syla00 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 Myślę, że Figa już zapomina o swoim poprzednim życiu. Teraz całym jej światem jesteś Ty i Twoja rodzina. Chyba byłyście sobie przeznaczone. Quote
Figa Bez Maku Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 Nasza Fiśka też nie szaleje za zabawkami:p , i też taka poważna , delikatna i niewymagająca ( nie nachalna).....i też uwielbia biegać ( myslę ,że miała przodka charta).... psy po przejściach potrafią docenić ,że są kochane i maja domek ( i miseczkę:diabloti: )....Rozumiem ,że Twój wyjazd Figunia zniosła dzielnie? Quote
Evas Posted July 3, 2007 Author Posted July 3, 2007 Dzieci dobrze opiekowały się Figą w czasie mojej nieobecności. :) Cieszę się, że jakby co..mogę im ją powierzyć. Córka bardzo lubi Figę i ze wzajemnością. Cieszy mnie też, że Fidze odpowiadają te warunki jakie mamy w domu..niezbyt duże mieszkanie, nie zawsze długie spacery. Chętnie biega i skacze i chętnie wraca do domu. Jej wszystko pasuje..i nam. Faktycznie, jakby to było przeznaczenie. Quote
Figa Bez Maku Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 Bo mieszkanie masz małe ale serce wielkie:oops: i tam Fidze jest na pewno baaaardzo wygodnie:eviltong: Quote
Evas Posted July 3, 2007 Author Posted July 3, 2007 Dziękuje :oops: Fidze jest dobrze..ona nie jest bardzo młoda. Jeśli miała ok 6 lat, gdy ją wzięłam, teraz może mieć już pod 7. Widzę, że na rannym spacerze i wieczornym jest radośniejsza, ale ciepło gorzej znosi. W południe gdy trochę pobiega, kładzie się pod murem i odpoczywa. Miała badane serce przez wet-kardiologa..ale nie wiem, właściwie niepokoi mnie to. Quote
Figa Bez Maku Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 No w upały to każdy ( chyba:cool3: ) jest "ziający":eviltong: ...a czy nie jest troszeczkę zbyt...puszysta? w obu znaczeniach:diabloti: ?Bo nadwaga ( jeśli jest oczywiście) to powód dość istotny do częstszych odpoczynków..a może po prostu ceni sobie wygodę...... Tylko szczeniaki ( z pewnymi wyjątkami:cool3: ) biegają jak szalone aż padną..:lol: .rozsądniejsze starsze pieski lubia sobie odpocząć:evil_lol: Quote
Evas Posted July 5, 2007 Author Posted July 5, 2007 :pMam nadzieję, że tak jest..po prostu niezbyt dobrze znosi upały..Puszysta...nieee..jest zgrabniutka..staram się tego pilnować. ;) Figa jest straszna przylepa, kiedy ja albo córka ją głaszczemy - przymyka oczy i mlaska, jakby jadła coś dobrego. Na spacerze potrafi podejść do nieznajomego dzieciaka i stoi, czeka żeby ją pogłaskać. Nie skacze, nie narzuca się, tylko stoi. Uwielbia też czesanie miękką szczotką. Gdy siadam na ławce, ona zawsze wyskakuje i siada obok, na ziemi nie, hrabianka. Gdy kot się na mnie kładzie, Figa też, wchodzi na mnie przednimi łapkami i się przytula. Potrafi też być uparta. Dopóki widzi, że spacerujemy, jest wszystko dobrze. Jak biorę ją na smycz i skręcam w kierunku sklepu, siada i zapiera się, bo nie lubi ulicznego ruchu. Quote
Figa Bez Maku Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 No i właśnie:roll: .....koleżanka mojej 11-letniej córki ma mieć pieska...miałam nadzieję ,że da się namówić na jakiegoś potrzebującego psiaka.....ale nie...niestety piesek będzie z dobrej hodowli bo wtedy wiadomo co z niego wyrośnie:shake: A znam pania ,która ze swoim goldenem z bardzo dobrej hodowli ( rodzeństwo bez zarzutu) miała niemiłę przejścia ponieważ ją i jej męża gryzł:crazyeye: musiała korzystać z pomocy behawiorysty...problem ponoc zniknął ale...ona jest ostrożna i wie np. że nie może go znienacka pogłaskać:shake: a nasza Fiśka... domyślasz się co musi znosić przy żywym dziecku:diabloti: krzyki , podskoki, rzucanie się z głaskaniem i wylewne uściski:oops: i liczne grono koleżanek ......tak ..ludzie mają mnóstwo obaw co do psów ze schronisk jak widać na licznych przykłądach ....niesłusznie...oczywiście nie wzięłabym dla dziecka psa z problemami, agresywnego itp... ale tyle jest szczeniaków szukających domu...szkoda...okropnie żałuję i podpuszczam Madzię ,żeby przekonała koleżankę....a swoja drogą dziwne bo Fiśka cieszy się ogromnym powodzeniem wśród koleżanek Magdy, dziewczynki są nią wręcz zachwycone ( nawet te co mają własne pieski:cool3: ), nawet takie dziecko , które panicznie bało się psów, głaskało już Fizię i dotykały się noskami:crazyeye: :multi: :lol: ........i wszystkie wiedzą ,że Fiśka jest ze schronu...:-( Quote
