mycha101

Miam:evil_lol::cool3::diabloti:

Podhalanka jednak zostaje w schronie. Pani dostała niespodziewany prezent od córki zakupiony na Krupówkach. Przynajmniej szczeniaczkowi sie udało.

Zmysł jest wielki dosłownie:evil_lol: i w przenośni:eviltong:

Ja też oddałam głos jakiś czas temu. Molcia uciekaj już do nowego domciu, bo ciotka potem nie będzie chciała cię oddać, nie wspominając o tż:evil_lol::cool3:

Ja też wierzę, że będzie dobrze, ma wspaniałą opiekę i dużo ciepełka. Lekarze też się czasami mylą.

Cisza tu straszna:shake:

[quote name='evita.'] Może jak się skończą cieczki to okaże się, że psiulek ma dom tylko sobie taki "wypad suczkowy" zrobił :razz:[/quote] Trochę długi ten wypad:shake:

Potrzebne pieniążki na leczenie biednego Pufcia.

Czy on nadal na trawce śpi?

Marka, w końcu zadzwoni ten właściwy domek, trzeba w to wierzyć i cały czas mieć nadzieję:lol: Uściskaj łobuza od cioci mychy. Czekamy też na światową, no przynajmniej ogólnokrajową sławę:cool3:

A czy on ma już jakieś ogłoszenia? Tylko z drugiej strony kto weźmie psiaka, który wymaga opieki. Oczywiście nie kto inny jak dogomaniacy:cool3: Mam nadzieje, że mały czuje się coraz lepiej.

Piękny wiersz.

Pati, ja przeleję jak tylko dostanę wypłatę, niestety moje konto świeci pustkami. Będzie to na pewno w tym tygodniu. Przeleję tak jak obiecałam 50 zł. Pati, przyślij mi proszę na pw dokładny adres zamieszkania, bo chcę wysłać kartę wypisu ze schronu. Czy Pufi już obcięty???

Dzięki Mośka:loveu: Na transportowym już jest.

A to fotki z soboty [IMG]http://img169.imageshack.us/img169/9154/zdjcie176lf4.jpg[/IMG] [IMG]http://img169.imageshack.us/img169/5163/zdjcie178fy2.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/2994/zdjcie177uj9.jpg[/IMG]

[quote name='mycha101'] [IMG]http://img181.imageshack.us/img181/6452/pawowo22zz2.jpg[/IMG] [IMG]http://img211.imageshack.us/img211/6700/pawowo23st0.jpg[/IMG] [IMG]http://img182.imageshack.us/img182/9458/pawowo24gr4.jpg[/IMG] [IMG]http://img211.imageshack.us/img211/1622/pawowo35ma0.jpg[/IMG] [IMG]http://img257.imageshack.us/img257/3271/pawowo36wo8.jpg[/IMG][/quote] Jest domek dla tej królewny, ale potrzebny jest transport do Krakowa, jeśli ktoś coś usłyszy to będę wdzięczna.

co u Pufiego?

[quote name='Marka'] PS. A Molcią zainteresował się świat reklamy :-o - nie wiemy jeszcze czy coś z tego wyjdzie, ale już mówimy do niej "gwiazdo" :lol: :evil_lol: :eviltong:[/quote] o co chodzi?????

[quote name='beba']Myślę czy mozna było by mu jakąś kołdre zawieść albo słomę :roll:[/quote] niby słomę powinni podkładać, ale jej strasznie żałują:shake: wiem, że mają słomę w schronisku, ale widzę, że tylko na pokaz dają psiakom słomę, czyli na Mikołajki jak bardzo dużo ludzi przyjeżdża. potem niestety nie zmieniają słomy i nowej też nie dokładają, ale jak ładnie się poprosi pracownika to dorzuci.

Leżał i patrzył. Byłam tam przez krótką chwilę.

Pufi doskonale wie co to jest smycz, co to jest samochód. W czasie drogi leżał jak aniołek, czasami tylko boczek zmieniał i oczywiście się załatwił:evil_lol:. Pewnie gdybym się domyśliła, że kręci się nie w celu umoszczenia sobie posłanka, ale w celu załatwienia potrzeb fizj, to bym się zatrzymała. Jak dojechaliśmy mama Pati wyszła do nas z całym zwierzyńcem. Pufi nie wykazywał agresji, był przerażony, ale też bardzo spokojny, pewni dlatego Zet go zaakceptował. Mama Pati zaprosiła mnie i moją mamę na kawkę i w tym czasie Pufi leżał grzecznie pod stołem. Jak ja się cieszę, że on trafił do dt. Gdyby nie to to tego psa mogłoby juz nie być na świecie. [B]Pati, mamo Pati bardzo Wam dziękuję. Dziewczyny Wam też dziękuję, gdyby nie to, że zauważyłyście tego psiaka, to historia nie skończyłaby się tak dobrze. Jeśli chodzi o finanse, to jesli ktoś jeszcze będzie chciał wpłacić na Pufiego kaskę (a na pewno się przyda, bo pies wymaga leczenia), to proszę pw i będę wysyłać numer konta, choćby najdrobniejszy grosz pomoże naszemu bohaterowi. [/B]

Przepraszam, nie miałam czasu w weekend. Byłam w schronie i zajrzałam do Patosa, a ten patrzył na mnie smutnym wzrokiem. Jest na kwarantannie, leżał na ohydnym i mokrym betonie, a mógł się przecież w budzie położyć. Śliczny z niego psiak. Niestety ta kwarantanna ma to do siebie, że jest tam straszna wilgoć. Mam nadzieję, że jak już go na zewnątrz przeniosą to trochę odżyje. Najlepiej by było gdyby znalazł domek.

Jak się czuje Farcik?

Super zdjęcia, siła spokoju i mały diabełek:evil_lol:

Jeśli ktoś jeszcze oferował pomoc finansową i nie dostał ode mnie pw z nr konta, to proszę pisać.