Jump to content
Dogomania

konfirm13

Members
  • Posts

    1723
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by konfirm13

  1. [B]Na wątku panuje atmosfera linczu. To jest wstrętne. [/B] [B]Jeżeli będę mogła w czymkolwiek w realu pomóc psom, bez względu na to, czyją są/będą własnością - proszę o informację na pw[/B].
  2. Miałam tu nie pisać, ale jednak. 1. Na[B] bezdomne[/B] [B]psy u yumanji wpłacam od jakiegoś czasu stałą deklarację i będę ją wpłacać nadal[/B]. Niezależnie od wszystkiego,[B] psy muszą jeść[/B], a na to potrzebne są pieniadze. Póki co -[B] psy w wiekszości są nadal Jej własnością [/B](z wyjątkiem nielicznych fundacyjnych, czy ew. osób prywatnych i rozumiem, że te mają swoich włascicieli i zostaną im zwrócone). 2. W zaistniałej sytuacji, zadeklarowałam[B] chęć adopcji jednego z psów yumanji i szukania mu ostatecznego domu stałego (mój post 1081).[/B] Z osobistych (psich) powodów, jestem zainteresowana niedużym samcem - np Filutek lub Cedric. 3. Ja jak ktoś tu już napisał,[B] też nie potrafię uwierzyć, że Aśka robiła jakikolwiek "biznes" na psach[/B]. Wiem też, że[B] każdemu (z różnych powodów) noga się może powinąć [/B]i że chociaż chcemy dobrze, rezultaty bywają opłakane. Tak w życiu bywa. [B]Nie interesują mnie forumowe i pozaforumowe wojenki, tylko psy. Dlatego ten post napisałam[/B] Z poważaniem - cioteczka idioteczka
  3. Dla mnie wzajemne zaufanie jest podstawą współdziałania społecznego. Nie ma zaufania=nie ma współdziałania. Na placu boju, pozostają tylko szeroko rozumiane "Organizacje Państwowe" i kręcenie się w kółku Przyjaciół i Znajomych Królika. Bowiem cała reszta społeczeństwa, to potencjalni oszuści i nie należy im ufać - jak zbiorowo tutaj twierdzicie. I niestety, w wielu przypadkach - macie rację i pewnie to wszystko razem powoduje, że jako nacja jesteśmy w ogonie UE pod wzgledem aktywności społecznej......... ********************** [I][FONT=sans-serif][SIZE=2]Aktywność społeczna Polek i Polaków utrzymuje się od kilku lat na podobnym poziomie: aktywna jest około jedna trzecia społeczeństwa, przy czym w „formalny” wolontariat zaangażowanych było w 2013 roku 18% (nieco więcej niż w latach poprzednich), a w działania na rzecz osób spoza kręgu rodziny i znajomych lub na rzecz okolicy 27% badanych (podobnie jak w latach poprzednich). [/SIZE][/FONT][/I] [B][I][FONT=sans-serif][SIZE=2]Aktywność społeczna jest pozytywnie skorelowana z działalnością filantropijną,[/SIZE][/FONT][/I] [/B][B][I][FONT=sans-serif][SIZE=2]podobnie jak z zaufaniem do obcych,wiarą w sens współpracy z [/SIZE][/FONT][/I] [/B] [I][FONT=sans-serif][SIZE=2][B]innymi[/B] czy skłonnością do liczenia na pomoc innych. [/SIZE][/FONT][/I] [URL]http://wiadomosci.ngo.pl/files/wiadomosci.ngo.pl/public/civicpedia/publikacje_okladki_LAST/20140407_RAPORT_final.pdf[/URL] *********************** Jak dla mnie EOT
