Jump to content
Dogomania

Usiata

Members
  • Posts

    2773
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    52

Everything posted by Usiata

  1. Dziękuję Alfo za wyjaśnienie. Dzięki niemu Twój pierwotny wpis dot. Chaty Zwierzaka nabrał innego znaczenia. Ja także uważam, że Reksio jako piesek specjalnej troski powinien mieć zapewnione stosowne warunki, przede wszystkim spokój i jak najmniej psów oraz bodźców wokół siebie. Gdybym miała jakikolwiek wpływ na obecną sytuację Reksia to próbowałabym najpierw pokazać Reksia i jego wyniki badań jeszcze jednemu, dobremu wetowi. Takie jest moje zdanie, a decyzja należy do opiekunek Reksia.
  2. Elu kochana, nie martw się. Kikunia znajdzie domek na pewno. Taki domek, który będzie do niej przekonany na 100%. Może i dobrze, że stało się, jak się stało bo Kikunia nie jest łatwym pieskiem i powinna trafić do takich Państwa, którzy będą wytrwali, cierpliwi i nie poddadzą się przy pierwszym problemie, jaki się pojawi. Trzymamy kciuki dalej, za DOBRY domek :)
  3. Nie wiem, co postanowią inni Deklarowicze, ja jestem za tym, żeby te pieniądze zaproponowane dla kolejnej biedy (bo nie wątpię, że taka się pojawi) przenieść na nowe forum na inną psią biedę (takie jest moje zdanie, jako deklarowiczki Belli vel Sary). Dobrze byłoby, żeby pozostałe ciocie i wujek Rents wypowiedzieli się w tej kwestii.
  4. Mizianka dla diabełka Vikuni vel Błyskawicy ! heh, jaka fajna psica, jaka fajna! Kciukolce zaciskam za fajny domek, tak, tak :)
  5. Wiesz, Elu, mam poważne wątpliwości co do tego, gdyż działalności modów to na tym portalu nie widać mniej więcej od roku. Dogo pozostawiono same sobie i tylko od ludzi zależy jaką formę przybierze...
  6. Elu, też chciałabym, aby zmienić tytuł wątku - napisałam do Pianki, ale ona ostatnio rzadko bywa na Dogo, napisałam mejla do Ayame, zobaczymy może go odczyta? Innego sposobu już nie znajduję... Napisałam także smsy do Dulskiej i Kasisekr o adopcji Huzia - Kasia bardzo się ucieszyła :)
  7. Wesoły Canisek znajdzie domek. Na pewno! Huzio tak długo czekał i znalazł, to i Caniska dobry człowiek niedługo wypatrzy, zobaczycie :)
  8. Telefonował Pan Andrzej, pierwsze słowa, cyt. "pani Małgosiu, Huzarek spisał się na medal. Nie przypuszczaliśmy z żoną, że dopiero co adoptowany pies, który jest u nas drugi dzień będzie taki grzeczny, posłuszny i taki idealny do dzieci. Wnuczek jest zakochany w Huzarze" :) W domu chłopcy bawili się zgodnie i grzecznie, cyt. "wnuczek umie postępować z psami bo gdy się urodził to była nasza sunia Sarunia". Po południu wszyscy panowie - Pan Andrzej, Michaś i Huzio poszli na długi spacer, a potem było piłeczkowanie. Michałek rzucał Huzarkowi piłeczki, ten je pięknie aportował. Malec i Huzar tak się zmęczyli wspólną zabawą, że po powrocie do domu, wszystkie ubranka Michałka poszły do pralki, a Huzar napił się wody, padł i odpoczywał przez pół godziny :) Cała Rodzinka jest Huzarem zachwycona :)
  9. Zajętam okrutnie, ale TO muszę Wam pokazać od razu bo przed chwilą dostałam. Przepraszam za jakość, ale prosto z komórki Pana Andrzeja. Popatrzcie tylko na Huzia i Michasia (wnuczka Państwa) *) *)
  10. Mam dzisiaj taki fajny wieczór - bezdomny, poturbowany przez los psiak znalazł wreszcie swój wymarzony domek; mogę spokojnie iść spać, dobranoc :)
  11. Zadałam konkretne, proste pytanie i na nie oczekuję konkretnej odpowiedzi w świetle podanych przez ciebie informacji. Mam prawo, czy nie?
  12. A skąd takie informacje? bo ja wiem o Iwonie, dodatkowo osobie zatrudnionej na etacie, plus jednej osobie dochodzącej plus stały wolontariat. Zatem?
  13. Czy masz może na myśli ten reportaż? https://web.facebook.com/ChataZwierzaka/videos/1371887652932529/ czy może jakiś inny? podasz może linka A może ten? http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/chata-zwierzaka-hospicjum-dla-psow-i-kotow,760659.html
