Jump to content
Dogomania

Brezyl

Members
  • Posts

    1621
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Brezyl

  1. Michał, ja rozwiązanie problemu przedstawiałam w Tym wątku nie raz. System szwedzki - bazy danych wszystkich psów, odpowiedzialność finansowa włascicieli i hodowców za porzucone psy, wszystkie mioty rejestrowane i opodatkowane. 10 lat i w Polsce będziemy mieli ok. 80% psów rasowych (różnych związków, nie tylko ZKwP), a i pogłowie zmniejszy się co najmniej o 50-60%.
  2. [quote name='michal_sm'] Większość społeczeństwa chce ładnego szczeniaczka .Co znaczy zakaz sprzedawania niehodowlanych? Pan Wiesio,Stasio i Rysio oraz kilku ich kolegów założy sobie związek na osiedlu i raz w roku zrobią wystawę i swoim kundelkom dadzą status psa hodowlanego,a innym wara od tego bo to ich związek . A co do usypiania psów to tak większość krajów niestety pozbywa się problemu ,a mimo to sa tu na dogomani bardzo wychwalane,że tam rozwiązano problem bezdomności. [/QUOTE] No nareszcie. Dzięki Ci Michałku, że wreszcie odsłoniłeś o Co ci chodzi. :loveu: Niech idioci zapłacą za te Twoje pseudokundelki, a że później pójda pod igłę to co, ważne że kasa zostanie. Ale wara od Wiesia, Stasia i Rysia przecież ich dobre samopoczucie jest najważniejsze, tym bardziej że niegługo do ich związku "superhodowców" dołączy Michał czy Krzysio. :evil_lol: I tym sposobem polska kynologia stanie wreszcie na czele całej międzynarodowej kynologii. Pozostaje mi tylko zawołać LEKARZA.... (o jego specjalizacji nie muszę chyba wspominać :shake:)
  3. [quote name='Marmasza']Czyli podsumowując: na temat orgaznizacji hodowli mają prawo wypowiadać się hodowcy, na temat organizacji szkolenia - tylko szkoleniowcy i "praktycy". [/QUOTE] No cóż, ja wolę słuchać osób mających pojęcie o tym co mówią. Zawsze możesz z psem wyszkolonym w ulubionych przez Ciebie firmach "Grom" i "Mrok" wystartowac w zawodach PT czy IPO i jak nieźle wypadniesz i spodoba mi się Wasz styl pracy to wtedy poważnie podejdę do Twoich wypowiedzi na temat szkolenia. Pamiętasz to opowiadanie o Stańczyku, który założył się, ze w Polsce co druga osoba to lekarz i wygrał, bo udowodnił, bo wszyscy przekupnie i gapie na krakowskim rynku znali sie na leczeniu. I w dzisiejszej Polsce każdy jest prawnikiem, lekarzem, ekonomistą i ... kynologiem. Tylko wiedzy brak, nie brak natomiast dobrego samopoczucia i pewnosci siebie. [quote name='Marmasza']... póki co trzymać się z daleka (tak samo jak 95% posiadaczy psów w Polsce).[/QUOTE] Ostatnio z racji posiadania młodego psa, po dłuższej przerwie spowodowanej oczekiwaniem na moje "kochane cudo" znowu weszłam w tryb szkolenia: różnych sportów, w różnych szkołach i z radością stwierdzam, że coraz większą uwagę młodzi wchodzący w świat kynologii, przykładają do pochodzenia swojego psa. Z jedenej strony szkoda, bo to byli fajni właściciele dla psów wyciągniętych ze schroniska, z drugiej jednak zdają sobie sprawę o ile fajniejszą jest praca z psem z popędami. Oni albo kupią psa z dobrej hodowli, albo wezmą go ze schroniska, na pewno nie dadzą zarobić pseudohodowcom.
  4. [quote name='Marmasza']I to jest jedynym na co Cię stać w odpowiedzi? Jak dla mnie to żenujące.[/QUOTE] Dla mnie osobiście bardziej żenujące są Twoje wypowiedzi. Ja to mówił Boy - "krytyk i eunuch z jednej są parafii, każdy wie jak, żaden nie potrafi".
