Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Trans_b wysłałam pw z danymi do przelewu.
Trusia ma się dobrze, apetyt ma ogromny ale cóż sie dziwić skoro jeszcze rośnie... Trusia miała niedawno odwiedziny swojej dobrodziejki, Pani która ją przygarnęła, a później przywiozła do mnie i obie stwierdziłysmy, że Trusia urosła.
Płuczemy uszy 10% roztworem Abacilu bo dziewczynka za bardzo nimi trzepała. Bardzo tego nie lubi i ucieka jak tylko zobaczy, ze niosę buteleczkę i waciki.

  • Replies 180
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

dobry wieczór malutka. Rozmawiałam wczoraj z Panią o której pisała Gajowa. Jeden z jej psów jest ciężko chory. Dziś w nocy oglądał go dr Sterna. Mały stracił czucie w tylnych łapkach. trzymajcie mocno kciuki za jego zdrowie.

Posted

[quote name='auraa']dobry wieczór malutka. Rozmawiałam wczoraj z Panią o której pisała Gajowa. Jeden z jej psów jest ciężko chory. Dziś w nocy oglądał go dr Sterna. Mały stracił czucie w tylnych łapkach. trzymajcie mocno kciuki za jego zdrowie.[/QUOTE]

Trzymam kciuki. Oby wszystko było dobrze, zdrowiej maluszku. Auraa daj znać jak zdrowie psinki.

Trusi wcale się nie dziwię, że kropelki są beeeeeee!!!! :)
Trusieńko, jednak to dla twojego zdrowia, żeby uszka nie bolały :)

Posted

Zabieg Trusi na prosbę wetki został przełożony o jeden dzień na środę godz.13.30.
Muszę troche na nia naskarżyć. Otóż wczoraj odkryłam, że Trusia siusiała w budzie :mad:.
Ona mieszka w dawnej drewutni gdzie jest wstawiona bardzo duża buda /dla kaukaza spokojnie wystarczy/ i gdzie jest wiele zakamarków, które psy wybierają sobie do spania.
Trusia z budy od początku nie korzystała a kocyk wyciagnęła poza nią i lokowała w innych miejscach. Czułam od jakiegoś czasu ostry zapach moczu w okolicach budy ale myślałam, że koledzy Trusi obsikują budę,wczoraj wczołgałam sie tam z latarką, a tam mokro i zapaszek powalający :evil_lol: .

Posted

Dziewczyna wstydliwa. Nie chciała, żeby chłopaki ją podglądali;)
Dziś dostałam podpisaną umowę od trans_b. Umówiłam się, że podpisana przeze mnie, pojedzie z Trusią.

Posted

Trusia już po zabiegu. Niedawno ją przywiozłam, przez dłuzszy czas stała w bagażniku i nie dała sie namówic na wyjście. W końcu uległa namowom i samodzielnie wysiadła. Troche trudno mi było wprowadzić ją do domu na smyczy chociaż wcześniej ćwiczyłyśmy ten manewr , troszkę musiałam ją pociągnąć na szeleczkach i teraz odpoczywa bidulka na posłaniu w przedpokoju.

Posted

Trusia wieczorem wymiotowała , noc minęła spokojnie. Dziś Trusia głównie drzemie, wychodziłyśmy dwa razy na spacerek rano było jedno siusiu przy posłaniu a drugie w ogródku. Straszna z niej dziś bidulka :placz:

Posted

Trusieńko, myślę o Tobie. Dziś zadzwonię i sprawdzę czy Państwo będą mogli zawieźć Trusię do domu, kiedy już wydobrzeje po zabiegu.

Posted

Zapomniałam napisać, że przy okazji sterylki Trusia miała obejrzane uszki i wszystko jest aktualnie w porządku.
Trusia juz lepiej sie czuje, właśnie na spacerku obszczekała nową koleżankę Elzę, która do nas wczoraj przyjechała.
Jutro rano przeniosę ją do kojca, bo w zamkniętym pomieszczeniu się nudzi..., a tam bedzie miała kontakt wzrokowy z kolegami.

Posted

Jest problem!!!!!!!!! Piesek Państwa w dalszym ciągu jest bardzo chory. Nie chodzi i nie załatwia potrzeb fizjologicznych. Musi być cewnikowany ( nerki są w złym stanie).Stan Groszka jest wynikiem wcześniejszego urazu. Groszek był u strasznego pijaka i został stamtąd uratowany. Dr Sterna daje mu szanse na wyzdrowienie ale kuracja będzie długotrwała, pani cały czas się nim zajmuje. Jesli stan zdrowia Groszka się nie poprawi, Panstwo nie będą mogli zawieźć Trusi do Bydgoszczy:-(. Co robić?

Posted

[quote name='auraa']Jest problem!!!!!!!!! Piesek Państwa w dalszym ciągu jest bardzo chory. Nie chodzi i nie załatwia potrzeb fizjologicznych. Musi być cewnikowany ( nerki są w złym stanie).Stan Groszka jest wynikiem wcześniejszego urazu. Groszek był u strasznego pijaka i został stamtąd uratowany. Dr Sterna daje mu szanse na wyzdrowienie ale kuracja będzie długotrwała, pani cały czas się nim zajmuje. Jesli stan zdrowia Groszka się nie poprawi, Panstwo nie będą mogli zawieźć Trusi do Bydgoszczy:-(. Co robić?[/QUOTE]

To będzie problem... może napisać na wątku transportowym .
Trusia czuje sie coraz lepiej - przeniosłam ją rano do kojca i już najchętniej pobawiłaby się z kolegami.
Trudno będzie wytrzymać jej w izolacji jeszcze 8 dni.

Posted

Trusia już biega, podskakuje i zupełnie nie rozumie dlaczego nie pozwalam jej sie bawić z kolegami.
Rozmawiałam z pati-c mogłaby Trusię zawieźć najwcześniej 10 września /jest na urlopie/ - koszt ok. 350 zł.

Posted

elmiry samochód spali za ok 400zł. Groszek w dalszym ciągu jest bardzo chory, choć już zaczął machać ogonkiem i jak sie go postawi, to kilka sekund na szeroko rozstawionych łapach ustoi. Jednak państwo nie będą mogli jechać z Trusią do Bydgoszczy. Nie mogą zostawić Groszka na tak długo samego.

Posted

patrzyłam na transportowym, czy na "przyczepkę" jest jakaś możliwość ale nie znalazłam. Pati-c chyba pojedzie za mniejsze pieniądze. elmira ma duży samochód, który trochę pali.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...