  4. [B]Z „pożytecznych idiotek”, składa się w sumie całe dogo, a właściwie - dział PwP.[/B] Dzięki nim to funkcjonuje. Wątpię c[B]zy wszystkie osoby w tej czy innej formie opiekujące się się psami, są kontrolowane przez darczyńców zapraszanych przez inne dogomaniaczki na wątki biednych piesków[/B](w dobrej wierze – w co nie wątpię). Wychodzi na to, że nie potrafimy być innym społeczeństwem, niż policyjnym, gdzie wszyscy wszystkich kontrolują i nikt nikomu nie wierzy. Nawet w sprawach psów. No, bo nawet jeśli dzisiaj jest dobrze, to od jutra – może być źle!! Ludzie jeszcze sobie ufają(=naiwni głupcy). Biegną na wątki podbijają je do góry, organizują bazarki, wpłacają mniejsze, lub większe kwoty. Dlaczego? Bo kochają psy, widzą jak źle są traktowane przez „ludzi”(społeczeństwo) i ….[B]wierzą, że na forum zrzeszającym chętnych do pomocy psom – są najważniejsze psy. [/B] Wątek Asi, jest od dawna na dogo. Przez Jej wątki przewinęło się wiele zwierząt i …..wielu doświadczonych dogomaniaków. Czytających, pomagajacych = wierzących. [B]Czy kiedyś było dobrze? [/B]Z tego co, czytałam, [B]wyglądało na to – że tak[/B](lista wyadoptowanych psów na początku wątku). Może więc t[B]e złe zmiany, rozpoczęły się wówczas, kiedy yumanji odcięto prąd i wodę?[/B] Nie wnikam w to co, kto i dlaczego. Ale [B]ten, który odcinał wodę – chyba wiedział, że tam są psy. I co? Nie martwił się co z nimi się dzieje? [/B] A osoby „krytyczne” (dogomaniaczki!!!), pojawiające się na wątku/wątkach yumanji, mieszkajace w pobliżu, świadome sytuacji – na co czekały?Przecież to sie działo "na ich oczach", od wielu miesiecy. [B]Może Asia jest i patologiczną zbieraczką(nie wiem, nie znam, nie widziałam), ale i Jej otoczenie(sąsiedztwo) nie jest bez winy.......[U]Dopiero teraz piętnują zło? A przedtem – nie? Nie było im żal psów? Mieszkają obok, znają, widzą i....nic?[/U][/B] [U] [SIZE=3]Dla mnie to wszystko jest strasznie zagmatwane, widzę walczących ze sobą ludzi, [/SIZE][SIZE=4]którzy sprawę psów, mają pod ogonem.[/SIZE][/U] [U] [B][SIZE=4]Jeżeli takie jest całe dogo – nie warto na nim być :(, a z pewnością ”nie warto pomagać”. [/SIZE][/B][/U] [SIZE=3]Nie wyobrażam sobie wpłacenia przysłowiowej złotówki na psa i....gnania na drugi koniec Polski, żeby się przekonać naocznie, w jakich warunkach przebywa pies - „bo nikomu nie można wierzyć”. [/SIZE]
  5. Marycha, nie wygłupiaj się :). Teraz chodzi głównie o to, żeby pomóc psom :)
  6. Pytam podobnie jak i Marycha. O żadnym podopiecznym/podopiecznej Pianki(zabieranym od Aśki), nigdy nie słyszałam. Nie znam wszystkich userów i wątków wszystkich psów na dogo. Po prostu, staram się pomagać psom - jak potrafię, jak mogę. Zwłaszcza bliskim mi ONkom - ale nie tylko. Los Szamana, bardzo mnie wzruszył - stąd moja obecność na jego wątku i głównym wątku yumanji.
  7. O kurczę :(. Biedny Skini, biedny Szaman, biedne psiaki :(. Co można zrobić dla psów - powtarzam pytanie i na tym wątku?
