Jump to content
Dogomania

Leon Zawodowiec!


Leokadia

Recommended Posts

[quote name='Ty$ka']Ej, ej! Ale ja nie mówię, że mój jest ciapą... co to to nie ;) Sam myśli, sam kombinuje i sam podejmuje decyzje, ale odkąd pracujemy nad posłuszeństwem te wszystkie jego wyboru są pod moją "władzą". Też kiedyś wylatywał do psów - pomogło wypracowanie ignorowanie psów; też kiedyś zwiewał (i teraz czasem też poleci, ale tfu! tfu! umiem go już odwołać) - pomogła żmuuudna i niewdzięczna praca nad przywołaniem... itd itd. Jednocześnie lubi ze mną pracować, ale jeśli ma coś lepszego do roboty to ma mnie gdzieś. Jednak tych sytuacji jest coraz mniej. Powód? Non stop pracujemy ;). Nikt nie powiedział, że posiadanie psa to miły i wspaniały przywilej ;)[/QUOTE]
Jak by wszystko było miło, łatwo i przyjemnie to nie było by takiej zabawy ;)

My też pracujemy ale co z tego jak w okolicy są cieczki i pies tylko z ryjem w ziemi. Wszystkie smaczki, prośby, groźby mogę sobie wsadzić :evil_lol:.
A jak wypracowałaś ignorowanie psów?

Link to comment
Share on other sites

no nie mogę..kogo ja tu widzę :eviltong:....nie wiem czemu ale wyobrazalam sobie leona jako wiekszego psiaka...
[URL]http://i47.tinypic.com/1znraxt.jpg[/URL] bidula az mu pituś wyszedł...
[URL]http://i48.tinypic.com/29bog1y.jpg[/URL] aś mu wyraz miłości i ubolewania nad jego losem dała...spasłaś jak prosiaka :D ale dobrze że teraz ładnie wygląda
[URL]http://i48.tinypic.com/25s9cw0.jpg[/URL] "ale że hę? że co mówiłaś?"
a powiedz mi coś ty mi gadała że masz aparat do kitu..przeciez ładne foty robi..buziaki dla was łobuzy nie dobre

Link to comment
Share on other sites

OO to teraz nie będziesz miała wymówki, żeby zdjęc nie dodawać, my już swoją częśc umowy wypełniliśmy:eviltong:

To może czas na trochę fotek, wiem, że cos za często dodaje, ale nikt mi tu chyba nie będzie z tego powodu marudził;)

[IMG]http://i48.tinypic.com/j7xgt0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/347y81e.jpg[/IMG]

A z taką księżniczką ostatnio na spacerki chodzimy:loveu:

[IMG]http://i50.tinypic.com/5pnzfs.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/5fkta1.jpg[/IMG]

I na koniec dnia:evil_lol:

[IMG]http://i50.tinypic.com/15s937r.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Fajnie się Leoś paczy :loveu:

Nie wiem, gdzie widzisz problem, ale to dlatego, że ja lubie psy niezależne :evil_lol: A tak odpowiadając na Twoje pytanie to myślę, że to kwestia pracy z psem: mój tez kiedyś miał mnie gdzieś, a teraz to coraz częściej się do mnie przytula i zerka z pytaniem "Będziemy coś robić?" ;) Także im bardziej będziesz go nakręcać na pracę (u mnie pomogło robienie to, co pies lubi: czyli wpólne kopanie dołka, obszczekanie ptaka, praca na śladzie, gonitwa - zresztą pisałam to już), tym Leoś powinien zdać sobie sprawę, że człowiek też jest fajny i przydatny ;)

[quote name='Kaaasia']My też pracujemy ale co z tego jak w okolicy są cieczki i pies tylko z ryjem w ziemi. Wszystkie smaczki, prośby, groźby mogę sobie wsadzić :evil_lol:.
A jak wypracowałaś ignorowanie psów?[/QUOTE]
Nagradzasz tylko smaczkami? U nas najbardziej pies kocha nagradzanie środowiskiem (tym, co w tej na chwili pragnie, czyli może to być kopanie dołka, pogoń za ptakami, wąchanie trawki, obsikanie drzewka....)

Co do ignorowania psów...

Skopiuję swą wypowiedź z innego forum, gdyż myślę, że napisałam w niej generalnie wszystko ;)
Wypowiedź ta jest z ubiegłego roku, ale rady myślę, że są aktualne ;P

[QUOTE]My właśnie się uczymy ignorować. Już doszliśmy do tego, że M. nawet jak jest bez smyczy, na moje "Zostaw" (ludzie mniejszych psów biorą je na ręce, bo myślą, że agresywny jest [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/grimace.png[/IMG] ) wraca do mnie, oczekując na nagrodę. Na razie doszliśmy do 15m. Przy 10 się waha, aczkolwiek zazwyczaj wraca. Choć wczoraj mnie zaskoczył i już-już miał wąchać się z pudlicą (stali od siebie jakieś dwa metry), a kilkakrotnie zawołany, przyszedł z bananem na mordce [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/01%20Smile.png[/IMG] . Pudlica była zawiedziona, że pies ją olał [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/02%20Laugh.png[/IMG] .

