Jump to content
Dogomania

bonsai_88

Members
  • Posts

    5821
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bonsai_88

  1. Wiedzę, że nie tylko ja muszę mieć pełen brzuszek ;). Ale zdradzę wam tajemnicę, że odkąd przestałam żywić się zapiekankami [oczywiście dużo sera], a zaczęłam warzywkami z ryżem to mi chudnięcie łatwiej idzie :eviltong:
  2. Panbazyl najlepiej taki klucz, w którym przez pół godziny wbija się kombinację cyfr, prawda? Mi też by się przydało... Chociaż mnie znając przestałabym chować jedzienie do lodówki :evil_lol:
  3. Panbazyl na odchudzanie polecam ćwiczenia [dla ciebie, bo Piranie rzadko ćwiczą ;)]. Sama miesiąc temu zaczęłam i poooowooolne efekty mam - brzuch mi mniej wystaje, w talii trochę zgubiłam. Dumna z siebie jestem niesamowicie :D.
  4. Nie do końca jestem pewna, że "samiec Alfa" musi być spokojny... Zdarzało się nie raz, że "dowództwo" w grupie psów obejmowała moja bynajmniej nie spokojna suka [oczywiście i tak zdanie nas, ludzi, było dla psów ważniejsze] i pozostałe psy bez mrugnięcia okie robiły to co chciała. Mowa w tym wypadku o psach, z którymi dobrze się znała, więc to była stała pozycja kudłatej przy konkretnych psach [w sumie to przy większości, z którą się bawiła]. Fakt, że w stosunku do "swoich" potrafiła zachowywać się w porządku - jak zaczynały się jakieś awantury to leciała uspokoić psy, pilnowała ich itp. Ale jej próg pobudzenia jeśli chodzi o atak na obce psy to znam doskonale, to nie jest spokony i opanowany pies...
  5. [quote name='PaulinaBemol']a ja chcę tylko nawiązać do wypowiedzi że ludzie idioci wezmą kolejne psy i będą je luzem puszczać. Wiem że tak jest natomiast u mnie luzem są puszczane małe kanapowce ludzi z bloków bo im się wyjśc nie chce a na wsi u mojej babci są watahy psów i naprawdę rzadko zdarza się że są to psy ludzi ze wsi (zdarza się ale to są wyjątki) [B]większość tych psów to właśnie psy miejskie wywalone na wieś przez właścicieli[/B]. Kończy sie to tym że ludzie urządzają na te psy "polowania" chyba ich uśpienie było bardziej humanitarne bo takie polowania kończą się różnie, a jestem pewna że po takiej sprawie doszlo by do takich działań. Wiem nie jest to wyjście idealne ale moim zdaniem lepsze niż zostawienie je dalej samym sobie....chciało by się żeby psy znalazły opiekę i nowych odpowiedzialnych właścicieli ale dla 30 psów....wszyscy wiemy że to nie łatwe[/QUOTE] Może właśnie dlatego u mnie na wsi praktycznie nie ma biegających luzem psów... są może 3-4, reszta albo na łańcuchach albo w ogrodzie [o dziwo - większość dodatkowo chodzi na spacery]. No, ale tuż za moim domem to się asfalt kończy. Co prawda kawałek dalej [parę km] zaczyna się na nowo, ale "obcy" o tym nie wiedzą, że to skrót między 2 miastami.
  6. bonsai_88

