Jump to content
Dogomania

sacred PIRANHA

Members
  • Posts

    11418
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sacred PIRANHA

  1. U Kajuni wszystko w porządku. Imie zostało, bo sunia na nie pięknie reaguje no i spodobało się Państwu;). Sunia ładnie jeździ autem, zostaje juz w domu sama bez problemu na pare godzin, zachowuje czystość. Apetyt jej dopisuje, energia ją rozpiera - Państwo uważają, że to pies idealny dla nich - tak tak istnieją na tym świecie fani terierzych wariatów:diabloti:
  2. też miałam psa który u siebie na ogródku się nie załatwiał...ale korzystał z niego chętnie do aportowania, bawienia się, gryzienia smierdzacych gryzakow, moczenia w wodzie w lecie no i przeszkody agility w domu ciężko sie ustawia:-D
  3. [quote name='evel']Ale wygoda, a możliwość to dwie różne rzeczy :)[/QUOTE] Psa można mieć wszędzie...można mieć cztery 70kg psy w bloku na 40m2 w centrum miasta, pracując 10 godzin dziennie. Można? Można! Ale czy to jest wygodne dla nas? Czy to jest dobre dla tych psów? Wybór należy do nas. Mnie nie ma w domu po 15 godzin jak ide do pracy, moim zdaniem zdecydowanie lepiej byłoby dla moich psów gdyby w tym czasie miały do dyspozycji ogród, nie musiałyby trzymać siku, mogłyby sobie pobiegac, powąchać itp Ale mieszkamy w bloku wiec muszą siedziec i czekać na pańcię, tyle:diabloti:
  4. [quote name='a_niusia'] i oczywiscie, oczywiscie-w domu sie spi. ale to zawsze jest mile dla psow, kiedy w kazdej chwili moga sobie z tego domu wyjsc i sie razem pobawic.[/QUOTE] nooo w bloku można miec i 10 psów i sobie z tym stadem radzić...co nie zmienia faktu, że wygodniej byłoby mieć w takim wypadku dom z ogrodem:diabloti:
  5. [quote name='lika1771']Moze napisze jasniej chcialabym mieszkac w domu z ogrodem i nie wychodzic dwa razy z 6 psami, ale chciec to troche za malo....[/QUOTE] no ok a a_niusia pisała o tym ,że wygodniej jest majac kilka psów mieszkać w domu z ogrodem...jak to ma sie do tego ze ty bys chciała ale nie mozesz i radzisz sobie tak jak umiesz i musisz sobie radzic? Przecież ona nie pisała, że w bloku się nie da miec kilku psów i nie można mieć kilku psów...ludzie:diabloti: haha może ja mam za wąsko między uszami, ale nie pojmuje jak dla kogoś może być BEZ RÓŻNICY mieszkać z 6 dużymi psami w bloku w mieście i w domu z ogrodem. To tak jakby ktoś powiedział, że nie ma różnicy w posiadaniu psa 50kg i 2kg ...co za różnica nie;-) Może chodzi o to, że wiekszość nie ma porównania jak to jest mieć kilka psów w bloku i miec kilka psów w domu z ogrodem...może wtedy byłaby dla Was widoczna różnica;-)
  6. sorki za szczerość ale ludziom to się w głowach juz popiep*zyło całkiem...zrobiło się głośno o adopcjach i sobie ubzdurali, że moga sobie wybierać/przebierać jak w sklepie. Piesek ma umiec wszystkie komendy, byc bezproblemowy, taki jak sobie wymyślili a jak nie to oni go zwrócą...i wezmą innego pewnie! Sklep z zabawkami normalnie! Szlag mnie jasny trafia na takie coś! Adopcja, to przede wszystkim olbrzymia odpowiedzialność, przygarnia się zwierzę, któro zostało już raz (a czasem i wiecej) skrzywdzone, ktoś zawiódł już jego zaufanie, nie można mu robić tego drugi raz do jasnej cholery! Ehhh przepraszam...
  7. [quote name='evel']A mój pies nie chce się ode mnie odkleić, nawet jak jesteśmy na działce i wlezę do domku bez niej, to drze mordę małe czarne oburzone, że JAK TO?! Może dlatego odbieram to tak, że sam ogródek psu szczęścia nie daje.[/QUOTE] Myślę, że to zależy głównie od psa. Ja mam dwa, wiec mam porownanie. O ile suka potrafi sobie na ogrodku cos tam sama robić (mimo ze my wszyscy w domu jestesmy), o tyle pies prędzej gdzies w domu sie zaszyje (śpi) niz wyjdzie na ogrodek mimo otwartych drzwi.
