Jump to content
Dogomania

AnnaEwa

Members
  • Posts

    24275
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by AnnaEwa

  1. [quote name='tu_ania_tu']podróż ok. Grzesiek sobie z każdym psem poradzi. Agata oszołomiona poziomem wariactwa. Podziwiałyśmy wspólnie Anię i jej Tz, ze odważyli się pojechać z nim do weta. Zjadł posłanie w ciągu godziny :D Na spacerze w totalnym odosobnieniu po jakimś czasie ok - na kolczatce, inaczej się nie da. Po powrocie do zamieszania (konie, psy, kury, dziecko) już gorzej, ale zmęczony wcześniejszymi ćwiczeniami reakcje już mnie euforyczne. W sumie przez kraty pozytywnie nastawiony do Aragona.[/QUOTE] Tajemnica tkwi w jego stosunku do mężczyzn:) Sama raczej nie dałabym rady.
  2. Trzymam kciuki za podróż, bo że się do Agaty i jej męża przyklei, w to nie wątpię.
  3. Ale może klatka da jej paradoksalnie poczucie bezpieczeństwa. Przecież Pani Grażynka też nie siedzi non stop w hoteliku, Nara zostawała w klatce. Poza tym nowi państwo nie będą musieli budować barykad. Klatka na prawdę nie jest żadnym złem (chyba, że używana bezmyślnie). Kika ją bardzo lubiła, traktowała jako drugie legowisko. Jak byli w domu goście z małym dzieckiem, często sama szła do klatki, która stała w... jadalni, żeby uciec od zgiełku. Kropek, którego w tej samej klatce zamykam teraz, kiedy wychodzę, pędzi do niej na złamanie karku, bo tam śniadanie dostaje. Wczoraj tak gnał, że nie zauważył, że dzwiczki zamknięte i wyrżnął pustą głową. A że jak usłyszy, że wróciłam, śpiewa serenady, żeby wyjść natychmiast, to normalne. Niech spróbują może...
  4. [quote name='tu_ania_tu']wieści od Nary: trzymamy się, choć nie wiemy czy nie będziemy musieli zatrudnić behawiorysty żeby zrobić coś z Narii lękiem jak zostaje sama. w piątek sąsiadka powiedziała mi, że naria cały dzień waliła pyskiem w okna jak nas nie było dzisiaj okna pozastawiałam, więc już tego nie robiła. trochę poniszczyła, ale nic ważnego, jakiś karton porwała w drobne strzępy[/QUOTE] Aniu niech klatkę kupią jak najszybciej, bo boję się, że nie starczy im cierpliwości. A ona przyzwyczajona u pani Grażynki do tego, że część dnia jest w klatce, więc powinna być spokojna. Powoli, powoli ją wyprowadzą, ale niech sobie pomogą!
  5. A wiadomo, jak sobie Nara radzi w nowym domu? Dalej kradnie jedzenie?
  6. To prawda :) Staś wszystko robi całym sobą, pije wodę z miski całym sobą, wchodzi na ogrodowe krzesła i stół całym sobą i serca podbija całym sobą. Nawet, a może zwłaszcza męskie serca :)
  7. Ten łaciaty dzieciak wygląda jakby miał papier. Szkoda, że nie wiadomo, kto jest ewentualnym hodowcą.
  8. Bo sytuacja jest dynamiczna:) Zobaczymy, jak się rozwinie. Rozmawiałam dziś z Panią Grażynką. Stasiek opanował wreszcie kwestię czystości i nie zalicza już wpadek - sygnalizuje szczekaniem potrzebę udania się do ogródka;) Reszta bz - są dni, kiedy słucha się jako tako pani Grażynki, są takie, że rżnie głupa. Klei się do syna Pani Grażynki - też Stasia... I jego słucha zdecydowanie chętniej. To potwierdza nasze spostrzeżenia, że Stasiek to pies raczej pana niż pani. Aaaaa, niestety, kołdrę od Alli rozniósł w ciągu kilku pierwszych godzin. Lepiej sprawdzają się dywaniki, wykładziny, bo nawet memłane, żyją dłużej. Drugiej kołdry na rozszarpanie oczywiście nie dostał:)
  9. Ania mówiła, że akcja na razie odwołana.
  10. [quote name='Maryna']AniaE-Pewnie by się dotarli z czasem;-)a T.się nie dziwię,ciężko się odkleic od gamońka[/QUOTE] Jolu nie mamy teraz ani tyle czasu, ani warunków, żeby się zająć wychowywaniem 80 kilo gamonia :(
  11. [quote name='_Dunaj_']Fajny ten "maluszek", a Kika jak poznała dżentelmena Geralda to wybredna się zrobiła:) [/QUOTE] Żebyś wiedziała :)
