Jump to content
Dogomania

Rafola

Members
  • Posts

    110
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rafola

  1. ej czemu mnie olewacie!? xD [B]Guptasek[/B] nie wiem czy przeczytałaś kilka stron wczesniej Ci cos napisałam co do mieszkania ze mną w domku :D
  2. ejjj na pierwszy turnus jedzie Pan Marek i Pani Karolina? :)
  3. [quote name='Guptasek']To skoro Haszczakowe i malamutowe jadą na OZP2 To my mozemy sie wybrać na OZP1 :lol: I możemy być Z Rafolą w domku :evil_lol::evil_lol::evil_lol: My jedziemy 4 raz :cool3::cool3::cool3:[/QUOTE] Ze mną w domku? A czemuż to? Ja robie dużo hałasu i mam agresywnego psa :P mówiąc serio, moja suczka nie toleruje innych psów w pokoju, więc musimy mieć domek gdzie się drzwi zamykają xD ja bym siebie nie polecała na mieszkanie w domku. Zwłaszcza, że jade z chłopakiem na ten obóz, więc będą rozmowy do rana, więc mając mnie za ścianą raczej się nie wyśpisz :D
  4. Ja ostrzegam, że w pokoju to raczej z nikim nie będę (moja sunia nie toleruje :P ). A jadę z chłopakiem, i rezerwujemy tą boczną dwójkę. A w domku proszę uprzejmie :D Ja chcę 13, albo 17! :P sama robiłam napis na tych drzwiach :D
  5. Czyli w końcu kto jedzie na OZP1? My jedziemy już siódmy raz xD w sensie turnusów, a nie lat. Są jakieś limity co do liczby uczestników jednego turnusu?
  6. hah to chyba nie jest tak jak to określił mój znajomy weterynarz ,,wyjmij sobie z życiorysu 5 lat" :D narazie grunt to zdac maturkę i dostać się na studia :roll: ale z tego co mówicie to może uda mi się te studia przeżyć :cool3:
  7. sa jakieś szczurki? Jak coś pisać na gadu 16061631 :]
  8. Nie rozumiem skąd przypuszczenia, że chce kogoś zjechać czy zniechęcić. Jestem realistką i chce Wam tylko uświadomić pewne aspekty zootechniki. Co do planów i marzeń...kto ich nie ma? Chyba każdy. Od piątego roku życia były w moim życiu zwierzęta wszelkiego typu od psów i kotów poprzez węże i ptaszniki, zebry, słonie, konie na delfinach kończąc. Weterynaria i zootechnika to dwa kierunki w których miłośnik zwierząt może się sprawdzić i życze wytrwałości wszystkim ludziom którzy właśnie o tych kierunkach myślą (zwłaszcza tym co przymierzają się do wety bo to nie lada wyzwanie :>).
  9. [B]loczki[/B] powiem tak... Pracowałam z końmi wieeeele lat. Byłam instruktorką jak również szkoliłam konie kaskaderskie... jestem na praktykach weterynaryjnych i wiem jak ciężka jest praca przy zwierzakach. Mówisz ,,jeździłam pare razy...'' i sory, ale to troszke naiwne jeśli Ty po paru jazdach uznajesz konie za kochane i chcesz pracować w zawodzie, o którym jak widze, nie masz zielonego pojęcia. Często ludzie nie wyrabiają psychicznie w takiej pracy i na prawdę wiem co mówie. Doświadczam na co dzień przeróżnych sytuacji i praca przy koniach to cięzki kawałek chleba i niewiele osób się do tego nadaje. A co do pracy... taka jesteś mądra, a może byś poczytała czego te oferty dotyczą? Praca w firmach paszowych, żywienie zwierząt, przegląd jakości mięsa i praca w sklepach... żal mi osób, którym tak trudno oderwać się od marzeń, bo rzeczywistość przedstawia się nieco inaczej. A studia...no nie są najtrudniejsze. Kłopoty są z matematyką statystyczną, która zaczyna się na drugim roku i ciągnie się do końca studiów. Wiele przedmiotów mija się z celem ale to już inna bajka.
