Myszu

Mariolka przez weekend nie ma dostępu do neta więc jak tylko da mi znać co u Ciapka zaraz napiszę:lol:

I nie skrzywdzisz go. Zauważyłaś wczoraj jak nie mógł sobie znaleźć miejsca w kojcu, przeszkadzał mu ten ruch, skowyt, szczekanie innych psów. Każdy chory zwierzak musi mieć swoją ostoje ciszy i spokoju a ją właśnie moze zapewnić mu p. Ola. Możesz spać spokojnie będzie mu tam jak w raju:lol:

Mariolku nigdy nie możemy być pewni co jest najlpesze dla zwierzaka ale myślę że ciepły dom, czuła opieka to nie to samo co pusty, zimny hotelowy boks, który owszem był jego domem ale z tego co udało mi sie poznać Ciapka to dla niego najważniejszy jest człowiek. Nawet jeżeli mają to być jego ostatnie dni to myślę że każdy psiak chciałby odchodzić wśród zyczliwych i czułych ludzi niż sam w swoim "małym więzieniu". Ale to tylko nasze domysły bo tak naprawdę nigdy nie poznamy co siedzi w głowie psiaka. Stąd moje obiekcje np. do eutanazji psów czy one na pewno tego chcą czy my wtedy nie zawodzimy ich zaufania, jest tyle możliwości załogodzenia bólu że może tak naprawdę eutanzaja jest wybawieniem od cierpienia ale dla nas a nie dla psa:niewiem:. Bo czy możemy być pewni że one chciałyby zakończyć zycie szybciej czy być do końca z nami:niewiem::wallbash: Tak samo i tu trudno powiedzieć ale ja osobiście dałabym mu DOM nawet cieprpieć łatwiej jest w spokoju i cieple wśród bliskich.

Ciapulinek może jest niepozorny ale twardy z niego gość i tak łatwo się nie podda szczególnie jak ma takie wsparcie w osobie Mariolki:lol:

:-( Ciapulku dasz rade musisz walczyć:placz:

Ale takie dni jak dzisiaj dają nadzieję, że nie jest tak całkiem przesrane na tym świecie :calus:

[quote name='mar.gajko']To chyba najwspanialszy dzień w tym roku, mimo tej okropnej rzeczywistości.[/quote] Okazuje się, że warto wierzyć w cuda i ludzką dobroć:lol:

A kochany Ciapek siedzi w hotelu i nie wie że ma juz swojego człowieka i to jakiego:angel:

A ja już myślałam, że nie ma Aniołów:angel::angel: ale sie myliłam są i to tu na Ziemi. Dziękuje:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

:placz::-(

:kaffee_2: twoja kawka jest pyszna:lol:

Właśnie czy on ma allegro bo jak nie to wieczorkiem go wstawie????

Będziesz mieć wiadomości na gorąco zaraz po spotkaniu. Jak sie u nich zasiedze to jak zdążysz z hotelu to po drodze wpadnę na herbatke:lol:.

Boże dlaczego to życie jest takie ku.... niesprawiedliwe:placz: :placz:

Właśnie rozmawiałam z p. Ewą jesteśmy umówione na poniedziałek, z rozmowy wynika, że po pierwszym szoku chcą dać jej drugą szansę i ostro z nią pracować:lol:. Myślę, że powinno być dobrze.

[quote name='mar.gajko']Wyklorzysta, każdy najmniejszy prześwit, żeby dopiąć swojego. Musi znaleźć ludzi malamucich.[/quote] Niestety jak każdy nie wychowany pies, który ma "szczęście" (w swoim psim rozumieniu:evil_lol:) mieszkać z niekonsekwentnymi ludźmi.

Ściskamy kciuki żeby ten cholerny mocznik spadł.

Mancza przede wszystkim gratuluje dzidziusia - jest słodki. Chyba nie będziesz musiała szukać opiekunki do Stasia Sońka wszystkim się zajmie:lol:. Kurcze super jest taka przyjaźń między dzieckiem i psem:loveu:.

[quote name='lupak']Nie skorzystali :shake: . Sama wykazywałam zainteresowanie (tym bardziej, że mieszkamy w jednej okolicy ) ale cóż. Zostało zawinąć rękawy i zabrać sie do szukania odpowiedniego domku :razz:[/quote] Kurcze zastanawiam sie jeżeli nie chcą przyjąć pomocy i pracować z psem to moze lepiej że rezygnują teraz za nim problemy z zachowaniem Spinki będa większe:roll:. Tylko jak Mariolka teraz sobie poradzi????????????

Cholera to fatalnie:-(. Kurde układ podobny jak u Saby Ang. też facet był problemem :shake: a na dodatek też nie byli zainteresowani pomocą i dobrymi radami - na szczęście teraz miała szczęście na super ludzi może Spince też się tak uda?

Taki atak psa to nie koniec świata - agresja w obronie zasobów u psów, które nie były szkolone a na dodatek doświadczyły bezdomności to rzecz normalna. Podstawowe szkolenie, odczulanie na widok ludzkiej ręki + nauka oddawania przedmiotów i odczulanie na przebywanie w ciasnych pomieszczeniach i Spinka będzie wzorcowym psem:lol: - nie ma rzeczy niemożliwych.

Wiem, że nie masz lekko i na prawdę Cię podziwiam. Kiedy odbierasz Spinkę?? I czy to jest na 100% pewne nic nie da się zrobić nie dadzą jej drugiej szansy??? Oni w ogóle poszli z nią na szkolenie lub sami coś pracowali z nią???

O kurcze to nie najlepiej zaczyna się nowy tydzień :shake:.

[quote name='mar.gajko'] Jestem chora z bezsilności i smutku.[/quote] :glaszcze:

[quote name='mar.gajko']To nei ma nic wspólnego z odwagą, to konieczność:diabloti: Kojarzysz odległości? Właśnie.[/quote] Czy konieczność czy odwaga najważniejsze, że oszczędzasz i czas i nogi:lol: