Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='g_o_n_i_a']
A co nie tak z transportem? :-([/quote]
Przesiadki i długo i drogo ;/ I bylabym na 5 rano albo 23 przed wystawą :roll:

  • Replies 270
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witam, od niedawna mam dalmatynkę, bez rodowodu, była w schronisku, a została znaleziona w rowie.Ma obecnie ok.3-4 miesięcy.Jest kochana, ale potrafi pokazać pazurki...niestety...i mam w związku z tym pytania.Dalmatyńczyki mają dość specyficzny charakter, tzn.inne rasy też, ale wiem, ze trzeba postepowac w określony sposób z tymi psami, aby je w miarę wyszkolić i nauczyć posłuszeństwa.Najlepiej zacząć od najmłodszych lat;) MAm problem, bo ona czasem zaczyna warczeć jak coś jej się nie podoba...np.jak nie chcę, zeby leżała na łóżku.Ale to nic, bo potrafi nawet chapnąć tymi swoimi ostrymi ząbkami, mam właśnie przecięty"opuszek palca".Nie mocno, ale boję się takich konsekwencji.Nie moge jej na to pozwalać, bo co będzie jak dorośnie?Trzeba temperować takie zachowanie, ale jak???Odwracam jej uwagę, ale jak jej się włączy takie zachowanie <rozdrażnienie> to nawet jak ją głaszczę chce mnie "użreć".Ząbki jej rosną i chce wszystko gryźć, szczególnie kota:(Nie mogę jej pozwalac na takie coś, bo jest szczeniakiem, nie może się tego nauczyć!Pomóżcie!!!!!!Tak to jest kochana, ale czasem, szczególnie wieczorem wstępuje w nią diabeł...

Pozdrawiam:)

Posted

Specyfiką dalmatynczyków jest to że potrafią w rozmaity sposób modulować głos - dlatego może Ci sie wydawać ze piesek warczy a on może po prostu po dalmatowemu gadać.
Ja mam zasade - nigdy nie karce, ZAWSZE stawiam na swoim i jestem konsekwętna i mam b. dobrego dalmata. Jak nie zaraaguje na komende zejścia z łóżka - zdejmij ją delikatnie i przestań się nią interesować - niech nastroje zachowuje dla siebie :roll: Gdy nie wykona komendy którą już na 100% umie - stój nad nią aż ją wykona nawet 40 minut.

Posted

To nie jest gadanie dalmatów jak mnie użarła!!!Pisałam o ugryzieniu.Wiem, ze wydają różne dźwięki, ale to było warczenie i czasem się boję mojej suni, choć to przecież szczeniak!!!Boje się ją zrzucać czasem z łóżka jak ma taki "gryzący nastrój". Nie stosuję przemocy, bo wiem, ze to nie rozwiązanie.Poza tym niedawno jak pogryzła kable i mój chłopak się wkurzył i jej dał klapsa ze zdenerwowania to zauważył, ze ona sobie z tego nic nie robi...dalej szła w to miejsce i to co chwilę.Może kiedyś była bita, zniszczyła coś i się przyzwyczaila trochę do klapsów.Mam ją ze schroniska, znaleziono ją w rowie.Nie jest głucha, więc może coś zniszczyła...bo kto by wyrzucił takie cudo.Blagam pomóżcie, chcę, zeby wyrosła na posłusznego, oddanego i nieagresywnego psa!!!!!:placz:

Posted

[quote name='edhel']To nie jest gadanie dalmatów jak mnie użarła!!!:placz:[/quote]
Jakby Cię naprawde pies użarł to byś była na szwach w szpitalu. To szczeniak - ząbkuje. Dziewczyno jak ty się jej już boisz to jak pies dorośnie to dopiero będzie problem:roll:
Co do warczenia - tak to brzmi - mruczą chrząkają stękają itp. :)
Jeśli się nie wypręża na sztywnych łapach, nie kładzie uszu po sobie obmarzając zęby i warcząc - tak nisko, gardłowo - to twoja tętnica jest caukiem bezpieczna. Ty masz być jej przewodnikiem nie nianią - nie usługuj jej ale traktuj tak jak sama bys chciała być traktowana przez swojego szefa.

