Jump to content
Dogomania

Gdarin

Members
  • Posts

    194
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gdarin

  1. Trzeba przenieść wątek do działu: "Psy zaginione / ukradzione", może ktoś z mieszkańców Katowic i okolic go gdzieś wypatrzy.
  2. Trzeba zaktualizować tekst do ogłoszeń podany w 1 poście i przenieść psa do działu w potrzebie.Ten tekst zawiera fragmenty do poprawy:"Rodzina jego właściciela pozbyła się go. Teraz pies, po silnym pogryzieniu, czeka od 2 lat w hotelu." - czy on kogoś silnie pogryzł czy jego pogryziono?"Bart ma około 3 lat." - teraz ma więcej"Doskonale nadaje się do domu z małymi dziećmi" - w tej samej wiadomości jest informacja "Nie bardzo nadaje się do niemowlaków i malutkich dzieci. Dlaczego ? Bo jest bardzo energiczny, skacze na człowieka i biega jak perszing a to spory psiak. Potrafi wpaśc łapami lub potrącić dorosłą osobę a co dopiero mówić o dziecku." - to może jednak doskonale się nie nadaje?"koty tylko pod kontrolą" - to lepiej uczciwie napisać, że koty goni
  3. [quote name='magdabroy']Nie, nie umiem mówić po rumuńsku, więc jak dogadam się z psem :evil_lol:A tak na poważnie, to mam swoje zdanie na temat adopcji z innego kraju ;) Ale nawet nie będę pisać co o tym myślę, bo się rozpęta piekło :diabloti:[/QUOTE]Czemu masz nie napisać? Taka jest funkcja forum, że możemy napisać to co uważamy. Jak polskie bezdomne psy trafiają do Niemiec, Szwecji itd. to nikt na Dogo się nie czepia adoptujących czemu ściągają psie bidy akurat z Polski zamiast poszukać jakichś u siebie. A jak ktoś np. z Krakowa ściąga psa ze Szczecina czy Białegostoku to też wspaniale, szuka się też pomocy we transporcie. A też by mógł znaleźć coś bliżej. No a jak ktoś ma ochotę pomóc tym rumuńskim? Może nie jest to racjonalne zważywszy na ogromne koszty związane z ich ratowaniem przy jednoczesnym braku funduszy na ratowanie polskich zwierzaków w potrzebie, ale większość działań doytyczących bezdomnych psów nie jest racjonalna, co i w tym wątku zostało poruszone na przykładzie polityki państwa dotyczącej psów, przetrzymywanych często w okropnych warunkach w przepelnionych schroniskach.
  4. [quote name='magdabroy']Podziękuję :eviltong:[/QUOTE]Boisz się wizyty poadopcyjnej obywateli rumuńskich? :P
  5. [quote name='magdabroy']Ale takie sytuacje zniechęcają kolejne osoby do adopcji, niestety :roll:Sama mam adoptowanego kota z prywatnego schroniska. Jak tego kota "zabraknie" i jakiś schron/fundacja będzie mi robił "pod górkę", to pójdę i kupię kota w hodowli. A ten ze schronu zamiast mieć dom i człowieka do kochania, będzie dalej kwitł w schronie :/[/QUOTE]Zawsze możesz sprowadzić sobie z Rumunii. :)
  6. Rozumiem te argumenty, ale z drugiej strony schroniska i tak z reguły są przepełnione i każdy nowy pies utrudnia szanse znalezienia domu któremuś z dotychczasowych zwierzaków. Ponadto przy wielkiej liczbie psów trudniej zapewnić im odpowiedni poziom opieki. Tworzą się potem jakieś ogromne skupiska zwierząt jak warszawskie schronisko Na paluchu, gdzie przebywają ich tysiące. Sorry, ale to kompletny nonsens.
  7. Ja bym zobaczył ktosia z czterema psami na raz też bym się pogapił, bo nie często taki widok się zdarza... A bergamasco nawet pojednczy by zwrócił też moją uwagę, za chodzenie z trzema na raz to już powinni mandaty dawać, bo to grozi wypadkiem ze strony gapiących .;) Zaraz, tyle się mówi o znieczulicy i obojętności, a jak się zobaczy fajne psie stadko, to już się nawet pogapić nie wolno. :P