Evas Posted July 5, 2007 Author Posted July 5, 2007 Droga Figo...myślę, że Twoja znajoma po prostu chce rasowca, a to mówienie o charakterze to tak, żeby jakoś wytłumaczyć swoją decyzję. I Ty i ja doceniamy charaktery naszych psiuniek, chociaż oczywiście są śliczne też..:p Ale niektórzy nie dopuszczają do siebie myśli o problemach..może nie mają doświadczenia ze zwierzętami. W każdym razie dobrze, jeśli w razie pojawiających się problemów chcą nad nimi pracować. Jak widać na dogo, nie są rzadkością psy rasowe w schroniskach. Czytając dogo, chciałybyśmy żeby te wszystkie biedy znalazły domy, ale sama wiesz, jaka to musi być przemyślana decyzja i wypływająca z serca też. Quote
Figa Bez Maku Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 [quote name='Evas']. Jak widać na dogo, nie są rzadkością psy rasowe w schroniskach. [/QUOTE] ha! tak sobie myślę ,że to te co nie "spełniły oczekiwań" bo miały same sie wychować:p :shake: na wzorce rasy:shake: ...i tak np. owczarek wcale nie jest posłuszny tak jak Szarik:shake: , a pudelek "sam z siebie" nie umie cyrkowych sztuczek.....moje namowy nie są "wciskaniem na siłę" ale chciałaby przekonać ( głównie mamę dziewczynki) ,że tak naprawdę kupując rasowego szczeniaka nie gwarantuje sobie niczego. Poza wyglądem oczywiście;) Quote
Isabel Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 Z tym wyglądem to też jest różnie, z małej, ślicznej, rasowej kuleczki nieraz wyrasta niezbyt ładny, często z wadami genetycznymi, pies. Wybierając szczeniaka z miotu też trzeba wiedzieć co się wybiera. Poza tym są hodowle i "hodowle". Quote
Evas Posted July 6, 2007 Author Posted July 6, 2007 Myślę, że to ruletka. Człowiek za bardzo nie zna swojego losu. Podobnie z psami..tylko ich życie zależy od tego do jakiego człowieka trafią. Czy będą kochane, czy traktowane przedmiotowo..czy jeszcze gorzej. A ja mam tak, że podobają mi się wszystkie :p rasowe i nierasowe, tylko moje możliwości są ograniczone (nie mogę mieć psa dużego, wymagającego sporo ruchu itp.) Figusia jest dla mnie w sam raz. Quote
Evas Posted August 9, 2007 Author Posted August 9, 2007 Dziękuję Isabel za pamięć. :p Jeśli chodzi o Figę, wszystko jest w jak najlepszym porządku, jest zdrowa i wesoła. Natomiast ja mam masę problemów, które mi się zwaliły. Odbiera mi to w ogóle chęć do życia :roll: Quote
Isabel Posted August 9, 2007 Posted August 9, 2007 Cieszę się, że z Figunią wszystko OK. A co Tobie mogę doradzić, jak pomóc? Na odległość pozostają tylko ciepłe myśli, życzliwe słowa i te Ci przesyłam. Quote
Figa Bez Maku Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Strasznie nam przykro z powodu Twoich problemów:-( ...Trzymamy za Was kciuki i tak jak Isobel wysyłąmy pozytywną energię....Jeśli mogę w czymś pomóc..napisz Quote
Evas Posted August 10, 2007 Author Posted August 10, 2007 Bardzo Wam dziękuję dziewczyny za wsparcie. Energia na pewno się przyda :pJak pomóc..sama nie wiem, to sprawy rodzinne, naprawdę bardzo poważne. Wróciłam właśnie ze spaceru z Figą..biegała, śmiała się do mnie, kopała dołki i udało jej się mnie rozśmieszyć..moja towarzyszka. Czasami podchodzi i się przytula, patrzy w oczy, kiedy ją głaszczę, trochę mi lepiej. Quote
