Jump to content
Dogomania

AnnaEwa

Members
  • Posts

    24275
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by AnnaEwa

  1. Allu wielogwiazdkowy ten Twój hotel :) Nie mam Aniu:( Tylko ogrodowe, ale duże, ciężkie i nieskładalne. Ale pomyślę.
  2. [quote name='Maryna']To co się dzieje w nowych domach??[/QUOTE] Może nowe domy zwyczajnie się go boją albo czują respekt na tyle duży, że on to wyczuwa.
  3. Lecę! A Ania umówiła wstępnie behawiorystę na sobotę. Pani Grażynka ma jeszcze do niego zadzwonić i potwierdzić godzinę. [B]Aniu przesłałam Ci fakturę za Staśka od veta.[/B]
  4. Ania powiedziała, że dziś do pana zadzwoni.
  5. Pani Grażynka twierdzi, że z niego żaden Staś. Za to zdecydowanie wypisz wymaluj PLUTO. Każda część psa żyje własnym życiem, a gluty produkuje w dowolnej ilości. Może by mu imię zmienić? Wieści z dziś są takie, że qpa już ładniejsza:) Poza tym poznał nos w nos Narę, która na dzień dobry ustawiła go, pokazując zębiska (niunia z cicha pęk:) pewnie się już czuje i bezpiecznie, i rządzi!). Był nią zachwycony, a ponieważ parę ma ogromną, nie miał dość zabawy. Sunia po pół godzinie szaleństw postanowiła odpocząć na słoneczku, czego on zupełnie nie umiał pojąć. Ponoć piruety kręcił, żeby ją zachęcić do dalszej zabawy:) Zła wiadomość jest taka, że do furii doprowadzają go małe i co gorsza ujadające psy. Więc jednak pan, który go przygarnął, nie bez powodu trzymał go na uwięzi. Rozumiem, że jego psy, z którymi Stasiek się nie dogadywał są pokroju mojego Kropka... Duże psy nie wywołują u niego takiej furii. Przynajmniej na razie. Natomiast sama pani Grażynka umęczona nim, bo chłopak nadal jest niesterowalny. [B]Bardzo prosi o pomoc dowolną[/B] - specjalista albo narzędzie w postaci łańcuszka czy kolczatki z krótkimi kolcami, żeby jajkowiek nad Staśkiem zapanować. Szczerze powiedziawszy nie dziwię się, że nie może go utrzymać, bo go poznałam. Ona po prostu puszcza smycz, kiedy już nie daje rady, a to tylko utrwala w nim złe nawyki, bo ciągnąc jak dzik, osiąga to, co chce. A poza tym to przecież zwykły hotelik dla psów, a nie miejsce prowadzone przez behawiorystę dla trudnych przypadków. Myślę, że nie ma co pani Grażynki zniechęcać na przyszłość.
  6. [quote name='Maryna']Moja wina,ale zareagował /na łapanie za dupkę/absolutnie prawidłowo,bez cienia agresji,przestraszony też nie był szczególnie,raczej zaskoczony Bardzo żałuję,że nie mieszkam po sąsiedzku..pospacerowałabym i wymiętoliłabym Stasia Klopsika[/QUOTE] Nawet nie wiesz, jak ja żałuję:)
  7. Super:) A właśnie, dr Jaśkiewicz sugerowała, żeby Staśka zaczipować.
  8. [quote name='Maryna']Dzięki Anuś za obszerną relację,i oczywiście kompleksowy przegląd Klopsika.Myslę o nim nieustannie,szczególnie jak oglądam śliwę nad okiem;-)[/QUOTE] A jednak... A ja myślałam, że w czoło Cię trafił tą swoją pustą czachą. Jolu przykładaj coś. Allu, nie czuję się wielka, wyłącznie nieco obolała i oglucona;) Znów ubranie tylko do pralki się nadawało:) Posłuchajcie Pani Grażynka wypatruje pomocy w okiełznaniu chłopaka, bo nie daje rady go utrzymać.
