pauli_lodz

widzę, że jagnięcinkę - sierra mountain - można już gdzieniegdzie kupić :) czy ktoś już testował? ja na razie pozostanę przy wypróbowanych z moim wrażliwcem, ale jestem ciekawa czwartego smaku :)

[quote name='gops']właśnie kilka dni temu w zooplusie kupiłam i dziwiłam się czemu mają taniej ;) jakby nie było 5zł podwyżki na średnim worku :roll: kupiłam kolejny worek z przepiórką , zastanawiam się czy na zime nie kupić jednak rybnego totw ale boję się że takiego suka nie ruszy .[/QUOTE] kubek przetestował już wszystkie trzy wersje i każda mu smakuje [ale jak jest zdrowy to mu wszystko smakuje.. :/], i o ile dostaje do każdego posiłku colon c to jest wszystko w porządku. jedno mnie zastanawia - dlaczego wersja wetlands ma mniejsze granulki od reszty? bizon i rybka miał kulki praktycznie identyczne, a tu takie minigranulki nagle.

[quote name='Kasi i Lena']Potwierdzam, taste of the wild ma malutkie granulki, są niewiele większe od monety jednogroszowej. Maleńkie granulki ma też acana dla ras małych.[/QUOTE] małe granulki ma tylko wersja wetlands canine - nie wiem czemu ale kulki są wyraźnie mniejsze od dwóch pozostałych wersji. w high praire i w pacific stream kulki są praktycznie identyczne, dość standardowej wielkości, zresztą fotka jest powyżej :)

[quote name='filodendron']Co do butów, to na osiedlu mam jedną praktyczną starszą panią, która gdy tylko się odpowiednio ochłodzi, przestawia się - z wyżej wymienionym powodów - na gumiaki :) Takie gumiaki, o ile nie przywiązuje się wagi do wzorków, to jest podobno bardzo fajna rzecz - można je wstawić do miski z wodą i domestosem :D Tylko trzeba wybierać takie z płytkimi rowkami w podeszwie :D[/QUOTE] ja zaczynam ganiać w gumiakach i fakt, praktyczne to to jest i łatwo czyścić. ale zaczyna się "jesienny terror" - czyli wszędzie liście i nie widać min i ani ja nie widzę, ani pies nie widzi i niestety, o "wpadkę" dużo łatwiej :/ a to takie trudne posprzątać przecież, gr.

szukaj karmy, która psu będzie służyć :) specjalna formuła odour stop to ściema reklamowa, pies nie smrodzi jak mu karma dobrze działa. na przykład mój na acanie smrodził lepiej niż bomba biologiczna, na TOTW jest bombowo, ZERO bączków :) szukaj karmy dla wrażliwych psów może :)

[quote name='Amber']Tylko trzeba pamiętać, że kał musi się jak najszybciej znaleźć w laboratorium, żeby badanie było miarodajne. Najlepiej w okolicach 30 min. a to jest często nie możliwe. Dlatego uważam, że nie ma co wydawać kasy na inne badania, tylko zrobić TLI i mieć pewność. Oczywiście mono dieta jest w takich przypadkach wskazana. I jest to niekoniecznie karma weterynaryjna - mój pies miał po niej takie same luźne kupy jak po bytówkach, a to przez wysoką zawartość tłuszczu. Trzeba pamiętać, że każdy przypadek jest inny.[/QUOTE] dlatego najlepiej robić to badanie w przychodni, która ma na miejscu laboratorium i zbada kał świeżuteńki - zrobiony najlepiej pod lecznicą ;) test TLI wiele nie wyjaśni - on służy do diagnozowania zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki, poprawcie mnie jeśli się mylę i do czegoś jeszcze służy. w przypadku innych problemów z trzustką, jak zapalenie - jest właściwie bezużyteczny, a dość drogi, podczas gdy badanie kału to koszt 20 złotych powiedzmy. i jak to nic nie wykryje to można szukać dalej i psa kłuć dopiero :) takie moje zdanie, bo zamiast zrobić od razu badanie kału i wydać 20 PLN, to zrobiłam morfologię biochemię i TLI i wydałam ok. 300 :D

