Jump to content
Dogomania

sosiczka

Members
  • Posts

    1561
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sosiczka

  1. W przypadku Bogusia jest ten problem, że ma on obrzęk wątroby na skutek wypadku i zaczęły przez wątrobę siadać nerki, codziennie jeździmy z nim do weta, jutro kontrola, dostaje kroplówki glukozę i ringera, dziś odbieramy leki, nie może nic dostać silnego, żeby nerki nie siadły całkiem. Cewnikujemy go, czasem załatwia się sam, przemieszcza się, a raczej pełza, jego stan jest ciężki. Ma trachniętą miednicę 9 główka i spojenie). Jak nie pogorszy się stan nerek to będzie ok. pije, ale nic nie je, co za tym idzie nie wydala, raz tylko załatwił się u weta. Ciastek ma się dobrze, ma apetyt, załatwia się na dworze wynoszony, chodzi, ale się gibie, ma areszt klatkowy, jego stan jest dobry, jak mu się zrośnie miednica to będzie biegał jak ta lala. jest kontaktowym, miłym pieskiem, lubi pieszczoty i nie schodził by najchętniej człowiekowi z kolan.
  2. Boguś: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-DDZWGJ1DYVA/Ti2dDhxWicI/AAAAAAAAC_E/zgw4iMf2COI/s800/DSC_0082.jpg[/IMG] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-BHpzK_iKMeM/Ti2dIqZpQ3I/AAAAAAAAC_I/EmiuoX8zE9s/s800/DSC_0081.jpg[/img] [img]https://picasaweb.google.com/Sylwia39/25Lipca201102#5633331530588435138[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-MXcl5tblMEA/Ti2dVNx6KAI/AAAAAAAAC_Q/ty0k4QCUhHc/s800/DSC_0084.jpg[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-qu3W0FGf0Yc/Ti2ddFpIZEI/AAAAAAAAC_U/OkOqXW7nN7I/s800/DSC_0085.jpg[/img] [img]https://lh3.googleusercontent.com/-eraG9N4oEaQ/Ti2deO2R46I/AAAAAAAAC_Y/B4OBTScrKSQ/s800/DSC_0086.jpg[/img]
  3. [quote] [B]bzdura,[/B] nikt tak nie uważa, napisaliśmy , że wręcz z powodu stanu w jakim ją zobaczyliśmy zdecydowaliśmy się jej pomóc przez adopcję.[/quote]Bzdura? Z powyższego rozumiem, że skoro widzieliście w jakim jest stanie to świadomie braliście chorego psa, a kilka postów wstecz czytam: [quote]Świadomie nie adoptowałabym chorego psa, nawet bałam się wprowadzić innego psa do domu, bo na ówczas miałam jeszcze 14 letniego owczarka, który po dysplazji i porażeniu przestał chodzić na tylnie łapy i przez cztery lata był przez nas podnoszony, noszony. Niestety opieka nad tak dużym psem, który leżał na specjalnych nieprzemakalnych podkładach a zużywał ich dziennie 10, była ogromnym obciążeniem psychicznym i finansowym.[/quote] To a propo's ustalania wersji. A co Was obchodzi Parówka od gluty? Gluta nie pobiera opłat za jej utrzymanie, traktuje ją jak własnego psa, karmi za swoją kasę i nie użala się nad sobą, więc nie stanowi to obciążenia dla fundacji. To jest już bicie na oślep i wyszukiwanie problemów u innych na siłę.
  4. [quote name='zapka']Nie mają jeszcze wątków, czekam na zdjęcia, bo my nawet nie wiemy jak wyglądają te psiaki.[/QUOTE] To może załóżcie im watki a ja wstawię na fotki, postaram się zrobić jakieś jutro.
  5. a te maluszki też nadal bez domu? mnie brakuje doby, ale alegratki i cafeanimal jak będę robić naszym mogę puścić hurtem dla wszystkich.
  6. Wilek nadal bez domu. Ne ciągnie już na smyczy, biega praktycznie cały dzień z innymi psami na wybiegu, przeciaga się z nimi badylami i jest ok. Może mieszkać w domu z ogrodem, bardzo dobrze czuje się na zewnątrz. Mile widziane wsparcie na karmę bo Wiluś powinien dostawać karmę specjalistyczną, a póki co dostaje zwykłą karmę... Szukamy wirtualnego opiekuna!
