Jump to content
Dogomania

AnnaEwa

Members
  • Posts

    24275
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by AnnaEwa

  1. Norel, nie zrozumiałam. Myślałam, że sugerowałaś dbanie o kocią linię... Wybacz:)
  2. A ja słyszałam, że ta zasada jest równie prawdziwa jak ta, że suka raz w życiu dla zdrowia, szczeniaki mieć musi. Wszystko, ponoć, zależy od kota. Jeden, nawet najedzony po uszy, i tak będzie łowił (miałam takiego, na tarasie nornice mi w rządku układał. Taki zapasik na gorsze czasy...). A drugi, "nie łowny", z głodu, owszem, poluje, bo nie ma wyjścia, ale efekty mierne osiąga.
  3. A mnie pisze coś takiego: "Your submission could not be processed because you have logged in since the previous page was loaded. Please reload the window." Przeładowywanie okna oczywiście nic nie daje.....
  4. [quote name='Norel']dla tych co wala jest to naturalny efekt końcowy jakis tam starań, nienaturalne byłoby starą świnie trzymac...dobrze że babki stare rencinę maja bo też by w piwnicy ladowały albo w obórce co sie co jakiś czas wykrywa..... u nas synio babce dom sprzedał,podobno po polach uciekała(mnie tu jeszcze wtedy nie było) bo syn ja "na emeryture" miał zabrać a bił ją czesto gęsto,ale dom straciła i juz nie miała gdzie sie podziać:( okrucieństwo przenosi się na całe otoczenie-nie ważne zwierze czy człowiek-byle bezbronny-starzec czy dziecko.[/QUOTE] No tak, hmm, masz rację. "Naturalny efekt końcowy jakis tam starań". Wczoraj bodaj, kolejny uwiązany łańcuchem do budy pies zagryzł pięciolatka (tydzień temu inny pięciolatek był pogryziony przez łańcuchowego psa). Bo pies jest po, żeby był zły i pilnował obejścia. Jakie starania, taki efekt. ps. czy Wam też dogomania uniemożliwia wpisy więcej niż na jednym wątku? Ja mam ciągle jakieś komunikaty o błędzie i muszę sie w kółko wylogowywać i logować na nowo...
  5. Jeśli o mnie chodzi, to nie widzę nic naturalnego ani w zarzynaniu wyhodowanej przez siebie świni, ani waleniu siekierą w łeb własnego psa.... A że to rodzi obojętność - na pewno tak.
  6. A to śliczne :evil_lol: Bardzo mi się ten cytat z pana podoba.
  7. Do mojej suki odkąd "wyszła" ze szczenięcego wyglądu nikt nigdy z łapami nie leciał. U weta raczej patrzą z obawą i wciskają się w w krzesełka. Dopiero gdy widzą, że ona nie ma pomysłu, żeby towarzystwo zjeść, pytają o psa, mówią, że im się podoba i inne takie. Może to bardzo subtelny wygląd Tajgi sprawia, że czują się tacy pewni?
  8. Co ja tu taka jedna sierotka się o niego dopytuję? Hallo?
  9. Nobel już ma nowy dom - pojechał dziś do Olsztyna. Oby to był dla niego szczęśliwy i ostatni dom.
  10. Dziękuję, tak Nobel już jest na forum dogów do adopcji i fundacji SOS dla zwierząt
  11. Posyłam do góry. Może ktoś kto miał kiedyś doga, albo po prostu dużego psa i NIE MA MAŁYCH DZIECI chciałby dać szczęśliwy dom Noblowi...
  12. Dziękuję za pomoc we wklejeniu zdjęcia. Może ono sprawi, że znajdzie się ktoś, kto da dobry dom Noblowi...
  13. Mam kłopot z dodaniem zdjęcia, bo jestem tu nowa, a administrator twierdzi, że nie mogę dodawać załączników. Ponieważ szukam domu dla Nobla bardzo pilnie, umieściłam go też (dzięki pomocy życzliwych osób) m.in. na stronie fundacji S.O.S. dla zwierząt. Jest tam pod adresem: [URL="http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/nobel-w-typie-doga-niemieckiego,159.html"]Nobel - w typie doga niemieckiego - FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT[/URL] Przepraszam, wiem, że to nieelegancko odsyłać gdzie indziej w celu obejrzenia psa, ale, jak napisałam, nie potrafię wrzucić zdjęcia.
  14. Dwuipółletni, niekastrowany pies w typie doga niemieckiego o imieniu Nobel bardzo pilnie szuka nowego domu. Jestem jego drugą właścicielką - poprzedni właściciele chcieli go oddać do schroniska twierdząc, że dziecko uczuliło się na psa. Zapewniali też, że pies kocha dzieci. U nas jest od listopada ubiegłego roku - musimy go oddać jak najszybciej z powodu dominująco-agresywnego zachowania wobec małego dziecka. Pies nie robi mu krzywdy, a jedynie "karci" zębami traktując go jak szczeniaka znajdującego się najniżej w stadzie. Po 9 miesiącach pracy z psem nie udało się niestety nad tym zapanować (znów boleśnie "skarcił" synka dwa dni temu), więc w jego nowym domu NIE MOŻE BYĆ MAŁYCH DZIECI. Pies jest zdrowy, zaszczepiony, regularnie odrobaczany. Jest wesoły, bardzo przywiązany, "przylepny", chociaż zmianę domu bardzo przeżył, właściwie dopiero niedawno doszedł do siebie, więc jest bardzo wrażliwym psem. Jest czysty, nie niszczy niczego, może zostawać sam w domu 8-9 godzin. Może mieszkać z innymi zwierzętami (u nas mieszka z małym psem). Jeszcze jedna chyba ważna uwaga - w pierwszy domu najprawdopodobniej był bity - podniesiona ręka kojarzy mu się jednoznacznie. Sprawa jest bardzo pilna.
×
×
  • Create New...