Marcin_apis Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witajcie wszyscy.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Mam ogromna prośbę mój 6 miesięczny labrador nadzwyczaj upodobał sobie kury, niestety tak je lubi, że bawiąc się z nim po prostu je dusi albo zamęcza :shake: a potem konsumuje ich smaczne mięsko. Zrobił to już chyba cztery razy :angryy:. Piesek siedzi cały czas na dworze i robi to pod nieobecność domowników. Proszę o jakieś rady zanim cały kurnik opustoszeje.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 Ehm, dobrze rozumiem, że to "[FONT=Times New Roman][SIZE=3]tak je lubi, że bawiąc się z nim po prostu je dusi" to ironia? Pies ewidentnie bawi się kurami, a nie z nimi :cool3: W sumie to typowe dla psa-drapieżnika i bez odpowiedniego szkolenia nie sądzę, by dało się takie zachowanie wyeliminować - to przecież świetna zabawa, spełnienie instynktów, a kury są łatwo dostępne. Nie zostawiałabym nigdy psa sam na sam ze zwierzętami gospodarskimi, szczególnie, że wiecie już, że tak się zachowuje. Powoli trzeba uczyć psa niereagowania na kury (ale tu trzeba by wiele cierpliwości, skoro pies się już nauczył, że to fajna zabawa), a podczas nieobecności właścicieli w ogrodzie pies powinien być izolowany od zwierząt. Nie możecie po prostu brać go do domu, kiedy domowników nie ma w ogrodzie? Labrador to nie jest pies podwórkowy, na pewno nie nadaje się do stróżowania. To pies myśliwski i ma silny instynkt, ciężko będzie go oduczyć tak naturalnego dla niego zachowania jak łapanie zwierzyny... [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin_apis Posted February 20, 2009 Author Share Posted February 20, 2009 [FONT=Calibri][SIZE=3]Mówiąc poważnie to nie wiem jak to się dzieje, ale z tego co widziałem to na początku podchodzi do kury i chce się z nią bawić, np. przyciska ją do ściany itd… Te uratowane kurczaki zawsze były całe w ślinie i prawie nie miały siły już stać na nogach dopiero potem by je pewnie zagryzł.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 20, 2009 Share Posted February 20, 2009 :crazyeye:, to prowokacja chyba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted February 20, 2009 Share Posted February 20, 2009 Też mi się tak wydaje :roll: Albo ktoś zupełnie zapomniał, że pies jest drapieżnikiem z silnym instynktem myśliwskim, ale nie chce mi się w to wierzyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted February 20, 2009 Share Posted February 20, 2009 Pies, a szczególnie pies rasy myśliwskiej będzie gonił i zabijał kury, króliki itd. Moja 7 kg. suczka - mix Sznaucera i Teriera "poluje" np. na 100 kilowe dziki ... Ostatnio "zaatakowała" i pogoniła hen w las stado 7-8 takich dorosłych dzików ... Mieszkamy na obrzeżach miasta, przy lesie w którym są dziki, lisy, zające, jelenie itd... Czasem podchodzą pod ogrodzenie osiedla i jak ona je zwęszy .... Psa należy skutecznie odizolować od kur. Jest mało prawdopodobne, aby nawet po szkoleniu w momencie gdy "Państwo nie patrzą" pies ukształtowany od pokoleń na myśliwskiego nagle zajął się pielęgnacją pazurów, albo szydełkowaniem, zamiast polowania ;) Zresztą nawet pies innej "specjalizacji" na widok uciekającego kurczaka prawdopodobnie poczuje "zew krwi" ... :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted February 20, 2009 Share Posted February 20, 2009 M@d jaka dzielnica, albo jaki las? Bo nie chciałabym spotkać dzików - moge nie dać rady śmignąć na drzewo:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted February 22, 2009 Share Posted February 22, 2009 Białołęka-Choszczówka. A las? Nie wiem jak on się nazywa... ciągnie się od Białołęki po Legionowo... Tutaj dziki ryją tuż pod ogrodzeniem osiedla. Latem o 20.00 na spacerze mniej niż 10 m od nas przecwałowało stado 2 ogromnych (tak ponad 100 kg) 3 średnich (na wagę 2 x mój Sznaucer olbrzym) i 10 małych paskowanych po kilkanaście kg... :evil_lol: Dziki spotykamy kilka razy w roku. Sarny, lisy, zające po kilkanaście razy w roku :razz: Jeżeli chodzi o dziki, to one raczej "śmigają na drzewo" ;) No chyba, że dzik jest w mieście, potrąci go samochód, a grupa ludzi postanawia "obejrzeć z bliska dzika", to wtedy mogą być ofiary ... (jak ostatnio) :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.