Jump to content
Dogomania

sosiczka

Members
  • Posts

    1561
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sosiczka

  1. [quote name='waldi481']O - TAJNE PODFORUM - i to jest pewnie dowód uczciwości,przejrzystości i szlachetności.. Ciekawe-zaskoczy mnie coś jeszcze? Ciekawe czego dowiedziała się Irma,że nie chce wogóle rozmawiać? A co do całowania pięt-ja bym nie chciał aby niektórzy to robili więc może zostawmy pięty w spokoju? Basiu1968-nie martw sie oto,że zamilkniemy.Komuna ust uczciwym ludziom nie zamknęła to i teraz owych ust złość i chamstwo nie zamkną.Mnie jest szczególnie przykro,że właśnie Ty też tu tak optujesz za wywózką do Niemiec i z ogromną przykrością wprowadzam na listę ignorowanych,bo ja ludzkich sumień nie obudzę.Jak ktoś chce być ślepy to będzie-ja mogę jedno- nie chcieć niektórych znać i to właśnie robię. Nie zatrzymam tej machiny judaszowych srebrników,ale moge nie podać reki i zaraz wprowadze na ignorowanych-juz zrobione [B]Obrzydliwe jest to,że próbuje się wyjaśnić,a nie założenie tajnego forum dla załatwiania biznesików?Cichutko,pokątnie jak tchórz?Każdy widać ma inne poczucie obrzydliwości.Ktoś ma kłopoty w kontaktach z ludżmi?Jeśli z takimi którzy wykopali te nieszczęsne psy do niemieckiego kraju to życzę sobie i innym ludziom,żeby mieli takie kłopoty. Waldek[/B][/QUOTE] [quote]o nie nie, fundacja mrunio jest bardzo ciekawym tematem, ale o tym powiem [B]Ci na pw[/B][/quote] Ciekawe, ze to zawsze w jedną stronę działa:diabloti: [quote]nikomu z sygnotariuszy listu nie są potrzebni zwolennicy,bo ci,którzy podpisali list nie szukają poklasku.Podpisujący list to ludzie,którzy chcą wiedzieć jaka jest prawda o ziemi obiecanej i mają do tego prawo[/quote] Dlatego najpierw zamyka się drogę psom do domów, bo tu w tym kraju nie mają szans, a potem docieka się prawdy? Dlatego najpierw wysyła się listy z apelem, żeby podpisywać petycję, agituje się, nie mówiąc, że są organizacje, które są czyste, że są psy, które mają domy, a nie padły w schronisku, że nie ma żadnych dowodów oprócz klepania na gębę jak to jest źle za granicą? Dlatego zapraszana inicjatorka listu nie pojawia się w programie, dlatego zapraszani zainteresowani nie pojawiają się przy transporcie? Dociekanie prawdy to szukanie dowodów, ale też branie pod uwagę, że prawda może być inna niż byśmy chcieli. Tu z góry się zakłada, że coś jest albo białe, albo czarne. W tym przypadku czarne. Tu z góry jest założone, że organizacje szukające domów w Niemczech to handlarze, że psy się przerabia na skóry i lądują w laboratoriach. Wypowiadają się osoby, które wyciągają wnioski tylko ze zdań wyrwanych z kontekstu, z info wyczytanych w internecie, nie znające sprawy z autopsji. Najpierw żądano zdjęć, potem mówiono, że zdjęcia to można ciemnocie wciskać, bo można je podrobić. Fakt, że każdy pies ma paszport i przed transportem jest sprawdzany, każdy pies ma chip, jest skrzętnie pomijany. Psy są transportowane w normalnych klatkach transportowych, w takich w których nie mają sobie prawa zrobić krzywdy, bo się nie okaleczą. Czytałam insynuacje, że jedna z sygnatariuszy nie wierzy, że w czasie tego transportu część psów nie padnie, otóż, nie nie padnie i nie znam przypadku, żeby jakiemuś psu stała się krzywda. Oczekujecie adresów? Moim zdaniem to jednak niepoważne, bo spróbujcie oczekiwać adresów od polskich schronisk. Dostaniecie je? Nie. Najpierw posprzątajmy własne podwórko tak jak to ktoś ładnie ujął. Zajmijmy się tym, że w Polsce z przepełnieniem radzimy sobie wywalając psy na ulicę, wiążąc je w lesie, oblewając kwasem, że w Polsce slepe mioty tłucze isę o ścianę. W Polsce psy zamarzają w schroniskach, nie zawsze z powodu braku bud, czasem z powodu braku słomy, czy tego, że 10 nie zmieści się w 4 budach. O tym, że w Polsce pies jest, albo dodatkiem do budy, albo złem koniecznym, kaprysem dziecka, a