  8. [quote name='Freya73'][B]Mowiac kolokwialnie, mam w glebokim powazaniu Wasze pomowienia sasiedzko - znajomo - kolezenskie.[/B] [B]Chce wiedziec, podobnie jak wiekszosc z nas, co bedzie ze zwierzetami?[/B][/QUOTE] Samo sedno . [B]Walczą ze sobą ludzie, cierpią niewinne psy :( [/B] Jak pomóc psom? co z nimi? Z tymi, które są własnością yumanji? Może dla starego Szamana, Skarpeta by pomogła coś znaleźć a jego sympatycy i sympatyczki ONkolubne - wsparli finansowo? Alfikowi - może by pomogły dziewczyny od astów, a inne psie biedy, chętni(w tym i ja) by wzięli na bezpłatne tymczasy? [B]To jest dwadzieścia parę psów - co to za ilość dla dogo, na którym są tysiące uczestników i uczestniczek? Rozumiem, że osoby, które "otworzyły oczy naiwnym forumowiczom", też zadeklarują konkretną pomoc i opiekę psom. Bo przecież - chyba chodzi tu o psy, a nie o osobiste wojny? [/B]Bo psy fundacyjne(rozumiem, że jest ich niewiele) - wrócą do swoich fundacji. Co z resztą? Ale[B] tego wszystkiego, nie rozstrzygniemy bez udziału yumanji - czekam na to, co Ona napisze. Jakie są Jej propozycje i wyjaśnienia?[/B]
  9. [B][SIZE=2]Nadal czekam na wypowiedź yumanji,[/SIZE][/B] a do wszystkich obecnych na wątku, mam pytanie - [B]co można zrobić dla mieszkajacych tam psów? Jeżeli tam jest tak źle jak piszecie?Jakieś konkretne propozycje(poza ofertą - jedźcie, zobaczcie?) [/B]- Co psom przyjdzie z naszego patrzenia? I jeszcze jedno - o ile dobrze pamietam, Skarpeta Owczarkowa, wspomogła finansowo Szamana. Czy Skarpeta coś na ten temat wie?
  10. I ja nie rozumiem.......:shake:, o czym już napisałam na sąsiednim wątku: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/187399-gdzie%C5%9B-jest-TAKI-DOM-gdzie-jest-ich-moc-gdzie-dostaj%C4%85-Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-i-odzyskuj%C4%85-Wiare/page42[/url]
  11. Jestem w szoku:shake:. Własnego psa tam nie mam, ale bedąc na wątku, poznałam ich wiele -kibicowałam szczególnie Szamanowi, ale i Alfim(astem) interesowałam się. Labkopodobnym - też.Wspierałam psiaki finansowo, tak jak mogłam. Nie rozumiem nic z tego, podobnie jak Marycha35, Gusiaczek i pewnie - wiele innych osób:shake:. Czekam, co napisze na swoim watku yumanji............
  12. Byłam dzisiaj z wizytą u Garda. Niestety, nie ma go. Budy tez nie ma. Przejeżdzał obok jakis pan na rowerze, a obok niego biegła mały piesek. Zapytałam, czy nie wie, co sie stało z psem, który tutaj pilnował terenu nieczynnych zakładów? Powiedział, ęe to był bardzo dobry pies, że chłopy się nim interesowali, karmili, że żaden z nich by go samego nie zostawił. Że przyjechali dużym autem i zabrali i psa i budę. Że tam ma z pewnością lepiej, niż miał tutaj. .Mam nadzieję, ze naprawdę tak się stało. Że ma dobrze, że nie poszedł na łańcuch......Powodzenia, Gard :). Zadzwoniłam do znajomej Pani i poprosiłam, żeby popytała co z psiakiem... Kiedy wracałam, spotkałam pod domkiem innej Pani od kotków i Piesków - rudaske Miśkę. Podeszła sie z nami (ze mna i z Bliss) przywitać, wywalając się zaraz na plecki. Pogłaskałam, podrapałam, dałam troche chrupek, które miałam w kieszeni i poszłyśmy z Bliss do domu. Mała wróciła leżeć pod domkiem Pani Opiekunki