  5. [quote name='Marmasza']A jeśli ta sama rodzinka kupi suczkę z rodowodem, wyjeździ uprawnienia hodowlane, zarejestruje hodowlę - to co staną się automatycznie nie-amatorami. [B]Nabędą poprzez wyjazdy na wystawy wiedzy na temat hodowli.[/B] Związek egzaminuje z wiedzy? [/QUOTE] Tak, zaczną myśleć, dlaczego sędzia w opisie chwali, np: ruch psa i kształt głowy, a jako wadę traktuje zbyt spadzisty tył. Zobaczą, które psy zdobywają lepsze oceny i będą starali się dojść dlaczego, pogadają z innymi hodowcami, o większej wiedzy, ktorzy zwrócą im uwagę, które linie noszą w sobie to czego brakuje ich suce. W sumie najczęściej puszcza się suke po to aby zostawić sobie wymarzone małe, abo małe po ich dzieciach, stąd poszukiwania jak najlepszego psa. A co z tego wyjdzie zależy od intuicji hodowców, ich planu hodowlanego, kaprysu genetyki i jak napisała CHI wlasnie przyszłych nabywców: czy sprawdzą psa w sporcie, na wystawach, czy dadzą mu odpowiednią ilość bodzców w życiu, a nie zrobią z niego kanapowca wychodzącego na półgodzinne spacerki. Ja doskonale Cię CHI rozumiem, nie wyrabiałam uprawnień swojemu kaukazowi (niewielkie braki, ale idealny charakter), bo uważałam, że przy tej ilosci rodzeństwa znajdę psa z linii i cóż okazało się linia praktycznie zanikła, bo nikt psiaków nie wystawiał. Ja nawet bym się zdecydowała (oczywiscie po wyrobieniu uprawnień), gdyby kaukazy miały w miocie po 3-4 szczeniaki, bo propozycji było dużo, pies przepiękny, super pochodzenie, ale tak się składa, że mają w miocie najczęsciej po kilkanaście małych - skąd znależć taka liczbę super właścicieli i miłosników tej rasy. Pozwolić, aby psy skończyły jedynie na poziomie stróża posiadłości, bez bliskiego kontaktu z człowiekiem ? Powiem szczerze, ja właśnie dlatego nie zostaną hodowcą, że mam zbyt mały wpływ na dalsze życie powołanych do życia maluchów i ich dalszych pokoleń.
  6. [quote name='KrzysiekM']Trzeba rozgraniczyć dwa rodzaje psów, jedne dla osób którym zależy na tym żeby pies był psem miał charakter i nadawał się do pracy. I drugie kiedy ludzie szukają psa "rodzinnego" i nie mają wobec niego zbyt wysokich wymagań. Pies dla przeciętnej rodziny nie musi być doskonały, a czasami nawet pozytywne cechy użytkowe mogą jej przeszkadzać. [/QUOTE] No i wychodzi zupełnia nieznajomość genetyki. To nie jest tak, że wszystkie psy w miocie po użytkach są super użytkami i pracoholikami. To nie tak, że miot po interchampionach da interchampiony. To właśnie po tych "domowych hodowlach" mamy DON-ki bez popędów i rozhisteryzowane ON-ki rzucające sie na wszystko. A liczba psów rasowych w Polsce jest tak mała bo Polacy lubią podróbki. Pies jest oznaką snobizmu, ale Polak lubi pobawić się w cwaniaka i zamiast psa rasowego, kupuje podróbę, która często w ostatecznym rozrachunku kosztuje go więcej niż pies rasowy. Jak modny jest york, to mamy yorka komunijnego ulubiony prezent dla dziewczynek idących do I komunii, albo pod choinkę. Kupuje się beagle i posokowce, a potem płacz, że nie mozna spuścić ze smyczy bo pies ucieka, po modzie na psy zaprzęgowe pozostały nam mieszańce husky i malamutów poprzywiązywane do bud w całym kraju. A psy użytkowe dlatego kupuje się w Niemczech i Czechach, że tam ludzie z psami startują, są lepsze testy psychiczne i łatwiej stwierdzić co się kupuje. Ale czy to jest wina związku czy hodowców ? Gdybyś Krzysiek głębiej się zastanowił nad tym co piszesz spostrzegłbyś, że zaprzeczasz sam sobie. Z jednej strony chciałbyś aby w Polsce były lepsze psy (a trochę nominacji na Crafta Polskie psy dostają więc nie są takie złe) z drugiej uwazasz, że drogą do tego jest zmniejszenie wymogów hodowlanych. Jak się to ma do logiki, naprawdę nie wiem. Chyba, ze chodzi o chorą logikę.