Jak to osiągnęliśmy?
Składa się to z wielu czynników jak zauważyłam... Nie ma gotowej recepty, po prostu zauważyłam, że już nie emocjonuje się tak na widok psów, choć jeszcze tydzień, dwa tygodnie temu było to nie do pomyślenia... A jak mu pozwolę to leeeeci sie bawić.

Może więc opiszę co robimy [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/04%20Wink.png[/IMG] .
Przede wszystkim uczymy się dużo. Skupianie to podstawa. Dużo pracujemy (my uczymy się za pomocą klikera) w różnych rozproszeniach, dzięki czemu M. skupia się ładnie (coraz ładniej) i coraz chętniej oczekuje na pracę.
Często go spuszczam, daję swobodę, ale przed spuszczeniem kładę smycz na ziemię i karzę mu wykonywać parę komend. Potem spuszczam, ma wolne, aż w końcu go wołam i znów praca. I znów spuszczam. Dzięki czemu widzę, że M. coraz częściej na mnie spogląda. Staram się zawsze być atrakcyjna, nie wołać psa, nie wydawać mu komend, gdy jest zajęty, nieskupiony, niechętny do współpracy.
Na widok psów zawsze do nich leciał, ale ze względu, że uczę go chodzenia na luźnej smyczy zawsze i wszędzie... Jak kiedyś sobie właśnie pracowałam, nagle pani z bokserkiem wyszła z lasu. Postanowiłam się nimi wspomóc, idąc za nimi [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/13%20Crazy.png[/IMG] . (bokserka szła, nie zwracała na nas uwagi). Morus oczywiście ciągnie niemiłosiernie, ale odeszłam z nim parę kroków, staram się go na sobie skupić i zrobiłam krok w przód. Znów ciągnie. Zatrzymuję się, M. rozluźnia smycz, siada koło nogi (zawsze tak pracowałam [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/04%20Wink.png[/IMG] ) nagroda, daję mu dwie komendy do wykonania, nagradzam i idziemy. Znów ciągnie i powtórka z rozrywki, tyle że z tą różnicą, iż czasem miał do wykonania pięć, dziesięć, dwie, zero komend/sztuczek [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/04%20Wink.png[/IMG] . Po kwadransie M. załapał, że w ten sposób nie dojdzie do celu (do psa). Przestał tak ciągnąć, dałam mu parę komend, jak ładnie już szedł (auuu moja ręka [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/02%20Laugh.png[/IMG] ) zostawiłam go na waruju, podeszłam do pani z pytaniem czy mogę spuścić do jej psa mojego, ta się zgodziła więc psy się pobawiły.
I tak pracowaliśmy cały czas, dzięki czemu zauważyłam, że na widok psów już się tak nie emocjonuje.
Oprócz tego jak miałam się z kimś minąć, rozglądałam się wcześniej i kazałam M. wykonywać komendy - najpierw z dala od psa, potem coraz bliżej. Jak mieliśmy się minąć, musiałam wręcz machać mu przed nosem smakołykami, aby wykonywał przy psach komendy (no i skupiać psa na sobie musiałam z duuużym wyprzedzeniem, na początku nawet 300m przed psem, stopniowo odległość zmniejszając). Później nagrodą była albo zabawa z psem, albo szarpanie zabawki, albo zabawa ze mną, albo smakołyki, albo obsikanie krzaczka etc etc - wszystko zależało od miejsca, w którym mijaliśmy psa, od zachowania pobratymca oraz od samego właściciela.
Efekt mamy taki, że M. na widok psa spogląda na mnie i czeka na moją reakcję. Czasem do nich pobiegnie (moja w tym głowa aby tego nie zrobił, a jak zrobi to żeby było to nudne coś, a nie szalona gonitwa, bo pracę szlag trafi), ale jeszcze jak jest przy psie tak 5m to mi się nie skupi...
Co jeszcze? Nie pozwalam mu się bawić z każdym psem, nawet obwąchać. Czasem podprowadzam go pod psa, aż nagle - przy psie skręcam w inną drogę, Wiem, sadystka jestem [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/02%20Laugh.png[/IMG] .
I jeszcze sobie przypomniałam! [IMG]http://www.shusky.xaa.pl/images/smiles/01%20Smile.png[/IMG] Jak Morus idzie na psie spotkania (a takich jest mało) to przed pozwoleniem na zabawę (komendę zwalniającą jest u nas "OK") to wykonać musi parę sztuczek. Czasem spotykam się ze znajomymi (a ich jest tylko dwie) i zamiast pozwalać psom na wspólne harce, to pracujemy z psami. Teraz zależy mi na tym, by pójść do psiej szkółki - jedynej pozytywnej na Lubelszczyźnie, gdyż zauważyłam, że na widok znajomych z psami, z którymi pracujemy M. od razu mi się wycisza, a przy innych psach to niekoniecznie (jest coraz lepiej). Dzięki takim zajęciom M. nie powinien się ekscytować na widok psów.