  7. Bratek jest w DT, o ile się nie mylę ta osoba nie siedzi na dogomanii. Jak ktoś jest bezposrednio zainteresowany to jest telefon, bo nie zawsze mamy czas pisać. Ja uważam, że jest zadowolony ze swojego DT, przynajmniej oduczył się załatwiania w domu. Osoba u której przebywa chyba nie siedzi na dogo stąd brak relacji. Bratek nadal szuka domu. Jest łagodny do psów, jest domowym psem. Niestety DT ma do września....
  8. A czy te psy połamane 2, które są u nas na Maciejkach mają wątek? Roboczo nazwane ciastek ( ten malutki rudawo-szary) i Boguś ( ten z dłuzszym włosem czarno, biało dropiaty)? Przydało by się wsparcie dla nich. Na razie oba mają areszt klatkowy bo mają trachnięte miednice, ciastek ma się dobrze, Boguś walczy, podajemy mu kroplówki i zobaczymy...
  9. Suczka jest od kilku dni u nas, na Maciejkach. Ma się dobrze, dopisuje jej apetyt, chętnie wychodzi na spacery, towarzyska, dopomina się o uwagę, załatwia się tylko na spacerach. Ciekawska pierdoła. Czy mogę wykorzystać twoje zdjęcia emilko i dać je na stronę?
  10. [quote name='Katarzyna Starkiewicz']Nie podejrzewam, że "wciśnięto" mi świadomie chorego psa. Nikt nie wiedział, że jest chory. Moim zdaniem, przy tak dużej akcji nie udało się wszystkiego rzetelnie dopilnować.[/quote] Wszystkie psy zanim trafiły do domów tymczasowych, jak i do siedziby fundacji zostały przebadane w lecznicy w Sosnowcu, nie wspomnę o 4 kozach. [quote] Sprawa winny dt też jest sporna. Na pewno zbagatelizował objawy choroby, być może Perełka zjadła jakąś trutkę w dt a najprawdopodobniej była już wcześniej chora u wróżki. Niewydolność nerek IV stopnia nie powstaje z dnia na dzień. Ale, moim zdaniem, zabrakło też kontroli nad dt, tym bardziej iż był to początkujący dt - ja musiałam o wszystko dt "wypytywać" (kwestie żywienia, zachowania).[/quote] Dom tymczasowy był z polecenia, stąd zaufanie do niego i powierzenie mu zwierzaka po przejściach. Były wizyty u Blood, ciężko ją było zastać, kontakt telefoniczny był trudny. Mijała się z prawdą mówiąc, że pies jest w dobrym stanie. Wreszcie po konsultacji z rodzicami Blood, po psa pojechał członek zarządu fundacji i prezes, ten pierwszy musiał sam osobiście wziąć zapakować do samochodu, bo super socjalizacja domu tymczasowego zaowocowała jedynie tym, że pies chował się za meble. [quote]Z opinii osoby postronnej (specjalisty weterynarza) Perełka chorowała od dłuższego czasu, do mnie trafiła już w stanie agonalnym. Wykonana sterylka - a dokładniej narkoza- prawdopodobnie przyczyniła się do lawinowego rozwoju choroby.[/quote] Jednak to nie Fundacja, a weterynarz decyduje o tym czy pies kwalifikuje się do sterylizacji. [quote]Wystarczy spojrzeć na jej oczy - wcześniej miała mętne zamknięte[/quote] Przed trafieniem o domu tymczasowego takich nie miała. [quote]- część osób na wątku zwróciło na to uwagę, dt twierdził, iż to od słońca - teraz ma normalne szeroko otwarte oczy. Jej uszły kruszyły się w rękach. Wyglądało to jakby grzybica. Po wyleczeniu ma normalne uszy, może to kwestia ukrwienia. [/quote] Kilka postów wstecz mówiłaś, że Blood jest dobrym domem tymczasowym, czy dobry dom tymczasowy zbagatelizuje grzybicę i będzie tłumaczył mętne oczy promieniami słonecznymi. [quote]Jeżeli chodzi o "winę" czy może "zaniedbanie" na pewno leżało zarówno po stronie Fundacji jak i dt. [/quote] To proszę o przedstawienie konkretnej winy ze strony fundacji. Jak dom tymczasowy nie odbiera telefonu, to osobiście się do niego jedzie, ale nie bawimy się we włamywanie. [quote]Nie wszystko zostało jednak wyjaśnione...... Nie zrobiono allegro dla Perełki. [/quote] To co chcesz jeszcze wyjaśniać, jesteśmy otwarci. Co miesiąc są akcje w SCC, są telefony ( i dziwne, że ludzie nawet z drugiego końca Polski się dodzwaniają). Co do allegro, tak ciężko było je zrobić samemu? Ludzie robią bazarki, aukcje z licznika Twoich postów widzę, że siedzisz tu już jakiś czas, trochę inicjatywy zatem. [quote]Zabrakło w tym przypadku zwykłej ludzkiej uczciwości.