tylko czasem jest członkiem rodziny, czy przyjacielem nie mówimy. W Polsce W schroniskach jest tak dramatyczne przepełnienie, że niektóre psy w ogóle nie trafiają w ewidencję, tylko do piachu. W Polsce lękliwe psy, z agresją lekową, ciężko chore- gdy nie trafią na dogomaniaczki, albo ludzi o dobrym sercu, których jest co raz mniej, muszą być poddane eutanazji. Ba, nawet zdrowe psy są usypiane, a powód wpisuje się jako " przypadłości medyczne" I ja to niestety znam z autopsji, a nie z klepania na gębę, prasy czy telewizji. Z autopsji znam psy zabierane do uśpienia, bo konały w boksie. Widziałam psy zagryzione, pogryzione z powodu przepełnienia, z guzami wielkości piłki do siatki, połamane i okaleczone, pozostawione same sobie. W Polsce kocięta/szczenięta nawet w mrozy wywala się w karton i wywala na śmietnik, albo zakopuje żywcem, pół biedy jak dostaną trzonkiem siekiery. To w Polsce jest moda na daną rasę i to Polacy kupując psy dla dziecka/dla mody/dla cioci czy z kaprysu, wywalają je potem i nawet rasowce lądują w schroniskach. Potem się słyszy amstaff/doerman pogryzł, potem się słyszy amstaff/doberman/rotek został uśpiony w schronisku, bo ma łatkę agresora. A pseudohodowle? A doświadczenia na psach w Polsce? A smalec z psów? Przecież smalec z psów dobrze robi, na nerki na korzonki. Gdyby zająć się i rozwiązywać powoli wszystkie te problemy, nie trzeba by było szukać domów za granicą. Psy jadące do |Niemczech muszą mieć chipy, paszporty, bo by przez granice nie przeszły, gdyby złamano przepis, przez granicę by nie przeszły, gdyby działa im się krzywda przez granicę by nie przeszły. Z autopsji wiem jak na granicy każdy samochód jest "trzepany". W Niemczech mają wystarczająco psów, żeby polskie psy sprowadzać do laboratoriów. Po co ktoś fundował by budy, karmy, sterylizował/kastrował, finansował schroniska, a potem wywoził do laboratorium? Czy organizacja DNH ma podwójną naturę? Nie. Robi to bo nie może patrzeć, na nieudolność polskich schronisk. W Polsce psy są przekazywane na usługi uczelni wet, czemu nie walczymy z tym u nas? Psy usypia się bo ktoś ma widzimisię, czemu się z tym nic nie robi? Nasze psy, fundacyjne, najpierw miały szukane domy w Niemczech, a jak znalazła się rodzina- sprawdzana, to psy jechały i tak działa DNH. Boli mnie, że mój post zacytuje teraz PIES WOLNY i będzie się ze mnie nabijał, nie zwracając uwagi na treść. Boli mnie, że szukając prawdy- bo po to miał być ten wątek, nie bierzecie pod uwagę argumentów drugiej strony, a sami nie mając dowodów piszecie, że macie wyrobione zdanie i nie będziecie się wypowiadać na tym wątku. Ja mam doświadczenia z autopsji i myślałam, że są coś warte, ale widać, to niewinny ma udowadniać swoją niewinność, a nie inni udowadniać ją winnemu. Jest to co najmniej dziwne. Propozycja spotkania obu stron była by dobra, bo ten watek można ciągnąć do usranej śmierci, bo wiem, że celem osób, które założyły, że adopcje niemieckie są złe, chcą już tylko te adopcje zablokować, nie biorąc pod uwagę, że mogą nie mieć racji. Proszę zaprzestać obrażania, szykanowania i szkalowania, proszę moderatora o pousuwanie obraźliwych postów obu stron, nie związanych z tematem. Jesteśmy dorośli i kochamy psy, chcemy jego dobra, ale nie naparzajmy się bo nic z tego nie wyniknie. Psucie czyjegoś wizerunku i mienia przez insynuacje, nie poparte niczym są już męczące i przykre, jestem wykończona, mam dość. Jak można kogoś skrzywdzić nic nie wiedząc o tym co robi, mówią np. o wątku Miśki i wpisie AgiG, ja nie mam czasu siedzieć na dogo o 5 rano czy o 2 w nocy, nie mam czasu na bieżąco wszystkiego śledzić i potem jak sobie czytam taki natłok paszkwili, czasami zastanawiam się dlaczego jeżeli nie robię nic złego i poświęcając swoje życie na ratowanie psów, jestem udupiana na sucho przez kogoś, kto nigdy nie zamienił ze mną słowa... Pozdrawiam.