  7. [quote name='filodendron']Znaczy, że co - związek dyktuje hodowcom ceny? Ogranicza ilość hodowli albo ilość ras w jednej hodowli? Jak to miałoby pozytywnie wpływać na te "wpływy" związkowe? Nie bardzo rozumiem.[/QUOTE] Sadzę, że Marmasza nie ma zielonego pojęcia o kosztach odchowu szczeniaków. Dzisiejszy mój pies to trzeci rasowy, wcześniej były schroniskowce lub przybłędy. We wszystkich trzech przypadkach uważam, że hodowcy dołożyli do interesu. :loveu: Natomiast w przypadku zmiany prawa i znakowania wszystkich miotów wraz z odpowiedzialnością finansową hodowców i nabywców psów (koszty utrzymania psa w hotelu i opieki weterynaryjnej do czasu znalezienia nowego właściciela) nie miałabym nic przeciwko rozmnażaniu tego co sie komu podoba. I zapewniam, że na rynku pozostałyby tylko niezłe hodowle, a ceny szczeniaków poszybowały do góry. A tak każdy kupi pseudorasowego psa za 200-300 zł, potem przywiąże w lesie, przerzuci przez płot schroniska, zostawi umierającego pod wiaduktem, aby się wykrwawił, itp. historie i martwcie się dogomaniacy. Tak się zastanawiam czy Ci krytykujący ceny psów rasowych, które są przecież niewielką barierą w stosunku do kosztów utrzymania psów (wyżywienia, opieki weterynaryjnej, szkolenia) wchodzą czasem na przycisk "co nowego" i patrzą na ten bezmiar cierpienia powołanych na ten świat, nikomu niepotrzebnych zwierząt: kupionych dla dziecka, bez zastanowienia za parę groszy, bez znajomości specyfiki rasy, bez żadnego sensu. A potem kończy się to w taki sposób [URL]http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=3384[/URL] i ten pies miał szczęście, bo pomogli mu hodowcy, znalazł dom. Ciekawe jak zamierzają się na nim dorobić, przecież wiadomo, że to zdziercy :diabloti: i patrza tylko jak zarobić na biednych miłośnikach psów.
  8. [quote name='Loria_xD']wiem że to dziewne pytania ale [B]rozpoczynamy dopiero zabawe z hodowlą[/B] no i zbytnio nie wiemy takich rzeczy. Prosze o szybką odpowiedź ;)[/QUOTE] Nykea bo ty chcesz hodować, a inni bawić się hodowlą.:evil_lol:
  9. [quote name='nykea'] Nasze "gigantyczne" pieski moze i maja klopoty z niewydolnoscia serca i innych narzadow, ale jaki to ma zwiazek z gigantyzmem? [/QUOTE] I tu wychodzi brak selekcji użytkowej. Gdyby charty czy dogi miały testy wydolnościowe to takie rzeczy wychodziłyby wcześniej. Dawniej psy użytkowane w myślistwie, a pierwotnie dogi służyły do polowań na grubego zwierza były sprawdzane pod kątem wydolności rozmnażane były te, które najlepiej sprawdzaly sie podczas polowania, wyrózniały sie na tle innych. Dzisiejsze dogi pełnią role jedynie psów towarzyszących. A o ile sobie przypominał w okresie II Rzeczypospolitej mistrzostwa psów policyjnych wygrał właśnie dog niemiecki. A przecież przy intensywnym wysiłku niemal wszystkie problemy chorobowe psa związane z układem krwionosnym i oddechowym wyjda na wierzch. Popatrz taki fajny pomysł, a jak mało ras w tym uczestniczy - zaprzęgowce, belgi, ON-ki, a reszta to pojedyńcze psy danej rasy. A przecież wystarczy zapakować psa w samochód i spędzić z nim dzień, zamiast przed telewizorem.[URL]http://www.dogtrekking.com.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=11&Itemid=86[/URL] -
  10. [quote name='KrzysiekM'] Niestety smutna prawda jest taka, że ZKWP jest na szarym końcu statystyk FCI :([/QUOTE] Kulturę kynologiczną buduje sie latami. Wiele hodowli w innych krajach przechodzi z pokolenia na pokolenie. Nam takich tradycji brakuje, niewiele jest hodowli z kilkudziesiecioletnim stażem. Zobacz jak niewielki procent w Polsce stanowią psy rasowe. Ale wszystko przed Tobą, skoro ZKwP jest taki słaby, to masz olbrzymie pole do popisu. Na tak kiepskim tle, chyba łatwo Ci będzie stworzyć hodowlę z osiągnięciami.