  13. Współczuję Wam z powodu takich ciężkich przeżyć :(. Samochody są wrogami psów. Drogi - też :(......
  14. Przeczytałam. Biedulka Ika :(. A Ty, Nutusiu, jesteś ze szczerego złota :)
  15. Inicjatywa z pewnością - zacna. Brawo dla Pań i pomysłodawców, oraz dla organizatorów akcji :). Ale, czy takie "rewolucyjne" poglady, przebija sie do umysłowości przeciętnego Polaka? I....ile czasu musi upłynąć? Czytam teraz zaległe "Polityki" i w "Polityce" nr 11 z dnia 2014. 03.12 na str 30-31 , natrafiłam na artykuł o "przedsiębiorczym" małżeństwie weterynarzy!!!!! z Wągrodna w gminie Prażmów, którzy "opiekują się "WRRRRRRRRR!!!!! bezdomnymi pieskami na koszt gminy. Artykuł w sieci, dostępny po opłaceniu prenumeraty, więc poszukałam tej wiadomości gdzie indziej ......Znalazłam: [I]"Dobrym tego przykładem jest [URL="http://www.boz.org.pl/mz/wagrodno/index.htm"]przedsiębiorczość rodziny Kowalczyków[/URL], czwórki lekarzy weterynarii, działających jako trzy zakłady lecznicze i jedna spółka z o.o. Przez trzy lata (2011-2013) odebrali z sześciu mazowieckich gmin ok. 750 psów za kwotę ok. 800 tys. złotych. W zagródce na tyłach zakładu leczniczego w Wągrodnie k/Prażmowa rozwiązują problem bezdomnych zwierząt wypróbowanym przez hycli sposobem, polegającym na stłoczeniu zwierząt w prymitywnych warunkach i zaniechaniu opieki. Nie chodzi tu więc o stary grzech lekarzy weterynarii nieuzasadnionego uśmiercania zwierząt, ale o przejęcie biznesu hyclowskiego napędzanego pieniędzmi na rzekomo bezterminową opiekę nad zwierzętami. Lekarze starszego pokolenia, tacy jak Błach czy Krzemiński bronili się swoim wiarygodnym przekonaniem o słuszności uśmiercania zwierząt z powodu bezdomności i nie dorobili się na tej praktyce szczególnego majątku. Zupełnie inaczej jest z Kowalczykami, którzy na swojej stronie internetowej i facebooku przedstawiają swoją mordownię jako hobbystyczne zajęcie lekarzy weterynarii, którzy po godzinach "pośredniczą w adopcji psów niechcianych i porzuconych przez nieodpowiedzialnych właścicieli", do czego ponoć namawiali ich od dawna "kochający zwierzęta klienci". Skala zakłamania odpowiada tu skali interesów. "[/I] [url]http://blog.boz.org.pl/hyc_weterynarze.htm[/url] [url]http://www.korzeniowka.org/?p=3856[/url] A tu - idylla (WRRRRRRR!!!!!) [url]http://samotnypies.pl/o-nas/[/url] Czy takim "lekarzom", nie należy odbierać prawa wykonywania zawodu? Co na to Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna? Co na to inni lekarze weterynarii? Nie przypuszczałam, że i takie sprawy są u nas możliwe :(.
  16. Postaram sie jeszcze przed Świętami czegoś dowiedzieć o Misi. Jak jechaliśmy w piątek drogą na Szelków,przy stacji benzynowej, zobaczyłam Czarnobiałkę w całej okazałości. Czarna, biały, szeroki kołnierzyk, biały koniec ogonka, białe skarpetki, podpalane trochę na brązowawo. Zdecydowanie - ona = sunia. Towarzyszył jej on - rudobeżowy chłopak - chyba starszy od niej. Przebiegli obok stacji i zniknęli gdzieś w bocznej dróżce. Dzisiaj wracając, nie widziałam ich......
  17. Jak byłam u niej, to mieszkała z sunią, która stoi na dwóch łapkach z boku. To ona zjadała chetnie pasztet i była kontaktowa. Blanche= Koko wyszła zza budy, kiedy wyszłam z kojca. Gdybym miała refleks i prawdziwy aparat, to bym jej zdążyła zrobić zdjęcie. Potem - szybko schowała się do budki. Przed Świętami, już nie zdążę, ale po Świętach - wpadnę z wizytą :). Zobaczę, jak tym razem mnie "potraktuje".
  18. Wspaniali jesteście oboje z Twoim T :). Pan z łodzi zamilkł ? - widac tak było sądzone. Groszek bedzie miał lepszy dom. Co do rasy groszkowej, to podobny do "mojego" Garda, tyle, że pewnie młodszy :) . Znaczy, obaj są FCR Północno - Mazowieckie - FCRP-M :)
  19. To obok Miski, to nie budka, tylko pojemnik na piasek do posypywania uliczek osiedlowych w zimie. Misia stoi niedaleko domku, ale przy uliczce. Domek, który jej czasowo udziela schronienia, to stare gospodarstwo - są tam pomieszczenia typu chlewik, komórka - czyli, jest miejsce dla psiaków . Będe w Makowie po weekendzie, popytam, co i jak?
