ruda megi

Ryż +warzywa+gotowa karma to nie jest dobre wyjście. W karmie i tak jest przewaga zbóż typu pszenica, kukurydza, kasze.... Albo powinnaś kupić jakieś tanie mięso i gotować z jarzynami oraz kaszami lub ryżem, albo jeśli zajmowanie się psami spada na rodziców- kupić wór jakiejś suchej karmy ale takiej nie najgorszej. Owszem susz hipermarketowy można dawać jak się ma odporne psy ale tylko przez krótki czas. Jeżeli jesteście niezamożni a tych psów macie więcej i są one zdrowe, silne i bez alergii, nie będą rozmnażane ani wystawiane to możesz kupić wór jakiejś bytówki. Z takich tańszych to można wybrać np. ariona z linii premium lub nawet tańszej wersji ( widziałam psy, które na tym funkcjonują całkiem nieźle).To też zależy czy są różnice wiekowe pomiędzy psami- czy wszystkie mogą jeść to samo. Bosch premium całkiem ok ale nie daj się nabrać na bosch z serii economy! Brekkies też ma duże worki i nie jest koszmarnie drogie. Fitmin ( droższe), dibaq też chyba są nienajgorsze.Mera dog premium, Brit w ostateczności clasic dog no nie wiem co Ci tu jeszcze podpowiedzieć.

Żółte i duże..hm to może warto zwiększyć ilość enzymów.

Ja też jestem za tolerancją ale do pewnego stopnia. Jak się pozwoli na takie ustępstwa względem innych tradycji to zaraz będą żądali przyzwolenia na jedzenie mózgów małpich, potem wrogów, embrionów oraz poligamii,ślubów z nieletnimi...

Sabusiu, my żyliśmy ponad 10 lat z podejrzeniami o głodzenie psa ( co nie było miłe) , mamy 4 dzieci to dla ludzi jest oczywiste, że w tej sytuacji pies cierpi niedostatek...Bo łańcuchowy burek żywiony kaszą na smalcu wygląda lepiej. Ludzie sobie mogą zgłaszać na policje, ale Twój pies jest leczony, ma książeczkę zdrowia ( jak idziesz do weta pilnuj każdego wpisu) nie jest zaniedbany choć tak wygląda. Nawet jakby do ciebie policja czy straż dla zwierząt przyszła to nie masz się czego bać, porozmawiaj też na ten temat ze swoim weterynarzem. Czasami można zwiększyć dzienną dawkę kreonu ( panzytratu, lipancrei). Moja sunia przez pewien czas też była na diecie kurczakowo- ryżowej do tego dostawała tartą gotowaną marchew, oraz odrobinę oliwy. Są też preparaty dla psów z HMB pomagające w odbudowie masy, ale w przypadku trzustkowego psa efekt może być różny...

No nie wiem. Wczoraj wyskakiwał mi na dole napis , że mam uprawnienia do pisania i do edycji ale nie do wklejania załączników.

Dokładnie. Psie mięso ponadto stanowi zagrożenie epidemiologiczne i restaurator może ponieść karę za podanie go ludziom. Mam jednak cichą nadzieję, że on się w wywiadzie zgrywał a nie mówił na serio....

Blue, jedno zdjęcie udało mi się wrzucić do galerii.Postaram się zrobić jeszcze kilka aktualnych bo wszystkie, które mam w komórce są krzywe jakieś. Chyba muszę sobie wykupić abonament bo nie mam jeszcze uprawnień do wklejania zdjęć. Reflektory w awatarze należą do naszej kotki.

To witaj w klubie. Mi nawet rolki z taśmą nie pomagały, teraz się przestałam przejmować bo nie chodzę do pracy...

Tak tak a najlepiej spać w czystych rzeczach świeżo zdjętych z kaloryfera.:mad: A w wyprasowanej pościeli albo ścierkach to już w ogóle super:roll:

No tak innym razem zastrzeli dzieci bo mu będą hałasowały pod oknami...

