Jump to content
Dogomania

kingula

Members
  • Posts

    1791
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kingula

  1. A czy nie orientuje sie ktos z Was ile kosztuje gloszenie psa w klasie szczeniat?? Termin nagli a nie wiem ile zaplacic :roll:
  2. Mi utkwil natomiast w pamieci taki obrazek- ring jamnikow, sedziego niestety nie pamietam, gdyz bylo to kilka lat temu. Sedzia poprosil o pokazanie psa w statyce i wlascicielka chciala go ladnie ustawic, na co sedzia zwrocil jej uwage mowiac, ze jak pies stanie tak ma stac :o Wlascicielka mogla tylko "pomanewrowac" smycza... :roll:
  3. Agappe, ja takze nie znam tego sedziego. Wybieram sie z dwiema dziewczynkami i prawdopodobnie bede miala miejsce w samochodzie dla kogos z malym pieskiem. Czy ktos sie moze orientuje ile kosztuje zgloszenie psa do klasy szczeniat?
  4. Dziekuje Wam serdecznie za slowa otuchy. Choc jak czytam Wasze smutne historie i pozegnania z pieskami plyna mi lzy :cry: Noc minela bez wiekszych zaklocen, polozylam obok lozka dywanik z owcy a obok Farelke. Dzekusia mialam na wyciagniecie reki, budzilam sie chyba kilkanascie razy w nocy i dotykalam Go- chyba bylo Mu cieplo, bo nie trzasl sie. Dobre chociaz to :( Apetytu dalej nie ma, wynioslam Go na siusiu ale nie mogl ustac na lapkach. Gdyby to odemnie zalezalo niechby sobie siusial w domu, ale wiem ze jest to dla Niego krepujace. Zawsze byl czystym pieskiem. Kochani jestescie, naprawde :calus: dla Was wszystkich. Biegne do mojego synka powiedziec Mu jak bardzo Go kocham :(
  5. Lazy jestes kochana :buzi: Ja postanowilam, ze chyba dzis nie bede spac, wole czuwac niz pozniej bic sie z myslami :( Jest jeszcze ze mna moja kochana Daszenka, ktora tez bardzo sie martwi o wujka Dzekusia :( Po raz kolejny przekonalam sie, ze milosc psiaka jest nieporownywalnie cenniejsza od ludzkiej... :(
  6. Wlasnie karmilam Go Gerberem, Farelka jest regularnie uzywana, nie wiem dlaczego On tak zaczal drżec? Wczoraj wieczorem juz sie trzasl, wzielam Go do lozka a na dywanie rozlozylam dodatkowo koc :( Czy to po tych lekach? Czy to mozliwe? Lezelismy teraz razem na dywanie, przytuleni. Powiedzialam Mu wiele rzeczy, o ktorych chcialabym aby pamietal. Pocalowal mnie jezyczkiem i polozyl lepek na szyji. Rozmawialismy nawet o smierci. Powiedzialam Mu , ze gdybysmy sie teraz zagubili, tam niedlugo sie spotkamy :cry: Jestem sama w domu, rodzina wyjechala a najblizsza osoba wydaje sie byc obca :( Boje sie tej nocy- ze zmarznie za bardzo. Prosze, trzymajcie kciuki za mojego pieska :(
  7. Chyba dlugosc mojego postu zniecheca wszystkich do przeczytania go :(
  8. Witajcie Prawde mowiac nie sadzilam, ze zbiore sie w sobie i napisze ten topic. Jest mi bardzo ciezko jak mysle o calej tej sytuacji :cry: Mam ponad 16- to letniego kundelka- Dzekusia. Ponad 3 tyg. temu biedak sie rozchorowal. Okropnie dyszal, kaszlal, przestal jesc i pic a jego lapki bezwiednie rozjezdzaly sie :( Biegiem do weterynarza, rentgen klatki wykazal ze pluca sa w porzadku, ale pani weterynarz wysluchala powazna niewydolnosc serca, stwierdzila zapalenie oskrzeli. Przez 7 dni chodzilismy z Dzekusiem na antybiotyk, po kilku dniach jego samopoczucie wyraznie sie poprawilo, wrocil apetyt, lepiej chodzil...bylam szczesliwa... Po kilku dniach pies znow dostal okropnych dusznosci, znow nie wstawal, nie jadl, nie pil. I znow biegiem do weta- steryd, antybiotyk i Furosemid. Nastepnego dnia rano bylo niestety znacznie gorzej. Dzek wyraznie nie mogl zlapac powietrza, jego oddchy byly bardzo krociutkie a serduszko walilo jak oszalale. Znajoma hodowczyni polecila mi inna klinike, gdyz ta do ktorej chodzilam do tej pory nie cieszyla sie ponoc najlepsza renoma. Biegiem do lecznicy, stwierdzone zapalenie pluc i oczywiscie niewydolnosc serduszka :cry: . Dostal serie zastrzykow- dozylnie steryd i furosemid, dodatkowo Ceporex, glukoze homeopatie na wzmocnienie i jeszcze cos, czego nie zapamietalam. Pani weterynarz byla zalamana jego stanem. Zrobila mu