[/quote] Dziwnie to brzmi z Twoich ust, ale tego nie kwestionuję, ale fakt zabrakło, tylko pytanie po czyjej stronie> [quote] Mnie najbardziej zabolał fakt, iż usłyszałam właśnie od Fundacji, że walka o Perełkę i jej przetrwanie to ekstrawagancja.[/QUOTE] Kiedy i personalnie od kogo? Bo wydawało mi się, że mogłaś jedynie przeczytać, a nie usłyszeć smsa od Jarka, w którym jest o ekstrawagancji na jaką fundacja nie może sobie pozwolić, to ekstrawagancją jest utrzymywanie psów mających dom, a nie ratowanie życia, bo my też ratujemy beznadziejne przypadki i aktualnie mamy takich kilka. Proszę czytać ze zrozumieniem. CDN [quote]To nie jest tak do końca, jak Pani opisała. Ci "urzędasy" też są rozliczani.[/quote] Hahaha, dlatego tyle psów umiera w schronisku w Sosnowcu tak? Z czego oni są rozliczani ja się pytam? To jak są tacy święci to może oni wesprą psy, które mają dom. [quote]Ale oni zostali wybrani przez społeczeństwo, czyli przez nas.[/quote] Tak, ale ja mogę mieć tylko wpływ na radnych ze swojego terenu, jaki ja mogę mieć wpływ na władze Będzina? [quote]Skoro na wybory idzie 20% uprawnionych do głosowania to można mieć pretensje tylko do siebie.[/quote] Proszę mówić za siebie w każdym bądź razie. [quote] Nie wiem, czy zna Pani radnych w swoim mieście, czy czytała Pani ich programy wyborcze, czy zna Pani miejsce i godziny ich urzędowania. To my wybieramy konkretne osoby, dzięki którym i poprzez których możemy pózniej domagać się swoich praw na wyższym szczeblu. To oni rządzą w mieście i to od ich głosów wiele zależy.[/quote] No i co? Jak ktoś mieszka w Katowicach tak jak prezes fundacji to jaki ona ma wpływ na to kto wygra w Sosnowcu, a tam jest mordownia zwana schroniskiem. I co jej to da, że zna godziny urzędowania, że pisze pisma i chodzi na spotkania? Co? Pstro, bo dalej jest syf. [quote]W Niemczech problem bezdomności psów prawie nie istnieje. Restrykcyjne prawo i skuteczne egzekwowanie go zlikwidowały całkowicie problem, mimo społeczeństwa "multi kulti", które jednak w ostatniej ocenie Angeli Merkel nie przyjęło się.[/quote] W Niemczech psy dostają ludzie, których stać na ich utrzymanie w pełni, dostaną psa ludzie, którzy zajmują się nimi kompleksowo zatem też pokrywają koszty wyżywienia. Ktoś kto notoryczie i infantylnie mimo odmowy nęka telefonami z prośba o dostarczenie karmy psa by nie dostał, ot cały urok tego kraju. [quote]Skoro się Pani tego spodziewała, to znaczy że coś jest jednak nie w porządku.[/quote] Jest nie w porządku nękanie smsami i telefonami mimo odmowy. [quote]Mój mąż kiedy zobaczył Perełkę stwierdził, że coś jest z nią nie tak i prawdopodobnie jest chora. Oglądał jej oczy i fafle, które miała bladoróżowe. Dt zapewniał mnie, że pies był u wet. i wszystko jest ok. [/quote] I nadal po tym wszystkim będziesz twierdzić, że była ona dobrym DT? [quote](dodzwonić się jest trudno, na maila nie było odpowiedzi, pozostały sms, które trzeba było wysyłać kilkakrtotnie, aby uzyskać odpowiedz[/quote] I jednocześnie dawałaś radę regularnie dawać faktury, członek zarządu był u Was w domu i kontakt był. Ostatnio jednak odmowa była ciężko przyjmowana, a w tym przypadku dzwonienie i nękanie smsami nie odniosło skutku, więc żale trzeba było rozsiewać dookoła w tym na dogomanii. Bo nie sposób było przyjechać do SCC, gdzie dziś i wczoraj jest akcja. [quote] Na początku roku 2011 Zarząd Fundacji poinformował nas, iż nie będzie w stanie nam pomóc aż do czerwca 2011.(spływ środków z 1% od podatków) Postanowiliśmy zatem poprosić ponownie Fundację o wsparcie w lipcu. A tu nieoczekiwanie przyszła odpowiedź jak w cytacie powyżej.