  9. [IMG]http://img832.imageshack.us/img832/7707/5lsz.jpg[/IMG] Staś był u pani weterynarz. Na dzień dobry chciał ją całować, ale się nie dała :) Wytarła gluty z pychola i dokładnie chłopaka obejrzała, co nie było proste, bo utrzymać go w miejscu można cudem (jak ten na zdjęciu uwieczniony:) ). Czipa nie ma, tatuażu w pachwinie też brak. Ma za to zapalenie spojówek - dostał krople, Pani Grażynka ma mu zakraplać 4 razy dziennie. Ma też entropium, ale właściwie będzie można je ocenić, jak się wyleczy zapalenie spojówek. Zaszczepiony nawet nie pisnął. Dostaliśmy proszki na odrobaczenie, ale po powrocie zrobił pierwszą qpę po przyjeździe w nasze strony i zdecydowanie nie była ona ładna. Może ze stresu i zmiany jedzenia. Poprosiłam Panią Grażynkę, żeby się z tym odrobaczaniem wstrzymała do jutra i jeszcze kupę obserwowała. Jeśli uważacie, że mimo wszystko trzeba dać już, dajcie znać. Zmiany na łapach wet kazała na razie obserwować, bo może dzięki zmianie warunków same się wchłoną (są miękkie, pod skórą), a leczenie sprawi, że chłopak się od razu nimi zainteresuje. Jeśli nie będzie poprawy, oczywiście będzie leczenie. Powiedziała, że ogólnie jest w bardzo przyzwoitej kondycji, niespecjalnie brudny, skóra ładna, bez łupieżu. Prosiła, żeby chłopaka za tydzień pokazać, jeśli nic się nie będzie działo. [B]Ma do jutra wystawić fakturę i przesłać mi na maila. Do Ciebie, Aniu, odesłać?[/B] Nie dało rady go zważyć dokładnie, ale podchodzi pod 80 kg, więc Jola była zdecydowanie bliżej prawdy niż ja. Parę ma potworną, no ale i ładne mięśnie ma. Gdyby nie TZ, fruwałabym, a wet przy ruchliwej ulicy, więc byłoby kiepsko. Tym bardziej, że udało mu się w samochodzie mnie przepchnąć i jechał przednią częścią na siedzeniach... Psami się ekscytuje, ale ja w tym agresji nie widzę. Na nasz widok furią zareagował wychodzący z lecznicy labrador, ledwo go właścicielka utrzymała. Staś vel Klops rwał się do niego, ale żadnej furii z jego strony nie było. Kiedy byliśmy w gabinecie, w poczekalni pojawił się malutki Maczupikczański dog, Stasiek chciał się do niego dostać i zaczął szczekać. Ale też bez agresji. Spaceru dziś nie było, bo akurat wtedy lało. Może uda nam się zorganizować w tym tygodniu i z Kiką zabierzemy go na łąki.
  10. Rozmawiałam z Panią Grażynką. Do nauki wszystkiego, trzeba, niestety, dodać też naukę czystości, bo i tego chłopak nie potrafi :( Rzuca się na jedzenie, którego nie gryzie, tylko łyka, też trochę kiepsko. Ale na pewno można smaczki wykorzystać w nauce (na molosach pisałam, że metoda "na kanapkę" pomogła mu wtarabanić się do mojego wysokiego samochodu). Podobno reaguje na "niuniek". Może go Maniek w domu nazywali, albo jakoś tak? Na razie nie próbuje uciekać z zagrodzonej działki hoteliku, to już coś. Agresji do innych psów też nie przejawia, ale nie był z żadnym jeszcze wypuszczany. Nara rozszczekała się na jego widok, ale on się tym specjalnie nie przejął. Jeśli mój TZ da radę, za godzinę pojedziemy z nim do weta.
  11. [quote name='joaaa']On pojedzie. Oczywiście pewnie na drugi koniec Pl to będzie bez sensu. A jest w Wwie i Podkowie Leśnej. Jeżeli potrzebujesz gdzieś dużo dalej, to pewnie Ci kogoś sprawdzonego znajdziemy. ;)[/QUOTE] Podkowa zaczyna się dosłownie kilkanaście metrów od hoteliku. Byłoby genialnie, gdyby się udało!
  12. To ustalcie, proszę, czego mam szukać, bo zoolog koło weta, mogę spytać o łańcuszek albo kolczatkę.
  13. [quote name='Maryna']Mnie się wydaje,że 75kg max.Ale pary ma rzeczywiście masę:-)[/QUOTE] Masz zdecydowanie większe doświadczenie. Może być, że go nieco demonizuję....... Kupię jutro ten linomag, bo w hoteliku nie ma.
  14. [quote name='tu_ania_tu']ania spisz sobie [url]http://www.dogi-adopcje.pl/kontakt.html[/url] bedzie w klinice łatwiej spisać[/quote] ok. Aniu mam go zaszczepić?