No i nie wiem co jeszcze... jak sobie przypomnę to dopiszę.
U nas błędem było to, że kiedyś pozwalałam mu na podbieganie do każdego psa.
Bądź co bądź pracujemy jak widać dużo, przede wszystkim trzeba być atrakcyjniejszym niż otoczenie, nie pozwalać samowolne na kontakty z psami (dopiero jak człowiek chce, nie pies). Oczywiście z każdym psem się pracuje inaczej, ja opisałam swoją pracę, choć to dopiero ćwiarteczka tego, co robimy. Nie ma złotego środka.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Kurcze dzięki za wskazówki, nie pomyslałam o tym, żeby robić coś co przypomina jego dziedzinę, czyli polowanie, jeśli się dokształcę, to może zaczęlibyśmy jakieś tropienie albo coś podobnego, bo nawet mi przez myśl nie przeszło, że mogę z nim coś takiego robić;) Kolejny raz mi pomagasz, co ja bym zrobiła, gdyby cię na tym forum nie było:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ale ja pomagam przez przypadek... poważnie :evil_lol:
Naprawdę nie ma co Leona porównywać do np. łowcarków - bo one całkiem inne hobby mają. A jak wiesz, wspólne hobby łączy ludzi i jak się okazuje, też ludzi i psów ;) Naprawdę urośniesz bardzo w oczach Leona, gdy okaże się, że robisz z nim to, co on lubi - dzięki temu jak to polubi nie pomyśli, by sam coś zrobić, np. udać się na polowanie, bo to nie to samo co ze swoim stadem ;).

Link to comment
Share on other sites

Dopiero teraz zdałam sobie sprawe jaka jestem niedoświadczona, jeśli chodzi o psy, wiadomo nie miałam Leona od szczeniaka, ale nie wiedziałam ile można osiągnąc pracując ze starszym psem, zawsze bylam zdania, że on tak ma i tego nie zmienię, ale jak się okazuje nie ma nic niemożliwego:lol: Poczytam conieco, zaczniemy pracować, to się będę chwalić sukcesami (mam nadzieję że takie będą);)

Link to comment
Share on other sites

Mamy nadzieję, że takowe w ogóle będą, ale jak cos to będziemy się chwalić, a trochę do roboty mamy, przez te moje braki w szkoleniu;) A Leon to myślę, że tak stary nie jest,dopiero 3 latka ma, więc specjalnie trudno z jego nauką myśle, że nie będzie, no ale czas pokaże:p

Link to comment
Share on other sites

A ja uważam całkiem inaczej ;)
Mnie osobiście o wiele lepiej pracuje się z psem dorosłym, gdyż łatwiej go na sobie skupić i tak się nie rozkojarza jak szczyl. Oczywiście, ma swoje nawyki, ale mimo wszystko, gdy mam wybierać między wychowaniem szczyla a dorosłego psa to wybieram to drugie. Całkiem poważnie ;). Wam na pewno się uda ładnie popracować :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ptysiak']Hej:smile: Miłego czwartku ;-)

Mizianki Lencia :)

Fajna ma kumpelkę na spacerkach ;)[/QUOTE]

Dziękujemy:loveu:

[quote name='Ty$ka']Czeeeeeść :)
Co u Was?[/QUOTE]

Hej, u nas po staremu, wracam ze szkoły lecimy na długi spacer, troszku się szkolimy, troszke szalejemy z psiakami i tak co dzień, żadnych nowości;)

Link to comment
Share on other sites

No to może kilka fotek na dobry początek weekendu, no i przy okazji by trochę podratować naszą galerię, bo ostatnio malo kyo do nas zagląda;)



[IMG]http://i50.tinypic.com/r7928g.jpg[/IMG]

[IMG]http://i46.tinypic.com/98hxxd.jpg[/IMG]

[IMG]http://i48.tinypic.com/6dwt1z.jpg[/IMG]

[IMG]http://i46.tinypic.com/2nu7ipf.jpg[/IMG]

[IMG]http://i48.tinypic.com/28vsjs0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie myślę gdzie o tym napisać, więc doszłam do wniosku, że przecież mogę tutaj. Może ktoś sie orientuje, bo testował, które obroże i szelki, chodzi mi o firme, są trwałe, nie straszne im błoto, deszcze, czy bieganie po haszczach:p Zastanawiem się nad jakimiś nowymi akcesoriami, tylko zastanawia mnie, czy przezyje to mojego psa;) Może ktoś ma cos na oku?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...