  8. [quote name='Instant']Dog193, nie do końca. Artykuł 51 Kodeksu Wykroczeń:[COLOR=#000000][FONT=sans-serif]"§[/FONT][/COLOR] 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."Chciałabym zwrócić uwagę zwłaszcza na "spokój publiczny". Wg. orzecznictwa Sądu Najwyższego jest to: "naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne nieoznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów". Więc uciążliwe dla sąsiadów szczekanie psa (niezależnie od pory dnia!), głośna muzyka czy smród wychodzący z mieszkania na klatkę może być uznane za zakłócanie spokoju publicznego, a to prowadzi prosto do Kodeksu Wykroczeń. Stety lub niestety, niewielu ludzi zna interpretację tego przepisu w wymiarze podawanym przez Sąd Najwyższy, ale jak ktoś okaże się wystarczająco upierdliwy i znający na rzeczy, takie wielogodzinne szczekanie może skończyć się grzywną.[/QUOTE]Dokładnie, dlaczego ktoś ma być poszkodowany przez to, że inny mieszkaniec kupił sobie hałaśliwego psa? Ujadacz balkonowy nie powinien być tolerowany. To już problem wlaściciela jak oduczy psa darcia mordy na całe osiedle.
  9. Dlaczego oddany? Podał jakiś powód? Gdańskie schronisko o ile wiem nie przyjmuje zwierząt od właścicieli, chyba że w wyjątkowych wypadkach, czy w Sopocie jest inaczej?
  10. Warto psa wykastrować. Oczywiście problemów wychowawczych to nie rozwiąże, ale pies stanie się dużo spokojniejszy jeśli chodzi o relacje z innymi samcami.
  11. Może umieścicie aktualny film z suką na początku wątku? Niestety na razie opis jest raczej zniechęcający ("poważne kłopoty z chodzeniem"), a czy faktycznie jest tak źle z jej stawami? Obawiam się, że bez odpowiedniej promocji ciężko będzie znaleźć jej dom...
  12. Na stronie sopockiego schroniska nie ma żadnego amstaffa oprócz Loli. :( A Bąbelek ma zdjęcia? I co z jego przeszłością? On coś zrobił czy jemu coś zrobiono?
  13. Fajne psiaki. Czy któryś z nich znalazł dom przed zimą?
  14. [quote name='toyota']Sprawa jest prosta. Pies miał być uśpiony jako że wet stwierdził, że jest po walkach i schronisko boi się wydać do adopcji takiego psa. Jako, że byłam pewna po rozmowie z Pawłem, że jest miejsce dla psa w Centrum hotelowo- szkoleniowym w Łodzi, gdzie pies trafiłby pod opiekę behawiorysty i adoptowała by go Fundacja, schronisko zgodziło się na takie rozwiązanie. To cała tajemnica tego, że pies był zagrożony uśpieniem, a za chwilę już nie. Okazuje się jednak, że nadal jest, ponieważ to wszystko to pomyłka. Wygląda na to, że mam problemy ze słuchem :roll:. Żeby jeszcze było ciekawiej, to w rozmowie telefonicznej była mowa o tym, że Fundacja ma 2 miejsca dla amstaffów. W związku z tym wyjęłam wczoraj spod igły wetowi drugą amstaffowatą psinę, licząc na to, że może także się zakwalifikuje do hotelu. Trudno, uśpić zawsze zdążą, co za różnica czy pożyje dzień czy 2 dłużej. Mowa o niej: [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/1689/55688474.jpg[/IMG] [IMG]http://img211.imageshack.us/img211/2516/18678655.jpg[/IMG][/QUOTE] A co z tą suką? Czy ma swój wątek na forum? Czy może już jest po wszystkim i igła jej nie ominęła?
  15. To kundelki są, a nie amstaffowate. A z tym uśpieniem to chyba jakiś ponury żart?
  16. Strona schroniska w Sopocie jest bardzo uboga w porównaniu np. do gdańskiego Promyka. Nie dałoby radę zrobić lepszych zdjęć dla większej liczby psów? W epoce Internetu to naprawdę podstawa... Swoją drogą bardzo smutny ten wątek, szczególnie szkoda tego wspaniałego Leppera, imię mu szczęścia nie przyniosło...
  17. Szkoda tego psa, marnuje się w schronisku, a przecież jest młody, piękny, bystry, zdrowy. Oczu ludzie nie mają czy co?
  18. [quote name='brazowa1']Jest jeszcze jedna wersja kociej adopcji-wchodzisz na kociarnię,stawiasz transporter,cos do niego włazi,a w domu otwierasz i patrzysz co to. Nie zartuję,to sie parę razy zdarzało. Ludzie chcieli kota wybrać,nieopatrznie postawili otwarty pojemnik ,a koty sie do niego przepychały. Jednej babce wlazły dwa-wzięła. Oczywiscie to się zdarza bardzo,bardzo rzadko,bo w ogóle adopcje kocie należą do rzadkosci.[/QUOTE] Heh, i tak się powinno adopotować kota, to kot sobie powinien wybrać człowieka a nie odwrotnie. :)
×
×
  • Create New...