  12. Szkoda, że ci "ulubieńcy" sobie do gustu nie przypadli, bo poganialiby trochę oboje. Za to Stasiek i TZ sobie przypadli, na co patrzyłam z lekkim przerażeniem. Trudno było im się rozstać... Ale w sumie nie dziwię się. Stasiek nie tylko śliczny, ale i taki słodki, kochany, dzieciakowaty słoń w składzie porcelany. Ale bez złych intencji:)
  13. To super, że trafi do Agaty. Ona będzie potrafiła go ogarnąć:) ps. właśnie doczytałam na molosach, skąd wolne miejsce u Agaty. Przykre to. A wiadomo chociaż, dlaczego właścicielom poszukiwania zajęły dwa miesiące?
  14. Byliśmy dziś ze Staśkiem na kontroli u dr Jaśkiewicz. Oczy znacznie ładniejsze i już nie takie schowane, ale dostał jeszcze kolejną porcję kropelek. Akurat, bo poprzednie właśnie się skończyły. Dr Jaśkiewicz prosiła, żeby chłopaka pokazać, jak się nowe opakowanie skończy, czyli pewnie za 1,5 tygodnia. Łapy trochę lepiej - zaczerwienienia między palcami zbladły. Gulki na stopach miękkie i jakby trochę mniejsze. Wetka radzi, żeby jeszcze poobserwować. W końcu chłopak w hoteliku dopiero 1,5 tygodnia siedzi. Szelki Staś ma śliczne od pana behawiorysty, ale żeby jakieś postępy zrobił.... Pani Grażynka mówi, że zrobił, ale jak nas zobaczył, to mu z głowy wywietrzały. Skacze dalej na ludzi (z miłości), nie słucha się, ciągnie jak lokomotywa. A jeśli słucha się choć trochę, to zdecydowanie mężczyzn. Przykleił się do Tadeusza po prostu. Po weterynarzu chcieliśmy mu spacerek zrobić, ale lało, więc zabraliśmy go do siebie do ogródka. Myślałam, że może z Kiką pobiegają. Ale zabawy nie było. Jakoś on się jej nie spodobał, a jego ona niespecjalnie interesowała. Biegał, wąchał, obsiliwał nieznane miejsce i co chwila sprawdzał, gdzie Tadeusz. W hoteliku znów baranki sprzelał, jak odchodziliśmy i nie mam złudzeń za kim... Mądry, mający czas i konsekwentny Pan pilnie mu potrzebny. Boję się, że Pani Grażynka wiele z nim nie zdziała, niestety. [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/1750/f0oq.jpg[/IMG] [IMG]http://img802.imageshack.us/img802/9627/mu49.jpg[/IMG]
  15. Ania akcję na fb zrobiła. Niech ona się wypowie.
  16. [quote name='joaaa']Piotrek powiedział, że Stasiek Klopsik bardzo mu się podoba z charakteru. :) Do tego stopnia, że chętnie zabrałby go do swoich rodziców, którzy dwa lata temu stracili Rudolfa, cudownego bordoga z podobnym charakterem (tak mówi Piotrek). Ale maja przygarniętego staruszka, który go nie zaakceptuje, niestety. A on nie taki wyrywny do takich opinii. :)[/QUOTE] To bardzo miłe i chyba dla psa obiecujące:) Ale jeśli Stasiek choć trochę skradł mu serce, to może będzie chciał pomóc mu wyjść na prostą w sprawie posłuszeństwa, mimo że jest taki zajęty?
  17. W sobotę u Staśka był behawiorysta. Okazało się, że gamoń jak już musi się kogoś słuchać, to wybiera zdecydowanie mężczyzn. Też miałam takie wrażenie, ale siedziałam cicho, póki spec się nie wypowiedział:) W każdym razie poinstruował Panią Grażynkę, zostawił jej jakieś specjalne szelki - mają ćwiczyć posłuszeństwo. Stasiek, niestety, duże i miękkie posłanie, które pani Grażynka miała dla dużych psów rozpi...ył w drobny mak. I teraz nie ma na czym spać (Stasiek, oczywiście). Pani Grażynka prosi, żeby jej coś podrzucić (dywanik, wykładzina?), bo drugiego i ostatniego gąbkowego posłania do roszarpania mu nie chce dać, co nie dziwi. Dobre wieści są takie, że już nie rzuca się jak dzik na jedzenie. No i nie wszystkie małe szczekacze sprawiają, że budzi się w nim chęć mordu. Tylko jeden, który go najbardziej pierwszego dnia obszczekał, ma nadal przechlapane. Oczy zakraplane, coraz ładniejsze[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Karma doszła:)
  18. Widać nie jest jednak fanką suchego:) Ale Kika też się nie umie oprzeć, kiedy zapomnę schować jedzenie z kuchennego blatu. Tyle że ona choć wyczekuje na moment, gdy jej nikt nie widzi;)
  19. Dag zazdroszę (uwielbiam małe dogi:) ) i trzymam kciuki, żeby Ci malutka zdrowo i ślicznie rosła :)
×
×
  • Create New...