testy alergiczne i okazalo sie ze byl uczulony na podany dzien wczesniej antybiotyk, wystapily ogromna dusznosc byla wiec niejako objawem astmatycznym :cry: Dzekus zostal odczulony. Z dnia na dzien jego stan sie powolutku poprawial. Wracal apetyt, chodzil juz po mieszkaniu, ustepowala dusznosc... Bylam wiec pelna nadzieji :roll: Zostalismy skierowani do dr. Niziolka na badanie serduszka. ECHO i EKG wykazaly niedomykalnosc obustronna zastawek przedsionkowo- komorowych oraz cechy nadcisnienia plucnego wtornego. Pan doktor stwierdzil, ze choroba rozwijala sie co najmniej od 2 lat i jest to jej ostatnie stadium :cry: Powiedzial tez, ze to niebylo zapalenie pluc tylko wlasnie efekt choroby serca :cry: Przypisal nam Fortecor, Aminofiline, Cralonin, Furosemid i Vetmedin, dodatkowo mamy kontynuowac jeszcze antybiotyk. Mija trzeci dzien odkad podaje Dzekusiowi leki na serce i nie ma zadnej poprawy. Co gorsza wydaje mi sie ze Jego stan sie pogorszyl :cry: Znow stracil apetyt, nie chce pic wogole nie chodzi, dzis na spacerku wyprozniajac sie lapki sie pod nim ugiely... :cry: Zadzwonilam do dr. Niziolka ale powiedzial ze za wczesnie jeszcze na efekty i ze tak wlasnie musi byc. Mam tez zadzwonic w niedziele jakby stan sie nie poprawil, teraz niestety wyjezdza na sympozjum i nie bedzie dostepny telefonicznie :( Bardzo boje sie , ze stan Dzekusia sie nagle pogorszy, ze dostanie obrzeku pluc, ze nie zdaze... Bliscy zaczynaja dawac mi do zrozumienia, ze to zaczyna byc egoistyczne :cry: -ze pies sie meczy. Pamietam jak pojechalismy wtedy do tej drugiej lecznicy, Dzekus lezal na stole i ciezko dyszal a ja pochylilam sie nad Jego pysiem, spojrzal sie na mnie tak... inaczej. Prosto i gleboko w oczy... polizal mnie tez po twarzy i uchu. Nigdy nie zapomne tego spojrzenia i Jego blekitnawych juz oczek... :cry: Nie wiem co chcial mi wtedy powiedziec :cry: Pani weterynarz stwierdzila, ze dalismy Mu szanse i On ta szanse wykorzystal... Jezeli jednak Dzekus rzeczywiscie cierpi? Jezeli naprawde nie ma juz sily?A moze wlasnie jest odwrotnie? Czuje ze powoli wariuje. Nie moge tez sobie wybaczyc jak moglam nie dostrzec rozwijajacej sie choroby serca :( Myslalam, ze to po prostu kwestia wieku :evil: Jak patrze na Niego to nie potrafie powstrzymac lez. Wiem, ze nie moge przy Nim plakac, ze powinnam byc dzielna i Go wspierac. Nie chce jednak aby przezemnie moj Przyjaciel musial cierpiec :cry: Widze jak sie trzesie, choc w mieszkaniu jest cieplo. Rozcieram Jego lapki bo krazenie jest na tyle slabe, ze sa zimne :cry: :cry: :cry: Najgorsza jest wlasna bezsilnosc... :cry: Przepraszam ze sie tak rozpisalam :oops: kama
  9. Czy ja rowniez moglabym prosic o katalog wraz z cennikiem? Z gory dziekuje i pozdrawiam-kama
  10. No to sie zapewne spotkamy :lol: Chcialabym tam rozpoczac dorosly championat Loli, zobaczymy jak nam pojdzie :roll: W jakiej klasie wystawiasz Urse?
  11. Gratuluje Wam przepieknych sofcikow :D To moja druda po samkach ukochana rasa, kiedys nawet juz byla decyzja ze sofcik z nami zamieszka, bylam nawet u p. Strojka, ogladalam Amande- tak sie nazywala chyba, juz bylam taka szczesliwa ze bede ja miec i... rodzicow strach oblecial i sie rozmyslili :cry: :cry: :cry: Zawsze na wystawach patrze tesknym wzrokiem za sofcikami :( i jak tylko bede miala warunki sprawie sobie takowego napewno :lol:
  12. My najprawdopodobniej jedziemy z dwiema dziewczynkami, Asia wybierasz sie rowniez?
  13. Ja tez sie wstepnie zaklepuje z 3 lub 4 samoyedami :lol:
  14. Niebieska, ja ta poprawe samopoczucia widze glownie u mojego 8 letniego samca, stal sie bardziej ruchliwy na spacerach i ogolnie jakby weselszy. Co do siersci, to zadnych zmian nie zauwazylam, choc w moim przypadku to chyba nieco za wczesnie, samki maja bardzo bujna szate.
  15. A moje wcinaja juz drugi worek, tym razem zamowilam Adult Large Breed i palaszuja az im sie uszy trzesa i chyba moge juz niesmialo powiedziec, ze widze jakas ogolna poprawe w ich samopoczuciu :P
  16. kingula