[quote name='Huskuś'] No właśnie, a co należy zbadać? Krew, kał? Ileś lat temu robiłam jednej suczce amylazę i lipazę z krwi. Wyniki miała co najmniej dziwne. Jedna moja suczka ma zawsze dziwaczną amylazę ale kupki "piękne". :) I jakaś wetka powiedziala mi, że to wogóle nie jest miarodajne. I coś wspominala o badaniach z kału o ile pamiętam. Ale nie dowiedziałam się o co chodzi. [/QUOTE] podstawowe badania krwi jak biochemia i morfologia mogą nie rozwikłać zagadki o co chodzi, ale na pewno warto je zrobić, choćby kontrolnie. poziom amylazy i lipazy może wskazywać na stan trzustki, ale też od różnych wetów słyszałam, że nie jest to do końca miarodajne. tanim badaniem mogącym bardzo wiele wyjaśnić jest badanie kału - na obecność enzymów trzustkowych oraz na strawność. biegunki często gęsto po wielu rzeczach to wyraźna wskazówka, że coś nie halo z trawieniem, u nas początkowo teoria była że trzustka, jednak po dokładnych badaniach postawiłam na jelito drażliwe, karma dla wrażliwców i szlaban na wszelkie dodatki zdziałała cuda :)

[quote name='Balbina12']eee,tam to wcale nie tak dużo:diabloti: Wszelkie rekordy bije royal-ok. 170 zł za worek...7,5 kg:cool3:Dla yorków:razz:[/QUOTE] tego to ja już nie będę komentowała bo to miejsce publiczne :P bo małe psy mają totalnie inne wymagania żywieniowe i karma dla nich to jak za złoto ;)

[quote name='motylek1007']dostałyście info na maile że czeka nas podwyżka TOWT :([/QUOTE] niestety tak :( ale tylko ok.6% to do przeżycia :) i tak będzie najtaniej prawie w necie.

[quote name='luna1999']WOW!:eek2: 200 PLN za 15kg to dosyć dużo!:crazyeye: Mam książkę o szczeniętach z firmy Eukanuba i wszedzie jest tam napisane że taka najlepsza, że wysokiej jakości, że dużo witamin i składników odżywczych, bla, bla, bla... Ale chyba nigdzie nie podali ceny... można się domyślić czemu :)[/QUOTE] no dobra, przekoloryzowałam ;) sprawdziłam dokładnie ceny, ale i tak w granicach 160-170 PLN za 15 kilowy worek to sporo i tak ;) a w książeczce reklamowej każdy będzie wychwalał pod niebiosa swój produkt :)

szczerze mówiąc to eukanuba jest drogą karmą w stosunku do jakości i składników, jeśli cię stać na wydatek podchodzący pod 200 PLN za 15 kilo karmy to rozejrzyj się w bezzbożówkach [orijen, acana grassland, TOTW] bo to zawsze zdrowsze wyjście dla psa.

kiści czy sztuk? 4 czy 5 kiści to pewnie byłoby coś koło kilograma a wątpię by ktoś karmił obcego psa wingronami na kilogramy. jak dostała 4 czy 5 kulek to raczej panika zbędna ;)

zdecydowanie bardziej wiążące jest to, co jest napisane na opakowaniu konkretnej karmy, bowiem ich dawkowanie bardzo różni się zależnie od rodzaju karmy, zwykle te dla szczeniaków są bardziej kaloryczne, a to jeszcze zależy czy szczeniak duży czy mały. więc jeśli na opakowaniu jest napisane, że powinien dostać 100 g to powinien tyle dostać. inna sprawa, że jest dokarmiany jeszcze kurczakiem z marchewką - wtedy trzeba odpowiednio zmniejszyć dawkę karmy, bo zatuczenie szczeniaka to tylko krzywda dla niego ;) poza tym ilość potrzebnej karmy to też cecha osobnicza - zależy od metabolizmu psiaka, jego ruchliwości i zużywanej energii. więc przede wsystkim - obserwować i jeszcze raz obserwować :) takiemu maluchowi to nawet lepiej jeszcze rozdzielić i na 5 porcji - ale to już zależy od tego jak stoicie z czasem. przede wszystkim - obserwujcie psiaka, czy nie tyje czy nie chudnie, czy ładnie rośnie. bo w chwili wzrostu odpowiednie żywienie jest najbardziej istotne i wszelkie braki czy niedobory odbijają się na całym dorosłym życiu psiaka :) poszukałam dawkowania royala dla szczeniaków i o ile dajesz RC mini junior to psiak powinien dostawać ok. 100 g dziennie. nie można winić pani weterynarz za dezinformację bo nie każdy ma wszystkie tabele dawkowania wszystkich firm i rodzajów karm w głowie, ale powinna sama odesłać do opakowania i dawkowania ustalonego przez producenta a nie wymyślać.