  8. A ja mieszkam w bloku i mam swój mini ogrodeczek przed blokiem, jeszcze pare miesiecy temu go nie miałam i moge powiedziec: tak z ogrodkiem nawet małym jest wygodniej, bo mozna sobie wypuscic rano psy na ogrodek na siku jak sie nie chce wyjsc z lozka hihi albo wypuszczac je sto razy jak mają srake:-D i to wszystko bez ubierania się i wychodzenia z domu...to jest wygodne o tak:-D Ale czy moje psy są szczęśliwsze bo mają ten kawałeczek ogrodka? mysle, ze to ja jestem szczęśliwsza;-) Z doświadczenia wiem, ze psy mieszkające w domach z ogrodami (szczególnie tymi potężnymi) z reguły mniej czasu spędzają stricte z człowiekiem...no bo ma podworek/ogrod to niech biega; w bloku przynajmniej człowiek jest zmuszony z psem wyjsc...a jak sie ma ogrod to juz nie ma przymusu;-D Co nie zmienia faktu że naj naj naj lepiej by było miec psy i miec ogrod z duzym porzadnie ogrodzonym terenem i oczywiscie poza tym wychodzic znimi na spacery jesli by tego potrzebowały akurat (zalezne od rasy). No ale nie ma tak dobrze, że mamy wszystko co chcemy, wiec męczmy te nasze psy w blokach ile wlezie, my się meczymy to one też się bedą męczyć a co! :-D
  9. [quote name='a_niusia']hehehe no wiesz...ciezko wymagac wykoszonej trawki w lesie:)))[/QUOTE] właśnie dlatego ja swojego wyżła pożyczałam myśliwemu:diabloti: ja paniusia w domciu z piwkiem siedziałam, a piesek sobie po krzaczorach latał beze mnie:eviltong:
  10. U Basi niestety znowu gorzej...znowu badania,setki leków, ciągłe wizyty u weta i duuużo stresu...tym razem siada jej wątroba. To naprawde cudowna sunia, nie ma niestety szczęścia i znowu walczymy o jej zdrowie. Kciuki bardzo potrzebne!
  11. [quote name='Yorkomanka']później będą kule ze śniegu:cool3: chcesz wykrój na nie słitaśną derkę? ciuch Odinela szyje mama ;)[/QUOTE] wole kule ze śniegu niz dygoczące z zimna patyczaki:-P moze rzeczywiscie najlepiej sobie uszyć derkę... dawaj ten wykroj...
  12. [quote name='evel']No do mnie przyszła maszynka właśnie i nie wiem, kiedy mogę zacząć sezon :evil_lol: Znaczy, żeby teraz nie ciąć i wstrzymać się do wiosny, to wiem :lol:[/QUOTE] To zalezy jak szybko przyjdzie wiosna;-) ja w tym roku obciełam Ajusia pierwszy raz z zimowego futra jakoś w lutym, pod koniec. Teraz zapuszczam im te kudły, ktorych nienawidze hehe wyciagam juz gałazki i inne syfy z nich w trakcie i po spacerze i nawet nie chce myslec co bedzie dalej:-D
  13. [quote name='evel']Fajna, ale ludzie chcą jeszcze tak golić na łyso, jak już się jesień zbliża wielkimi krokami? ;) Wczoraj widziałam łysego spaniela i tak mnie naszła refleksja właśnie :lol:[/QUOTE] później powstają mity, że yorki nie lubią wychodzić w zimie;-) ja swoim tułów strzyge regularnie (od ciepłej wiosny przez całe lato) na 1,5mm (srednio co 2- 3tygodnie) ale teraz juz im odpusciłam, ostatnie strzyzenie pod koniec sierpnia i koniec. Teraz tylko przy głowach i stópkach;-) majstruje co by nie zarosło jak u tej laski na fotkach wyżej. Ja bym u niej zrobiła tylko porządek z głową i łapkami na dole...no ale klient chciał, to klient ma;-) suka wygląda fajnie. A co do ubierania, to moje dostają derke na grzbiet jak pada lub jak temperatura spadnie poniżej minus 5. Właśnie szukam im jakiejś derki ocieplanej...ale ciezko znalezc coś nie słitaśnie kolorowego...
  14. przelew poszedł, żałuje że tylko tak symbolicznie 10zł, no ale grosz do grosza;-) Powodzenia psiaku!!!!