    IAL # 4.2004

    My byc moze tez wpadniemy pokibicowac. Daszenka zaczela kurs, tak bardzo jej sie podobalo, ze po pierwszych zajeciach dostala cieczke :evil: Czyzby przewidziala czychajace niebawem zawody i tak sie zestresowala :roll: No a potem przedluzyla sobie zwolnienie- zaziebila pecherz :evil: O ile jutro pogoda dopisze dolaczymy do grupy :lol: No chyba ze Dasze rozboli rano glowa :roll:
  17. Ogromne dzieki Orsini :P Dzieki za rozszyfrowanie imion :lol: Bede myslec nad wyjazdem w 2005 roku :lol:
  18. Orsini to ja bardzo poprosze o samoyedki :oops:
  19. To moze trzeba zapytac na dogo kto organizowal kiedys taki wyjazd, gdzia zalatwial autokar jak ksztaltowaly sie ceny itp?
  20. A pociagiem prosze bardzo, dziecko kolejarza jestem i place 20% za bilet :lol: tylko obawiam sie ze taki pociag to moze sie wlec i wlec, nie wiem jak to wyglada na granicy?
  21. Dziewcze napewno sie da, w Wilnie widzialam 1 czy 2 autokary z Polski... Kwestia znalezienia chetnych. Wstepnie pisze sie ja, byc moze znajoma z seterami i psiapsiula z Gdyni. Ale to trzeba by bylo wszystko najpierw dokladnie wykalkulowac :roll:
  22. Mozna by taki autokar "puscic" gdziez z polnocy, przez Warszawe oczywiscie :lol: i poludnie Polski, tylko co z chetnymi? Cena za 1 wystawe oczywiscie?
  23. Kurcze, no moze i bym pojechala tylko nie mam czym :roll: Nie wiecie czy sa organizowane jakies wyjazdy grupowe np. autokarem?
  24. Niestety nic nie rozumiem z tej ich strony, znalazlam wystawy tylko w 2004 roku, o tej 2x CACIB tez nic nie znalazlam :(
  25. Jesli daloby rade skombinowac jakis "wiekszy" transport to ja sie tez wybiore, prawdopodobnie z 2 lub 3 samkami. Wiadomo moze do kiedy zgloszenia, kto sedziuje i jak z oplatami?
×
×
  • Create New...