  11. [quote name='k_ofeina'] Kastracja mam nadzieję, że w sobotę.[/QUOTE] Wszyscy będziemy trzymać kciuki. Pamiętajcie, że pies wybudzający się ze znieczulenia może reagować różnie, także uważajcie w pierwszych godzinach po wybudzeniu. I przygotujcie się, że pies może mieć problem ze złapaniem równowagi, czy wymiotami. Nawiązując do postu Puli, rzeczywiście Dorplant to świetni fachowcy, aż dziwne, że od razu nie przyszli mi do głowy. Usprawiedliwia mnie jedynie to, że zawsze myslę o nich jako o fachowcach od IPO (z najwyższej półki zresztą), a nie od zwykłych codziennych problemów. Także niezależnie od tego czy pies sie uspokoi, czy nie - powinniscie skorzystać z ich usług, zlikwidować agresję i pochodzić przynajmniej na podstawowe szkolenie. Zobaczycie, co można zrobić z psem i ile radości z wspólnej pracy mogą czerpać obie strony.;)
  12. Brezyl

    Klub Psa Rasowego???

    [quote name='g@l@xy']Poziom hodowli nie zależy od przynależności do konkretnej organizacji a od poziomu samego hodowcy.[/QUOTE] Oczywiście świetni hodowcy będą zdarzać się w każdej organizacji, ale średnia statystyczna będzie wyższa w organizacji stawiającej większe wymagania hodowlane i stosującej mocniejszą selekcję osobników dopuszczonych do reprodukcji. To jak ze szkołami wyższymi, super studenci zdarzają się wszędzie, ale jest różnica między poziomem absolwenta Cambridge, Stanford czy Oxfordu, a stanowego uniwerku na Hawajach. Podobnie w Polsce, jakoś tak dziwnie się zdarza, że najlepsi nie pchają się byle gdzie, a składają papiery tam, gdzie najwyższy poziom, choć dostać się tam trudniej.
  13. [quote name='k_ofeina']On atakuje tylko i na szczęście nas.[/QUOTE] Ależ w tym największy problem. Bo zrozumiałabym jeszcze lęk psa przed obcymi lub nadmierną obronę terytorium czy "stada". Ale taki stosunek do własnych właścicieli ? Ta ciągła próba Waszej "pacyfikacji" w psim wykonaniu ?
  14. Brezyl

    Klub Psa Rasowego???

    [quote name='Azawakh']Karmi PKPR nie zamykając się na inne organizacje kynologiczne jak robi to ZKwP daje możliwość swoim hodowcom importów zagranicznych z różnych organizacji a co za tym idzie, poziom hodowli i pogłowia ma dużą szansę na podniesienie się i właśnie pod tym względem PKPR bije na łeb na szyję ZKwP bo pozwala na więcej.[/QUOTE] Niech więc pobije, niech psy PKPR zwyciężają na morzach i kontynentach całego świata, zostają super, hiper interchampionami, itd., itd. Niech zwyciężają w zawodach sportowych, a wtedy może się skuszę. Na razie nic w PKPR mnie nie zachwyca.