  2. Pies Wolny szkoda, że tak zajadle nie walczysz o prawa zwierząt w schronisku w Sosnowcu, o smalcownie. Nie brakuje Cię na wątkach gdzie można klepać, ale brakuje Cię tam gdzie można fizycznie i merytorycznie pomóc a szkoda. A tyo na końcu to jakaś dziecinada, chcesz nas straszyć, żebyśmy gęby zamknęli? Taktyka poniżej pasa, niegodne krytyki. Zamiast udupiać, a raczej próbować udupić ludzi, którzy pomagają, skup się na tych, którzy katują, ale to już by wymagało więcej zachodu. Udupmy wszystkich, wszystkie fundacje, które się tu udzielają, niech królują zapiździałe schroniska i umieralnie, bo to jest właśnie Polska. Ja po prostu już tego nie wytrzymuję, jak zdycha pies to nie ma nikogo, chyba, że do pisania : o jaki biedny"... A oceniać kogoś jak widać ma prawo każdy, nawet nie znając jak widać na tym wątku. Pies Wolny chyba sobie kpisz myśląc, że na forum publicznym udostępnimy Ci adresy psów z Niemczech, z Polski by się nie zgodzili, a z Niemczech się niby mają zgodzić? Więc jakich chcesz dowodów skoro imiona, historie i zdjęcia nie wystarczają?
  3. psy "od" amikat już mówię: Pongo- łaciaty kundel, nikt go nie chciał Andreas- niewidomy owczarek Arek- sznaucerowaty olbrzym, zaniedbany Alfi- łaciaty kundel Borat sznaucerowaty z łatką agresywny Rufus- pinczer miniaturowy Agis sznaucerowaty Mobi biało czarny, skopany kundelek mieszka w Austrii Milka- malutka suczka 3 kg chore serce Pixelek - 2 razy wracał z adopcji, kundelek mieszka w NIemczech Lusia kundel polski, zdrowa, ale zwykła... Felix zwykły kundel Manhatan- wyrzucona, potrącona, kundel Mores- łaciaty kundelek i masa dobermanów z chorobami przewlekłymi czy urazami. Choroby przewlekłe dobermany: Ariel- niedorozwój kości długich Stivi- niewidomy Rubik- leptospiroza Gini- hemofilia, choroba von villebranta Dragon- moczówka prosta, nużyca Vivat- uraz móżdżku, problemy z koordynacją ruchową Zdrowe dobermany, zaniedbane Dobcia- 10 lat Bejbi 3 lata Ivanka kojcowa- spędziła 6 lat, bezzębna z nużycą, pracowała z behawiorystą w Polsce, a tam kontynuowali Irma 8 lat Balbinka 4 lata Negra 1 rok Arni 3 lata, oddany bo był nad-aktywny, mieszka u chłopaka, który jest tłumaczem i kierowcą, jest jego drugim psem i nauczył się akceptować konie Jantar 3 lata Nesca- obecnie Joanna pojechała jako pół roczny szczeniak Karo- Rudie 4 lata Reno 4 lata Leks- 8 lat w Polsce przy budzie na łańcuchu Negra Co by nie było niedomówień to ich wiek, a nie długość życia w Niemczech ;p Wszystkie adopcje były na przestrzeni 4 lat. Psy żyją i mają się dobrze. Może i jesteśmy bandą naiwniaków, bo wierzymy, że tu nikt nie dał by im tyle miłości i nie pokochał by ich sercem, za to jakie są, nie widząc, że są stare, brzydkie czy bezzębne, że nie są yoreczkami, ale widząc, że one też czują, ufają i chcą być kochane. A zapytam Perełka ile Ty masz adopcji na swoim koncie, polskich, ile domów sprawdziłaś i co jaki czas je kontrolujesz? Jeśli nie jest to tajemnicą to w jaki sposób sprawdzasz te domy? Na bieżąco dostajemy zdjęcia i info o psach, widzimy jak się zmieniają i pięknieją, w laboratorium przecież były by skazane na szybką śmierć i nikt by nie trzymał psa kilka lat tylko po to, żeby potem dać go na badania. Jest to tylko fragment naszej działalności i zyskiem z tego jedynie są pozytywne emocje i satysfakcja, że pośredniczymy na drodze do szczęścia tych zwierząt. To by było chore i dziwne, że psy, które pojechały od nas pojechały do domów, a psy z Mielca pojechały by niby do labo, przecież to nielogiczne, żeby wkłądać kasę w paszporty, chipy, sterylki, budy, a potem jak świnie na rzeź je wieźć. Na chłopski rozum...zastanów się. Alfi nigdy nie był tam Perełko w schronisku i nie wiem o czym Ty teraz bredzisz, bo Alfi trafił do docelowego domu, właśnie tak działa dogomania, nie doczytasz i siejesz plotki. Po za tym zdjęcie Alfiego jest ze schroniska, ale w Polsce, gdy był w sosnowieckim schronisku, a potem był w Polsce w DT, skąd bardzo szybko wrócił, tam ma świetny dom i ani jednej godziny nie spędził w schronisku. Zdjęcia sa stare i przesyłane przez ludzi, ktorzy chcą polskim kundlom znaleźć domy w Niemczech więc to są zdjęcia z polskich schronisk. Na kanapie źle, za kratami źle, paranoja.