[/quote] A czemu nieoczekiwanie? Przecież nie jesteście zamożni jak piszesz, ale stać Was na utrzymywanie własnych psów- sama to napisałaś. A my mamy pod opieką multum psów i powinny jeść specjalistyczną karmę, a nie zawsze jedzą, bo nie zawsze nas stać, a mamy opłacać karmę prywatnym, domowym psom? [quote]Dalej tylko nie rozumiemy o co chodzi w tej całej korespondencji na forum. Bo po prawie rocznej ciszy rozpoczęto odgrzewanie wątku Perełki , jakieś 2 dni po otrzymaniu przez nas zacytowanego sms-a. Zapewne to przypadek[/quote] Ja tez nie rozumiem, bo sama zaczęłaś temat na tym wątku. I jakiej rocznej ciszy?! Utrzymywałaś stały kontakt telefoniczny z fundacją, a na akcji w SCC to niby kto odbierał karmę?! Roczna cisza? To już jest kpina, ciągle upominaliście się o karmę, ja nie wiem czy to jest roczna cisza. [quote]Czy aż takich narzędzi trzeba było użyć, zamiast spotkać się ( a spotykaliśmy się przecież u nas w domu - w końcu mamy jeszcze dwie inne "wróżkowe" suczki LALĘ i MIGOTKĘ),[/quote] No dokładnie, był u Was w domu członek zarządu i dziękował- więc także mówienie, że nigdy nie usłyszeliście od fundacji słowa dziękuje to kłamstwo, a słowo przepraszam nie wiem za co chcieliście usłyszeć. Sama zaczęłaś używać takich narzędzi i jak chcesz coś wyjaśniać bo nie rozumiesz odmowy to warto było się pofatygować do SCC. [quote]A może dało by się wyszukać sposób na normalne cywilizowane rozwiązanie problemu. Spróbujemy napisać prośbę do Rady Fundacji o udzielenie dalszego wsparcia bo sytuacja jest niecodzienna i nie wiem czy gdyby nie nasza adopcja ........ i czy w ogóle dom tymczasowy by tego psa wyleczył. Nie należymy do ludzi zamożnych ale jak już się człowiek zaangażował to nie sposób było pozwolić tej bidulce umrzeć. P.S. Nie wiem, jak się ma litera prawa do upubliczniania prywatnej korespondencji i czemu miało to służyć, bo nie widzę nic zdrożnego w naszym zapytaniu, prośbie o jakiekolwiek wsparcie w żywieniu Perełki. Z resztą nigdy nie prosiliśmy o pieniądze tylko o pomoc w karmie specjalistycznej. ( Nie będziemy publicznie pisać o ustaleniach jaki były poczynione przy adopcji) !!! My też mamy telefon pełen korespondencji sms-owej ale bynajmniej dla własnego użytku i "na pamiątke"całej tej historii [/quote] No to rada fundacji pod postacią Glutofii i kuba123 już zabrała głos, mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjnowana. Czy my mamy informować ekstra każdego kto wziął od nas psa, że od dziś nie stać nas na pomoc? Publikowanie własnych smsów nie jest wykroczeniem, piszesz, że nie będziesz pisać o ustaleniach dotyczących adopcji, a je upubliczniasz, z resztą nic nie ma do ukrycia. [quote]Widzę, że zbrojne ramię Fundacji przyjęło strategię ataku[/quote] Nie rozśmieszaj mnie. [quote]Druga karma oparta wyłącznie na zbożach podrażniała jelita Migoty - dokładnie miała odchody z krwią- Lalun nie chciał jej jeść. A Sznapsowi nie wolno. Karma jest do odebrania. [/quote] Co ma do tego Sznaps? To nie pies z fundacji, a ze schroniska. Chcieliście karmę dla jednej suczki, a czytając ilości jakie tej karmy zżywacie, to karmicie tą karmą chyba całą swą psią ferajnę. Bo nie wierzę, że pies wielkości kota zjada miesięcznie tyle. Piszecie, że karmienie tanimi karmami to kwestia naszego sumienia, a kwestią czyjego sumienia, ja się pytam jest to, że fundacja zajmuje się psami, które jedzą czasem royala, ale jedzą też karmę z darów, bo czym mamy je karmić jak w danej chwili nie mamy nic z górnej pułki? Dla czystego sumienia mają umrzeć z głodu? To wszystko jest śmieszne. My nie jesteśmy sponsorami, sami ich potrzebujemy, za co mamy remontować siedzibę fundacji? Z mojej strony koniec, chyba wszystko [B]jest jasne.[/B] Nasze odpowiedź NIE. I nie podlega to dyskusji więc wszystko [B]jest jasne.[/B] PS trudno stwierdzić, kto jest autorem ostatniej wypowiedzi, bo występuje w nim zarówno żeńska jak i męska forma.
