Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'kot'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Przychodzi do mnie na balkon od jakiegoś czasu kot. Wcześniej miał obróżkę, teraz ma tylko ślad po niej. Ewidetnie był czyjś, bo chętnie przychodzi, jak okaże mu się spokój (albo tak bardzo chce jedzenia), łasi się, mruczy, ale nikt z okolicy nie zgłosił się, nie zgubił kota. Sama mam dwa koty i psa, więc poza dokarmianiem nie mogę zrobić nic więcej, ale widać po nim, że bije się z innymi kotami, może i psami, ma strupy i zadrapania. Przychodzi regularnie, łatwo będzie go złapać, ale muszę wiedzieć, że ktoś rzeczywiście przygarnie go i będzie mu tam dobrze. Oddam tylko w dobre ręce, jak znajdzie się chętny, gwarantuję szczepienie kota, jego odrobaczenie i kastrację. Nie wiem, czy oprócz tego ma jakieś choroby. Póki co, kot jest dokarmiany regularnie, śpi u mnie na balkonie w pudełku ze steropianem i kocem, żeby było mu ciepło. Obecnie wygląda lepiej niż na zdjęciach, przytył trochę i już nie jest tak poobijany i podrapany, nie wiem na jak długo. [IMG]http://forum.miau.pl/adopcje/index.php?u=5900/1[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/adopcje/index.php?u=5900/2[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/adopcje/index.php?u=5900/3[/IMG]
  2. Moja Panda ma ponad 2 latka. Rok temu przywiozłam na święta czarną kocią kulkę. Nazwaliśmy ją Holly. Dziewczyny się dogadują choć Holly charakterek to ma. Od kilku miesięcy mamy problem ponieważ Holly siusia na posłaniu Pandy. Normalnie załatwia wszystkie swoje potrzeby do kuwety a raz na kilka tygodniu nasika na posłanie i to tak, że połowa jest mokra a posłanie jest spore bo 120 x 80 cm. Wydaje mi się, że robi to z powodu hierarchii, że chce Pandę w ten sposób zdominować. A Pandziunia nic sobie z tego nie robi i nawet jak Holly w nocy nasika czego ja oczywiście nie widzę to wstając rano widzę Pandę leżącą w swoim legowisku.... Już nie wiem co mam robić... Psikałam środkiem na odstraszenie kotów, prałam w wodzie z occtem, położyłam reklamówkę na wierzch bo Holly boi się szelestu siatki foliowej... ale zawsze jest nasikane... nie chce chować pontonu bo Pandziunie uwielbia na nim się wylegiwać.. Pomóżcie:placz:
  3. [LEFT][CENTER][SIZE=4][SIZE=3][B]Lennox ma już dom :)[/B] [/SIZE][/SIZE] [/CENTER] [SIZE=4][SIZE=3] Wieczorem 16.08.2010 pod oknami w blokowisku rozlegał się rozpaczliwy płacz dziecka. Nikt nie reagował, a on płakał i płakał :( [/SIZE][/SIZE][SIZE=4][SIZE=3]W końcu nie wytrzymałam i zeszłam zobaczyć co się dzieje. Długo nie musiałam szukać. Między schodami prowadzącymi do klatki schodowej, a zaparkowanym obok samochodem siedział maleńki kotek i strasznie rozpaczał [/SIZE][/SIZE][SIZE=4][SIZE=3] :( Właśnie zaczynał padać ulewny deszcz. Jak mnie zobaczył natychmiast wyciągnął w moją stronę całe ciałko i zamiałczał, jakby chciał powiedzieć: Nareszcie ktoś mnie usłyszał. Ratuj! Zostałem sam. Boję się! Co mogłam zrobić... Wzięłam malca na ręce. Natychmiast się wtulił i zamruczał :loveu: Sprawdziłam jeszcze, czy w okolicy nie ma więcej takich skarbów, albo jakiejś kotki. Zaglądaliśmy pod samochody i we wszystkie dziury, ale nic... Był sam. Nie było wyjścia. Zabrałam go na górę. Pies oszalał z radości. Koniecznie chciał obejrzeć malucha. Kotka się nie przejęła specjalnie całym zamieszaniem, a kocurek oprychał znajdę. Na razie nie możemy jednak pozwolić, by kociak przebywał z pozostałymi zwierzakami, bo jestem prawie pewna, że smarkacz ma robaki. Poza tym wygląda na zdrowego. Oczy nie ropieją, uszy prawie czyste, w sierści brak oznak bytowania pcheł. Tak czy inaczej do wizyty u weta kocie musi być odseparowane od reszty. No i tu się pojawił problem. Nie bardzo mamy, gdzie go odseparować. W efekcie kocie wylądowało w małej garderobie/szafie :( wraz z miską robiącą za kuwetę, kocykiem i miseczkami z piciem i jedzonkiem. Biedak siedzi tam teraz po ciemku i pewnie płacze :placz: Co gorsza