  14. Z domku Huzarka płyną same dobre informacje - Państwo nadziwić się nie mogą, jakiego fajnego psiaka mają - spacery spokojne, piłeczkowanie cyt. "żeby pani widziała, jak Huzar potrafi szybko mknąć za piłką i ją aportować!" (w bezpiecznym miejscu, na ogrodzonym placu). Dziś Huzio miał gotowane jedzenie, wsunął całą michę :) Gdy zadzwoniłam, akurat u Państwa była z wizytą koleżanka z małym dzieckiem, Huzio, jak to on, do dzieci niezwykle delikatny, wziąwszy pod uwagę jego wielkość. Na jutro umówiliśmy się tak, że to Pan Andrzej do mnie zadzwoni, gdyż nie chcę Państwu przeszkadzać w wolnym dniu :)
  15. Elu, że Huzarek jest takim proludzkim przytulasem to wiedzieliśmy od pierwszego pobytu w hoteliku. Wówczas wszyscy czworo żeśmy Huzia od razu pokochali bo jego nie sposób nie kochać. Anecik też zawsze mi powtarza, że to taki fajny, grzeczny, usłuchany, posłuszny psiak. Brakowało tylko człowieka, który zapatrzy się w Huzia. I jak widać, musiała w sierpniu odejść sunia Państwa, żeby Huzarek mógł się u nich pojawić. Idzie to wszystko jak po maśle... mój przyjaciel mawia, że jeżeli wszystko tak się układa po kolei, bez problemów, to widocznie tak musiało być. Oby!
  16. Huzarek przespał spokojnie całą noc, jakby to od dawna był jego dom. Pan Andrzej wstał przed piątą (bo tak ma), wypił kawę i poszedł z Huziem na dłuuuugi spacer. Huzarek pokazuje się od swojej najlepszej strony, Państwo w dalszym ciągu nie mogą wyjść z podziwu, że to taki pięknie ułożony pies. A Huzio? gdy Pani Ula wyszła rankiem do starszej sąsiadki, którą Państwo się opiekują to Huzarek położył się przy drzwiach wejściowych i cichutko popiskiwał za Panią. Podobnie cichutko smęcił za Panem Andrzejem, gdy ten wyszedł do sklepu, po zakupy. Od 8-mej Pańcio zabrał Huzarka na piłeczkowanie, psiak poszalał solidnie, że gdy rozmawiałam z Panem Andrzejem pół godziny temu to Huzio zmęczony wylegiwał się na wersalce... Słuchając Pana Andrzeja coraz szerzej się uśmiecham - coś mi się widzi, że trafił swój na swojego :) tak, tak
  17. Wygląda na to, Anetko, że tak Ci właśnie Huzarek mówił :D Rozmawiałam zarówno z Panią Urszulą, jak i Panem Andrzejem - są zachwyceni Huziem, że to taki pięknie ułożony pies. Na spacerach (do 19.00 był dwa razy) chodzi przy nodze, jak pada "siad" - to Huzio siada. Pan go nawet dziś już wyczesał. Pani Ula, cyt. "jaki on grzeczny, piłeczki mi przynosi, ja rzucam to znowu przynosi, i tak miło się do mnie przytula". Państwo powiedzieli, że to ich pierwszy pies, który nie sępi przy stole :D siedział grzecznie i patrzył, jak jedli kolację, W nagrodę, po kolacji, dostał smaczka. Podczas naszej rozmowy Huzar leżał sobie spokojnie na wersalce i cyt. "patrzył swoimi pięknymi oczkami" na Pana Andrzeja. Ostrożnie się cieszę, że będzie dobrze :) (ale kciuków jeszcze nie puszczajcie :) ) edit - P.S. zapomniałam napisać, że to taka adopcja, że psiak w nowym domu - zjada posiłek, a na drugim spacerze robi normalną kupę...
  18. Elik kochana, to NASZA wspólna zasługa, wszyscy po kolei mieliśmy w tym swój udział :) począwszy od wiernych darczyńców, deklarowiczów, przyjaciół, którzy wspierali Huzara, poprzez Anecik która długo i cierpliwie, codziennie pracowała z Huziem i Tyśkę, której śliczne ogłoszenie przyniosło tak długo oczekiwany efekt :) Gabi79, napiszę tylko tyle, że po wczorajszej rozmowie z Panem Andrzejem miałam takie same odczucia, jak wcześniej po rozmowach z Dusią - Duszką i Nesiowatą, gdy do adopcji szła Mała vel Dusia - Duszka i Nesia :)
  19. Kciuki konieczne bo to jednak zmiana miejsca, wszystko nowe, pełno nieznanych zapachów, bodźców, bo to jednak miasto, ale niedaleko są dwa parki - więc prosimy o trzymanie kciuków :) btw. Huzarek jest niedalekim sąsiadem ślicznej Zulci :)
×
×
  • Create New...