  10. EEEE....[B]loczki[/B] a Ty ile masz lat? Chyba nie więcej niż 10 skoro mama dyktuje Ci na co masz iść na studia a Ty się tym przejmujesz... Wybacz, ale to dla mnie nie do pojęcia. Jeśli chodzi o możliwości to troche przeceniasz zootechnikę. Z pewnością większe możliwości są po dziennikarstwie. Po zootechnice nie masz żadnej pewnej pracy. Prawda jest taka, że często kończąc zootechnike ludzie lądują w sklepach lub wypożyczalniach video. Twoja wypowiedź nie jest zbyt dojrzała, bo na tych studiach tulenie się do koników to będzie ostatnie co będziesz mogła robić, uwierz. To nie są studia od przytulania zwierzątek, ale od badania jakości ich mięsa, jakie kotlety z którego zrobić, ew. jak chcesz iść na hodowle to niestety na konisiach Twoje zajęcia się skończą. Pomyśl dobrze, bo perspektywy absolwenta są mało obiecujące i jeśli myślisz, że wyżywisz rodzinę idąc tuż po studiach do pracy (zapewne i tak nie w zawodzie) to się mylisz. Na ten kierunek idzie się owszem, z pasji do zwierząt, ale bierz pod uwagę też inne aspekty i trudności ze znaleziem pracy, bo chyba masz mocno przekolorowane wyobrażenia o życiu.
  11. Ktoś może orientuje się kto z kadry jedzie na pierwszy turnus? :]
  12. yyyy...a może by tak bez przesady? Mój pies nie morderca...nie ugryzie, co najwyżej postraszy. Jest dobrze wyszkolnym psem i nie mam problemu z zapanowaniem nad nią. Po prostu tak jest przy pierwszych poznaniach psów i zastanawiam się czy coś z tym robić czy raczej nie, bo nie mam problemu z agresją typu gryzienie, tylko agresją typu pogonić i wystraszyć.
  13. Zgadzam się z przedmówczynią. Dla psa taka zmiana zapachu wiąże się często z dużym stresem. Nie wolno kąpać psa rutynowo! Pies nie człowiek. Przed wystawą, czy po wytarzaniu się w czymś mało aromatycznym, to rozumiem. Ale na litość boską kąpać psa co 3 tygodnie?! To absolutnie nie jest psu potrzebne, wręcz może zaszkodzić, psy kąpane są dla naszej własnej wygody i dla mnie chore jest ustalanie, że np. kąpiemy psa co miesiąc.
  14. Moja kundlica jak widzi psa, kładzie się, obserwuje a potem rusza jak wystrzelona. Jeśli ten drugi pies to oleje, to wszystko jest ok. Jeśli zacznie uciekać, to w moim psie budzi się taka agresja, że czasem już na prawdę nie wiem co z nią robić (mimo, że sporo wiem o szkoleniu psów). Co myślicie o takim zachowaniu?
  15. Dołączam się do pytania [B]Czekuni[/B]. Powiem tak...trzeba była sprawić sobie kota bądź świnkę morską, bo decydując się na posiadanie psa musisz liczyć się ze sporą ilością czasu dla niego oraz pracy włożonej w jego chociaż podstawowe ułożenie...a z tego co tu czytam to raczej specjalnie się nie wysilasz. Nie potępiam ludzi, którzy lubią częste wyjścia do pubów, kina, imprezy czy zwykłe spotkania z przyjaciółmi...uważam tylko, że jeśli ktoś ma na tyle kiepską organizację czasu to nie powinien sobie sprawiać psa. A szacunek...no cóż...należy się myślę po pierwsze tym, którzy są odpowiedzialni za to co robią ( w tym przypadku za zwierzęta, które jakby nie było wymagają zdecydowanie więcej czasu). Pozdrawiam. I pozdro dla Was - ześwirowanych na punkcie własnego psa jak ja :evil_lol:
  16. Ja co roku jeżdżę na obozy psiarzy, w których mamy również zajęcia z agility...i różnorodność ras na torze czasem powala :D Świetnie radziły sobie dobermanka i husky. Wyżeł weimarski...przeskakiwał tunel wzdłuż <mistrz>. Beagle, mimo że nieusłuchane, tez radziły sobie nieźle. Basset również się pojawił :D Cane corso, malamut, jamnik, grzywacz chiński... nie wspominam o borderach ^^ ja osobiście mam kundlice z której jestem baaaaardzo zadowolona jeśli chodzi o agility :) Myślę, że z każdym psem da się sporo osiągnąć...z husky z pewnością jest trudniej niż z owczarkiem niemieckim...ale dla chcącego nic trudnego :)
  17. No to fajnie, już powoli grupka się zbiera :D
  18. Ja jadę na obóz OZPII 1...czyli na pierwszy turnus na zaawansowany :) Jadę już siódmy raz na ten obóz i nadal mi się nie nudzi :D jest bosko! Ktoś tu może jeszcze szykuje się na ten turnus?