    kliker

    Uranoe a kiedyś korzystałam z nakrętki do szklanej butelki [Frugo miało idealne, Kubuś też się nadawał] ;)
  7. To ja byłam lepsza - w wieku 5-6 lat biegałam po podwórku przed blokiem z rok starszym bratem... Warunki były 2 - mamy biegać razem i nie można nam iść nigdzie z małego placyku zabaw, który rodzice widzieli z okien. I mojego brata [wówczas 7-8 letniego] też pogryzł wtedy pies. O dziwo nikt się moich rodziców nie czepiał, że dziecko biega samo, tylko psa w końcu uśpiono [mały spanielek tybetański nienawidzący dzieci - nie raz siedzieliśmy na drabinach czekając aż ta cholera przestanie na nas czatować na ziemi]. Ech... do dzisiaj pamiętam jak nie sięgałam do domofonu i musiałam sobie patykiem pomagać :lol:
  8. A_niusia w takim wypadku podniosły by się krzyki "kto wypuszcza z domu 11 letnie dziecko samo"... Tak swo[COLOR=#000000]ją drogą zastanawiam się kto z was byłby w stanie obronić się przed 3 dużymi [bo malamuty, z pseudo czy nie, są duże] psami... Dla utrudnienia pamięta[/COLOR][COLOR=#000000]jcie, że macie obok siebie przerażone [krzyczące itp., a więc prowoku[/COLOR][COLOR=#000000]jące nieświadomie psy] dziecko. Tak na mó[/COLOR][COLOR=#000000]j mały rozumek to psy [/COLOR][COLOR=#000000]jakby chciały to i dorosłego dałyby radę zagryźć.[/COLOR]
  9. Cholera, chyba ślepa jestem, bo ŻADNEGO jajeczka tam nie widzę :evil_lol:
  10. Cóż, przyznam, że znam ciekawsze widoki niż psie jajka :evil_lol:. A zdjęcia nie umiem znaleźć :-(
  11. [quote name='joana']przejdzie przejdzie... Ja rozumiem podejście dogomaniackie ale chyba trzeba zachować zdrowy rozsądek w ocenie psów i dzieci. no tak- ja psów jak ludzi nie oceniam. Oczywiście psy mogą ugryźć i pojęcia prawa nie znają. Wina jest człowieka- ale nie podoba mi sie pisanie o głupocie rodziców dziecka. Naprawdę to nie ich trzeba krytykować. [B]Mam dwa psy i dwoje dzieci. Od dzieci wymagam odpowiedniego względem psa postępowanie. Psy tez uczę, nigdy nie było większych problemów. Jednak do psów mam mimo wszystko zasadę ograniczonego zaufania i samych ich z dziećmi nie zostawiam. Jednak pies to pies[/B]; i dalej twierdze że dzieci najważniejsze a rodzice maja prawo wymagać by mogły one czuc sie bezpieczne ( tym bardziej na placu zabaw)[/QUOTE] Tak mi się przypomniało... Ostatnio kiedy odbierałam młodego z przeszkola to dzieci bawiły się na dworze. Wszystkie [po za moim] głaskały przez płot psiaka [za zgodą właścicielki - mamy jednego z dzieci]. jak tylko przyszłam to pani spytały się mnie, czy Maciek boi się psów "bo nie chciał podejść pogłaskać"... Młody od początku był uczony przeze mnie, że bez mojej zgody do psów podchodzić nie wolno. Widać lekcja mi wyszła, bo jak tylko pozwoliłam mu podejść do pieseczka to poleciał też głaskać ;). Przyznam szczerze, że dumna z niego byłam :).
  12. Vectra a możesz napisać czemu konkretnie Boguś musi mieć szwy? Ciekawi mnie to, bez namnie[COLOR=#000000]j[/COLOR]szego cienia ironi ;). Po prostu naprawdopodobnie[COLOR=#000000]j na wakac[/COLOR][COLOR=#000000]je sama [no, przy drobne[/COLOR][COLOR=#000000]j pomocy weta [/COLOR]:evil_lol:] będę psa kastrować więc to dla mnie temat szalenie interesu[COLOR=#000000]jący. Tylko [/COLOR][COLOR=#000000]jeszcze nie wiem [/COLOR][COLOR=#000000]jak to mó[/COLOR][COLOR=#000000]j tatuś przeży[/COLOR][COLOR=#000000]je - biedaczek, [/COLOR][COLOR=#000000]już w imieniu Rokusia cierpi [/COLOR]:diabloti:.