w większości sklepów internetowych przesyłka jest free powyżej określonek kwoty zamówienia, zwykle ok. 100 PLN ;)

[quote name='miaaa88']Dziękuję za odp, zaraz zobaczę te RC. Dzisiaj na wizycie kontrolnej wet zaproponowała mi jeszcze Brit Care, podobno wszystkie są dla psów z problemami żołądkowymi, więc na to też popatrzę.[/QUOTE] z britem care ja bym uważała - przynajmniej mój jelitowiec miał jazdy po bricie care :/ po dwóch wersjach karmy. super unormowało się na TOTW pacific stream - może spróbujcie, z rybką bez kurczaka. u nas jest super spokój :)

a my już pod koniec drugiego worka pacific stram 6,8 kilo, potestowałam już trochę high prairie - i jak dla mnie karma mniej ładnie pachnie niż rybna ale psu smakuje i próba była krótka ale chyba nie będzie problemów trawiennych, za parę dni jak skończy się rybka przejdziemy całkiem na bizona :) i ja tu chciałam oficjalnie zareklamować sklep e-karma - zamawiałam u nich trzeci raz i po raz trzeci przesyłka błyskawiczna - a dodatkowo ponieważ nie mieli w planach sprowadzania małych worków innych smaków - dostałam za free karton próbek high praire na testowanie na psie :) super sklep, super podejście do klienta, błyskawiczne zakupy i co bardzo cenię - przy karmach zawsze jest stan magazynowy, więc nie ma sytuacji, że zamawiamy a po 2 dniach dzwoni pani i mówi że nie mają karmy na stanie [co mnie spotkało w krakvecie i nigdy więcej nie próbuję u nich kupić]. sierść lśniąca i wyraźnie mniej wypadająca na TOTW, oby tak dalej :)

acana ranchlands jest już do kupienia choćby na allegro, wystarczy poszukać ;)

[quote name='luna1999']Dobrze, wiem ze, sa podobne ale podobne nie znaczy takie same ;)[/QUOTE] ale chyba tu chodzi, jak we wszystkim, o zachowanie zdrowego rozsądku :/ jeśli z kranu płynie nam chlorowany śmierdzący syf to może niekoniecznie warto podawać psu tylko taką wodę do picia, na dłuższą metę lepsza będzie przefiltrowana. ja akurat nie mam takiego problemu, bo łódzka kranówka jest wyjątkowo dobra, sama często piję ją na surowo i bez filtrowania i psu taką też daję. natalia - myślę, że wodę warto zmieniać nawet kilka razy dziennie ;)

[quote name='LubiePsy3333']Witam Jeśli będę rano dawał psu małą część jedzenia a resztę wieczorem to może to być dla niego szkodliwe?[/QUOTE] szkodliwe może być dawanie wszystkiego na jedną porcję. zdrowsze dla psiego żołądka jest dzielenie na dwie lub trzy porcje dziennej dawki karmy. mój je 3 razy dziennie i jest gites. ważne żeby pory były stałe coby się pies dopasował ze spacerami i kupkaniem ;)

[quote name='Martens']A kupy to fakt, były spore, aczkolwiek bardzo ładne - ale na Wolfblucie DF są połowę mniejsze i zero bąków.[/QUOTE] no u nas na TOTW kupy są piękne i mniejsze, na acanie po kilku miesiącach jelitowe problemy się pojawiły. a bąki to by mogły za broń biologiczną posłużyć :/ swoją drogą właśnie TOTW ma raczej niewielkie granulki i smakowitość wysoką więc autorka wątku może spróbować i tego :)

[quote name='Martens']"Dehytrazowane mięso z kurczaka (40%), [B]owies[/B], świeże mięso z kurczaka, groszek, [B]brązowy ryż[/B], świeże mięso z łososia, wątróbka z kurczaka, świeże całe jaja, tłuszcz z kurczaka (konserwowany mieszaniną tokoferoli i rozmarynem), włókno grochu, lucerna, olej z łososia, dynia, kurza chrząstka (naturalne źródło glukozaminy i chondroityny), jabłka, marchewka, zielona rzepa, żurawina wielkoowocowa, świdośliwa olcholistna, morskie wodorosty (morszczyn pęcherzykowaty, algi czerwone), korzeń łopianu, korzeń prawoślazu, jagody jałowca, kozieradka, nasiona kopru, dzięgiel litwor, rokitnik zwyczajny, korzeń cykorii, pokrzywa, liść czerwonej maliny, ostropest, liść mięty pieprzowej, kwiat nagietka, kwiat rumianku, L-karnityna + witaminy i minerały" ;) Chyba tylko wersja z jagnięciną jest bez ryżu.[/QUOTE] aaa racja, przepraszam :) ale 6% włókna i wielkość kup jakie mój pies robił po tej karmie wbił mi do głowy ten owies - jak dla konia :D