  4. [quote name='ulka33'][B]sosnowieckieschronisko[/B] użyłeś chyba najwięcej znaków zapytania na tym watku w swoim wpisie powyżej. W obliczu powyższego cytatu amikat - Twojej sojuszniczki odnosnie wysyłania psów do Niemiec, nie wiem tylko, czy mam Ci pogratulować czy raczej współczuć? :lol: A tak w ogóle to czy nie przesadzacie z poziomem agresji? Cała prawda i tak wyjdzie na jaw.[/QUOTE] Czytanie ze zrozumieniem nie jest najmocniejszą stroną dogomanii. Oczekuję współczucia, bo nie czuje sie z tym dobrze, że mimo iż mam imię i nazwisko w podpisie odbierana jestem jako facet :) I tu zacytuję siebie i powtórzę z myślą o Tobie: [quote]Każdy post obrońcy jest skrzętnie analizowany i z każdej literówki muszą się tłumaczyć, ale jak nagonkowcy pociskają bzdety, to już tego nie widzą.[/quote] Poziom agresji jak widać też jest wtedy kiedy oczekuję dowodów, bo druga strona to przecież tylko sygnatariusze, biedni i uciemiężeni :) To jak prawda wyjdzie na jaw to po co ten watek :)? Po co te obrady, domniemania i oskarżenia? I znowu zadaję pytania i będę zadawać, bo mam prawo, bo oskarżony ma prawo widzieć o co go oskarżają i dlaczego.
  5. [quote name='amikat']Forum jest publiczne. Każdy czyta kto chce . O co chodzi?[/QUOTE] [quote name='amikat']Forum jest publiczne. Każdy czyta kto chce . O co chodzi?[/QUOTE] O to, że jeśli wstąpisz między wrony musisz krakać jak i one. Każdy kto ma inne zdanie, na pewno się myli, jest w jakimś układzie, ma pewnie w tym jakiś interes, nie ważne są argumenty, bo one tu do nikogo nie trafiają, ten wątek nie jest po to, żeby dyskutować, bo dyskusja to też przyjęcie czyichś argumentów, tu z góry się zakłada, że DHN prowadzi brudne interesy i teraz ma się bronić. Myślałam, że trzeba komuś udowodnić winę, a nie zakładać, że jest winny i kazać mu się bronić. I fakt wszyscy szukają smrodu i haczyków, mam nadzieję, że tylko w tej bieganinie nie zapomną, że mogą narobić więcej szkód psom. Bo DHN ma wystarczająco dużo roboty i psów do ratowania, żeby musieć "wyrywać" nam kundle, robiła to z dobrego serca, ale jeśli ktoś jej z łaski przekazuje te psy i ona musi się tłumaczyć...to chore. A czy jak nam ludzie przekazują zwierzaka bo go znaleźli na ulicy to czy mają prawo dostać adres nowej rodziny? Nie. Bo to by było chore, bo jeśli zakładamy z góry, że fundacje robią machloje to nie tędy droga, bo bez odrobiny zaufania każdy powinien zatem działać indywidualnie jak znajdzie psa. W Polsce na wątkach wstawia się zdjęcia i ludzie wierzą, że ten pies z kanapy to nie fotomontaż. Są takimi naiwnymi idiotami? Może, a może nikt nie wpadł by na to, żeby robić pod publikę zdjęcia bo mu by do głowy nie przyszło, że banda dpgomaniaczek rządna prawdy oskarży go o fotomontaż. W Polsce nie wszyscy chcą pokazywać swoje gęby na zdjęciach, to w Niemczech muszą? Wszystko to chore, bo najgorsze jest to, że nikt nie zajmie się tym jak działa TOZ w Polsce ile jest przekrętów i machloi na miejscu i jak twardy to zawodnik. amikat nie zabieraj lepiej już głosu, bo oskarżona o stronniczość i tak nie zostaniesz wysłuchana w obiektywny sposób, godny poziomu dyskusji. Bo tak jak zakłada się, że DHN robi lewuchę, tak zakłada się, że jej obrońcy to, albo naiwniacy nie znający przepisów, albo wspólnicy. Każdy post obrońcy jest skrzętnie analizowany i z każdej literówki muszą się tłumaczyć, ale jak nagonkowcy pociskają bzdety, to już tego nie widzą. To jest gorsze od obrony/przeciwników Krzyża. Ktoś pytał czy byłam przy transporcie/w domu u psa w odwiedzinach. Pytanie pewnie było z założeniem, że