HebaNova Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Figunie są najlepsze na wszelkie troski :loveu: Quote
Figa Bez Maku Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 [quote name='HebaNova']Figunie są najlepsze na wszelkie troski :loveu:[/QUOTE] oj to to Hebanovo!:multi: Nasza Figa też jest słodka:eviltong: Evas....coraz bardziej jestem przekonana , że spotkanie Twoje z Twoją Figą o migdałowych oczach nie było przypadkiem...Twoja pocieszycielka wypełnia swoje zadanie..... Szkoda ,że niektórzy ludzie nie wiedzą co tracą nie otwierając swojego serca ( i domku:eviltong: ) psu..... Problemy często mają to do siebie ,że rozwiązanie ich przychodzi z najmniej oczekiwanej strony i często jest lepsze niż nasze oczekiwania.... Fiśka ściska łapki Fidze o migdałowych oczach:loveu: Quote
Evas Posted August 12, 2007 Author Posted August 12, 2007 Dostałam Figę w prezencie od losu. Czasami tak się składa, że pies jest najbliższym towarzyszem i pocieszycielem, a Figa wypełnia tę rolę. Ona dużo rozumie i czuje, swoim zachowaniem potrafi też dużo powiedzieć. Na tym tapczanie hrabina spędza wiekszość dnia, rozkładając się wzdłuż albo w poprzek, w nocy śpi na swoim legowisku, mięciutkim, z poduszeczką :p [IMG]http://upload.miau.pl/3/25998.jpg[/IMG] Quote
Isabel Posted August 12, 2007 Posted August 12, 2007 No proszę, toż to prawdziwa hrabina, na czerwonym aksamicie. A w koszyczku to chyba jakieś smakołyki na przegryzkę? I gdzie by jej było lepiej? Quote
Evas Posted August 12, 2007 Author Posted August 12, 2007 W koszyczku są przybory do czesania, zgrzebełko, szczotka. Może jej by było gdzieś lepiej..to mi jest z nią dobrze;) Quote
Isabel Posted August 12, 2007 Posted August 12, 2007 Jest wam razem ze sobą bardzo dobrze i niech tak zostanie. Quote
Figa Bez Maku Posted August 27, 2007 Posted August 27, 2007 Twoja Figa chyba ma na drugie Plaster albo Balsam?:evil_lol: No i dobrze...tak trzymajcie i oby Wam się wiodło.... a my jesteśmy po wyjeździe wakacyjnym....byłyśmy nad jeziorami..i ...wybacz taka uwaga na marginesie....( a propos "wyrzutków wakacyjnych") szczerze mówiąc to na szczęście pies na wakacjach jest naprawdę niewielkim utrudnieniem ..( jeśli można tak powiedzieć:oops: ) ..coraz więcej kwater przyjmuje psy, nie było też problemów żeby jeść w ogródku przy barze z psem przy stoliku...w muzeum nie byłyśmy i to tylko jest jakiś problem ale CHYBA Figa zostałaby na kwaterze przez jakieś 2 godz. sama ( nie wiem bo nie sprawdzałyśmy:cool3: ) Quote
Evas Posted August 27, 2007 Author Posted August 27, 2007 Witajcie po wakacjach :) wywczasowane dziewczyny. Ja też jeździłam zawsze z psem, kiedyś, z przyczepą campingową lub do rodziny. W każdym razie na pewno jak się chce, to można to zorganizować. U mnie ok..sprawy rodzinne raz lepiej, raz gorzej..cóż, żyć trzeba. Figusia od pewnego czasu..szczeka..oczywiście tylko jak jest ktoś z domowników w domu,bo w innym przypadku chyba by się bała. :cool3: Daję ogłoszenia na psy ze schroniska w Ostródzie..czemu na Ostródę..pojęcia nie mam..mieszkam w Gliwicach..i nigdy nawet w Ostródzie nie byłam..ale widocznie tak ma być. W każdym razie z tych piesków w które jakoś uczuciowo sie zaangażowałam ma dom czarna Sabcia osierocona przez Panią, od kilku lat w schronisku, Skoti , od 6 lat w schronisku, Zelka z chorobą sierocą (kręciła się w kółko często), staruszek Bibo, urwis Monki. Nie była to moja jakaś wielka zasługa..ale cieszy bardzo, jeśli chociaż dorzuciłam malutki okruszek do tej sprawy. Kochani..szukamy transportu dla Śnieżki, niedużej, foksterierowatej z Ostródy do Krakowa ( w moim podpisie). Może jakiś kombinowany..? Nie wiem. Czekająca na nią JoSi oferuje nocleg w Krakowie dla 2 osób na ok tydzień, kawę i herbatę..:) Jeśli ktoś może pomóc.... Może ktoś chce zwiedzić Kraków? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.