[quote name='Cabron']Zwrot pieniędzy dostałem. :) Lecz co mi z pieniędzy jak straciłem psa..[/QUOTE] no cóż, masz za sobą takie doświadczenie i możesz wyciągnąć z tego wnioski. choć po twoim zapytaniu o nierodowodowe szczeniaki w twojej okolicy, jakie zadałeś na beaglowym forum, raczej ciężko z tymi wnioskami. metryka urodzenia czy rodowód to nie jest tylko zbędny papier - hodowla zarejestrowana w ZK podlega większej lub mniejszej kontroli - choćby na przeglądzie miotu ktoś z zewnątrz ogląda szczeniaki. kupując psa z takiej zarejestrowanej hodowli co prawda nie możesz mieć pewności, że będzie na pewno zdrowy [bo pies to żywe zwierzę a nie przedmiot i takiej pewności nie można mieć nigdy], ale szanse na to, że kupisz psa chorego, psa z parwo jak w twoim niedawnym przypadku - sięgają praktycznie zera. więc przemyśl jeszcze raz to, co cię spotkało i czy warto wspierać pieniędzmi kolejnego rozmnażacza, który hoduje psy li i tylko dla zysku nie patrząc na ich zdrowie - im taniej odchowa szczeniaki [czyli mniej wyda na opiekę weterynarza i prawidłowe żywienie matki i miotu] tym więcej zarobi na sprzedaży.

[quote name='Martens']Małe kulki są w Wolfsblucie Dark Forest; w miarę małe ma też Acana Light&Fit i Pacifica; wszystkie są bardzo dobre, służyły moim psom. [B]Acana Light&Fit niskokaloryczna, z ryżem[/B], Wolfsblut Dark Forest bezzbożówka z małą zawartością tłuszczu, Acana Pacifica też bezzbożowa, ale już bardziej kaloryczna.[/QUOTE] acana light&fit nie jest z ryżem tylko z parowanym owsem jako zbożem :) a że tak dopytam - po wadze patrząc to psiak średniej wielkości, czy potrzeba małych kulek wynika z jakichś preferencji psa?:) może coś z karm dla wersji mini psów - ale te zwykle wychodzą sporo drożej - wiadomo, coby właściciele małych psów przypadkiem nie mogli oszczędzić aż tyle ;)

[quote name='Agnes']Jak dlugo dajesz? Ktora wersje kupilas? Rybna ma tylko 15% bialka, tez za duzo?[/QUOTE] rybna ma 25% białka, pozostałe dwa rodzaje ok. 32% :) więc jak na bezzbożówki nie tak wiele [porównując do orijena choćby]. i o ile dobrze spojrzałam to deer_1987 na TOTW przeszła tydzień temu dopiero, i jak dla mnie to jednak za wcześnie by ocenić że karma szkodzi czy nie polepsza stanu :) no ale przy tak ostrych reakcjach to jednak testy alergiczne potrzebne by wiedzieć, czego unikać :)

[quote name='bobroska.']Pauli - to nie było akurat do Ciebie, bo jednak royalem nie karmisz (i bardzo dobrze), ale do tych, którzy nim karmią "bo pieskowi smakuje i dobrze na niego reaguje".[/QUOTE] no niby tak, ale karmiłam - pieskowi bardzo smakowało i reagował bardzo dobrze on i jego jelita - mimo to nie karmię nadal [mimo, że cenowo mi odpowiada], bo oprócz bezpośredniego działania karmy [czyli tego czy pies wcina i co z niego wychodzi] patrzę długofalowo - czyli na cały skład karmy. z tego powodu pozwoliłam sobie odpowiedzieć na twoje zapytanie, że mimo smakowitości i dobrego trawienia nie karmię daną karmą [pytasz o pedigri, ja odpowiedziałam na przykładzie RC] - bo są dużo lepsze.