  11. [quote name='bela51']Psy nie zdychaja , panienko. Zwierzeta rowniez umierają. [B]Póki co na pewno zrobilam wiecej na dogomanii niz Ty[/B] i dlatego, prosze troche grzeczniej. Ostatnią rzecza jaka chciałabym od Ciebie, to byłby zwrot 10 zl. Ale widze, ze szkoda znizac sie do poziomu rozmowy z Tobą. Zycze powodzenia, bo ja na Twoim watku nie mam zamiaru wdawac sie w pyskówki.[/QUOTE] To chyba nie jest miarą człowieka i szacunek należy się każdemu, bo to działa w obie strony, czy tak samo będziesz mnie oceniać po przeliczniku postów? No to grubo można się przeliczyć, bo są ludzie, którzy na dogo niewiele działają, bo praca w praca w prawdziwym życiu za bardzo ich pochłania. gosia to młoda osoba, potrzebuje przykładu i wsparcia. Uszanuj jej decyzję, nie chce zostać sama z długiem tym bardziej, że jak sama napisałaś to jest trudno adopcyjny pies. [quote],czy Apacz ma umrzeć w schronie ?[/quote] Nie. A czy reszta 200 psów ma umrzeć? Nie zbawimy świata. Fundusze za hotel na Kłapacza można rozłożyć na leczenie, żeby właśnie te 200 nie umarło. A umarło już dużo, ale dużo uratowaliśmy i trzeba było się obejść bez hoteli, bo ans nie było stać. Nie licz ile wydaliśmy na testy na nosówki/parwo, bo nieudolne miasto nie potrafi tego sfinansować, dzięki tym testom udało się uratować więcej psów, dzięki lekom, zabiegom. Dość wyręczania schroniska i wyciągania psów bo oni są nieudolni, niech wykażą trochę inicjatywy, niech ruszą 4 litery znajdą miejsce na klatkę, dlaczego nie może być tak jak w Katowicach, że chorego psa leczy schronisko, a nie fundacja? Możemy zapchać wszystkie boksy u Emilki psami ze schroniska, możemy otworzyć nowe, ale gdzie tu logika. To miejskie schronisko i ich zasra&^% obowiązkiem jest tego psa zabezpieczyć, my możemy być nachalni i walczyć o to, jak w przypadku Nero. Jak ktoś ma ochotę psa finansowac proszę bardzo, ale nie zostawiajcie dziewczyny z niepełnymi deklaracjami żądając od niej, żeby psa wyciągała na własną odpowiedzialność, bo fundacja do hotelu się nie dołoży- nie stać nas i to nie gospodarne by było, sami mamy 25 psów, duża część z tego schroniska i mało kto się interesuje tymi psami. A co jak kolejny podopieczny Gosi będzie w takim stanie jak Kłapacz? Trzeci, czwarty? Nie ratujmy jednego kosztem wielu. Uratujmy wiele, tak jak robiliśmy to do tej pory.
  12. [quote name='Gisic87']Ja nigdzie nie napisałam że Agnieszka (kuba123) odmówiła pomocy, wręcz przeciwnie, proponowała dowiezienie do mnie Agry oraz przywiozła karmę o czym pisałam więc nie wiem o co chodzi. Z resztą nie chcę dalej o tym dyskutować bo to nie ma sensu. sosnowieckie schronisko czyli ta dawniej zbanowana rybka_39? Może i jest oddana fundacji i jej podopiecznym tego nie wiem i nie wnikam jednak ja poznałam ją jako osobę która od razu naskoczyła na mnie przy wyciąganiu Agry ze schroniska:roll:[/QUOTE] Milka- bo jak rozumiem działałaś kiedyś pod takim nickiem; nie mam ochoty i nerwów na przepychanki, myślę, że szkoda energii na to, ja nawet nie pamiętam o co poszło. Czekam na wieści co z Agrą, jeżeli nie wyjdzie nic z jej domu to nadal proszę o zdjęcia do ogłoszeń.