  19. Ja jestem w LO klasa bio-chem :) Na zootechnike na SGGW wystarczy biologia lub chemia (wybierasz) :) Nie wiem jak na innych uczelniach. Ja również myślę nad zootechniką, ale bądźmy szczerzy...to powinna być ostateczność, bo po zootechnice pracy w zawodzie raczej nie znajdziesz...a żeby rodzine utrzymać to już w ogóle. Ja po zootechnice bym poszła na podyplomowe studia SGGW ,,Pies i jego rola w społeczeństwie,, i potem już tylko egzaminy behawioralne i treserką psów bym chciała być :D Albo to, albo weterynaria :] Co do wety...psychikę trzeba mieć baaaaardzo silną. Chodzę na "praktyki" do lecznicy. Asystuje na chirurgi. Pierwszy raz jak poszłam...byłam pełna optymizmu i super w ogóle bomba, bo już nie raz tak chodziłam do lecznic więc zero stresu.... i nagle film mi się urwał...obudziłam się w karetce na sygnale. Zemdlałam już pierwszego dnia...i powiem tak - jest ciężko jak cholera. Za każdym razem walczę ze sobą i wcale to wszystko nie jest takie łatwe (nawet samo patrzenie na operacje). Ja wszystkim przyszłym kandydatom na wete radze pochodzić na takie praktyki i sprawdzić jak to u nich z psychiką bo wierzcie mi, czasem łatwo wymięknąć (np. jak przywożą kota którego nastolatki podpaliły żywcem...widok nieciekawy). Jak zobaczyłam kota z połamaną czaszką, któremu krew wyciekała oczami, to zwymiotowałam... no różnie to bywa, aczkolwiek staram się nie poddać :)
  20. tak, chodzi o tych co maturę piszą w 2011 roku ;) Na jaką uczelnię zdajesz? Ja planuję SGGW :)
  21. Również myślę, że jest to pies w typie belgijskiego...natomiast tak krutka kufa mogłaby wskazywać na owczarka niem. Budowa ciała ewidentnie belga...natomiast głowa owczarka niemieckiego...szeroka w nasadzie i krótka. Ale mimo wszystko bardziej przypomina belga niż ONa :)
  22. Pomożecie mi? Mam kundelka ze schroniska...z tego co udało się ustalić, jest to mieszanka pit bulla z beaglem. Co o tym sądzicie? [url]http://images45.fotosik.pl/170/7aaf5d778abc5576med.jpg[/url] [url]http://images49.fotosik.pl/170/6b234b7c6667aca3med.jpg[/url] [url]http://images44.fotosik.pl/170/67abbb9c7904edb5med.jpg[/url]
  23. A jak oceniacie studia ogólnie i pracę po nich? :)
  24. Ja miałam śmieszną babcie w sąsiedztwie :cool3: jest u nas taki malutki skwerek, gdzie ludzie wychodzą z psami tylko je, że tak powiem odsiusiać. Jak nie mam czasu na normalny spacer też tam zachodzę, żeby psina tylko załatwiła potrzebę. Przyszłam raz z Rafą (mieszaniec) i z drugiej strony wyszła babcia z Jack Russelem...ło matko bosko jak ona się bała mojej suni :shake: zawsze jak mnie widziała to zarzucała sobie psa na ramie i popylała w drugą stronę, co mi się wydawało dziwne ze względu na to, że mój pies do dużych nie należy...wygląda troche jak kangur i mordke ma stosunkowo przyjazną, więc o co chodzi? Pewnego razu...jack russel był spuszczony na skwerku a ja szłam z Rafą na smyczy...babcia prawie zeszła na zawał i zaczeła gonić swojego psa...powiedziałam do niej ,"spokojnie, moja nic nie zrobi. czemu Pani się tak boi?," a ona juz z psem na rękach : "psy to mordercy. ja widze jak pani pies sie ślini na moje biedactwo. Zabije ją bo mój mały sie nie obroni" i zwiała :roll: no nawet nie wiem jak to skomentować.
  25. Jak w temacie. Wszystko o zootechnice :)
×
×
  • Create New...