Jump to content
Dogomania

Pelococta

Members
  • Posts

    62
  • Joined

  • Last visited

About Pelococta

  • Birthday 04/02/1989

Profile Information

  • Gender
    Female
  • Location
    Rzeszów

Converted

  • Location
    Rzeszów

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Pelococta's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

12

Reputation

  1. Tak na mój gust to na moim Cezarku to ani tam przewlec obrożę, ani to zignorować... może wezmę z Ciebie przykład ;D
  2. Dzięki za opinię! Chyba się przekonam do rozmiaru 2. Nadal tylko mnie zastanawia ta pętelka na dole (wcześniej się źle określiłam, bo na żadnym pasku nie ma ryzyka, że będzie obcierać) - to właśnie o nią mi chodzi, że w rozmiarze 2 "dźga" Cezara po szyi :D Ale z drugiej strony, ona jest w miarę miękka, to może wszystko będzie ok...
  3. Czy mogę się podpiąć...? Mam akurat w domu 2 rozmiary Baskerville Ultra. Jakoś żaden z nich mnie nie przekonuje... uroki kundelków, niewymiarowe tak bardzo :D Rozmiar 1 (na górze) jest niby fajnie dopasowany, ale nie przekonuje mnie ilość miejsca na ewentualne "ziajanie". No i pasek za uchem ledwo wystarcza na długość. Dolne zdjęcie to rozmiar 2 - niby więcej swobody dla pyska, ale to wszystko wygląda tak luźno że aż komicznie i zastanawiam się czy ten sztywniejszy pasek na dole nie będzie Cezara na dłuższą metę uwierał w szyję :/ Co robić, co robić?
  4. Dziędobry! :) Jestem w trakcie "prostowania" mojego psiaka z pomocą sympatycznej Pani behawiorystki. Jednym z jego problemów jest troszkę nieodpowiednie witanie się z nowo poznanymi psami. Oprócz wprowadzanych metod, usłyszałam od rzeczonej specjalistki o spacerach terapeutycznych. Moje pytanie brzmi - ktoś coś wie na temat spacerów terapeutycznych? :) Sama idea wydaje mi się strzałem w 10 - grupka stabilnych psiaków przyjmująca do swojego grona nieco bardziej niesforną jednostkę, pokazując mu prawidłowe zachowania. Chciałabym wziąć udział w podobnym wydarzeniu, jednak jakoś nie umiem chyba znaleźć odpowiednich informacji :( Region Polski południowo-wschodniej mile widziany ;)
  5. Zgadzam się. Nie ma co kupować tańszych wersji, bo one często są mniej trwałe i nierzadko mają nieodpowiedni kształt ząbków. No i oczywiście brakuje im jakże przydatnej funkcji "zsuwania" Kudłów przyciskiem. ;) Kasę wydasz tylko raz. Mam Furminator, gorąco polecam!
  6. Nie wiem, czy jeszcze tu zaglądasz ale... Zły początek miała Twoja psina :( No ale stało się. Mój pies też jest panikarzem w kwestii wody, ale teraz już przynajmniej nie boi się zamoczyć łap :) Zachęcałam go do podejścia bliżej wody dobrymi smaczkami. Każdy krok w dobrą stronę był nagradzany. A na koniec... przeszłam na drugą stronę "rzeczki" (to jest bardziej leniwie płynący strumyk), ciesząc się jak głupia zachęcałam go żeby zrobił to samo. I udało się! :D przepłynął niecały metr, strasznie niezadowolony ;) Ale jednak! Dało się! :) I o ile z własnej woli do wody nie wejdzie, o tyle nie wywołuje to u niego strachu. Co do kąpieli - na hasło "idziemy się kąpać" Cezar dostaje małpiego rozumu i ucieka po kątach (chyba traktuje to jako dziwną zabawę... Catch me if you can.). Co wtedy robię? Ano nic nadzwyczajnego. Nie denerwuję się, nie biegam za nim, nie krzyczę. Po prostu wyłapuję moment że pies wlezie gdzieś gdzie przede mną nie ucieknie, i zanoszę go do wanny. A potem już z górki, pies czeka na koniec tortur, nie sprzeciwia się ani nic w tym stylu. A jaka radość po wyjściu... :D