  13. [quote name='bela51']Gosiu, nie odpisałas na moje pytanie, czy Apacz ma umrzec w schronie ? Dlaczego chcesz zniweczyc zapał ludzi, ktorzy chcieli wyciagnąc Apacza do hotelu? Mieszkasz w K-cach, jak technicznie widzisz mozliwosc karmienia i doglądania Apacza? Będziesz codziennie przyjeżdżac? I liczyc na cud, ze ktoz zaadoptuje chorego, starego psa?[/QUOTE] To jeśli nikt nie adoptuje według Ciebie starego psa- bo z góry tak zakładasz, to znaczy, że dożywotnio będzie siedział w hoteliku? Nie jest to pytanie złośliwe, ale tak odebrałam Twoją wypowiedź, może błędnie, wiem zapewne, że wszystkim nam zależy na dobru psa. Ja myślę i wierzę w to, że mu się uda, tak jak 11 letniej Buni- też owczarce z tego schroniska. A kto ten hotelik będzie finansował za miesiąc, jeżeli nawet teraz nie ma stałych deklaracji? Jeśli teraz nie ma deklaracji to potem dług za hotel będzie się powiększał i z - 70 zł zrobi się - 700zł. gosia chodzi do szkoły, zatem mniemam iż jest to młoda dziewczyna, pytanie czy sobie sama poradzi z narastającym długiem? Czy potrzebne jest dla niego allegro? Może jakiś łapiący za serce tekst do ogłoszeń? A jakby go wyczesać i zrobić jakieś ładne zdjęcia? Trzeba próbować, jeśli potrzebna by była pomoc z tekstem czy z ogłoszeniami to daj gosiu znać. Gosiu spokojnie, nie emocjonuj się, każdemu chodzi o dobro tego psa, Kłapacz jest najlepszym przykładem, że trzeba działać z rozwagą i jeżeli działamy pod egidą fundacji to trzeba z nią konsultować pewne rzeczy. Zobaczymy jak zmieni się stan Kłapacza po zmianie karmy. Gdzie można zobaczyć jego kartę informacyjną? Jakie miał badania robione? Czy nie ma np. tęgoryjca, albo włosogłówki?
  14. Mogę liczyć na jakieć ładne zdjęcia Agry do ogłoszeń?
  15. Ale jeszcze tydzień jest w schronisku, prawdziwy wolontariat to nie tylko wyprowadzanie psa na spacery, ale też gotowanie osobno żarcia psu, który tego potrzebuje, jeżeli udało się zmobilizować ludzi do podawania leków, to ciekawe czemu nie da się zmobilizować do karmienia?
  16. To skoro ma takie problemy to nie można wynegocjowac by był w osobnym boksie tj. boksie obserwacyjnym? Wtedy można by mu wozić jedzenie.
  17. [quote name='gosia2313'][SIZE=4][COLOR=red][B]Kłapacz potrzebuje DT ! Okazało się, że ma NIEŻYT JELI!!! Nie trawi kaszy i innego schroniskowego jedzenia. Musi jeść (przez jakiś czas) specjalną karmę, za którą zapłaci p. Agnieszka !!! P O M O C Y ! ! ! Znając syt. schroniska gdy Kłapacz nie znajdzie DT zostanie uśpiony ! Bo po co trzymać chorego psa? ; (([/B][/COLOR][/SIZE][/QUOTE] Czyli sytuacja podobna jak z Nero, ktorym zajmowała się leonarda. Nie można go po prostu karmić w schronisku? Ustalić dyżury, żeby ktoś jeździł i póki co podawał mu odpowiednie jedzeni?
