Gdarin

Laki to piękny pies, wiele osób poszukuje właśnie takich. Szwagier ma bardzo podobnego owczarka, to psy bardzo zżyte z właścicielem i depresja to zapewne reakcja psa na porzucenie. Ale gdy ktoś go przygarnie możliwe, że pies się znowu otworzy na człowieka.

I co z tym psiakiem? Dziwi mnie to, że pan nie spodziewał się, że pies może zaatakować innego. Ale może jednak się dogadają jakoś?

Cisza na wątku od paru dni...

No to mnie uspokoiłyście, bo nikt nie lubi być traktowany jako potencjalny troll, a o to chyba chodzi z tym zabezpieczeniem na Miau. Postaram się tam coś napisać w wątku Miszy, może nawet będzie to widoczne dla Waszych oczu. ;)

Na miau nie podoba mi się, że tam czekać na akceptację wypowiedzi przez moderatora.

Może zamówcie/ zróbcie mu taką chustę z napisem "szukam domu", wtedy ktoś z przechodniów podczas spaceru może zwrócić na niego uwagę. Niektóre psy na tym forum dzięki temu znalazły dom.

Spore psisko. Czy zostawiliście na wszelki wypadek jakieś plakaty z informacją o znalezieniu psa? Może ma chipa? Jest jakaś szansa, że komuś się zgubił (zapewne niewielka, ale jednak).

Według opisu "Bardzo opanowana,spokojna i wierna...Lubi dzieci,to ostoja spokoju i cierpliwości." Brzmi nieagresywnie. :) Bądźmy dobrej myśli.

[quote name='AgaG']dzwoniłam dziś do zastępcy kierownika i wiem, że sunia bardzo smutna, podłamana. Ale już udało mi się załatwić transport i teraz tylko błagam los, by sunia okazała się łagodna[/QUOTE]Może najpierw pojedż się z nią zapoznać osobiście, bo gdyby miało się okazać, że nie spełnia Twoich oczekiwań, to lepiej nie dawać suczce nadziei. Kolejna nieudana adopcja mogłaby ją dobić.

Przede wszystkim nigdy nie powinno się psa zawozić komuś do domu. Jak ktoś jest zainteresowany adopcją, to niech sam przyjedzie zapoznać się z psem. A wy zawozicie komuś psa pod wskazany adres, to nie dziwcie się, że nikt was i waszej pracy nie szanuje i traktuje was niepoważnie.

No tak nie pomyślałem o ołowiu, faktycznie to trucizna. To już weterynarze muszą zadecydować kiedy i w jaki sposób go operować.

Może ktoś byłby w stanie nagrać filmik i umieścić np. na Youtube. Byłoby widać w jakim jest stanie, także psychicznym.

Byłoby wspaniale gdybyś ją przygarnęła. :)

A czy Miszka musi mieć wyjmowany śrut, czy może to się jakoś zabliźni? Czy wszystko zależy od tego gdzie on się znajduje i jak bardzo mu przeszkadza?

Lepiej niech nie wypuszcza Borysa, przecież nie wiadomo gdzie pobiegnie i czy mu ktoś nie zechce zrobić krzywdy. A jak tam mają się sunie z pola? Dobrze sobie radzą?

[quote name='Kinnia1']z tym literackim "wywodem" u mnie jest cieniutko .... ja jestem konkretna do bólu .... ale spróbuję .... postaram się ....zacznę od tytułu ...[/QUOTE]Dasz radę. :) Jak dobrze się złożyło, że z psy z pola zostały zabrane zanim przyjdą mrozy. Tym bardziej, że ktoś mógł je po prostu zabić.

I co u Miszy? Zmień może tytuł wątku na "Postrzelony śrutem błaga o pomoc!", bo trudno liczyć na większą frekwencję, jeśli nie zachęci się chwytliwym tytułem i chwytającym za serce wprowadzeniem w pierwszym poście na wątku.

Ciekawe ile tych adopotowanych z Rumunii trafi potem do polskich schronisk, kiedy się okaże, że psy nie spełniają oczekiwań...

[quote name='ania80']UWAGA UWAGA !!!Borys ma dom :):):) Przygarnęli go państwo mieszkający w pobliżu i co się okazało też go dokarmiali :) piesio już zaszczepiony, odpchlony itp :):) Na polu nie ma już żadnego psa :crazyeye::multi:[/QUOTE]To świetna wiadomość. Szkoda tylko Miszy, wysłałem obiecane pieniądze, mam nadzieję, że uda się psiakowi pomóc i znaleźć mu dobry dom, po tym co nieborak przeszedł.

Jak wyniki kontroli?

Sympatyczny ten Borys, czyli teraz został sam na polu?Co do pieniędzy na leczenie Miszy podeślę Wam 50 zł, ale to na początku października. Czy na to samo konto co na Maszę?

Czyli sprawa suń już została pomyślnie zakończona (mają nowe domy).Misza jest w trakcie badań, a co z tym ostatnim psem? W jakim jest wieku i stanie zdrowia? Czy było gdzieś jego zdjęcie umieszczone?

To się w głowie nie mieści jak skrzywdzono tego psa.

[quote name='stzw'][url]http://www.tiervermittlung.de/cgi-bin/haustier/details.pl?IDin=736201&asearch=Hunde&session=bQ5Q9md3Ud8rw2lfTkPX&nh=3[/url][/QUOTE]ta strona się nie otwiera, czy coś wiadomo o losie tej suczki?

Może w pierwszym poście napiszcie wprowadzenie porządkujące to co się działo z psami. Bo najpierw była historia Maszy, o ile rozumiem zakończona happyendem? (jak tak to też trzeba to tam napisać)A teraz jest mowa o Miszy, ale trzeba napisać o nim kilka zdań, na samym początku i wstawić jego zdjęcia (już w pierwszym poście). I wskazać na której stronie wątku można się o nim dowiedzieć czegoś więcej.I napisać konkretnie jaka jest sytuacja i co planujecie (czy nadaje się do adopcji, czy dopiero po leczeniu).