nie bo przecież wszystko jest tajne. Niestety ktoś trafił jak kulą w płot, bo może nie byłam osobiście, ale bliska mi osoba była, ale ona pewnie też jest w układzie. Odechciewa się pomagać jak sioę czyta takie bzdury. Dogomania dawno przestała być narzędziem pomagającym psom, za to w sianiu plotek i zamętu, a także w zbieraniu cioteczek do powszechnej poruchawy nadaje się świetnie. POzdrawiam. Z niecierpliwością czekam na dzień, kiedy w Polsce zacznie się tak sprawdzać domy, szczególnie na polskich wsiach, gdzie burek przy budzie jest tylko po to, żeby obierki z obiadu się nie marnowały, ale świadomośc Polaków jeszcze jest na etapie raczkowania. [quote]Za zdjęcia dziękujemy. My wolimy wizyty poadopcyjne i jednak kontrol[/quote] Znaczy się skąd weźmiecie fundusze? Będziecie się umawiać na pielgrzymki czy jak? Przecież nasze wizyty nie będą obiektywne. A tu czytałam, że nie każdego stać na taką podróż, żeby sobie pozwolić na kontrolę transportu. To nawet jak jakaś dogomaniaczka pojedzie to skąd wiecie, że nie kłamie? Przecież też może ją przekupią? A ktoś z urzędu też może kłamać, bo przecież fundacje kontrolowane są przez wszelakie urzędy i jak widać nie zauważyły, że setki psów ląduje w labo. [quote]Trudno uwierzyć, że naraz 70 rodzin czeka z utęskinieniem na 70 psów z Polski...[/quote] Trudno uwierzyć, żę osoby, które mają 6 postów na dogomanii, albo nawet 2 tak wszystko wiedzą o wszystkim. Trudno mi jest uwierzyć w wiele rzeczy, np. to, że komuś się opłaca brać kundle z Polski, wieźć je, płacić za chipy, paszporty i transport, żeby na nim testować kremy. [quote]Dlaczego w Polsce mamy wizyty i przed i poadopcyjne[/quote] Tak? Co Ty nie powiesz. Są, ale tylko w fundacjach, bo w schroniskach nie zawsze Ci udostępnią dane, a nawet nie powinni. I jak tak są dobrze sprawdzane, to skąd tyle zwrotów z adopcji? Skąd zamordowany husky? Skąd TOZ wydal do domu koty, które są dowodem w sprawie. A nawet jak są wizyty, to przecież te naiwne fundacje pro zwierzęce, mogą się mylić, musisz też osobiście sprawdzać, nie bądź tak łatwowierna. [quote]Co usypia tak czujność organizacji pro-zwierzęcych???[/quote] Może fakt, że zamiast zajmować się inwigilacją, zajmują się zwierzętami potrzebującymi pomocy w danej chwili. [quote]- W Niemczech za kundelka trzeba zapłacić od 220 do 280 euro, [/quote] A w Polsce 50 zł, a w sosnowieckim schronisku jak oddajesz psa to też musisz płacić, a ile idzie do kapsy tej kasy? Czemu nikt się tym nie zajmie? Po za tym kto niby pobiera te opłaty za kundle? Ja poproszę dowód i dowód, ze ktoś to ładuje do własnej kieszeni, bo to, żę ktoś tak sobie coś tam powiedział to mnie jakoś nie satysfakcjonuje, bo ja też sobie mogę gadać, a na gębę mi nikt nie uwierzy. To nie wierzycie na słowo, że psy mają dobrze, ale że psy mają źle to na słowo wierzycie. A politykom też wierzycie w to co gadają, czy zanim idziecie na wybory to przyglądacie się jaki mają program? [quote] Oczywiście MagCH, twoje zapewnienia i fotki mają dużą wartość dowodową, ale są to dowody kawiarniane [/quote] Tak jak i Wasze dowody, a raczej ich brak, to działa w dwie strony :)
  6. Lilek, ale wymieniliście też organizacje, które nie umieszczają psów w przytuliskach, tylko najpierw szukają im domu, potem psy są odbierane z Niemczech przez docelowy dom, dlatego mówiłam, że to jest krzywdzące, bo wrzuca się wszystkich do jednego worka, bo w przerzucaniu psów ze schroniska do schroniska też nie widzę sensu., zdarzało się, że sami zawoziliśmy psa do docelowego domu właśnie we współpracy z tą organizacją.