  7. Kurczę. Z tymi emocjami to niejasna sprawa - nie jestem panikarą, potrafię "na zimno" podchodzić do rzeczy i wydarzeń, również w przypadku wychowania psa. Odniosłam wrażenie, że mój spokój ducha nie ma nic wspólnego z jego reakcjami w tym jednym przypadku - przy obcinaniu pazurów. Cezar sobie po prostu ubzdurał że pazury to świętość, którą należy chronić poprzez piski, kwiki, wyskoki, warczenie i w skrajnych przypadkach sikanie :P Ale skoro tak będzie najlepiej, nie będę ruszać pilnika przez pierwszy tydzień :)
  8. Feromony są dosyć drogie (przy regularnym wymienianiu wkładu, ciągłym używaniu), dlatego właśnie podpytuję czy ktoś poradził sobie za ich pośrednictwem przy podobnym problemie jak nasz. Może jednak zainwestuję i spróbuję. Cezar jest wykastrowany już od łohoho czasu, więc ta opcja już za nami :/
  9. O. To jest coś nowego dla mnie :) Chyba się zdecyduję na jeszcze jedną próbę. Cezar daje sobie dotykać łapy palcami, więc tutaj nie będzie problemu. Mogę go od razu w tym pierwszym tygodniu, podczas ćwiczeń "obudowanych" tykać pilnikiem? :)
  10. Pozwolę sobie napisać, jak potoczyła się sytuacja... Skorzystałam z Waszych rad - pazury próbował ciąć mój partner, mamiliśmy psa smakołykami, nawet faktycznie zmieniłam obcinaczkę, żeby przyzwyczaić go od nowa. No i fiasko. Poddałam się :P Tylne pazury są idealnie starte przez spacery, więc no problem. Za to przednie - cóż, przyzwyczailiśmy się do tupotu na panelach, do niezdrowych długości nie dorastają bo dużo chodzimy po chodnikach. Eh. Porażka właścicielki psa O.o
  11. Dzień dobry wszystkim! :) Mam ze swoim psim królewiczem pewne problemy, które pojawiają się lub nasilają w nocy. 1. Nadwrażliwość (?) na dźwięki blokowiska. O ile w ciągu dnia Cezar raczej ignoruje większość dźwięków na klatce schodowej czy też na chodniku za oknem, o tyle w nocy potrafi się przebudzić i zacząć szczekać z powodu kroków na schodach lub rozmowy ludzi za oknem. Jest to uciążliwe, bo mieszkamy na parterze więc takie sytuacje zdarzają się często... podejrzewam że kieruje nim strach, bo agresywnym stworzeniem zdecydowanie nie jest, ani nazbyt terytorialnym. 2. Strach przed wiatrem. Na spacerach wiatr może mu zwiewać uszy z głowy, utrudniać mu ruch i huczeć nad zadkiem, nie zwraca na to większej uwagi. Ale dźwięki wiatru słyszane z mieszkania... każdy mocniejszy powiew wywołuje w nim chęć chowania się po kątach, tulenia się do człowieka. Chciałabym pomóc mu się uporać z tym strachem, żeby nie musiał się biedactwo męczyć psychicznie - i ponownie, takie reakcje nasilają się w nocy. Bidula tupie po całym mieszkaniu, zwija się w korytarzu zamiast leżeć w swojej ukochanej klatce z poduchą. Co by tu zrobić? Jak mu pomóc? Może dyfuzor z feromonami coś by tu zdziałał? Proszę o wszelkie opinie i uwagi, z chęcią wysłucham każdej propozycji :)
  12. Problem w tym, że niemożliwym jest obcięcie nawet jednego pazura. Eh...
  13. Muszę zatem pokombinować ze smaczkami... do tej pory dostawał nawet szynkę, a parówki za które zazwyczaj jest w stanie kręcić piruety na głowie są standardem :D Ale "truchła" nie próbowałam... ;) pora więc zakupić takie pyszności i wyleźć z obcinaniem na balkon. Bueh :P Co do warowania na wersalce, cierpliwości itp. - to ma opanowane do perfekcji. Nie ruszy nawet wspomnianej wyżej parówy, dopóki nie wydam komendy "okej!". Posłuszeństwo mamy na (chyba) wysokim poziomie :) Ale może jakby położyć "truchełko" na widoku i wtedy dopaść pazury....
  14. Furminator, zwłaszcza w przypadku mięciutkiej, młodej skóry - co najwyżej raz w tygodniu! Jak za bardzo przyszaleję z furminowaniem mojego, to potrafi się nawet mały łupież pojawić... Kupiłaś, jak się sprawdza? :)
×
×
  • Create New...