Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'łańcuch'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 5 results

  1. Witajcie, potrzebuję rady, sugestii. Moi sąsiedzi kupili sobie owczarka niemieckiego - szczeniaka i od razu uwiązali go łańcuchem do budy. Mały już się trochę uspokoił ale na początku strasznie się szamotał. Dalej skomli jak widzi swoich "gospodarzy" w zasięgu wzroku. Może znacie kogoś z okolic Mińska Mazowieckiego, kto mógłby przyjść i postraszyć trochę sąsiadów. Pies pewnie jest już 2 miesiące, a może ze dwa razy był z łańcucha spuszczony. Widać, że jest wesoły (jeszcze) i chce pobiegać i pobawić się z ludźmi.
  2. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  3. Puszek to około 5-letni psiak, ale nie do końca wiadomo ile ma lat. W książeczce widnieje rok 2011, na zaświadczeniach o szczepieniu pies ma 3,5, a nawet i 1,5roku. Kiedyś adoptowany ze schroniska, jako młody pies, teraz spędza 24h na dobę na łańcuchu- właściciel się wyprowadził, nie ma z nim kontaktu, a psa zostawił pod opieką starszej matce, która, nawet jakby chciała, ze względu na swoją posturę- drobna, niska staruszka, nie jest w stanie wyprowadzać Puszka, około 40kg psa, nienauczonego chodzić na smyczy. Puszek nie jest typowym psem łańuchowym- nie szczeka i nie wyje, nie straszni mu obcy na posesji, zrezygnowany i smutny leży przy budzie, często w błocie i czeka na chwilę, kiedy wydarzy się coś innego niż zwykle, a co zdarza się niezwykle rzadko... Puszek lubi ludzi, chętnie się mizia, bawi, z radości skacze na człowieka. Nie ma problemu z psami, czasem tylko z dużymi samcami- ale to raczej one mają problem z nim ;) Nie jest wykastrowany ze względu na warunki w jakich przebywa- błoto, mróz i deszcze nie sprzyjają gojeniu się ran,a nie ma na razie możliwości, by po zabiegu spędził kilka dni w innym miejscu, ale jeśli ktoś zdecyduje się Puszka adoptować, zobowiążę się do pokrycia kosztów kastracji! Psiak ma założoną książeczkę, jest odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony p.wściekliźnie. Puszek wychodzi na spacery z wolontariuszką, niestety nie są one częste (1 raz w tygodniu) ze względu na konieczność dojazdu z którym jednak nie jest łatwo i z braku czasu. Ze względu na gabaryty psa, nie może być wyprowadzany na spacer przez niedoświadczone lub słabe osoby- psiak ciągnie, ale nie ma co się dziwić,nikt go nei nauczył chodzić na smyczy, a 1 spacer w tygodniu to niewiele na eksplorację terenu! Puszek ma ocieploną budę, zapewnione jedzenie, wodę, grunt pod budą nie jest jednak odpowiedni, dlatego często jest tam błoto, ma też na szyi ciężki łańcuch, który z każdym dniem staje się cięższy :( Nie ma kontaktu z człowiekiem- nie licząc podawania jedzenia i spaceru. Na jednym ze zdjęć można zobaczyć jak wygląda dzień z życia Puszka- leżenie w błocie i zrezygnowana mina :( Puszkowi wystaczy kojec w ogrodzie i spacer dziennie- to dla niego szczyt marzeń! Była próba umieszczenia go w schronisku, z którego został adoptowany, tam miałby zapewniony kontakt z wolontariuszami, spacer codziennie lub co dwa dni- niestety schronisko odmówiło przyjęcia psa. Proszę o dom dla Puszka- dla smutnego, zrezygnowanego psa, dla którego jedyną pociechą jest kontakt z człowiekiem, ważniejszy niż najlepsze smakołyki świata! Kontakt w jego sprawie z nr 783-773-534 Psiak przebywa w okolicy Lubina (dolnośląskie)