A ja ciekawa jestem ile jest tak naprawdę procent BIZONA w karmie , która kosztuje niemało bo prawie 4 stówy za worek?

Widziałyście kiedyś bullmastiffa w szafie ? Bardzo żałuję, że nie wzięłam komórki i nie zrobiłam zdjęcia. Wyszłam z domu, zamknęłam drzwi i jak wróciłam nie mogłam znaleźć Sabci ( tj Ivety)....Dzieci porozjeżdżały się po babciach i psu się nudzi. Ale żeby chować się przed panią w szafie ? Wchodzę do domu - oczywiście Mucha i Misiek przywitały mnie z jazgotem a Sabcia nic. Wołam szukam po domu... nic, co do licha ktoś się włamał i ukradł psa ? szukałam we wszystkich pokojach i nic. Dopiero siadłam na chwilę i słyszę chrapanie, wchodze do sypialni w łóżku nikogo nie ma ( psy mają zakaz) ale ktoś chrapie. Podchodzę do szafy , otwieram drzwi a tam klucha otwera jedno oko i jej wzrok mówi tylko jedno,,no co jest , kto zapalił światło?"... Dosłownie ubaw po pachy mam z tego psa.

Czy to ta czarna lista sprzed 7 lat na której znalazły się praktycznie wszystkie owczarki i cała grupa II w tym nieszczęsne boksery i bullmastiffy ? Zresztą wydaje mi się, że chodzi o pieniądze ( grzywny, pozwolenia, łapówki, szkolenia, egzaminy oraz inne opłaty administracyjne) które od obywateli będzie można wyciągać, bo urzędasy muszą sobie podnieść pensje z okazji podwyżki VATu....

To powinni zakazać trzymania i hodowli jamników,yorków, małych terierów a przede wszystkim małych mieszańców...One najczęściej gryzą. To idiotyczne, żeby pod pretekstem ochrony zwierząt dyskryminować psy i ich właścicieli. Jakiś kolejny absurd z rodzaju :profilaktycznie zabierajmy dzieci do sierocińców...

Dzięki wszystkim Wam za wsparcie. Ciągle się na tym łapię, że zapominam i nagle trwoga mnie ogarnia ,, o rany zapomniałam dać Azie leki" albo że ona głodna leży i nie ma siły przyjść więc lecę na górę sprawdzić dlaczego tak długo śpi...

Moja sunia kiedyś jadła właśnie acanę light ( oczywiście do każdego posiłku jeszcze enzymki) ale karma okazała się zbyt wysokobiałkowa- poszła sierść i coś z nerkami było nie tak. W ciągu swojego życia ( żyła 12 lat) przetestowałyśmy wiele karm w tym specjalne dla trzustkowców - eukanuba intestinal, royal canin low fat. Jednak nie było rewelacyjnie, nie było różnicy po za ceną od zwykłych karm. Dostawała też karmy dla alergików ( jednak te z rybami powodowały łupież).No i gotowałam. Ale w sumie najlepiej znosiła karmy z jagnięciną lecz musiałam uważać na poziom tłuszczu ( acana lamb była trochę za tłusta) już lepiej trawiła acanę adult large breed. Całkiem nieźle znosiła jeśli chodzi o jej żołądek acanę senior i becando senior , pro geo senior ale tu znowu słabło futerko. O dziwo całkiem nieźle się czuła na takich niedrogich karmach typu premium jak belcando lamm und reis brit lamb,arion premium l&r, bosch l&r,kiedyś nawet zjadła taką tańsza clasic dog l&r i nic złego się nie działo.

Bo podobno już raz był i groził , że jak ludzie go zobaczą wałęsającego się i polującego na kury to już nie będzie litości. Podwórze jest zabezpieczone murem, także on raczej nie miał jak wyjść. Ja go zresztą wałęsającego się nie widziałam, raczej po wiosce lata parę innych burków ale też kablować nie zamierzam. Ludzie na wsiach są po prostu zacofani, bojaźliwi i myślą, że trzymanie psa na łańcuchu lub w klatce to takie przepisowe. Oczywiście na mnie i moją sąsiadkę- mamy dom na pól patrzą jak na ufo bo nasze psy śpią w mieszkaniach i biegają po podwórku kiedy chcą.