musi tak wytrzymać prawie do wieczora, bo do pracy mamy daleko i do domu wracamy po około 11 godzinach :( Dziś po pracy jedziemy z nim do weta. Upewnimy się co do płci i wieku malucha (ja szacuję na ok.3 miesiące), no i oczywiście sprawdzimy stan jego zdrowia. Mam nadzieję, że jest zdrowy, bo finansowo jesteśmy zarżnięci (muszę pożyczać kasę nawet na tą jedną rutynową wizytę u weta), a jest dopiero połowa miesiąca... :( [/SIZE] [/SIZE][CENTER][SIZE=4][COLOR=Red][COLOR=Black]Niestety kociak nie może zostać u nas na stałe :( [/COLOR] [B][SIZE=5]dlatego bardzo proszę o pomoc w szukaniu mu domu! [/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE][URL="http://www.dogomania.pl/191060-p%C5%82aka%C5%82-pod-oknami-w-blokowisku...-kocie-dzieci%C4%99-szuka-domu%21-Pomocy%21"][IMG]http://fotozrzut.pl/zdjecia/8318fa6526.jpg[/IMG] [/URL] [SIZE=4][COLOR=Red] [COLOR=Black]Z góry dziękuję za każdą pomoc! [/COLOR][/COLOR][/SIZE][SIZE=4] [SIZE=3]Kocię znajduje się w Jabłonnie pod Warszawą. [/SIZE][B]Okazuje się, że znajda to chłopiec i ma około 2 miesiące. [/B][/SIZE] [B][COLOR=Red]Treść ogłoszenia[/COLOR][/B], filmik i foty w drugim poście! Wątek Lennoxa na MIAU: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=116663&p=6370586#p6370586[/URL] [COLOR=Red][B]ZAPRASZAM! :)[/B][/COLOR] [IMG]http://images46.fotosik.pl/326/572b6bdc6826fba1med.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/328/67be3c35630e8d19med.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/323/d041bba2abc79bf6med.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/323/8f17516fd303b932med.jpg[/IMG] [LEFT] Ciekawe co się stało z jago mamą?? Dziś rano widzieliśmy na drodze rozjechanego kota :placz: Może to była jego mama? :-( Dziwi mnie też, że on nie uciekał na widok człowieka... U mnie na osiedlu jest duuużo dzieci. Nie zdziwiłabym się, jakby wyciągnęły go spod jakiegoś krzaka i bawiły się nim cały dzień, a na wieczór porzuciły pod klatką schodową... :mad: [/LEFT] [/CENTER] [/LEFT]
  4. [FONT=Courier New][SIZE=4][COLOR=blue]Księżycowa Tajka - zjawiskowe kocię do adopcji[/COLOR][/SIZE][/FONT] [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/1474/taja.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/585/tajka1.jpg[/IMG] [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/2390/taja3.jpg[/IMG] [IMG]http://img225.imageshack.us/img225/5791/taja9.jpg[/IMG] [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/5314/tajka.jpg[/IMG] [COLOR=royalblue][FONT=Courier New][SIZE=3][B]Tajka[/B] to kochana, radosna, zapatrzona w ludzi, ujmująca przytulanka, po prostu fajne kociątko. Jest dymna i naprawdę śliczna. Uwielbia koty, najchętnie zostałaby towarzyszką dla innego kota. Ma około 14-15 tygodni, przebywa w domu tymczasowym na Śląsku (ok. Katowic) i szuka nowego, odpowiedzialnego domu. [/SIZE][/FONT][/COLOR] [FONT=Courier New][B]Kontakt:[/B] [/FONT][EMAIL="[email protected]"][FONT=Courier New][email protected][/FONT][/EMAIL] [FONT=Courier New]Więcej info i zdjęć: [/FONT][URL="http://www.thajka.xt.pl"][FONT=Courier New]www.thajka.xt.pl[/FONT][/URL][FONT=Courier New] (wątek na miau)[/FONT] [FONT=Courier New]Uwaga: [B]warunkiem adopcji Tajki jest[/B]:[/FONT] [FONT=Courier New]- Podpisanie umowy adopcyjnej (zawierającej m.in. punkt dot. konieczności wysterylizowana Tai w przyszłości; odpowiedniego karmienia karmami dobrej jakości; zapewnienia opieki wet. i inne)[/FONT] [FONT=Courier New]- Wizyta przedadopcyjna[/FONT] [FONT=Courier New]- Zabezpieczenie siatką/moskitierą okien i balkonu przed wypadnięciem (okno tylko uchylane stanowi zagrożenie życia! Kot może się powiesić)[/FONT] [FONT=Courier New]- Tajka szuka domu NIEWYCHODZĄCEGO - bez możliwości wychodzenia na terenu otwarte bez nadzoru, np na ogródek.[/FONT]
  5. Witam. Mam w domu 6 miesięczną kotkę . Od wczoraj z pochwy wydziela się przeźroczysta wydzielina z domieszką krwi. Czy to może być oznaka jej pierwsza rujki czy coś poważniejszczego?
