nauczyć cierpliwosci i probowac go oduczyc tego..moze sie uda:) a jak mozna staffiki karcic za to ze zle np cos zrobil??chodzi mi o skarcenie takie zeby nie odbilo mu sie to na psychice negatywnie ale zeby zrozumial ze zle zrobil..

Posted

Ja zazwyczaj karciłam po prostu ostrym tonem głosu - porządne ofuknięcie w stylu "a co ty tam masz/robisz!!" :evil_lol: albo odesłanie na miejsce (już możesz powoli uczyć chodzenia na komendę do klatki (bardzo przydatne, bo staffik bywa bardzo upierdliwy) i oczywiście przychodzenia na wołanie. Jak pies nie reaguje na skarcenie słowne - izolacja, do kibelka na chwilę przemyślenia.
Klapsy i szarpanie tak jak pisałam są bez sensu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...