  7. A skąd wnioskujecie, że psy zabierają do laboratorium? Czy można przeprowadzać doświadczenia na psie niewiadomego pochodzenia? Pytam z ciekawości, proszę tego nie odbierać jako złośliwość. Pzdrawiam
  8. wellington ja tak nie uważam, ale uważam, że w Polsce nie wiedzieć czemu trudniej jest znaleźć dom dla psa kalekiego czy starego, takie są fakty, zdarzają się super domy, ale latami niektóre psy siedzą w schronisku i tu czasami skazuje się trudne przypadki na uśpienie tak jak Vivata, który teraz ma dom z ogrodem i cieszy się życiem. Są w Polsce super domki, ale na małą skalę, a szkoda, bo każdy by wolał, żeby pies znalazł dom na miejscu. Pozdrawiam
  9. [quote name='dana']Lubię konkrety, zatem pozwolę sobie zadać jedno pytanie, nota bene padało już chyba na tym wątku :roll:. Dlaczego ludzie w Niemczech tak pragną adoptować akurat polskie psiaki, skoro jak wiemy, tam w schroniskach jest ich też bardzo wiele ? :crazyeye: :crazyeye:[/QUOTE] To chyba pytanie nie do mnie, ja tylko napisałam, że ja mam dobre doświadczenia i mamy kontakt z domami, które brały od nas psy i to naprawdę fajne domy, dla psów, które u nas nie miały szans, albo były za przeciętne, tyle, każdy może opisać swoje doświadczenie, na tym polega dyskusja. Nie ręczę za wszystkie organizacje, bo współpracujemy z 1 i mamy pozytywne doświadczenia, zawsze najpierw jest rodzina dla psa, a potem pies jedzie do rodziny, tej konkretnej i zawsze dostajemy @ z relacjami, zdjęciami itp . i psy nie są przekazywane do schronisk. Pozdrawiam
  10. [quote name='waldi481']Nie mam słów..Dopiero przeczytałam o tym biednym niepełnosprawnym psie też wyekspediowanym do fatherlandu..Nie wiem jaki skutek będzie miało to pisanie na wątku,ale ja tracę wiarę w Boga.Jak można było tego psa wysłać do Niemiec? Ja nie rozumiałam do tej pory dlaczego ludzie odchodzą z dogomanii-ja wracałam bo tu są psy,ale już nie mogę..Jak można było tego kalekę skazać na taką drogę?Czy może Niemcy się przeniosły gdzieś bliżej?Zapoznałam się z wieloma wątkami dot.tych adopcji-nie mogę się zgodzić z tym co robią niektórzy z taką radością czy naiwnością...Mogę tylko bronić swoich psów przed tym procederem..Są w tej radosnej twórczości ludzie,których znałam, lubiłam i niestety ceniłam.Wracałam tu zawsze bo myślałam,że mamy jeden cel,ale tak nie jest. Aga-Tobie życzę powodzenia.Winnym kary. Elżbieta[/QUOTE] Ale przyznaj, że są jednak psy, które przez swoje kalectwo nie mają szans w Polsce, a ja znam przypadek gdzie psy w Polsce skazywane na uśpienie tam dostały szansę i są już w pełni zdrowe i mają wspaniałe domy. Niestety w naszym kraju opieka weterynaryjna pozostawia nadal wiele do życzenia, a ludzie co raz mniej chętnie adoptują kundelki, czy psy kalekie, wolą rasowe, a i te co raz ciężej znajdują domy. Tam ludzie są prześwietlani, musza spełniać warunki, bo tam posiadanie psa to przywilej, gdyby u nas tak było, to nie trzeba by psów wozić za granicę. Niestety wrzucanie wszystkich do jednego worka jest krzywdzące, bo pozbawia to szansy dla psiaków, które u nas zostaną uśpione, lub po prostu dożyją późnej starości w schronisku, ja znam wiel epsiaków, które dostały szansę i nie jechały co prawda w masowych transportach, ale jechał i dostajemy @ ze zdjęciami i z relacjami z nowych domków, gdzie w Polsce o takie warunki trudno. Pozdrawiam [quote] oraz osób, które wyadoptowały psy w raju? Bo ja spotkałam się z odmową pod hasłem ochrona danych osobowych.[/quote] Nikogo nie broniąc, ja tylko zaznaczę, że w Polsce, osobom z zewnątrz też nikt nie udostępni takich danych, właśnie przez ochronę danych osobowych.