Posted

Ależ szczeniaki doskonale potrafią warczec i to nie tak zabawowo ale najprawdziwiej w świecie. Mala Salcia była tego doskonalym przykladem :diabloti:

Wg mnie trzeba skupic się na codziennych czynnościach i pilnować byś to ty była postrzegana za przewodnika stada ;) Więcej bede mogla napisać wieczorem bo zaraz wychodzę :eviltong:

Posted

No ejjj...bez przesady!!!!Kurcze, nie pisałam, ze mi odgryzła palca tylko użarła, co znaczy, że mam rozciety palec.Czy to musiało znaczyć, ze szwy trzeba zakładac????:angryy:To, ze szczeniak to nie znaczy, ze nic nie może zrobić(ma przeciez ostre ząbki, wychodzą jej i dlatego).I dlatego chciałam się kogoś poradzić, co zrobić, żeby w przyszłości nie była agresywna, bo mój drugi pies czasem aż nie wie co zrobić, jak w stosunku do niego jej się włącza agresor, nie wspominając już o kocie, ciągle szarpanym przez nią.Staram się nie dopuszczać do tych sytuacji, ale jej uparta jak nie wiem.Jestem stanowcza i nie ulegam, ale nic nie poradzę na to, ze jak mnie chapnie to boję się do niej rękę zbliżać ponownie.Takie są moje odczucia.Chcę, zeby wyrosła na łagodnego psa i dlatego się pytam Was "znawców" dalmatów...Ale niektórzy traktują mnie jakbym miała13 lat... Bez przesady!!!!

Stoję nad nią jak wejdzie na łóżko i każe zejść i iść do siebie.Mówię to stanowczo, bez emocji(bez agresji, itp.)Ma egzekwować moje polecenia i jak to zrobi to mówię do niej, ze dobrze zrobiła, głaszczę, itp.I tak w kółko.Robię tak, ale pytałam dlatego, ze może istnieją jakieś zasady, wg których powinnam postępowac z dalmatami.Chcę ją dobrze wychowac, ale chyba to był błąd, że się zapytałam...Bo nie oczekiwałam głupich uwag typu, ze jakby mnie użarła to bym była w szpitalu i bym miała szwy założone...

Posted

Witam, a ja mam 3 miesięczną dalmatynkę Thetę.Wzięłam ją z DT, była wcześniej w schronisku, gdyż została znaleziona w rowie:( Teraz jest w kochającym domku z moim Chesterem (pointerowaty) i kotem. Mam jednak z nią kilka problemów: mało je, karmy nie chce swojej jeść, tylko lubi karmę mojego drugiego psa, a ona niestety nie jest dla szczeniąt, tylko dla psów aktywnych.Ale co mam jej zabrać z pyska?zagłodzić.Próbowałam wszystkiego, domowe jedzenie je, ale tylko jak ja jem to wtedy zje kawałek chleba, itp.A jak jej zrobię to nie je za bardzo.Puszek tez nie za bardzo.No i drugi problem, warczy czesto(nie jest to gadanie dalmatyńczyków) i nawet gryzie(wiem, ze ząbkuje, ale tak nie może być).Wiadomo, nie powaznie, ale krew leci.Kot tez jest atakowany.Ucze ją, ale może nie wystarczająco.tzn.moze macie jakieś sprawdzone postępowanie?Jak oduczyć ją agresji?Bo chę, zeby była łagodnym psem!!!!Jetsem stanowcza, ale też jak wydaję jej polecenia jestem "miła".Nie krzycze tylko motywująco każę jej zejść.Dobrze robię?Pozradźcie mi:placz:

Posted

Nie odbieraj moich postów tak ostro - nie to miałam na celu kochana :roll:
Dalmatynczyki to dominanci i jeśli wyczuje ze jej się boisz lub nie zachowujesz jak przewodnik - nawet przez nieco za gwałtowne reakcje bo przewodnik zawsze opanowany - wykorzysta to i popiero będzie problem.
Jeśli Cię gryzie to piszcz! - to szczeniak dopiero uczy isę obsługi tych swoich igiełek. Jak jeden szczenior za mocno drógiego hapnie ten mu o tym piskiem informuje.
[QUOTE]oję nad nią jak wejdzie na łóżko i każe zejść i iść do siebie.Mówię to stanowczo, bez emocji(bez agresji, itp.)[/QUOTE]
Jesteś na 100 pewna że ona zna tą komende. Masz do niej mówić krótko jasno i stanowczo. Polecam komende 'na miejsce' lub - ja stosuje - 'do budy'. Jak nie zaraaguje weś ją na smyczke albo podnieś jak jesteś wstanie - będzie szybkiej- i powtarzając jeszcze raz tą komende zaprowadz na posłania. Jesteś mądrzejsza - ty jesteś panem a ona naprawde szuka porozumienia na zasadach jakie rozumie. Ty powinnaś jej te zasady wprowadzić.
Ps. i kup jej dużą kość cielęcą niech sobie ma co obgryzać :evil_lol:

Posted

Dziękuję za radę, o to mi właśnie chodzilo, taki własnie post jak ten mogę odbierac pozytywnie:) Postaram się zastosowac do rad, na pewno mi pomogą:) Pozdrawiam!