  18. To ja mam pytanie ile kosztuje miesięczne utrzymanie Agry? Ile kosztuje karma, ile je Agra na miesiąc i jaką jej karmę podajesz? Pytam o Agrę, nie o Twojego domowego psa. Jaką niby pomoc miałam udzielać Gisic? Telefonu mojego nie miała? Karmę mogłam jej w każdej chwili dowieźć, ale na dogomanii nie siedzę, bo nie mam na to czasu i ochoty. Dogomania nie jest pępkiem świata i jeżeli ktoś uważa je za dobre źródło informacji to jego problem. Przykro mi, że akurat za każdym razem jak była akcja i Joma Cię zapisywała to zawsze miałaś popsuty samochód, ja nawet nie mam jak ogłoszeń zrobić bo nie ma do tego odpowiednich zdjęć. A i jakoś tymi psami, które były u nas również z tego schroniska tj. Maciek, Alfik, Lori, Malina, Dyziu ( 20 tys. poszło na schroniskowe psy)- nikt się nie interesował, my finansowaliśmy leczenie, robiliśmy ogłoszenia, bo tłumy nie waliły, żeby chociaż je wyprowadzić na spacer- więc ja wolę na to poświęcać czas, a nie na bezproduktywne klepanie w klawiaturę, jaka to jestem biedna. Jeżeli potrzebujesz pomocy to masz mój numer, chyba, że dalej wolisz robić z siebie cierpiętnicę na forum. Ja ma m już pełny tyłek tych wzsystkich niezadowolonych panienek z dogomanii więc bela51 jeśli oceniasz ludzi po liczniku postów i po tym co piszą to gratuluję. A ostrzegano mnie przed dawaniem Gisic psa na DT, ale ja byłam naiwna i zdesperowana. Proszę o ładne zdjęcia Agry jeśli nie chcesz nam jej przekazać, niech ten pies jak njszybciej znajdzie dom, a nie będzie środkiem do pozyskiwania funduszy na Twojego domowego psa. EOT, z mojej strony koniec i mam gdzieś co tu dogomaniackie cioteczki nasmarują, jak ktoś ma jakieś fochy i żale podaję swój numer 784 926 138, a w sprawie umieszczania psów na M-jkach podaję telefon Jarka, który ma takie samo zdanie jak ja i jeżeli ktoś chce tutaj umieścić kolejnego psa, to proszę dzwonić 722 394 522, a Agrę chciałam nie dlatego, że jest nam potrzebny kolejny pies, ale dlatego, że przez wzgląd na to, że Agrę wyciągniętą na moją i leonardy prośbę, poczuwam się pomóc gdy nie ma za co ją utrzymać. U nas też psy leżą na kanapach w biurze w ilości 11 i są 24/7 z człowiekiem i każde jest najedzone i dopieszczone więc nie ściemniaj, ze dając psa mnie, dajesz psa w ciemno i że jestem niesprawdzonym źródłem, bo fundacja nie ma nic do ukrycia. [quote]nie prosiłam jej bo wiedziałam że prośba pewnie echem się rozejdzie.[/quote] A ile razy o tę pomoc prosiłaś? Ani jednego telefonu nie miałam! Nawet ani jednego PW nie dostałam! Więc nie pisz takich bzdur, bo jak mam możliwość to nigdy nie odmawiam pomocy! Nie ściemniaj. A co do tematu Kłapacza to fundacja się do niego nie dołoży, bo 300 zł za miesiąc za psa ze schroniska to gruba przesada, my mamy u siebie ok 23 psy i nikt nam nie płaci za nie. Pomoc pod postacią karmy, weta ok, ale nie finansowanie płatnych DT.