  13. [COLOR=#000000]jako mama 5-latka to... szczerze, chodze z młodym na plac zabaw i w takie sytuac[/COLOR][COLOR=#000000]j[/COLOR][COLOR=#000000]i pewnie nie mogłabym nic zrobić. Czemu? Ano bo dziecko nie bawi się pół metra ode mnie, tylko szale[/COLOR][COLOR=#000000]je swobodnie z kolegami po dość sporym, ogrodzonym terenie. Większość umęczonych ukochanymi dzieciątkami matek stara trzymać się w kąciku i tylko z daleka zerkać czy wrzaski nie są głośnie[/COLOR][COLOR=#000000]jsze niż zwykle ;). Do tego raz nas pies zaatakował i doskonale pamiętam tamto przerażenie, że nic nie mogę zrobić - pies wyskoczył ze śmietnika całe 2 m od młodego [a byłam ciut dale[/COLOR][COLOR=#000000]j od dziecka]. Wtedy, gdyby nie mo[/COLOR][COLOR=#000000]j[/COLOR][COLOR=#000000]a suka [bezwiednie wypuściłam smycz, kudłata rzuciła się na tamtego psa [/COLOR][COLOR=#000000]jak [/COLOR][COLOR=#000000]już spinał się do ataku] nie wiem [/COLOR][COLOR=#000000]jak by się wtedy skończyło... Minęło [/COLOR][COLOR=#000000]j[/COLOR][COLOR=#000000]uż 2,5 roku, a [/COLOR][COLOR=#000000]ja do dzisia[/COLOR][COLOR=#000000]j mam łzy [/COLOR][COLOR=#000000]jak o tym myśle. Gdyby młodego zaatakowały 3 spore psy to choćbym miała go na rękach - [/COLOR][COLOR=#000000]jestem praktycznie bezsilna. Pies wielkości malamuta skoczy przecież dużo wyże[/COLOR][COLOR=#000000]j niż a będę w stanie posadzić syna.[/COLOR]
  14. Iza ma[COLOR=#000000]jąc 2 psa pochłania[/COLOR][COLOR=#000000]jącego wszystko co się da nie mogę pozwolić Rockiemu medytować nad miską ;). Inacze[/COLOR][COLOR=#000000]j mo[/COLOR][COLOR=#000000]ja szczuplutka panienka szybko wyglądała by [/COLOR][COLOR=#000000]jak Pirania [/COLOR]:evil_lol:.
  15. Marysia to jeszcze nic... moja mama potrafi karmić Rokusia łyżeczką i wydzwania do mnie jak biedaczek nie chce jesć... Już jej obiecałam, że jak przyjadę to "biedaczek" będzie dostawał miskę na 10 minut i jak nie zje to ma problem :diabloti:. Za to mój własny i prywatny syn kotu przynosi miskę z jedzeniem i z wodą prosto pod sam pyszczek... żeby księżniczka nie musiała wstawać, bo jej się łapki przemęczą :evil_lol:. Jedynym normalnie karmionym w domu zwierzakiem jest chyba moja kudłata - czeka na pozwolenie [powiedzmy], zjada wszystko w mgnieniu oka i nie kaprysi...
  16. Vectra fakt, że dużo zalezy od konretnego zwierzaka... Kudłata na nogach była w pełni od chwili wybudzenia, na smyczy utrzymałam ją całe 12 godzin. Po tym czasie raęce mnie już tak bolały, że ją spuściłam. Od tamtej pory normalnie biegała i wszystko robiła, miała jedynie ubrana koszulkę, żeby w lesie szwów nie ubrudzić. Za to Jaga po sterylce umierała przez tydzień i chodziła baaardzo wolniutko. Wlokła się łapa za łapą do tego stopnia, że musiałam dziewczyny osobno wyprowadzić - Birma tego tempa by nie wytrzymała.
  17. Vectra pożycz mi Lalkę, bo moim kudłatym korepetycje by się przydały ;)... Birma co prawda obcego nie wpuści, ale pod warunkiem że go w ogóle zauwazy [bo np. akurat dziewczynka śpi i jej się słuch wyłączył]. Za to Rocki zauważy każdego i jako pierwszy poleci się przywitać. Psy stróżujące, cholera jasna
  18. M@d cieszę się przeogromnie :)... Skoro chłopak miał siłę pójść na spacerek, to już u was ku lepszemu idzie :).
  19. Poprzednik na początku zeszłego roku postanowił nas opuścić :placz:
  20. Nie śmieją tylko uprzejmie cieszą w jego stronę :evil_lol:
  21. [url]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/25042012114.jpg[/url] W pierwszej chwili myślałam, że to jego język...
  22. M@d cieszymy się razem z wami :)
  23. Maluch piękny :)... A syn ma boskiego pudla na głowie... zobaczysz, ża paręnaście lat córa będzie mu zazdrościć. Wiem, bo ja swojemu bratu też zazdroszczę ;).
  24. Ja tylko przypominam, że juz niedziela... i siedzę i czekam na informacje o szczylku ;).
  25. Lecę z wami... na owoce morza też jestem uczulona, pasztety i sery mnie nie bawią... ale za to wina nie odmówię :diabloti:
×
×
  • Create New...