  11. [quote name='aisaK']Tak sobie usiadłam i oglądam meile sprzed tygodnia i patrze na te psy, które ostatnio dostałam w meilu, z usmiechnięta buzką i szczęsciem i nie sądzę, że wiecie co piszecie. I tak np: Nela-to ta brązowa -suka z cukrzyca, już nie widzi zresztą, kochana suczka, która znlazła swój nowy domek za granicami: [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/6/3/1//70626704_d.jpg[/IMG] I nad każda wiadomościa czy listem z nowych domów płakac się chce czytając jakie bzdury tu wypisujecie i oczerniacie. :( I nasza kochana dobermanka Lady wyciągnieta w bardzo złym stanie [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/3/9/7//70626727_d.jpg[/IMG] I pies-samiec (Vivat), znaleziony w Warszawie, przebywał tam w klinice, gdzie nie dawano mu szans, gdzie miał byc uspiony, bo nie chodził. Ale został uratowany i nie widzę, aby był poddawany badaniom, czy innym oszczerstwom jakie piszecie: [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/2/7/1//70626888_d.jpg[/IMG][/QUOTE] Dodam, że Vivat miał nie chodzić, miał problemy z koordynacją ruchową, rodzina do której trafił bardzo długo zastanawiała się nad jego adopcją, to był i jest wspaniały pies. Ma zakładane buciki na beton, żeby nie zdzierał opuszków. W Polsce nikt się nim nie interesował.
  12. [quote name='Poker']Przeczytałam wątek od dechy do dechy i dech mi zaparło. Prawda pewnie jak zwykle leży po środku. Trzeba zapobiegać złu ,ale trzeba uważać , by nie wylać dziecka z kąpielą. [B]Niesprawdzonymi oskarżeniami można wyrządzić krzywdę uczciwym osobom.[/B] Należy się domagać regulacji prawnych , by nie dopuszczać masowych wywozów szczeniaków w szczególności. Do tego jest potrzebny zakaz prowadzenia pseudohodowli i zapobieganie niekontrolowanemu rozmnażaniu się zwierząt.Nie będzie wtedy psów do wywózki.[/QUOTE] Dokładnie, akcje masowe na hurra nie zawsze przynoszą zamierzony efekt i warto pomyśleć o tych psach, które w Polsce zdechły by w schronisku, a w Niemczech mają swój wymarzony dom i nowe życie.
  13. No od nas poszedł tylko szczeniak Bono, ale dom i tak był bardziej z ogłoszeń niż z akcji....masakra adopcyjna klapa.
  14. Od nas pojechały dzisiaj 2 dorosłe koty Tango i Nastusia, 3 szczeniaki ( Moro, Bono i Furtka), Bilbo, Azja, Figa, no i Antoś od Jasiów ciekawe czy coś pójdzie...
  15. [quote name='Irvette']on nadal siedzi ? jest gotowy do adopcji? potrzebuje ogłoszeń? (jeśli tak- mogę zrobić- na kogo kontakt?) ile on teraz ma lat? 4?.....5?..... (wątek dłuuuuuuugi więc narazie nie mam czasu czytać całego..... może kiedyś[/QUOTE] Nadal siedzi, ma ok 3 lat. Czy gotowy do adopcji? Hmm, dom bez dzieci, dom doświadczony, ktoś kto najpierw jeździł by go wyprowadzać. Najlepiej dom z ogrodem, z dobrym ogrodzeniem, ale nie kojec. Kontakt na mnie.