Posted

Po co ty się zastanawiasz co piesek miałby ochote zjeść - pies ma jeść co dają i już:evil_lol: . Proponuje tak:
Daj miske - jak przez 5 min. nie zniknie jej zawartość - ostętacyjnie połóż na lodówce. Jak będzie skakać to schowaj. Jakieś dojadanie to tylko za wykonaną komende i to nie dużo- a jak będzie głodna to trudno. Niech sobie i piszczy i jęczy - wiem z doświadczenia że tak mogą robić łaciate - miske dasz jej zpowrotem dopiero w pore nast. posiłku. A że to szczeniak to chyba karmisz pare razy dziennie wieć nie będzie takiej tragedi :diabloti:

Posted

Mój dalmatyńczyk Figo też jak był szczeniakiem to strasznie broił..ale to sa uroki szczeniecych lat.To jest tak jak z małych dzieckiem. Nie słucha i robi swoje. Ale z czasem wyrosnie z tego i bedzie wspaniałym i łagodnym dalmatyńczykiem.Ja byłam na poczatku przerazona, bo nie dawałm sobie rady..pies mnie ciagnal na smyczy, gryzł co popadnie, uciekał przez płot, warczał przy jedzeniu...Ale wprowadziłam pewne zasady, komendy i pies jest łagodny jak baranek(bedzie miał w kwietniu 2 lata).Chodzi za mna krok w krok, tak jest do mnie przywiazany, ma swoje miejsce-posłanie, nie spi na łozku, nie sepi przy stole, mozna mu w misce z jedzeniem mieszac reką...To wszystko mozna wyegzekwowac.Trzeba tylko chcieć a wiek psa tez zrobi swoje.Te psy to istny wulkan, potrzebują duzo ruchu, zeby sie wyrzyły na swiezym powietrzu.Pozdrawiam i zycze powodzenia z młodą dalmatynka.;)

Posted

Bardzo dziękuję za Wasze rady, uspokoiłam się!!!! A więc teraz tylko uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć!!!Tyle, ze musze ja jakoś zmotywowac, bo jak na razie chyba jest na mnie obrażona, ze nie może robić tego co chce(gryźć kota, spać na łóżku):(Ach te dzieci;)

Posted

Hej, robiłabym tak, ale jak patrze na nią, to nie mogę...ona jest ze schroniska, chodzący szkielet z niej, była strasznie wychudzona i nie mogłam jej jeszcze nie dawać jeść... Teraz je trochę lepiej, myślę, ze to przez chorobę (kaszel kanelowy)mniej jadła.Tzn.na pewno.Ale i tak myślałam, ze jak taka wychudzona to teraz jak już jej lepiej będzie pochłaniac to jedzenie w błyskawicznym tempie.Po prostu cieszyłam się jak zjadła chociaż trochę, zalezało mi na tym, zeby nabrała na wadze. Teraz już wyglada trochę lepiej, więc może spróbuje tak robić:)

Posted

[SIZE=4][COLOR=darkgreen]Sluchajcie, [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=darkgreen]polaczylam 2 identyczne topiki w jeden.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=darkgreen]Na poczatku moze sie to wydac bez sensu, ale z czasem sie wyprostuje.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=darkgreen][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=darkgreen]PATI-mod[/COLOR][/SIZE]

Posted

[quote name='edhel']Bardzo dziękuję za Wasze rady, uspokoiłam się!!!! A więc teraz tylko uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć!!!Tyle, ze musze ja jakoś zmotywowac, bo jak na razie chyba jest na mnie obrażona, ze nie może robić tego co chce(gryźć kota, spać na łóżku):(Ach te dzieci;)[/quote]
To ciekawe...Mój dalmat tez sie na mnie " obrażał" ....Jak był mały,jak go skarciłam, to uciekał na ogród i chował sie za skarpą!!!Nie mogłam go przywołać ...Taki obrazalski, jedynie jak go przyniosłam na rekach to pomagało.A talk mogłby tam siedziec cały dzień! AHHH...JAK SOBIE TO TERAZ PRZYPOMNE! UROCZY BYŁ! No i o czywiście dalej jest, tyle, ze wydoroslał i nie moge sobie wyobrazić , co bedzie ,jak go kiedyś zabraknie!!!:shake:

Posted

No ewidentnie moja tez jest obrażalska;) Jak tak to skacze, chce się bawić, a jak coś jej nie pasuje, nie może włazić do łóżka to siedzi w kącie ze spuszczoną głową i patrzy takim wzrokiem:roll: hehe!A dzisiaj szalała i skakała na śniegu:)fajowo!

Pozdrawiam:)

Posted

Hehehe, dzieki;) Tak wygląda, nawet przez pół dnia;P jak nie pozwalamy jej do łóżka wchodzić albo jak Chester - mój drugi pies - nie chce się z nią bawić;):diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...