Jump to content
Dogomania

ruda megi

Members
  • Posts

    499
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ruda megi

  1. No proszę jaki uczynny pańcio. U mnie Aza otwiera sobie sama.
  2. Ależ Jankesik i Rubi są do swojej siostrzyczki podobni.
  3. Blue- masz bardzo zgraną ekipę.A Kirunia jaka grzeczna- taka stateczna panna. U mnie to jest dzikie szaleństwo ostatnio.:multi: I wszędzie podarte papierki:mad:
  4. O Magda była biedna jak przyjechaliśmy i moje dzieciaki co chwila chodziły za potrzebą.
  5. To jest syndrom ,, dzieci bez taty", niestety tak się dzieje jak tato mieszka w innej hodowli.Niby psy nie ludzie ale ja się czasem zastanawiam nad podobieństwami psychiki szczeniaków i dzieci.:cool3: Podobne słodkie zdjęcie masz z Matrixem i jego własnym szczeniaczkiem.:loveu: A Muffi ma dobre serce, w ogóle taki mądry jest.
  6. Ciekawe , że ludzie i władze nic z tym nie robią. Mi już nie raz żule pod sklepem chciały wtłuc za to , że mam sunię z chorą trzustką, przez co ona chuda jest to myśleli , że zagłodzona.Męża jak był z nią na spacerze też chcieli pobić , nie zwracali uwagi na to , że jeszcze dziecko nasze płakało ze strachu a odczepili się jak pies go obronił a na dodatek ja wyskoczyłam i rozdarłam się, że policję wzywam. Potem przychodzili mi różni i mówili, że mam ją uśpić a nie trzymać w domu bo oni są tak wrażliwi, że nie mogą patrzeć na chudego psa.Ale jak psy na łańcuchach zamarzają na śniegu, rodzą małe i nie mają dla nich nawet mleka, jak chłop ma dosyć dzielenia pomyj na świnie i psa i potrafi widłami lub łopatą zarąbać własnego psa to odważnych nie ma.
  7. :loveu: Która to klusia Megi czy Mimi ?
  8. Nie no ciocia Gumisia jest przepiękna, nie wiem Magda na co jeszcze czekasz.
  9. W pewnym momencie leczenia też miałam ten problem i kupowałam swojej suni karmę bytową nie dietę- belcando senior. Co prawda ma ona też niewysoki poziom białka ale jakoś sunieczka po tym wydobrzała. Całkiem niezła była pod tym względem też acana senior. Karmy te jednak mają właśnie tą wadę, że nie są odpowiednie dla młodych psów, które potrzebują białka do budowy mięśni. Ale przynajmniej trzustka się uspokoiła a pies nie leciał z wagi. Srebrny husky nigdy nie zapominaj podania enzymów przed jedzeniem nawet jeśli zawiera ono niewiele tłuszczu a najpierw powinieneś zrobić psu bardzo dokładne badania tak jak pisze Kratka.
  10. O tak Kropka, moje kotki w dzieciństwie też miały durne pomysły i właśnie wbijały się pazurkami znienacka w łydkę. Kwiatki latają do tej pory, dlatego nie ma ich zbyt wiele. Ostatnio starsza kicia wylizała nadzienie do babeczek z alkoholem , nie wiem jak dostała się do szafki:cool3:- efekt był natychmiastowy 2 moje najlepsze wazony rozsypały się w drobny mak :placz:
  11. Magda, masz w domu amatorkę kiszonej kapusty ? Jutro poproszę męża, żeby porobił i powstawiał zdjęcia naszych zwierzaków.
  12. Moja owczarka ma to chyba od urodzenia:placz: pewnie dlatego oddawali ją do schroniska a tam myślano, ze ona jest chuda bo zaniedbana. My też nie wiedzieliśmy co to za choroba i, że w ogóle taka istnieje. Byłam przekonana , że ta chudość to skutek braku hormonów( bo wykastrowana) albo niedożywienie w dzieciństwie. Dopiero po jakimś czasie trafiliśmy na mądrego weterynarza. Nie dawano jej szans, jeden znany we Wrocławiu profesor powiedział ,, liczcie się z najgorszym , to kwestia dni lub tygodni..."Byliśmy załamani a ona na kroplówkach ale od tego czasu minęło już prawie 10 lat a ona żyje. Po drodze był skręt żołądka. Wiele razy się zastanawiałam czy się nie poddać, czy nie męczę psa niepotrzebnie, czasem aż bałam się z nią wychodzić na spacer i tłumaczyć każdemu. Wsparcie w tym co robię otrzymałam od pewnej pani- hodowczyni terierów rosyjskich. Za co jestem jej wdzięczna bo były chwile, że miałam doła sama myślałam już , że jestem jakąś wariatką. Wiele też cennych rad dotyczących pielęgnacji starego , chorego psa dostałam tez od Magdy. Druga nasza sunia też jest ze schroniska- mix jamnika. Z tą musze uważać ale w drugą stronę bo po sterylce strasznie tyje. Teraz nie chce wychodzić na dwór nawet w płaszczyku. Mamy jeszcze dwie kotki- starszą dzieci sąsiadów znalazły na śmietniku zaraz po urodzeniu ( w jakimś pudełku czy reklamówce ) mój syn bardzo prosił , żeby nie oddawać jej do schroniska no i wykarmiliśmy ją z butelki, psy zastępowały jej matkę. Następna kotka przyplątała się na dworcu jak miała 2 miesiące, co miałam robić - dzieciaki prosiły aż wyprosiły, żebyśmy ją zabrali do domu. W końcu mieszkamy na wsi.Od paru dni :multi:są jeszcze Ivetka i Gumiś.