  16. [img]https://lh5.googleusercontent.com/-NHhDzIxoiYY/TlJEpOemv0I/AAAAAAAADCA/Y_AXslk_13Q/1314011229871.jpg[/img] dopka: [img]https://lh5.googleusercontent.com/-A4Y8VjQXBKo/TlJD_vNonoI/AAAAAAAADBg/MAFUbJFIgvs/1314011022349.jpg[/img] [img]https://lh3.googleusercontent.com/-3jyGdIxyxIw/TlJEpbM7NBI/AAAAAAAADCE/jnnNcmKbLEQ/1314011233152.jpg[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-TtE-ub9c9y8/TlJD_uNpiDI/AAAAAAAADBc/K2yLgDb1gFE/1314011032576.jpg[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-im8lR4vBiKI/TlJD_-7cK6I/AAAAAAAADBk/cNun3uhH2_Y/1314011044032.jpg[/img] Więcej: [url]https://picasaweb.google.com/100111982687552799154/22Sierpnia2011[/url]
  17. Jacuś jest fajnym psem, tuli się, tylko bardzo płacze jak zostaje sam, chociaż w łazience jak leżał na posłaniu luzem to siedział cicho. Dał się wykąpać i wysuszyć, bawi się patykiem, zna już komendę siad, oduscza się skakania. Je jak opętany. Jackie juz po ogoleniu, goi się i dostaje antybiotyk, już po kąpieli: [img]https://lh6.googleusercontent.com/-UvirY8x-Zlk/TlJD_GEbxkI/AAAAAAAADBU/Pv98-VEZnXE/1314010922884.jpg[/img] Tak się tuli: [img]https://lh3.googleusercontent.com/-0knwZpHo5lQ/TlJEo5VhrNI/AAAAAAAADB0/xbra2CPFGUA/1314011194958.jpg[/img] Łysa doopa: [img]https://lh5.googleusercontent.com/-TCgE6dGPw3g/TlJD-0gTMlI/AAAAAAAADBM/4ejx6sYOnzI/1314010931723.jpg[/img] dziabąg: [img]https://lh6.googleusercontent.com/-SZBnMVxELdY/TlJEo-5Yo9I/AAAAAAAADB4/H_91YRdOt3I/1314011219993.jpg[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-mzSf8SVgtd0/TlJEpGVh-HI/AAAAAAAADB8/9s_wIsSf0sk/1314011225823.jpg[/img]
  18. A ja dodam, że nadal szuka domu.
  19. [quote name='gosia2313']Kuba, nie wiem, nie znam go i na oczy nie widziałam, bo tak jak Ci mówiłam on jest chyba "nie z mojej epoki", czyli jak ja przyszłam do schroniska to już go tam musiało nie być, bo w ogóle go nie kojarzę. Miał album u nas na sosnowcu i podpis "Axel w DT". Pytałam ostatnio o kilka psów, które miały wpisane DT, czy jeszcze tam są czy już adoptowane i dostałam odpowiedź, że m.in Axel jest w DS.[/QUOTE] Ale szuka domu bo już go nie chcą.
  20. Spoko, a Mariana też mogę skopiować? Tylko może trochę szerszy opis dałabyś radę zrobić?
  21. [quote name='gosia2313']Kilka ogłoszeń : [B]Ciastek[/B] [URL]http://tablica.pl/oferta/malutki-ciastek-szuka-nowego-wlasciciela--IDeGYb.html[/URL] [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/15600555_malutki_ciastek_szuka_nowego.html[/URL] [B]Kora : [/B][URL]http://tablica.pl/oferta/kaukazka-kora-szuka-nowego-domu-nadaje-sie-na-podworko-IDeH6b.html[/URL] [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/15600567_kaukazka_kora_czeka_na_nowy_dom_nadaje.html[/URL] [B]Salsa : [/B][URL]http://tablica.pl/oferta/salsa-w-typie-owczarka-czeka-na-nowy-dom--IDeH97.html[/URL] [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/15600573_salsa_w_typie_owczarka_czeka_na_nowy.html[/URL] I jeszcze [B]Alfik [/B]: [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/15724577_mlodzitki_alfik_juz_calkiem_zdrowy.html[/URL] [URL]http://tablica.pl/oferta/mlodziutki-alfik-juz-calkiem-zdrowy-czeka-na-domek-nowy--IDfe0D.html[/URL][/QUOTE] Salsa chyba zostaje w DT, Alfik jedzie 18 do domu, Ciastek też będzie miał prawdopodobnie domek, dięki za Korę.
  22. Ponoć nie można się o zdjęcia doprosić, więc wstawiam: [url]http://fundacjasosdlazwierzat.org/adopcja/adoptuj-psa/ciastek-081103063153#[/url]
  23. Tylko z drugiej strony schronisko nie jest z gumy, nie jesteśmy nawet w stanie odebrać klatek naszych bo są wykorzystywane, a adoptowalność tragiczna.
×
×
  • Create New...