  15. Nykea zdaje się, że nie rozumiesz jednego. KrzysiekM chce hodować kundle z papierami, mają być drogie jak super rasowce , ale nie daj Boże aby ktoś oceniał je pod względem eksterieru i użytkowości. O tym jakiej klasy będzie to pies, ma decydować KrzysiekM... Bo on najlepiej wie, który z jego kundelków najlepiej podaje łapkę, czy przynosi kapcie lub gazetę. Gdybyś się poświęciła i przeczytała jego posty zorientowałabyś się, że o żadnej hodowli i selekcji hodowlanej nie ma mowy. Nie miał w życiu rasowego psa. Plany szkoleniowe tzn. szkolenie psów asystujących lub przewodników dla niewidomych są piękne - tyle tylko, że w życiu z żadnym psem nie podszedł do egzaminu, nawet PT, ale co tam ostatecznie wyszkolenie psa przewodnika to przecież małe piwko.
  16. Dziewczyny, zdaje się że że myślimy tak samo. Ania ze swoim psem pracowała chyba pod okiem Boczuli. K-ofeina a do Warszawy dałybyście radę dojechać ?
  17. [quote name='CHI'] A agility bawi mnie dlatego, że w przeciwieństwie do konia nie ma możliwości ZMUSIĆ PSA do skakania i biegania po torze... [/QUOTE] Ja natomiast chciałbym "zmusić" mojego, aby trochę spokojniej przeżywał biegi "konkurencji". Normalnie jeden jazgot i chęć przyłączenia się, mam nadzieję, że chłopak się uspokoi. Bo jeszcze trochę to wyrwie mi rękę. Ostatnio dałam go do potrzymanie dziewczynie od berneńskiego, przeżyła szok, bo jej tak w życiu nie ciągnął.
  18. Brezyl

    Klub Psa Rasowego???

    [quote name='Karmi'] Pytam więc: czy problem dotyczy tylko ZK? W czym PKPR jest tu lepszy od ZK? Co takiego robi PKPR w sprawie podwyższenia poziomu hodowli psów? Co takiego robi w kwestii dbałości o ich psychikę? Proste pytanie...[/QUOTE] Ja mam znacznie prostsze. Jak przy wiedzy KrzyśkaM można stworzyć wyrównaną eksterierowo i psychiczne rasę ? Takie cuda to tylko w Erze.
  19. [quote name='k_ofeina']On nigdy taki nie był, mam wrażenie, że jego zachowanie wczoraj i dziś to najgorsze jakie miało do tej pory miejsce, kiedyś jeśli nawet zaatakował stopy, było to raz i koniec a dziś i wczoraj atakował chyba z 5 razy pod rząd. Nigdy nie był pobudzony kiedy sunie miały cieczki..[/QUOTE] Dlatego właśnie, ze proces narastania spirali agresji jest tak szybki, bardziej przychylam że jest to wynik choroby. Nie sądzę bowiem, aby ktoś w mieszkaniu mocno go pobił. Z drugiej strony czy zmieniło się jego zachowanie na spacerach ? A tarczyca ? Czasem jej schorzenia wywołują agresję. Może też być tak, że poziom stresu osiągnął już tak wysoki poziom, ze pies nie jest w stanie go odreagować. Jak on sie zachowuje, gdy ze spaceru wraca całkowicie wykończony ? Czy ma to wpływ na poziom agresji ?
  20. [FONT=Tahoma][quote name='k_ofeina']To zaczyna być już koszmarem, dziś gdybym nie odciągnęła Lolka od mojej Partnerki... Zajadle atakował Jej nogę aż trzy razy,nie skutkowały prośby i komendy, teraz siedzi w kagańcu i warczy na każdy gest..[/QUOTE][/FONT] [FONT=Tahoma] [/FONT] [FONT=Tahoma]Boże, jaki on musi być przerażony. To raczej wygląda na silną agresję lekową, o ile nie jest to kwestia chorobowa (np.: nowotwór). Także zobaczymy co wykażą wyniki, choć znam przypadki, ze pies miał wyniki super, a nowotwór się rozwijał bardzo szybko. [FONT=Tahoma]Czy on siedząc w kagańcu i warcząc mocno drży? [/FONT] [/FONT][FONT=Tahoma]Musicie znaleźć niestety kogoś na miejscu, bez obserwacji psa – nikt na forum wam nie pomoże. Kastracja może okazać się błogosławieństwem i pies może się uspokoić, ale nie musi. [/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT]
  21. Zacznij od tego - [URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL] plus inne książki tej autorski, a później mozesz czytać wszystko, tylko z głową. I lepiej wypozyczaj, a nie kupuj od razu bo niestety większość nadaje się do kosza. Wybierz dobre psie przedszkole, znajdź forum swojej rasy na necie, mniej dobry kontakt z hodowcą - to na poczatek.