  13. Nie narzekam. Mała łapie wszystko natychmiast, chociaż potrafi się zlać podczas zabawy. Trudniej będzie z Gumisiem - tak to kudłaty grzywek od Magdy. Problem z nauczeniem czystości miałam z mieszanką jamnika z czymś - chyba ratlerkiem. Bardzo długo się załatwiała w domu a jeszcze do tej pory potrafi narobić w kącie . Nieraz jest tak, że chodzi godzinę na spacerze , nic nie zrobi a wróci i nafajda mężowi w garażu. Ma już 5 lat. No i nasz trzustkowy owczarek jak ją coś czasem pogoni to nie zdąży wyjść na dwór. Lecz nie będę karać jej za to bo u chorego 12 letniego psa wszystko się może zdarzyć. Tu jeszcze wchodzi w grę chwilowa niepoczytalność i problemy z kontrolowaniem zwieracza. Ale szlag mnie czasem trafia- nie powiem...
  14. Nasza sunia jest jak najbardziej w porządku- co prawda to szczeniak ale żadnych wad w charakterze nie widzę. Broi i szaleje ale bardziej bym się martwiła psem, który na nic nie ma ochoty. Najfajniejsze jest jak skacze. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. nie odbija się tylnymi łapami ( chyba, że chce wejść na kanapę i muszę ją pilnowac bo skoczna jest , żeby sobie nie zrobiła krzywdy) ale w zabawie potrafi skakać jednocześnie na 4 łapach. To jest tak śmieszne, ze nie możemy się wszyscy powstrzymać od napadów śmiechu. Tak samo wyskakuje z kosza z czystym ( już nie ) praniem. Nie przysiada na tylne łapki, nie gramoli się niezdarnie przodem , tylko odbija się jak piłka. I stara się robić kupki na dworze choć jest bardzo zimno. Rano znowu piszczała i lizała mojego męża w ucho, żeby się obudził, potem przyszła od mojej strony i to samo. Ubrałam się migiem i wyniosłam na podwórko wypuszczając przy tym wszystkie psy. Grzywek jednak już zdążył narobić w łazience przy kratce ściekowej ( też niegłupie).:cool3:
  15. Musze pochwalić moją kluseczkę. Dzisiaj rano piszczała przed zrobieniem kupki. Wyniosłam ją na chwilę, przed ganek i dosłownie w tym momencie zrobiła co trzeba. Oczywiście bardzo dumna z siebie. Niestety po 2 dniach obżarstwa stała się niejadkiem, nie wiem co jej nie pasuje bo mięsa dostaje 2 razy więcej niż ryżu ale kręci noskiem, zje tylko tyle ile musi za to bardziej ją interesuje co ktoś ma w misce lub kanapki do szkoły i biały serek. Boję się, żeby nie schudła bo jest bardzo ruchliwa. najgorsze, że gryzie Gumisia dotkliwie w uszy i wyciera nim podłogę tak mocno , że Gumiś płacze. Na to jej nie pozwalam ale ona za chwilę robi to samo.
  16. Nie to jakieś straszne! Co prawda ja mam psy zaczipowane lub tatuowane ale to mi się wydaje aż niemożliwe. Ciekawe czy chomiki też będą mordować bo nie czipowane?:angryy:
  17. No moje dzieci się psów nie boją co na wsi nie jest raczej zaletą. Jak idą do kolegów na podwórka to niestety łapki im się aż wyciągają do głaskania, podchodzenia do kojców i mówienia do nich , czy to wilczur , czy bernardyn czy kundel. Już parę razy dostały ochrzan od właścicieli bo mogło się skończyć tragicznie. Pies na łańcuchu na ogół nie jest przyjacielski. Tutaj dzieci są uczone trzymać się z daleka nawet od własnych psów.:shake: Twoje psiaki zrobiły na nich wrażenie oczywiście pozytywne, Iza tylko się zasłaniała bo nie chciała być lizana po buzi przez wielkie jęzory. Mój mąż też mówi, że fajne. Niby groźne z wyglądu ale bardzo mądre i jest pełen podziwu, dla Ciebie za to jak walczyłaś o Mufasę.