  19. Nie odzywałam się na wątku Agry, bo nie siedziałam na dogomanii. Jednak nie uważam, że Agra została zaniedbana. Ja proponowałam kiedyś, że karmę Gisic może odebrać sobie od Teresy, mało tego, pamiętam, że Agnieszka zawoziła Roksanie karmę, cały czas mogła liczyć na nasze wsparcie pod postacią karmy. Oprócz ogłoszeń Gisic mogła zabierać psa na akcje do SCC, ciągle zapisywała Agrę, jednak się z nią nie pojawiała. Jeżeli miesięczne utrzymanie kosztuje Cię 300 zł, to ja mam propozycję, my psa przejmiemy pod opiekę fundacji, na bezpłatny tymczas, a że jestem na miejscu to będzie mi łatwiej jej szukać domu. Powiedz kiedy i skąd mam odebrać Agrę, bo za 300 zł to ja będę miała hotel full wypas ze szkoleniem. Jednak w takim wypadku odciążymy Cię z dodatkowych kosztów, a deklaracje na Agrę będą mogły iść na potrzebującego psa, a takich w schronisku w Sosnowcu, czy na ulicach nie brakuje. Zostawiam swój telefon: 784 926 138 proszę o kontakt. A pieniądze można przeznaczyć na owczarka, który potrzebuje pomocy: [quote]Chciałam zapytać,czy za badanie psa ze schroniska może zapłacić Fundacja? To wklejone z wątku mojego psiaka z Sosnowca. Transport do weta ! Dzwoniłam dzisiaj do weta i dowiedziałam się, że w kale Kłapacza nie ma żadnych jajeczek, robaków itp. Ale wetka pytała, czy był on u lekarza ( powiedziałam, że od pobytu w schronie raczej nie był). Powiedziała, że jego kupa jest B A R D Z O brzydka, praktycznie sama woda i coś co konsystencją przypomina białko jaja . Jeszcze stwierdziła, żeby Kłapacz przyjechał do niej koniecznie na badania jakieś dokładniejsze. Może znajdzie się ktoś, kto mógłby Kłapczyka zawieźć do weta i odebrać? Jeszcze zostaje kwestia pieniędzy. Kto zapłaci? Czy Fundacja mogłaby pokryć koszty badania? Jutro jeszcze zadzwonię i dopytam jakie badania i ile by kosztowały.[/quote] [url]http://www.dogomania.pl/threads/206526-K%C5%82apacz-psiak-w-typie-owczarka-szuka-nowego-DOMU-%21[/url]
  20. Zapraszam na bazarek! [url]http://www.dogomania.pl/threads/207174-Nowe-smycze-z-obro%C5%BCami-u%C5%BCywane-maskotki-na-Fundacje-SOS-dla-zwierz%C4%85t-do-31-maja?p=16812850#post16812850[/url]
  21. Zapraszam na bazarek, dochód na utrzymanie i leczenie psów takich jak Maciek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/207174-Nowe-smycze-z-obro%C5%BCami-u%C5%BCywane-maskotki-na-Fundacje-SOS-dla-zwierz%C4%85t-do-31-maja?p=16812850#post16812850[/url]
  22. [URL]http://www.dogomania.pl/threads/207136-Prosimy-o-pomoc-w-wykupieniu-tych-koni[/URL]! Wklejam co prawda z małym opóźnieniem, ale nadal aktualne: Mamy dwa tygodnie na uratowanie ich życia Siwy wałach ma około 2-3 lat. Klacz ma około 6 lat. Ma najprawdopodobniej ropowicę (stad obrzęk nogi). Na ich wykup potrzebujemy łącznie 6000 zł. W środę 04.05.2011r, konie maja jechać na rzęź . Zadatkujemy je, jednak nie damy rady ich wykupić. Chcemy dać im dom, szansę, leczenie. Pomocy! Miejsce do którego trafiły to "koński koszmar". Człowiek który je trzyma w czymś co nazywa stajnią, wykupuje od ludzi młode, stare chude, grube zwierzęta. Zbija cenę, bazuje na uczuciach sprzedających ("będę je kochał, potrzebuje konika do bryczki " etc). Ludzie sprzedają a konie jadą prosto do "piekła". Ten punkt przystankowy to miejsce, w którym są bite, czyszczone metalowymi szczotkami, nie wychodzą na spacery, nie leczy się ich. Jedyne czego im nie brakuje to jedzenie. Maja szybko przybrać na wadze aby mógł za nie uzyskać wyższą cenę w skupie mięsa. Chcemy doprowadzić do likwidacji tego koszmarnego miejsca. Postępowanie prowadzi Fundacja "Dar Serca". Bardzo chcemy im pomóc. Niżej zamieszczamy adres strony internetowej fundacji Cenaurus i Orawicy. Tutaj przeczytacie więcej [URL]http://www.stajnia-oravica.pl/[/URL] Prosimy o wpłaty z dopiskiem "konie" Nasz KRS: 0000285182 FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT 41-508 Chorzów - Maciejkowice ul. Antoniów 1 Nr konta bankowego: 93 1560 0013 2367 0569 2079 0001 [CENTER][COLOR=#ff0000]Zapraszamy do zakupu cegiełek na naszej aukcji allegro:[/COLOR] [URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=1592315608[/URL] [SIZE=7][B][COLOR=red]AUKCJE NA RZECZ KONI ( PROSZĘ O ROZSYŁANIE!)[/COLOR][/B][/SIZE][/CENTER] [URL="http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/mozesz-pomoc/bazarki-i-aukcje-internetowe"]http://www.fundacjasosdlazwierzat.or...je-internetowe[/URL] Proszę o pomoc bo jestem kiepska w reklamowaniu.
×
×
  • Create New...