Dzisiaj znowu zimno i nasza królewna nie chce wychodzić na dwór.

Mimi, nie chcę nic narzucać ale może ją wysterylizuj. Cieczka jest dużym obciążeniem dla organizmu a w przypadku trzustkowej suni to już tragedia. Aziza ma rację jeśli chodzi o enzymy, w takich gorszych dniach trzeba psu trochę pomóc w trawieniu. Psy przy tej chorobie mają swoje wzloty i upadki, przez jakiś czas jest dobrze a potem znowu źle, najpierw pies przybiera parę kilo a potem znowu leci z wagi , potem nadrabia. U mojej suczy co jakiś czas dochodziło do zapalenia i potrzebne były antybiotyki ale dożyła w tym stanie do 12 lat.

Dlatego kupując szczeniaka z hodowli warto najpierw poobserwować hodowców, zobaczyć jakie oni mają podejście do psów i oczywiście jakie warunki. Nie mam na myśli złotego legowiska i brylantowych obroży, ani statusu majątkowego hodowcy ( willa z basenem i 2 limuzyny...) tylko czy on te swoje psy naprawdę kocha i czy mieszkają z nim w domu a nie w jakiejś okropnej klatce. No i z takim upatrzonym hodowcą warto się trochę zaprzyjaźnić, powyciągać z niego trochę wiedzy na temat rasy a nawet na pieska poczekać jeśli w danej chwili nie ma szczeniaków. Zresztą z dobrej hodowli szczeniaki są wykupione zanim się jeszcze urodzą....

Jeśli to jest owczarek niemiecki o nieznanej przeszłości, dostaje dobrze jeść ( aby pies odbudował swoją masę nie trzeba wcale karm superhiper premium- choć dobrze by było zwłaszcza jeśli wyjdzie nietolerancja pokarmowa) to powinno mu się zrobić podstawowe badania, odrobaczyć a w ostateczności zrobić na enzymy trzustkowe. Może mam już paranoję ale sama byłam w podobnej sytuacji- wzięłam szczuplutką młodą ONkę ze schroniska, jadła tony żarcia dosłownie a nikła w oczach.Diagnoza - niewydolność trzustki. Przez kilkanaście lat ją leczyliśmy. Ta rasa ( szczególnie zaniedbana za młodu ) lub mnożona po rodzicach bez papierów i sprzedawana na giełdach ma tendencję do słabego żołądka- niestety.

:multi:Gratuluję. Nareszcie sprawiedliwość górą ! Co prawda tylko chwilowo.... Ludzie potrafią być nienormalni i uprzykrzać innym życie. Ale nie poddawaj się.

Przemawianie ludziom do rozumu to jedno a drugie to zmiana mentalności. Niestety sąsiedzi są czasem dla siebie wredni i wydzwaniają z donosami na policje jedni na drugich, że spuszczają psy z łańcucha a co by było gdyby.... Moja sąsiadka ( taka stara babcia ) panicznie boi się , że jak spuści psa i będzie on biegał po jej własnym podwórku ( ogrodzonym ) to przyjedzie dzielnicowy i jej wlepi mandat.

Wygodnisia he he, ale chyba wszystkie bullmisie są takie. Moja też lubi jak jej ciepło, mięciutko i wygodnie:cool1:

300 zł za sterylkę u tak malutkiego pieseczka wydaje mi się mocno naciągane, tym bardziej gdy sunia jest młodziutka i nie ma raczej szans , że operacja będzie się przeciągać itp. Z tego co wiem ceny są ok. 150-200 zł ( małe rasy), popytaj w różnych gabinetach bo często każdy ma inne ceny a bywają też akcje sterylizacyjne i wtedy jest taniej.