  6. [B]Jest świadek,są dowody,a prokuratura umorzyła śledztwo nie wiadomo na jakiej podstawie.Nie odbyła się nawet sprawa. Oto cytat z wątku na miau.pl [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=122060[/URL] w którym wczoraj poproszono o pomoc:[/B] "Ok 20.10 br nasz wet poinformował nas, że dzwoniła do niego kobieta z jakiegoś szpitala (początkowo myślałyśmy, że z naszego) mówiąc, że jakiś koleś zabił kota o chodnik i ona nie wie co z tym zrobić. Okazało się jednak, że nie o nasz lokalny szpital chodzi a o szpital w Rudce (niedaleko miejscowości Mrozy, 70km od Warszawy). Pojechałyśmy zrobić lokalny wywiad, po godzinie w końcu udało nam się ustalić świadka tego zdarzenia (miałam nadzieję, że może jednak to jakaś plota, no niestety). Gdy wysłuchałyśmy historii od naocznego świadka zdarzenia, jak bozie kocham, byłam gotowa zrobić gnojowi to samo, nic gorszego, dokładnie to samo. Wszystko działo się 17.10 ok. godz. 20. Świadek usłyszał niepokojące dźwięki dochodzące zza okna, gdy je otworzył zobaczył, jak zwyrodnialec uderza ok 4 miesięcznym kociakiem o chodnik, następnie robi to samo, zmieniając chodnik na ścianę bloku. Jęki w końcu milkną [URL]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_cry.gif[/URL] Opowieść była dłuższa, ale nie chcę sobie tego znowu przypominać, brzmiało to koszmarnie. Świadek nie zareagował. Nie komentuje tego. O sprawie oficjalnym pismem informujemy policję w Mrozach, składamy zeznania. Zeznania składa również naoczny świadek. Na bloku widoczne ślady (zapewne krwi) zostają przez nas sfotografowane. Prosimy o zebranie dowodów w postaci tych śladów. Sprawa trafia do prokuratury w Mińsku. I co? Przed samymi świętami odbieramy pismo, że sprawę umorzono!!!! Mamy świadka, znamy oprawcę (pełnoletni) z imienia, nazwiska, adresu, mamy zeznania. Wszystko podane policji jak na tacy. W sprawie pomaga nam p. Wypych z Biura Ochrony Zwierząt. Niemniej jednak myślę, że pomocne być może również "rozdmuchanie" w dobrym tego słowa znaczeniu, tej sprawy przez forumowiczów. Mamy to umorzenie, być może ktoś zechciałby na nie spojrzeć i wyjaśnić dlaczego sprawę umorzono? Jestem po prawie, ale za cholerę nie mogę tego pojąć. Kotu z YT być może można jeszcze pomóc, temu maluchowi już nie, ale są na terenie szpitala inne koty, "góra" kazała zabić okna dechami i nie dokarmiać... A oprawca nadal siedzi bezkarnie." [B]Proszę roześlijcie to,załóżcie wydarzenia na FB!Jest to idealny czas,by to nagłaśniać,żeby ludzie widzieli,że kotek z YT to nie jedyny przypadek. Tyle udało się zrobić w tak wielu sprawach,spróbujmy zrobić coś w tej! Nie ma tu brutalnego filmiku,który poruszyłby rzesze tak jak w przypadku kotka z YT,ale jest fakt i rzeczywistość. Kot został brutalnie zamordowany przez mężczyznę,który ma malutkie dziecko. Ludzie jak tak można?Pomóżcie zrobić coś w tej sprawie. Porozsyłałam po mediach,ale jak internauci nie nagłośnią to sprawę zamiotą pod dywanik,a tu kot poniósł już śmierć. To nie tylko znęcanie,ale mord ze szczególnym okrucieństwem!!![/B]
×
×
  • Create New...