Jump to content
Dogomania

AnnaEwa

Members
  • Posts

    24275
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by AnnaEwa

  1. Uprzedziłam Panią Grażynkę, że ma na nas jutro czekać. Pytała, co z wizytą u weta, obiecałam, że z nim we wtorek pojadę, bo weterynarz prosto z drogi wydaje mi się głupim pomysłem. Mam nadzieję, że chłopak nie cierpi na nic przykrego i rozłażącego się po psach. Jolu, spytaj może o szczepienia, ale nie wiem, czy jest na co liczyć. Aniu a jak z jedzeniem? Pani Grażynka ma dawać mu, co ma?
  2. Boziu..... I już widzę, że będziemy musieli pojechać do okulisty, bo oczy prawie jak u Fundacyjnego Tomaszka:( Zaciskam kciuki Jolu i czekam na telefon. A swoją drogą jak on się w tej budce dla lalek mieścił?
  3. Paulina nie żal Ci Azy pozbawiać takiej towarzyszki zabaw? ;) Genialne zdjęcia :) A po przeczytaniu " Myli się pani..." w cytowanej wymianie mailowej poczułam, jak mi ciśnienie skacze. Bunię szczęśliwie uchronicie. Ale za parę miesięcy trzeba będzie szukać domu dla Herki i drugiej suni, bo przy takiej ugruntowanej wiedzy i przemożnej potrzebie zapewnienia miłości natychmiast wielu dogom, koniec jest właściwie do przewidzenia.
  4. [quote name='tu_ania_tu']oj to musisz zmienić podejście. A może podjadę z Vitkiem na spacer z Narą, Jej nie będzie ustawiał ;)[/QUOTE] też myślę, że jej nie będzie:) Fajny pomysł!
  5. [quote name='tu_ania_tu']no właśnie, wszystkie przykładamy rękę do tego by jak najszczęśliwiej ich życie się toczyło, więc NASZE jak nic. No a Nara to już w ogóle Ani ;)[/QUOTE] Aniu nie poświęcam jej tyle czasu i nie opiekuję się nią tak, żeby móc w ten sposób o niej myśleć. Ale chłodniej się robi, może dam radę na spacer ją zabrać w tym tygodniu.
  6. Trochę nie wiem, o czym mówicie, ale brzmi to mocno nieciekawie. Dobrze, że sunia już Wasza i bezpieczna.
  7. Kika miała 11 miesięcy. Może zmiana domu podziała wstrzymująco......
  8. Wracam pewnie we wtorek, jeśli będę do czegoś na miejscu potrzebna.
  9. No tylko się podpisać pod słowami Alli moża, niestety.
  10. Allu tak jak pisałam wyżej, jest grzeczna i kochana na spacerach. Bardzo przywiązała się do pani Grażynki.
  11. A Aragon może do końca kuracji przeciwgrzybicowej w swoim domu zostać? A jeśli nie, to czy to jest zaraźliwa odmiania?
  12. Nara wyściskana. Spacer nie był bardzo długi, bo jest ciepło. Ale byłyśmy na łąkach. Nara bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, reaguje od razu na drobne korekty. Na łąkach podekscytowana nowym miejscem i zapachami, ale też bez szaleństw. Ani razu nie rozwinęłam całej lonży. Mała pilnuje się, przytula, zagląda w oczy. Bardzo słodka sunia. Pewnie na znanym sobie terenie ze swoim właścicielem byłaby bardziej niezależna. Spotkałyśmy upalikowanego na łące konia, który akurat się tarzał, kiedy się wyłoniłyśmy zza drzew. Nara nie była przerażona, raczej zaciekawiona, ale bez dzikiej ekscytacji. Kiedy się podniósł, zbliżyła się do niego parę kroków, ale zrezygnowała z bliskiego kontaktu i przybiegła do mnie. To na prawdę bardzo wdzięczne stworzenie, które bardzo potrzebuje swojego domu. ps. rozmawiałam z panią Grażynką. Miejsce dla Aragona byłoby po 3.08, bo teraz wszystko ma zajęte.
  13. [quote name='Alla Chrzanowska']Będę szukać jakiegoś hoteliku pod Warszawą, tylko teraz jestem uziemiona trochę. Aniu Ewo! Nie mogłabyś się zorientować czy w Otrębusach nie ma wolnego miejsca przypadkiem?[/QUOTE] Jadę dziś do Nary za jakąś godzinę, spytam panią Grażynkę.
  14. Dziś dowiozę Pani Grażynce preparat na kleszcze i mam nadzieję, że jeszcze przed moim tygodniowym wyjazdem uda mi się z dziewczynką na spacer pójść:)
×
×
  • Create New...