  15. [quote name='evel']Przecież psy służbowe, ratownicze nie pracują codziennie, dzień w dzień. I jakoś nie dostają fiksum dyrdum. Chyba nie rozumiem, w czym problem :D[/QUOTE] chyba motyleqq chodzi o to, że pies jest przyzwyczajony do tego ze sie z nim codziennie cos robi (bez wzgledu na to czy do jet stricte praca, czy po prostu organizowanie psu roznych zajec/zabaw codziennych) a nagle sie z dnia na dzien przechodzi na tryb przeciętny Kowalski, czyli raz dziennie micha i trzy razy dziennie spacer wokol bloku:-D Ja mogę powiedzieć jak psy moga reagować na taką zmiane;-) jak się wyprowadziła od rodziców i Timek został z nimi to z osa ktory codziennie cos z czlowiekiem robil stal sie psem ktory generalnie mial sie sam sobą zająć...efekt darcie mordy z byle czego, kopanie dołów gdzie sie da i ogolnie masakra:-D Natomiast moje dwa aktualne psy kanapowe jak poszłam do pracy to po 2 tygodniach totalnego olewania ich (dostawały zryc i wychodzily na fizjologiczne spacerki tylko) zrobiły się takie nieznośne, że myślałam że zastrzele je, albo siebie. Poza darciem ryja i ciągnięciem na smyczy jak parowozy zrobiły się nagle głuche i nakręcone jak debile.
  16. Kaja zdecydowanie woli swoją Panią, Pan jest obserwowany:-D ale nie jest tak źle jak się obawialiśmy;-) Ogon zadarty już w gorze i dzielnie maszeruje nasza mała świeża warszawianka, powodzenia szczoteczko! Pewnie wysępię jakieś fotki niedługo;-)
  17. [quote name='evel']A ja się dowiedziałam właśnie, że trzeba wszystkie pieski kastrować, bo zachorują i pomrą :([/QUOTE] musze powiedzieć 12letniemu Timkowi, że czas na niego już :-D
  18. zgłosił się chetny domek, dziś odbyła sie wizyta PA (dzięki Panca za błyskawiczną pomoc!!!) a jutro już jest transport...wszystko strasznie szybko, telefon mi się urywał, dostałam burę w pracy za to...ale udało się;-) ja juz mam stresa przed jutrem jak przed kazdym wydaniem psiaka...trzymajcie kciuki mocno!
  19. Słuchajcie to, że u małej szczylki, która pojechała do dt nie wyszedł swierzbowiec w zeskrobinie nie znaczy ze go tam nie ma... Moje prywatne psy miały świerzbowca drążącego (zaraziły się od tymczasowiczki), przez kilka tygodni leczono je na...alergie, bo w zeskrobinie pobieranej zreszta pare razy nic nie wychodziło...dopiero psi dermatolog w Lublinie natychmiast postawiła trafna diagnoze i psy w miesiac były zdrowe. Wetka tłumaczyła wtedy, ze jesli stadium choroby jest bardzo zaawansowane (duuużo wyłysien na ciele juz), to w zeskrobinie swierzbowiec często nie wyjdzie, bo pasozyt siedzi juz w głebszych warstwach skory niz pobiera się do zeskrobiny.
  20. [quote name='jostel5']I ten konik jeszcze "żyje"????? :crazyeye: Łaskawe ma Furciaczek psiuchy!:evil_lol:[/QUOTE] duuuzo pluszaków dostały, to agresja się rozkłada:-D
  21. [quote name='Doginka']To łaciate to zabawka czy coś żywego?:hmmmm: [URL]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/551974_275324342567461_62622507_n.jpg[/URL][/QUOTE] to konik pluszowy mojej córki;-) piesy dostały w spadku;-)
  22. [quote name='Izabela124.']Mieszkasz na taki samym zadupiu jak ja :diabloti: To co te Twoje psy robią? :razz:[/QUOTE] opie*dalają się tak samo jak ja:-D to yorki są, one tylko leżą na podusiach i pachną :-D
  23. U mnie w mieście nie ma żadnego klubu, nie ma toru agi, nie ma nawet szkoły dla psów wiec ja tez nie uprawiam profesjonalnie żadnego sportu z psami...moje psy nie bawią się też ze sobą ani z innymi psami, tym to jest ku*wa nudno:-D
  24. [quote name='Yorkomanka']Też kiedyś dla Duśka chciałam wziąć szelki z trixi ale bałam się że będą za duże:lol: Dla duśka szelki tylko 10mm bo były by za szerokie na tą kruszynkę:roll:[/QUOTE] no włąsnie z Ami Play są takie z tasmą 2 cm a obwod klatki piersiowej jest nawet i 20cm;-) Ajuś wygląda lepiej w szerszych (tylko muszą być miekkie a nie takie sztywne co jak z trixie...)
  25. Moje psy nie bawią się ze sobą WCALE :-D nie bawią się też z innymi psami (witają się z psami, biegają wspólnie za rzucanymi zabawkami ale nie bawią się same ze sobą/psami) - za to odpie*dala im zdrowo jak zaczynam je traktować jak przeciętny właściciel swoje psy: nakarmić, pomiziać, wyprowadzić na spacer w celach fizjologicznych lub połazić sobie po okolicy ot tak bez celu.
×
×
  • Create New...