  20. [quote name='Mazowszanka2']Jakie cudeńko biało-rude :) Ona śpi na ulicy !?[/QUOTE] Jeżeli "na ulicy", to pod domkiem Pani Opiekunki. Domek parterowy, na uboczu. Bez ogrodzenia. Żadnej jezdni na szczęście, nie ma w pobliżu. Ale może na noc Miśka wchodzi do domu? U Pani, pod domem rezydują teraz na stałe 3 małe pieski. Dwa stare samczyki (jeden, to śleputek, niewidomy na jedno oczko, znajomy Maxa), no i ta młódka. W domu jedzą, piją, a potem ...latają po okolicy. Pani jest bardziej "kocia", niż psia. Ma liczne koty własne domowe i okoliczne (oj, liczne) kocie bedomniaki, które systematycznie dokarmia. Prosi o wsparcie karma dla kotów(no, to wspieram ). Psiaki są "dodatkowo", bo da jeść, pogłaszcze i nie przegania. Psy odkarmiła ze szkielecików, na kluseczki. Miśka "jest zaszczepiona na ciążę". [quote name='malagos']Jak duża jest ta Miśka? W jaki wieku, tak około? Tak trochę umaszczona jak Szelka z Janowa spod Makowa....[/QUOTE] Nie wiem, ile - na oko - młodziutka. Ufna do ludzi i wszechstronnie obyta z kotami i z dziećmi. Jak dla mnie - malutka. Do pół łydki. Przed Bliss, od razu położyła się na pleckach, brzuszkiem do góry.
  21. Poszłam dzisiaj, w ramach spaceru z Bliss, odwiedzić Garda. Miałam dla niego smaczne kości cielęce. Dla Bliss - znaaacznie mniej, ale też. Jak dochodziłyśmy, zaczął wyć alarm. Znaczy, pustostanu poprzemysłowego, strzeże nie tylko sam Gard. Zanim doszłyśmy, alarm ucichł. Z rerenu, wyjeżdzał samochód ze "szkoły jazdy" Pan najpierw otwierał, potem zamykał bramę. Zapytałam - "Czy wie Pan, czyj to jedst pies?" - usłyszałam - Właściciela. Czyli - przepraszam bardzo - kogo? bo tu tak pusto? - Syndyka masy upadłościowej - odpowiedział Pan. I kontynuował - Ludzie odeszli, pies został. Jest dokarmiany przez byłych pracowników." No, to juz wszystko wiem. Potem, przyjechał samochód z ochrony, bo niedawno wył alarm . Powiedziałam o Panu ze szkoły jazdy. Panowie z Ochrony, z powrotem wsiedli do auta, pogadali cos przez komórkę,. Spytali mnie się, czy pies gryzie - powiedziałam, że wolę nie sprawdzać. Panowie odjechali, Gard zjadł resztę kości - brał mi je z ręki, przez siatkę. Potem, obwąchał mi palce, zobaczył, że więcej nie mam dla niego kości, powąchał się z Bliss - i...poszedł. Jedyne co mnie niepokoiło, to to, że na terenie leżał nieżywy gawron, którego Gard trącał nosem, zanim mnie i Bliss zobaczył. A czort wie, na co ten nieszczęsny gawron padł :(. I czy Gard go nie zje, jak juz sobie poszłyśmy :( Idąc na spotkanie z Gardem, spotkałysmy z Bliss biało - rudą maliznę(o niepowtarzalnym imieniu - Miśka), która się przybłąkała do jednej z Pań opiekującej się makowskimi bezdomnymi psami i kotami(przy Bafi poznałam trzy takie Panie) i dla której szuka Ona domu, o czym już wyżej napisałam. No, to cyknęłam zdjęcia telefonem i dałam troche chrupek z kieszeni :) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/860/5eface9c41052264med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images62.fotosik.pl/862/d1d40605c122f1b2med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images62.fotosik.pl/862/240c05e8973a0bc9med.jpg[/IMG][/URL] [B]Wczorajsze (10.052014) zdjecia Miśki - Rudaski[/B]. Może coś z nich da radę wybrać do ogłoszeń? Modelka była bardzo ruchliwa. Albo właziła w opiektyw, albo się kładła, odsłaniająć brzuszek :) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/964/6dae01eb7557abe5med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/962/2b90ec6636ee6aa5med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/963/cd97da6c9b70baf7med.jpg[/IMG][/URL]
×
×
  • Create New...