  15. [quote name='Norel']Bardzo ładny chłopak,od razu inaczej niż przy budzie się prezentuje. Kurcze....wiecie mój też ma podobne syfy na łokciach i przy tylnych...dziad uwielbia spać na twardej podłodze :( Ania-taki wielki-90kg?[/QUOTE] Raczej po mocy ciągnięcia go oceniam. Może się mylę, zważę i zobaczymy. Fundacyjny Diego był wyższy od niego, ale szkieletor straszny i ważył ponad 80 kg, a mam wrażenie, że ciągnął z trochę mniejszą mocą, choć i tak fruwałam.
  16. Zrobiłam. Zobaczcie, czy nie macie żadnych uwag. [B]Ania! Co ze szczepieniami???? I czy Milanówek ma dane do faktury. Jeśli nie, prześlij mi je, proszę, esemesem.[/B]
  17. Jeśli pozwolisz, zacytuję to:) Fajnie móc dobrze o ludziach pisać.
  18. O, widzisz, nie dość, że przywłaszczyłam autorstwo, to jeszcze je komuś innemu przekazałam:) Wybacz Jolu:) OK, powiem w hoteliku, że ma być Staś. Zakładacie mu wątek na molosach?
  19. Klopsem, roboczo, nazwał go mój TZ i takie imię przekazaliśmy Pani Grażynce z hoteliku, ale oczywiście jutro mogę ją poinformować, że ma się do niego zwraca per Staś :) Chłopak jest cudny, ciekawski, strasznie przytulaśny, całuśny, kompletnie niewychowany i uparty. Albo nie zna żadnych komend, albo nie chce ich wykonywać, bo my w końcu obcy ludzie. Chociaż kiedy po podróży i ponad półgodzinnym łażeniu po łąkach odstawiliśmy go do hoteliku, to robił osiołka i oglądał się za nami, a ja już miękkie nogi miałam. Chyba się nie nadaję, ale mniejsza z tym. Wracając do chłopaka: zna i chyba lubi dzieci, bo swą przednią połową wsiadł ludziom z dziećmi do samochodu, mimo że z Jolą próbowałyśmy mu to uniemożliwić. On sobie nic nie robi z drugiego końca smyczy. Czasem, na lonży na łąkach, przychodził na zawołanie, ale wyraźnie wtedy, kiedy chciał i domagał się głasków. Duży słodki dzieciak z sieczką w mózgu;) Mojego synka traktował trochę jak kumpla do zabawy (kiedy Kacper wszedł w krzaki, poleciał za nim, zobaczyć, co tam znalazł), ale bez szczególnej ekscytacji. Wydaje mi się, że się z dziećmi wychowywał, nawet jeśli tylko na podwórku. Oko, moim zdaniem, do pokazania okuliście. Wydaje mi się, że to zapalenie spojówki, ale mogę się mylić. Ma też guzy/narośla na przednich łapach przy palcach. No i łokcie fatalne, raczej mu się takie w dwa tygodnie nie zrobiły, więc albo bardzo długo się błąkał, albo poprzedni dom niespecjalnie się nim przejmował. Ale łapy proste, tył bardzo ładny. Jeśli mój TZ jutro da radę, to podjedziemy z chłopakiem do weta na oglądanie, bo sama go nie utrzymam. Zważę go, myślę, że waży jakieś 90 kg. [B]Dziewczyny, czy mam go zaszczepić? I czy lecznica w Milanówku ma dane Stowarzyszenia do wystawienia faktury? [/B] A teraz kilka zdjęć z łąki: [IMG]http://img209.imageshack.us/img209/1576/rppv.jpg[/IMG] [IMG]http://img35.imageshack.us/img35/1720/19wy.jpg[/IMG] I z TZ-tem [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/8563/0d86.jpg[/IMG] (nieostre, ale sporo o psie mówi:) ) [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/6315/hjgq.jpg[/IMG] A teraz łokieć i łapa: [IMG]http://img821.imageshack.us/img821/9546/vtl0.jpg[/IMG] [IMG]http://img571.imageshack.us/img571/1594/r58f.jpg[/IMG]
  20. [quote name='tu_ania_tu']umówiłam się z panią, ze jeśli nic się nie wydarzy to nie dzwonimy i skontaktujemy się pod koniec tego tygodnia przed jej odbiorem. [/QUOTE] OK to powiem pani Grażynce, że dom aktualny, ale czekamy, bo pytała.
×
×
  • Create New...