  22. [quote name='KrzysiekM'] Jeśli jesteśmy w tym lepsi to fajnie.[/QUOTE] Hmm, cięzko łapię ironię w Twoim wykonaniu. Co do linka, poszukaj sobie sam, może jak pochodzisz po stronach szkoleniowych związków kynologicznych w kraju i za granicą, to troszkę wiedzy gdzieś tam zostanie zupełnie niechcący.
  23. [quote name='KrzysiekM'] Taki pomysł jest oparty na książce Lorenza (link w sygnaturce) i rozwiązaniach Czeskich i Niemieckich, gdzie dopuszczone do hodowlanki są psy także z oceną dobrą i bardzo dobrą, (dostateczną już nie), jeśli mają doskonałą psychikę. I zgadnij z jakiego kraju hodowle polecają polscy hodowcy? [/QUOTE] Aha, więc myslisz, że ktoś poleca obojetnie jaką hodowlę byle była czeska czy niemiecka ? Śmieszny jesteś. Jak ktoś już coś z tamtąd sprowadza to raczej sprawa jest dokładnie przemyślana, a hodowla prześwietlona pod kątem wystawowym i użytkowym. [quote name='KrzysiekM'] Co do Belga to też bym go sobie nie wziął.[/QUOTE] Chociaż raz mamy podobne zdanie. [quote name='KrzysiekM'] Mój znajomy wojskowy naiwnie wziął do siebie tą wymagającą rasę. Psiak po ukończeniu 12 miesięcy robił co chciał, [B]pomimo, że wojskowy umie utrzymać dyscyplinę[/B]. W końcu poprosił o pomoc psiego behawiorystę, pomoc okazała się średnio skuteczna psiak w miarę się słucha, ale czasami jest nie do opanowania.[/QUOTE] Dyscyplina i belg ? Mógł dla wprawy pożąglować granatem bez zawleczki. Dyscyplina, przymus ? Facet chyba pomylił belga z dobermanem, no i pewnie zastosował policyjne metody tresury. Rozpacz. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/43307-Jaka-jest-rA-A-nica-miAE-dzy-szkoleniem-belgA-w-a-szkoleniem-ONkA-w"][FONT=Calibri][SIZE=3]http://www.dogomania.pl/threads/43307-Jaka-jest-rA-A-nica-miAE-dzy-szkoleniem-belgA-w-a-szkoleniem-ONkA-w[/SIZE][/FONT][/URL] [quote name='KrzysiekM'] tak naprawdę w liczbie hodowli zdecydowanie wyprzedzają nas nawet tak mało ludne kraiki jak Szwecja czy Czechy).[/QUOTE] To na początek sprawdz ile ludzi w Polsce na 1 mln mieszkańców startuje z psami na zawodach, a później porównaj to ze statystyką z Czech czy Szwecji.
  24. P.S. Tabelka rewelacyjna. Mam nadzieję, że spotkamy się gdzieś w tym roku na zawodach albo na jakimś semi. A nie myslałaś o startach w obi lub PT. Wpatrzony w właściciela bulek to chyba nawet większe wyzwanie niż agility:diabloti:
  25. [quote name='CHI']Ulvhedinn, Brezyl ja - podziwiam Waszą cierpliwość w tym temacie...[/QUOTE] 1) kropla dąży skałę,:evil_lol: 2) tu nawet nie chodzi o odpowiedzi KrzyśkowiM, bo obawiam się, że jest niereformowalny - ale o zwrócenie uwagi innym osobom korzystajacym z wątku, a mniej zorientowanym w temacie (przecież na dogo wchodzi wiele osób "zielonych" szukających informacji właściwie podstawowych), że nie wszystko co pisze KrzysiekM na sens. Czy Twoja na początku też miała takie pomysły ? [URL]http://www.youtube.com/watch?v=ioNSQ-3A6t4&feature=related[/URL]
×
×
  • Create New...