  4. SPRAWA PILNA Marco i Polar to psiaki spędzające życie na łańcuchu, są piękne i łagodne, młode, dlatego chcemy zaleźć im nowy dom/ domy, by spędziły resztę życia obok człowieka, który otoczy je opieką i zapewni odpowiednie warunki.Dotychczasowy właściciel to osoba niepoczytalna, pozostająca pod opieką socjalną, przyjmująca leki, jest bardzo duży problem z komunikacją- co uda nam się wynegocjować, wyjaśnić i zaoferować, przy kolejnym spotkaniu jest już zapomniane. Za każdym razem istnieje ryzyko, że nie zostaniemy wpuszczone na teren posesji, wiemy jednak, że psiakom nie dzieje się krzywda.Niestety nie posiadamy przytuliska, gdzie psiaki mogłyby poczekać na dom, muszą zostać w dotychczasowym miejscu.Opcja schroniska niestety nie wchodzi w grę- psy mają zapewnione minimalne warunki, więc nie zostaną odebrane drogą prawną. Przy pierwszej wizycie psy wykazywały agresję, z każdą kolejną nabierały zaufania i możemy powiedzieć, że są to cudowne, młode, niewybiegane psy, które są bardzo podekscytowane kontaktem z człowiekiem, dlatego nowy człowiek wzbudza wiele emocji, które wyładowują szczekaniem i skakaniem. Marco to brązowy psiak, bardziej spokojny, szybciej nam zaufał i dał głaskać, Polar to ten biały- energiczny, szalony, ale bardzo przytulaśny pies :) Za każdym razem istnieje ryzyko, że nie zostaniemy wpuszczone na teren posesji, dlatego PILNIE POSZUKUJEMY DLA PSIAKÓW DOMÓW TYMCZASOWYCH LUB STAŁYCH! Psiaki zostały odrobaczone i odpchlone, będą także zaszczepione, będą miały założone książeczki. miejscowość: L U B I N (dolnośląskie) kontakt z nr 783-773-534 lub 660-548-588 Prosimy nie tylko o dom dla psiaków, ale także wsparcie finansowe na opiekę- szczepienia, zabiegi pielęgnacyjne, jedzenie. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce ODDZIAŁ W LUBINIE nr konta: 51 1750 0012 0000 0000 3461 5284 tytułem: Marco Polar https://www.facebook.com/pg/tozlubin/photos/?tab=album&album_id=1788668231459628
  5. Potrzebna natychmiastowa pomoc! Czarek - pies, który od wielu lat żyje na łańcuchu - jej potrzebuje... Luboń, miasto pod Poznaniem. Parking przy ulicy Sikorskiego, tuż obok sklepu Biedronka. To właśnie tam żyje to cudowne stworzenie. Jego "buda"... Zero ocieplenia, żywy beton. No dobrze - troszkę słomy w środku + polarowy koc, który ja sama mu przyniosłam. I w takich warunkach Czarek funkcjonuje cały rok. Od kilku dobrych lat. Nieważne, czy to -20 stopniowe mrozy, czy też +30 stopniowe upały... Ma swojego "opiekuna". Wychodzi z nim na spacery raz na tydzień... Do jedzenia dostaje jakieś paskudne resztki z obiadu... Tak dłużej nie może być! Tym bardziej, że Czarek to pies, który kocha człowieka, tęskni za jego dotykiem. Przylepia się do płotu i prosi o głaskanie... Jednak musi człowieka trochę lepiej poznać, na początku szczeka i broni swojego terenu - w końcu takie Jego "zadanie"... Serce pęka, jak widzę jego smutne oczy, kiedy patrzy na wszystkie inne psy, spacerujące obok niego ze swoimi właścicielami, które tylko idą na spacer, a później do przytulnego domu... On nie ma swojego prawdziwego, kochającego Domu... Czarek najprawdopodobniej potrzebuje czasu, żeby nauczyć się żyć w mieszkaniu, czy domu. Należy Mu pokazać, co wolno, a co nie. Niestety mało kto o Nim wie, właściciel parkingu powiedział, że "mamy go se wziąć, bo on ma go w d...". Czarek szuka swojego Człowieka. Jak na razie czeka na Niego na łańcuchu... Link do zdjęć: [url]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.208784955888737.34541.100002717030508&type=1[/url] Link do filmiku (warunki zimą): [url]http://www.youtube.com/watch?v=jg40-2qfum0&feature=youtu.be[/url]
×
×
  • Create New...