  18. Scotiego poznałam osobiście, świetny pies, bardzo grzeczny, jak na swój wiek. Pięknie wyrósł i zmężniał. W ogóle wszystkie Magdy psy są niesamowite. Bardzo chętnie powstawiałabym zdjęcia ale najpierw muszę je zrobić.
  19. Mam nadzieję , że po naszej wizycie nie bolała Cię głowa.;) To nie były wszystkie nasze dzieci. Młodsze mocno spały jak wróciliśmy. Psami są zachwycone, Ivetka nimi też. Gumiś ma jednak dystans do najmłodszej, najbardziej upodobał sobie Dominika. Teraz chwilowo mam internet, bo mąż dopiero przyszedł z pracy i antenę musiał odkopać tak zasypało. Zima jest piękna ale koszmarna jeśli chodzi o naukę czystości... Maleńka nic nie robiła specjalnego aby Azę do siebie przekonać. Wystarczyło, że po przebudzeniu, na poduszce w samochodzie tak się rozciągnęła brzuszkiem do góry i ziewnęła słodko to starej żadne fochy nie przyszły do głowy. Jest nią zauroczona choć nie podoba jej się gdy Ivetka gryzie ją w ogon. Gorzej jak chciała poznać się z grzywkiem , ten jej nawarczał i do tej pory tak robi.:roll:, mam nadzieję, że się w końcu zaczną tolerować, na razie Aza go omija, Mucha się go boi.
  20. Nareszcie jest internet, mam chwilę i mogę coś napisać. Maleństwo jest już w domu ! :multi:. Spróbuję zrobić i powstawiać zdjęcia. Od razu po wejściu poszła zwiedzać mieszkanie i w ogóle nie była onieśmielona. Ivetka ma cudowny charakter, przyjaźni się z KAŻDYM z moich dzieci- do każdego podejdzie i połasi się ,jest taka fajna chce być akceptowana przez wszystkich domowników. :loveu:Ale nie jest typem uległym czy przestraszonym. Jest rozbrykana i wesoła ale nie bezczelna. Jak zrobi coś na dworze patrzy czy się ją pochwali. - dzisiaj jej nie wypuszczam bo zimno.Przynosi pluszaka i bez problemu go oddaje, nawet czeka aż się go rzuci. Zwraca już uwagę na słowo aport a przecież ma dopiero 9 tygodni ! Ludzie jak długo żyję nie miałam tak mądrego i otwartego na ludzi szczeniaka.:crazyeye: Ona słucha co się do niej mówi i próbuje wszystko zrozumieć. Łapie Azę za ogon, nie musiałam robić nic aby je ze sobą zsocjalizować. chociaż Aza jest dominująca, zazdrosna i władcza, potrafi być dla innych psów nieprzyjemna - to malutka rozbroiła ją od razu, jak tylko duża wsadziła łeb do samochodu. Z grzywkiem się staruszka trochę nie zgadza bo on pyskuje , za to uwielbia z całej rodziny mojego syna i chyba staną najlepszymi przyjaciółmi. W końcu to chłopcy. Kocice omijają szczeniaki z daleka. Mucha też schowała się u córki w łóżku, bo nie lubi jak ją szczeniole dopadają. Magdy psy są naprawdę super, najlepszy był Pakuś, jak chciał się dzieciom władować na kolanka. Mufasa oczywiście też musiał się przywitać trochę sprawdzał mojego męża co to za facet boi się psów czy nie. Potem przykleił się do dzieci i Magda musiała mu tłumaczyć, że pora na miejsce. Sunie też są świetne. :loveu: tylko Tangusia była chyba trochę niezadowolona z naszej wizyty:shake:, ale nie ma się co dziwić.
  21. Jak mieszkałam w mieście też podkładałam reklamówkę pod pupę i starałam się , żeby sunia wcelowała.Najgorzej ze srakami. Z naszym małym kundelkiem nie było takiego problemu. Trudno , że woreczki foliowe, lepiej, żeby dzieci w to nie wdeptywały. Kiedyś oberwałam za to , że wrzucam do zwykłego kubła bo to podobno karalne... niesprzątanie też. na każdym osiedlu znajdą się ludzie, którym psiarze przeszkadzają nawet jeśli są kulturalni i sprzątają...Są nawet tacy co się czają i robią zdjęcia ! Sama zadzwoniłam na straż , zapytałam jak to wygląda od strony prawnej i mieli tam niezły ubaw ze mnie. Zawołali komendanta, który powiedział, że można to wrzucać do zwykłych śmieci jak nie ma specjalnych kubełków- to chyba logiczne.Przy okazji dowiedziałam się, że celowe straszenie, rozdrażnianie psa, rzucanie w właściciela np. butelkami po wódce,wyzwiska, grożenie zastrzeleniem itp. to przestępstwo.
  22. Telepatie hyhy, nie mam bullmastiffa w domu ale mój wszędobylski owczarek i mały kundel, jak tylko pomyślę o weterynarzu znikają gdzieś.
×
×
  • Create New...